majewski2

to i ja wrzucę kilka zdjęć i zdjęcie wykonane przez kolegę DarkaRG

Ze względu na pracę zawodową do oblotu jeszcze daleko. Trzy tygodnie rysowania (analiza zdjęć, rysunków, skalowanie, dopasowywanie szablonów) i narysowałem dopiero połowę elementów kokpitu. Trochę znudziło mi się to rysowanie, długimi wieczorami i dla odmiany zająłem się kadłubem, wkleiłem prowadnice, owiewka kabiny będzie odsuwana zalaminowałem kadłub następnie szpachla natryskowa szlifowanie i podkład, trzeba jeszcze poszpachlować kadłub w niektórych miejscach Zleciłem też wycięcie laserem, by zobaczyć co wyszło z tego mojego rysowania. Dobrze, że choć trochę potrafię się posługiwać corelem, bo nie wyobrażam sobie jak miałbym wyciąć ręcznie tak małe elementy. niektóre elementy trzeba będzie poprawić lub trochę zmodyfikować

prace przy modelu trwają nadal wykonałem części kabiny, pozostało wytłoczyć przeszkloną część zacząłem prace przy kokpicie

Sam właściciel Veloxa mówił, że miał wcześniej problemy z odbiornikiem.

kilka moich zdjęć

Po dłuższej przerwie wracam do budowy, na razie zacząłem od przeróbek, dwie godziny ręcznego piłowania i zrobiłem nową goleń, bez lutowania piasty. przeniosłem napęd chowania kółka do przodu kadłuba, będzie do niego dostęp w razie awarii i lżejszy ogon zmieniłem też mechanizm na mocniejszy, poprzedni nie był w stanie naciągnąć linek zacząłem montaż stateczników i podłączyłem do nich linki. a tak wygląda w całości

Schemat połączenia Okazało się, że w planach jest mały błąd i musiałem przerobić dół kadłuba. Wylaminowałem atrapę zbiornika, pylon i formę maski, maska wymaga małych przeróbek. Przerobiłem formę maski, zalaminowałem i zaszpachlowałem skrzydło dodatkowy wylot powietrza chłodzącego silnik Maska silnika i osłona karabinów poprawione, zostało poprawić kabinę. Okleiłem lotki i stery. mocowanie maski

Kolejne efekty pracy przy modelu, dopasowałem skrzydło do kadłuba, lotki i klapy.

Z tym bohaterem to trochę przesada, wszystkie moje modele to gotowce, a to jest mój pierwszy model zbudowany od podstaw nie licząc kilku trenerków zbudowanych wiele lat temu, przeglądając forum trochę zazdrościłem kolegom modeli, które budują i postanowiłem coś samemu sobie zbudować, poza tym nie było fockewulfa gotowego w tym rozmiarze i rozsądnej cenie. Co do podwozia to było przy nim trochę pracy i przeróbek, a czas jaki poświęciłem na budowę to około dwa i pół miesiąca, oczywiście w wolnym czasie. Całe lato nic nie robiłem przy modelu, jakoś nie było czasu, ale cały czas myślałem nad różnymi rozwiązaniami, a od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie czy da się wykonać wentylator czy też będę musiał kupić gotowy. Niżej efekt tego co wymyśliłem. Frezowanie gniazd, trochę po stolarsku. W pierwszej wersji miałem łopatki wykonać z płaskownika tak jak w wentylatorze dedykowanym, który można kupić do tego modelu, ale kolega zwrócił mi uwagę, że jest to toporne wykonanie i łopatki powinny być profilowane, więc zrobiłem profilowane. Dziękuję mojemu koledze Robertowi za udostępnienie tokarki i frezarki do metalu dzięki, którym mogłem wykonać taki wentylator i podwozie.

Sezon się kończy czas wrócić do budowy modelu. Na razie zamontowałem podwozie w skrzydłach, wyciąłem i dopasowałem osłony, na filmie widać, jak to działa. kilka zdjęć z pracy przy podwoziu Na koniec małe podsumowanie, pneumatyczne podwozie dedykowane do tego modelu kosztuje 650$ tylne 170$ i koła 50$, sierragiant mechanizmy do konwersji na elektryczne około 230$ lado-tech co daje około 3500zł plus koszty wysyłki, koszt mojego podwozia to około 500zł materiały użyte do budowy plus silniki z przekładnią.

W moim silniku DA 60 również rozleciały się łożyska w korbowodzie, po około 6 godzinach pracy, silnik został naprawiony w serwisie na gwarancji, w połowie następnego sezonu uszkodzeniu uległy oba łożyska na wale. Nie wiem czy serwis wymieniał podczas naprawy wszystkie łożyska czy tylko te uszkodzone, nie mam też pewności czy silnik w ogóle był wysłany do serwisu przez sprzedawcę. Teraz wiem, że nie należy kupować nowości.

Jeszcze kilka zdjęć

Silniki kupiłem w sklepie http://www.kamami.pl/index.php?ukey=product&productID=195950 jest to dokładnie taki jak w linku.

Postępy niewielkie ze względu na brak czasu.

Dziękuję za słowa uznania Golenie podwozia i felgi wytoczyłem u kolegi na tokarce do metalu, pozostałe elementy wykonałem na maszynach stolarskich. Kolega posiada również frezarkę do metalu, ale nie bardzo wiem jak miałbym na niej wykonać większość części do podwozia, szczególnie frezowanie krzywizn. Co do rysunków podwozia to nie do wszystkiego ich potrzebowałem, wstawiam te które mam, niektóre rysunki różnią się od gotowego podwozia, widać też, że podwozie tylne miało wyglądać inaczej. Znalazłem trochę czasu i wykonałem nową część do podwozia tylnego bez lutowania, samą goleń wykonam po skończeniu modelu, na razie będzie ta lutowana. nadmiar aluminium odcinam piłą kątową Najlepiej było by skopiować jakieś gotowe podwozie, niestety niektóre części muszę dorabiać od nowa, po wykonaniu jakiegoś elementu przychodzi mi do głowy pomysł jak wykonać go inaczej a czasem coś nie działa tak jak powinno, dlatego wykonanie podwozia zajmuje sporo czasu. Od lewej pierwszy prototyp, później wymyśliłem jak wykonać tą część inaczej, mniej lutowania i lepszy wygląd, trzeci element wykonany bez lutowania, wpadłem też na pomysł połączenia tych części gwintem. Musiałem wprowadzić drobne zmiany w samym łożu mechanizmu chowania podwozia i wykonać je od nowa.

To prawda, że goleń jest miękka po lutowaniu, ale ma grubość 4 mm więc powinna wytrzymać. Co do pękania spoiny to nie wiedziałem o tym, spróbuję lutowane elementy wykonać z jednego kawałka aluminium, dziękuję za informację. Elementy podwozia głównego, które już wykonałem, metodą opisaną wcześniej. najpierw obrobiłem z grubsza i na gotowo wahacz goleń felga

Aluminium lutuję spoiwem alumweld, palnik i butla turystyczna, tu jest instrukcja jak go używać http://www.youtube.com/watch?v=jh5wduUOZaY

Dziękuję za słowa uznania. Pokażę tutaj, że podwozie można wykonać samemu, wykonałem je z aluminium na maszynach stolarskich, jest to metoda pracochłonna ale można uzyskać dużą dokładność, oczywiście nie taką jak na maszynach CNC. Przepraszam ale nie zawsze pamiętałem by zrobić zdjęcie obrabianych elementów. Najpierw wykonuję wzornik gotowego elementu ze sklejki i przykręcam razem z kawałkiem aluminium, następnie obrabiam go frezarką ręczną, w taki sposób by łożysko opierało się na sklejce, wzorniku. po wycięciu, innym frezem zaokrągliłem krawędzie, wygiąłem goleń i przylutowałem pierścień. Tutaj inny element podwozia, obudowa przekładni. szczegóły konstrukcji zamontowane w modelu, i napęd chowania.

Maciek co do ażurowania żeber to zrobiłem je według planów, wykonane są z balso sklejki, w miejscu mocowania podwozia są wzmacniane sklejką lotniczą, ja zrobiłem dodatkowo dwa żebra w całości ze sklejki lotniczej, ze względu na długie golenie podwozia, wolę by ta część skrzydła była mocna, kosztem wagi. Wstawiam jeszcze kilka zdjęć, wręgi i żebra wyciąłem wyrzynarką. Lotki i stery miałem zamiar również wyciąć wyrzynarką, ale nie wyszły by równo, więc postanowiłem zrobić prosty wzornik. Łożysko wspiera się na listwie przyklejonej do sklejki wzornika, a ostrze frezuje sklejkę lotek, która jest przyklejona klejem na gorąco. Myślę że zdjęcia wyjaśniają wszystko. klapy wykonane według planów, niestety wyginają się we wszystkie strony i wykonane tak jak miał oryginał i teraz są sztywne Obecnie pracuję nad podwoziem, tylne koło jest już gotowe. Tak wygląda dedykowane do tego modelu tak wygląda oryginał a tak moje

Do tego modelu pasowałby Roto 85 FS, ale ze względu na cenę będzie to 2 suwowy silnik benzynowy, który dobiorę do wagi modelu.

Witam wszystkich, budowę zacząłem na początku stycznia i tak odkładałem napisanie relacji do dzisiaj. Jest to FW 190 wersja A8, plany kupione http://www.vaillyavi....com/Intro.html 90,5 cala, niżej efekty pracy nad modelem.

Z tego co widzę na zdjęciu mechanizm podwozia ma jedną wadę techniczną, w pozycji otwartej, podwozie nie jest poprawnie zablokowane i może się złożyć podczas lądowania lub nawet kołowania. Na rysunku 1 i 2 pokazałem jak to wygląda w podwoziu ESM, czerwonymi strzałkami zaznaczyłem miejsca blokowania mechanizmu pod kątem 90o, na rysunku 3 przedstawiłem jak to wygląda w Twoim podwoziu, jest tu około 45o z jednej strony, a na 4 rysunku przedstawiłem jak powinno wyglądać prowadzenie trzpienia by podwozie było zablokowane z takim mechanizmem. Żółtym kolorem zaznaczyłem jak zmienić kąt otwarcia podwozia np. do FW 190. Jakiej grubości kątowników użyłeś? wyglądają na dość cienkie. Co do zamykania podwozia, to ja stosuję serwo 12kg, mniejsze nie było w stanie go schować . Myślałem też o takim rozwiązaniu jak na zdjęciu, serwo zamyka obwód, a przesuwający się trzpień przerywa, trzeba tylko to odpowiednio podłączyć. Na zdjęciu zaznaczyłem niebieską kropką miejsce gdzie trzeba wkręcić lub przylutować trzpień, który będzie wciskał mikro wyłączniki. Myślę, że zdjęcie dość jasno wyjaśnia całą koncepcję. A może dałoby się wykorzystać siłowniki i elektronikę (sterownik) z tego podwozia, zaoszczędziło by to sporo czasu i nie jest zbyt drogie. http://www.hobbyking...g_Gear_Set.html

GiulioN środek ciężkości musi być na tych wypustkach, ponieważ jest to wyważenie do szybkiego latania, poza tym wszystko robiłeś dobrze, ale zmień śmigło na to z większym skokiem, na tym śmigle nie uda ci się wystartować. Przed wyrzuceniem modelu poczekaj 4 sekundy aż silnik nabierze obrotów, po wyrzuceniu, jak model nabiera prędkości w tedy powoli odpuszczasz wysokość, start i lądowanie zawsze wykonuję na dużym wychyleniu.

Oczywiście, że prądy się nie sumują, tak jak w menadżerach power box. Jest tutaj podwójne zasilanie, "duża szyna zasilania zaprojektowana by wytrzymywac wysokie obciążenia" i możliwość podłączenia 4 odbiorników, satelit, ale brak wbudowanych regulatorów napięcia. Używam tego odbiornika 3,5 roku, zasilanie 2 pakiety LiFe podłączone bezpośrednio bez regulatorów napięcia. Gdy kupiłem ten odbiornik sprzedawca doradził mi żebym do niego podłączył LiPola, i tak zrobiłem, serwa cyfrowe HS5645 Hitec i spektrum wytrzymały, ale serwo analogowe Hitec się spaliło jeszcze podczas docierania silnika. Latałem tak 2 miesiące zanim sobie uświadomiłem, że odbiornik nie ma regulatorów napięcia i do serw dociera 8 volt i co jest powodem awarii serwa analogowego, w tedy zmieniłem aku na LiFe. Tak więc serwa wytrzymają zasilanie bezpośrednio z pakietów LiFe.