Skocz do zawartości

miruuu

Modelarz
  • Postów

    867
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez miruuu

  1. W niedziele ma być ładna pogoda. I nawet wiatr niewielki...
  2. Dokładnie tak. 7m/s to sporo. Być może miałeś na myśli 7km/h? Ja osobiście lubie latać przy dużym wietrze - daje to ciekawe możliwości przy zabawie z wiatrem. Jeden z moich modeli wyjątkowo się do tego nadaje. Na początek jednak polecam zachowanie ostrożności
  3. Podtrzymując zejście z tematu... Można też najzwyczajniej wrzucić fotkę na forum i nagle znajdzie się wiele pomysłów na naprawę. Prostota naprawy jest jedną z największych zalet modeli piankowych...
  4. To musiałeś go nieźle rozbić, skoro nowe części kupowałeś. Na przyszłość - takie modele bardzo dobrze się klei i nadają się często do naprawy po bardzo efektownych kretach... Warto o tym pomyślec, bo na początku nie raz go rozbiejsz (czego Ci oczywiście nie życzę, ale wiem że to nieuniknione) i szkoda kasiory. No i jak wspomnaił Adrian, zapraszam na EP3. Z weekendy jest sporo osób. Na pewno uzyskasz pomoc i troche porad. O ile nie wyjadę na weekend, również się pojawie. Możesz też spróbować polatać w Oborach. Jest tam lotnisko. Z tego co sie orientuje, jest chyba jednym z tych zorganizowanych - wątpie jednak żeby Cie przegonili jak podjedziesz i o radę zapytasz...
  5. Dokładnie tak Jedyne ALE: orzełka bez wzmocnień nie porównywałbym z żadnym samolotem RC, ponieważ bez wzocnień Orzełek przerobiony pod RC nie nadaje się do lotu. Jest zbyt giętki, a skrzydła latają na wietrze jak u ptaka Wyjątek stanowią tylko modele 45 i 60cm, które są tak małe i lekkie, że wzmocnienie nie jest potrzebne. Te jednak pomijam, ponieważ nie nadają się na pierwszy samolot... Poniżej krótki poglądowy filmik z moich niedawnych lotów Orzełkiem'80. Wiatr: ok 5-6m/s http://www.youtube.com/watch?v=vUKvIuha37E
  6. Michał, czy kiedykolwiek latales Orzełkiem? Jestem pewien że nie, skoro uważasz że ma on cokolwiek wspólnego z szybowcem Co do śmigiel, używam tower pro. Żeby rozwiać Twoje wątpliwości... Orzelki to z założenia rzutki. Można je jednak łatwo przerobić na proste trenerki rc. Szybują nawet ładnie, ale w porównaniu do innych samolotów a nie szybowców. Mają tyle samo wspólnego z szybowcami co easy star. A nawetmniej...
  7. Latałem na Orzełkach z Marko-lotu 120cm, 100cm, 80cm, 45cm . Własnie robię 60cm... Wszystkie latają rewelacyjnie. Polecam początkującycm oraz bardziej zaawansowanym do lotów nocnych - sam korzystam i super się sprawdzają. Ich główne zalety: - prosta budowa - łatwa obsługa - trudne do rozbicia... Czy orzełki sa gorsze od Leaderskiego? Nie mogę się zgodzić. Przede wszystkim one są zupełnie inne. Nie zgodzę się też, że są mniej sztywne - ja swoje usztywniam węglem i są ok. Nie widzę też powodu, dla którego ich wyposażenie miałoby być droższe o Leaderskyego? Używam silniczków typu emax ( i inne najtańsze), najtańsze regulatory i serwa z hobby kinga... Da się jeszcze taniej? Leadersky zapewne lata również ładnie - wierze na słowo, ale nie przekonują mnie argumenty za jego wyższością nad orzełkami
  8. Nie znam nikogo kto tym lata. Z resztą prawdopodobnie mało kto posiada ten model. Odradzam na poczatek samoloty, których inni nie znają. Biorąc klasyka, zawsze znajdziesz wiele informacji na forach oraz sporo osób, które szybko pomogą... Nie lepiej już Easystara itp?
  9. idfx, a nie wydaje Ci się, że używanie tego typu mikserów psuje klimat latania? Fajnie jest ustawić dobry mikser po to, żeby sprawdzić jak działa, czy się potrafi itp... Ale ja i tak preferuje ograniczenie wszelkich elektronicznych ułatwiaczy... Czy nie właśnie sterowanie modelem daje nam tyle frajdy? Po co więc sobie odbierać... Im więcej zrobi za Ciebie aparatura, tym mniej realiów odzwierciedli Twój model... Nie fajnie jest mieć model pod kontrolą palców i samemu korygować ułożenie samolotu w zależności od preferencji, kierunku i siły wiatru, itp itd..?
  10. ESII ma kilka poprawek w stosunku do ESI, ponadto w ARF ma już silnik bezszczotkowy, co daje mu dużą przewagę nad poprzednikiem. Co do Bixlera, właśnie Bixler 2 do mnie płynie. Jak tylko dotrze z przyjemnością porównam go z ES...
  11. Nie uważam, że Beta i jej podobne to szybowce i że nadają się do szybowania. Podałem pomysł z dwoma pakietami jako rozwiązanie problemu w przypadku gdyby ktoś się na próby lotów szybowco-podobnych nastawiał...
  12. Ja też przychylam się do lotów na pakiecie 2200. Zawsze można jednak też kupić 2 x 1000mAh i: - latać na małym jak chce się więcej szybować i każdy gram ma znaczenie - wrzucać 2 pakiety po 1000mah na raz i wtedy będzie 2000mah do dłuższych lotów.
  13. Przejęzyczyłem się oczywiście. Na lotkach są. Nie ma ich na klapach które są początkowo usztywnione. Można naciąć blokadki, wrzucić serwa i są klapy.
  14. Ehh To Ci nie podam. Jak dojdzie mój z silnikiem to zobaczę jak lata. Będę miał punkt odniesienia do stokowego i wtedy chętnie dam informację jakimi parametrami się konkretnie sugerować... Czego brakuje a co jest ok...
  15. Właśnie to zrobiłem Nazywa się: Bixler 2 Znajdziesz go na: hobbyking.com Masz do wyboru wersję KIT i ARF - ARF posiada silnik i 4 serwa (nie posiada serw na lotkach - nie są konieczne, choć ja uważam, że warto je dorobić). Dodatkowo bixler 2 ma o 10 cm większą rozpiętość. Jeśli chodzi o pakiety, to moim zdaniem 2200mAh to minimum. Na stronie jest podany rozmiar pakietu sugerowany przez producenta. Ja uważam, że można dać śmiało większy. Model jest przeznaczony do FPV, czyli z założenia znosi większe obciążenia. Jak latasz bez FPV to masz sporą rezerwę na większy pakiet.
  16. Do mnie właśnie płynie Bixler 2. Jak chcesz wziąć Bixlera, weź jego drugie wydanie. Ma kilka poprawek w porównaniu do poprzednika. Opinie są takie, że dwójka jest lepiej dopracowana. Ja akurat wziąłem ARF (z silnikiem i serwami). Doszedłem do wniosku, że przetestuje jak lata w stockowym wyposarzeniu a jeśli się nie sprawdzi to wpakuje coś mocniejszego. Generalnie, przy wyborze silnika sugerowałbym się przede wszystkim: - rozmiarem śmigła pod silnik - pamiętaj, że masz ograniczoną przestrzeń na śmigło - teoretycznie wymiarami, bo montuje sięw niego silnik "26", ale oczywiście można wpakować większy jak się chce - potrzeba tylko drobnych zmian w modelu - kv producent daje chyba 1300. czytałem, że lepiej się sprawdzają w tym modelu silniki o kv 1600-1800, ale to mogą być opinie subiektywne. - noi coś z większą ilością W w porównaniu do ARF.
  17. Wiesz co, bo się pogubiłem. Samolot wziąłes z HK czy zrezygnowałeś z całego zamówienia?
  18. mniej więcej proporcja pojemności mysle ze tak to mozna ująć, chociaz oczywiscie dochodzą różne czynnniki. na przykład pakiet większy jest cięższy, więc silnik wiecej prądu pożera żeby utrzymać cięższy samolot itp, ale myślę, że można uogólnić czas do pojemności...
  19. Ładowarka. Ja z kolei posiadam tą: http://www.abc-rc.pl/p/181/3101/ladowarka-cyfrowa-z-balanserem-imax-b6-zlacza-tamiya-ladowarki-modelarskie-ladowarki-i-osprzet.html i również wszystko pięknie działa. Możesz poszukać na allegro, można złapać nówkę taniej. Co do pakietów, to w modelarni na Bitwy Warszawskiej sprzedają te z HobbyKinga. Oczywiście drożej niż na HK (co mnie nie dziwi), ale taniej niż inne pakiety. Nie mają ich na swojej stronie - tylko w sklepie. Moim zdaniem warto sie przejść. Może wyhaczysz coś taniej i od ręki bez kosztów przesyłki. Co do regulatora, to nie znam tej firmy, ale większość moich nawet ne ma podanego producenta i działają. Moim zdaniem możesz spokojnie brać.
  20. Jak już zamówione, to troche późno na mój post, ale ja bym poczekal i kupil mode 2. Nie twierdze, że mode 1 gorsze, mode 2 lepsze, ale coś w tym musi być, ze mode 2 zdobinowało wśród modelarzy. Moim zdaniem bardziej naturalnie sie steruje (choc to bardzo względne). Zawsze jak cos, będziesz mógł apkę szybko przerobić. jest sporo informacji o tym na forach i poradnikow w necie w postaci filmow.
  21. Ja do aparatury używam zajechane pakiety 1800mAh 3S. Trzeba jedynie zmienić wtyczkę, bo w apce jest inna - mozna wykorzystać tą z koszyczka na paluszki.Koszt znikomy a w zupełności wystarcza. Jeśli możesz sobie pozwolić finansowo bierz te z większym C. W dłuższej perspektywie warto. Mode 1 można przerobić na mode 2 ale trzeba zdjąć obudowe i przełożyć sprężynki. Pytanie czy się na to piszesz.
  22. Ten fox na filmie rzeczywiscie lata ślicznie. Porównując tego foxa, foxa kolegi i moje, wnioskuje, że mojego najzwyczajniej przeciążyłem. Dlatego latał byle jak. Mimo wszystko musze Cie troche zniechęcić Z tego co kojarze z naszej rozmowy na lotnisku, easystar jest Twoim pierwszym samolotem? Jeśli dobrze pamiętam, to zwóć uwage na dwie rzeczy. Fox lata slicznie, ale nie jest prosty w pilotarzu. W przeciwieństwie do easystara, który lata bardzo ładnie, ten jest nieco dziki. Nie wiem czy to źle czy dobrze. Możesz mieć na początku kilka kretów, zanim go dobrze opanujesz. Z drugiej strony, w sumie o to chodzi, żeby ogarniać coraz trudniejsze modele. Druga sprawa to jego budowa. I to może być nieco problematyczne. Fox jest dość kapryśny. Wymaga precyzji i nieco doświadczenia w budowie. Osobiście nie zdecydowałbym się na niego, jako na pierwszy model budowany własnoręcznie. Zacząłbym od czegoś prostrzego, bardziej tolerancyjnego na błędy w budowie. Z tym, że nie potrafie Ci zaproponować zamiennika tego rozmiaru. Być może z tym Orzełkiem nie byłoby tak źle? Jest znacznie większy od Foxa, ale ma zdejmowane skrzydło, więc bez problemu można go wrzucić do placaka. Ciężko też go uszkodzić w trasporcie. Są też orzełki 60cm. Myśle, że też by się sprawdziły, ale to moje domniemanie. Pewnie takiego zrobie w niedalekiej przyszłości to zobaczymy jak się będzie zachowywał...
  23. Sam nie wiem czy jeszcze nieaktualna czy już nieaktualna Była próba lotu. Latał nawet nieźle, dopuki nie zaliczył kreta. Muszę wstawić nowy silniczek i będzie lotny... Z tego co na ten moment mogę powiedzieć, to to, że jednak nie przypadł mi do gustu. Żeby dobrze latał, silniczek nie może być zbyt ciężki. Z drugiej strony, bez cięższego/mocniejszego silniczka lata trochę badziewiasto. Myślałem, że to będzie mała torpeda, taki mini kombat. A nie jest. (piszę tylko o tym moim, bo widziałem na necie super latające...) Gdybym go robił jeszcze raz, zrobiłbym go inaczej - wtedy bym pewnie uzyskał to co chciałem. Mój błąd polegał na tym, że zrobiłem lotki i elektronikę wrzuciłem zbyt mocno do przodu (dla równowagi pod mały silniczek). Żeby latał fajnie, powinienem wstawić coś mocniejszego, zrobić sterowanie tylko ogonem (dwa serwa z tyłu kadłuba) i przesunąć pozostałą elektronikę do tyłu. Wtedy mogłoby być fajnie. Teraz ciężko coś poprzestawiać, bo już jest mocno powycinany pod obecne rozłożenie regulatora, odbiornika i serwa. Na razie odkładam na półkę. Pewnie zimą wrócę do tematu i go zreanimuje w lepszym wydaniu
  24. Rzeczywiście, na Orzełku 80 przetestowałem jedno malowanie, które nie zdało egzaminu. Użyłem akryli, lecz zapomniałem je rozcieńczyć. Model przybył ponad 20 gram, do tego uległ zmianie jego środek ciężkości i jego właściwości lotne dość mocno się pogorszyły. W takim stanie latałem tylko raz, zatem jeśli latałeś tego dnia Easystarem, to pamiętam Cie Po powrocie do domu (a częściowo już na lotnisku) zabrałem się za zdrapanie tego dziadostwa. Orzełek powrócił do dawnej formy, trochę mu się tylko odbiło na estetyce - już nie jest taki gładziutki jak wcześniej
  25. Zdjęć z budowy nie mam. Nigdy nie robiłem, bo nigdy nie zdążyłem - zbyt szybko się go robi. Ale w takim razie przedstawie efekty końcowe - myślę, że wystarczy.. ORZEŁEK 80CM Mój najnowszy orzełek. W sumie nie planowałem go robić. Jakiś czas temu udało mi się zarazić modelarstwem młodego chłopaka ode mnie z klatki. Oblalatał Orzełka'100 i zechciał mieć swój model. Zaproponowałem mu mniejszy, ponieważ uznałem, że będzie bezpieczniejszy (mniejszy silniczek, mniejsze ryzyko...). No, ale jak juz robiłem zamówienie, to zrobiłem wszystko razy dwa. I tak przypadkiem powstał mój maluch. Noi okazało się, że model bardzo fajnie się zachowuje. Ładnie szybuje, z silniczkiem który ma lata bez problemu pionowo do góry. Nie zajmuje miejsca w bagażniku. jest (jak wszystkie Orzełki) mega kreto odporny... Czyli, jak dla mnie, idealny taki samolocik bagażnikowy na każdą okazję Dzięki zagiętym do góry skrzydłom jest bardzo stabilny i łatwo lata się na dużymm wietrze. Plecki oczywiście wymagają potu na czole, ale udało mi się kilka razy wylatać w ten spoób cały pakiet. No dobra, ale do konkretów: 1. Serwa: wrzuciłem dwie sztuki (na ogon) 5 gram. Przy kolejnym (bo planuje, na bazie wcześniejszych błędów wykonac taki sam model, ale znacznie lżejszy) 2,5 grama - wystarczy 2. Regulator: Najtańszy i za razem leciutki 12A z HK 3. Silniczek - nie pamiętam modelu, miałem akurat emaxa, który wcześniejj dobierałem pod ten regulator. Waży ok 30 gram 4. Odbiornik: 3ch 5. Pakiet: 400-1000mAh 2S - różnica w wadze nieodczuwalna. 6. Czas lotu: Na pakiecie ok 15 minut lotu. Bawiąc się w szybowanie (przy wietrze) udało mi się wyciągnąć 25 minut. Ale nie było to latanie, lecz próba jak najdłuższego utrzymania modelu w powietrzu Wzmoznienia: 1. Kadłub: po lewej i prawej stronie węgiel poniżej 1mm średnicy 2. Skrzydło: płaskownik węglowy na długości płaskiej skrzydła (czyli do momentu zagięcia w górę). 3. Ster wysokości: obustronnie najcieńszy węgiel jaki miałem 4. Ster kierunku: na zdjęciach widać bardzo słabo, ale połączyłem cieniutkim węglem końce steru wysokości z czubkiem steru kierunku (od tyłu widac taki trójkąt). Przy normalnych lotach jest to nie potrzebne, jak z resztą jakiekolwiek usztywnianie. Jednak przydaje się przy mocnych wiatrach - samolot jest całkiem sztywny. Poniżej kilka fotek ze spotkania na EP2 - chłopakom przypadł chyba do gustu ORZEŁEK 100CM Orzełka 100 zrobiłem w jednym celu - do lotów nocnych. Niesety nie mam jeszcze zdjęć z oświetleniem i z nocnego latania, ale przy najbliższej okazji zrobię i wrzucę. FIK ma obklejony kadłub, skrzydła i ogon paskami ledowymi. Zasilane są osobnym malutkim pakietem 2S lub 3S. FIK lata na pakietach 400-1000mAh 2S (takie mam), ale bez problemu może latać na cięższych. Kolega lata na pakiecie 1000mAh 3S (z mniejszym smigłem) i też bardzo fajnie lata. Serwa dwa 9g Regulator 18A - silniczek Emax pod ten regulator (nie pamiętam modelu - jak ktoś by potrzebował to sprawdzę, bo moim zdaniem idealny do tego modelu). ORZEŁEK 120CM Mój pierwszy w życiu model. Przechodził bardzo wiele modyfikacji. Większość z nich pogarszała jego właściwości lotne Był to dla mnie model, który nauczył mnie zarówno latać, jak też pozwolił mi poznać peirwsze, podstawowe zasady budowy modeli. Żeby było taniej ze śmigłami, wybrałem model z napędem pchającym. Choć krety były bezbolesne, prowadziłem ciągłą walkę z ustawieniem środka ciężkości. Przez złe rozłożeniem elektroniki, środek ciężkości wychodził idealnie gdy pakiet nieco wystawał przez kadłub Z czasem dociążyłem przód klejem i było już ok Później też uczyłem się używac na nim lotek. Wycięte na szybko, niezbyt ładne, precyzyjne i obarczone błędami konstruktora (czyli mnie ) i tak działały całkiem nieźle. Model latał niesamowicie łatwo. Jakież moje było zdziwienie, gdy z poczuciem, że potrafię juz troche latać, przesiadłem się na kawasaki Ki-61 ESA Jak coś pominąłem, daj znać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.