Piotrek_SGM

Przełączniki A I B służą do ustawiania "Mode" aparatury: Mode1: A w dół, B w górę Mode2: obydwa w dół Chyba każdy lata w mode2 czyli w lewym drążku gaz i obracanie śmigłowca wokół osi wału głównego, w prawym drążku przód/tył - lewo/prawo. Co do mikserów nie rozumiem tego, ale całość masz ustawić tak, że: 1) lewy drążek góra/dół steruje gazem, 2) lewy drążek lewo prawo - steruje skokiem wirnika ogonowego, tak aby helik się obracał 3) prawy - wyobraź sobie, że to jak położenie ręki na wirniku - pochylasz do przodu - tarcza pochyla się do przodu, helik leci do przodu; pochylasz do tyłu - pochyla się do tyłu, śmigłowiec leci do tyłu i analogicznie na boki. 4) i najważniejsze - te miksery właśnie to robią - lewy drążek steruje również położeniem tarczy na wale głównym - dodając/zdejmując gaz zmieniasz jej wysokość przez co zmieniają się kąty łopat głównych Jak nikt nie odpowie ani nie doczytasz - poeksperymentuj żeby tak to wszystko działało.

Bez przesady, stosowałem je kilka lat i było okej. Oczywiście XT60 są lepsze.

Dlaczego?

Niestety nie wytrwałem z dokończeniem tego artykułu... nie miałem wtedy za bardzo czasu A też trochę zrozumiałem, że za mało wiem, żeby artykuł o tym pisać :-]

Super, że masz świadomość co robisz. Trzymam kciuki!

Spokojnie. To wszystko wymaga czasu. Ja sobie postanowiłem, że nauczę się latać w kółko i się udało (plus pętle i beczki). Ale trochę to trwało. Cierpliwości. I pamiętaj, że helik to latająca kosiarka a nie jakiś dron z biedronki. EDIT: Dopiero załapałem, że Ci chodziło o BeltCP a ja pomyślałem, że widziałeś jakiś filmik z MiniCP. Powiem tak, to co widziałeś na filmie to była głupota z mojej strony i NIE RÓB TEGO W DOMU! Tutaj masz skutki takich zabaw: http://www.sgm.siedlce.pl/index.php/warsztat/howto/380-bhplaminatowelopaty

E-tam, słaby jestem w te klocki ;-]

Jak helik ma wyłączony mikser CCPM to nie ma bata nie poleci ?

Ja też nie mam pojęcia jak, google kolego, ale jeśli dobrze rozumiem... na tym radiu latasz w symku? No to jest właśnie problem tych przełączników. Masz w radiu wyłączone miksery śmigłowcowe. symulator sobie te miksery symuluje ? Jakby były włączone w radiu to byś nie mógł latać w symulatorze. https://www.helifreak.com/showthread.php?t=68558

Może jakiś przełącznik "throttle hold" jest włączony i on jednocześnie blokuje pracę serw tarczy? (nie pamiętam co to radio "oryginalne" ma) Albo: może radio było używane z symulatorem i wyłączone są miksery (przełącznikami tam gdzie baterie)

Też polecam podwozie samoróbkę- dużo lepsze niż to badziewie z E-Sky. Tylko koniecznie piłeczki pingpongowe na końce, bo tak łatwo można zahaczyć o trawę.

Te fabryczne regle lubiły się palić, pewnie nie chcesz walczyć znowu z "krawatkami", ale może warto go dać na bok ramy? (minimalnym niewyważaniem nie ma się co przejmować, nad śmigłowcem i tak trzeba mieć 100% kontroli - nie czuć takich detali w locie, przynajmniej dla mnie "w kółko latacza") Fajnie, że ujeżdżasz symulator. To podstawa którą ja trochę chyba zlekceważyłem. Efekt poniekąd taki, że pierwszy lot to był zawis, odlecenie od siebie na 50 metrów, zwrot i gleba lekka, bo spanikowałem lecąc na siebie (wtedy już dobrze "w kółkolatałem" samolotami). Gorąco polecam podwozie treningowe na pierwsze zawisy i loty postępowe.

Mimo, że jestem na nie, to w pewnej kwestii jestem na tak -> chwal się tu Bożena jak Ci idzie

Na poważnie, to ten śmigłowiec to wielka porażka. Piszę z doświadczenia (miałem V1, składałem/regulowałem znajomym 2 sztuki V2, miałem/mam też 2 normalne "450"). Łatwiej się zrazić niż zacząć nim latać. W porównaniu do przyzwoitej "450" (Align lub jakiś sensowny klon): - ma bardzo rozbudowany układ dźwigienek od serw - ustawianie tego to porażka, - ma wnerwiające, delikatne rozwiązania w głowicy, - przy każdym krecie (może są tacy, którzy ucząc się nie rozbijają śmigłowców? podobno są, ale większość rozbija) łamie lub gnie się masa części Z drugiej strony wiadomo... jak już jest i jak jest zapał niby warto spróbować. Ale o ile łatwiej i taniej by mi było się nauczyć latać jakbym mojego pierwszego belta rozjechał samochodem

To złom, nie warto Nie wolno!

1) 16AWG-> Dzięki za opinię. 2) 1m -> tak było u poprzednika, ale to inny model podobnej wielkości. Przewody były poprowadzone nie najkrótszą drogą, a "najschludniejszą". Edit: u mnie przewody będą miały 27cm

Cześć budowniczowie Może mnie ktoś oświecić - przy zasilaniu takiego modelu serwami HV i odległości pakiety<-> manager zasilania powiedzmy 1m, jak grube przewody zasilające się stosuje? Jakie AWG? (kszczech'u miałeś w Veloxie AWG18 i tak się zastanawiam, czy nie za liche)

O, to ciekawa informacja, dzięki.

Czyżby to takie serwa? https://www.aliexpress.com/i/32879814449.html Używałeś już ich gdzieś? Jak wrażenia?

Ktoś korzysta? Nadal sprawnie działa?

Mam te drążki w X9D i.... działają. Chociaż czuć różnicę, to jakiejś ultra-precyzji ja nie zauważam. Chyba za słabo latam. Mam nadzieję, że są faktycznie niezniszczalne, bo fabryczne wytrzymały u mnie ok.100h.

Powód był w pierwszym poście. Pomysł (nie mój) porzuciłem.

Jesteśmy w dziale "benzyna" ;-]

Hehe, chyba tak. Chociaż jeden przypadek nie potwierdza reguły. Dzięki. Zbieram opinie

W samochodach git, ale ktoś tego używał w naszym sprzęcie? Może jest zbyt delikatny czy coś?