Skocz do zawartości

Pioterek

Blue sky
  • Postów

    3 554
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Pioterek

  1. Jutro montujemy serwa do skrzydeł i światełka w skrzydłach. I w zasadzie model zostałby zakończony. Mam zasadę aby spokojnie odczekać tydzień sprawdzić jeszcze raz wszystkie zabezpieczenia i nastawy, regulacje i dopiero dokonać oblotu. Myślę, że w Marcu znajdzie się dobra ku temu pogoda. Twoje opinie to akurat dobrze znam - nic nowego
  2. Rafał - no niby maszyna ładna, ale wiesz pilot nie taki, podwozie jakby sportowe, kabina od ciągnika i szachownica fatalna a malowanie papuzie - już sam nie wiem czy to przy takich popełnionych błędach w ogóle poleci Dzięki za opinię A u siebie sprawdziłeś na stateczniku ?
  3. To jest ew. błąd umieszczenia (obrotu) a nie zła szachownica z lat istnienia P24....
  4. Dzisiaj ważny dzień, po raz pierwszy pokazuję model w pełnej krasie i w zasadzie z docelowym zdobieniem. Być jeszcze może na prawym skrzydle znajdzie się szachownica. Sznurki i plastry zwisające z modelu to piloty dla instalacji serw i oświetlenia. Ciekawy jestem reakcji Kolegów
  5. To zbudowałeś model, czy porzuciłeś zamiar ? To pytanie o Wicherka 50 jest bardziej komercyjne (sądowanie potrzeb), chodzi o względnie tani model do holowania szybowców. Holowniki w tej klasie wymiarowej dość już drogie i tu Wicherek 50 M być może mógłby znaleźć swoje miejsce jako tańsza (ale nie gorsza jakościowo) alternatywa dla makiety holownika. Mógłby być jako elektryk lub spalina w wersji KIT. Pozdrawiam Piotr
  6. Powstaje zamysł, aby biorąc pozytywne doświadczenia z Wicherkiem 25M stworzyć KIT Wicherka 50M z przeznaczeniem jako holownika do szybowców. Holowniki w tych wymiarach już sporo kosztują więc Wicherek 50M KIT mógłby być ekonomiczniejszą alternatywą (z zachowaniem jakości materiałów) holownika z napędem elektrycznym lub spalinowym. Co Koledzy sądzą o takim zamiarze ? http://pfmrc.eu/inde...__200#entry4831 #208
  7. Rodzi się pomysł by na bazie i doświadczeniach z Wicherkiem 25M, zaprojektować KIT Wicherka 50M jako holownika szybowców. Co Koledzy sądzą o takim pomyśle ?
  8. Technologia 2,4 GHz dotyczy toru radiowego - serwa (moje) chodzą w dalszym ciągu w niezmienionym standardzie PWM uniwersalnym dla wszystkich aparatur. Ferryt tłumi "szpilki-zakłócenia" które indukują się w długim kablu. Kablem do serwa idzie sygnał prostokątny, który w długich przewodach potrafi indukować dodatkowo szpilki utrudniające pracę dekodera serwa. Działanie ferrytów sprawdziłem praktycznie - miałem kłopot ze swoim Spitfire (serwa Futaby co ciekawe) jego lotki chodziły spowolnione i czasami oscylowały - po założeniu pierścieni efekt ustąpił. Od tej pory zakładam je do wszystkich modeli o dużej rozpiętości skrzydeł. W PZL-u będzie na lotkach Gyro więc serwa musza być szybko reagujące bez zakłóceń. Czasami zakłócenia generuje tez kiepski regulator - taki bez dobrego filtrowania. Ale to jest tylko moja niezobowiązująca podpowiedź wynikająca z doświadczenia.
  9. W przypadku dużych odległości serwa od odbiornika (długich przewodów) dobrze jest założyć na przewody serw odkłócające pierścienie ferrytowe z 3-4 owiniętymi zwojami. Na zdjęciu serwa skrzydeł z pierścieniami przygotowane dla PZL-a:
  10. Wszystko to tylko dwie śruby, jedna kołpak, druga śmigło i cała maska na magnesach schodzi w całości. A jak wygrasz, to zawsze miło będzie skonsumować wygraną w zacnym towarzystwie:-)
  11. Piotrek to są tylko dwie śruby do odkręcenia. Ja mam narazie 5 kompletów pakietów czyli tylko 5 lotów modelem na jeden wyjazd na lotnisko. Wolę zdjąć całą maskę bo przy okazji mogę skontrolować cały napęd. A trzeba też poukładać luźne kable, żeby przypadkowo nie zaczepiły o wirujący silnik, ze zdjętą maską to o wiele wygodniej. Założę się też z Tobą, że szybciej założę nowe pakiety odkręcając te dwie śruby niż Ty zatankujesz i uruchomisz swój silnik i wystartujesz. Jak wygrasz stawiam piwo :-) Poza tym musiałbym dzielić też atrapę silnika bo ona jest mocowana do maski na obwodzie - a teraz to nie realne.
  12. Tak myślałem o tym, że to teoretycznie możliwe i może założę tam tytyrytkę. Nie spodziewam się dużego grzania regulatora ponieważ pracuje on na max. 45 A, przy nominalnym prądzie regulatora max.75 A. Regulator leży na żebrowanej otworami płaszczyźnie i omywa go dobrze powietrze - w masce silnika hula niezły wiaterek. Pomysł z gumką wziął się z mojego przykrego doświadczenia, kiedy po zrobieniu kreta jednym z modeli, regulator został uszkodzony mechanicznie (był przygnieciony) - gumka ma za zadanie łatwo oswobodzić regulator z łoża, aby nie dać go zgnieść - ale to taka na razie moja teoria i obym już nigdy więcej nie musiał jej sprawdzać w praktyce .
  13. Główna elektronika modelu została zakończona. Odbiornik to 8 kanałowa Futaba Fastest z telemetrią. Telemetria monitoruje napięcie pakietu odbiornika NiMh i napięcie pakietu głównego 8S. Z elektroniki pozostaje jeszcze wykonać wyłącznik świateł pozycyjnych (jedno małe serwo z wyłącznikiem dźwigniowym właściwie to mam już gotowe) . Sam kadłub z pełnym wyposażeniem do lotu wyszedł wagowo 4,5 kg (to info dla Kolegi Krzyśka z Bydgoszczy, który pytał o wagę modelu). Pozytywnie zaskoczyła mnie praca silnika z założoną maską - napęd wydaje przyjemny dla ucha równy szum i czuć przewietrzanie przez otwory wentylacyjne . Dwa widoczne na zdjęciu skrzyżowane kable prądowe to "wyłącznik" obwodu napędu. Po założeniu pakietów do modelu, aby wykonać lot trzeba te dwa przewody połączyć. Gdy są rozpięte model czeka sobie spokojnie z pakietami na pokładzie na swoja kolejkę lotów. Widoczne na zdjęciu tytyrytki zabezpieczają kable przed przypadkowym ocieraniem się o wirujący silnik. Wyłącznik radia został umieszczony prawie pod skrzydłem, żeby był mało widoczny. Przez górny otwór "stopień" wejściowy do kabiny można wyprowadzić kabel do ładowania pakietu odbiornika NiMh. Załączam zdjęcia: Koło pakietu odbiornika przewidziane miejsce na wyłącznik świateł. Pakiety cofnięta max w tył. Ale można je przesuwać w obszarze 3 cm do przodu. Trzeba brać się teraz za skrzydła - światła pozycyjne i oklejanie.
  14. Dziękuję Kolegom za ożywienie tematu. Co do zdania Emhyriona, że zdobienie mojego PZLa jest papuzie - no cóż jeżeli Barwy Narodowe uważasz za papuzie, nic na to nie poradzę. PZL w Paryżu był symbolem odradzającego się Polskiego Państwa. Było to malowanie i wykonania jak to się dzisiaj mówi marketingowe, więc samolot musiał przede wszystkim ładnie wyglądać. Malowanie samolotu w barwach narodowych było według mnie świetnym pomysłem na promocję produktu i kraju. A tak dla przykładu - Amerykanie ozdabiali swoje Mustangi bojowe różnymi i jaskrawymi barwami czasami nawet sylwetkami skromnie ubranych piękności, Niemcy zdobili swoje ME dla postrachu (np. czarny tulipan) , Rosjanie zamieszali na samolotach napisy propagandowe i nikt nie martwił się o poprawność tych zdobień. Malowanie samolotu bojowego w tych czasach było albo maskujące, albo specjalnie jaskrawe i drapieżne lub co najmniej wyróżniające, aby przeciwnik wiedział że ma do czynienia z jednostką elitarną i bał się z nią spotkania. Taktykę taką stosował też z powodzeniem już Czerwony Baron w czasie I WŚ. Te dwa samoloty poniżej nie są bojowe, ale podtrzymują tradycję Mustanga i nikt nie posądza ich właścicieli o profanację historii czy papuzi wygląd. a te to bojowe: Bardzo się cieszę, że udaje mi się budować model nietuzinkowy i niepowtarzalny, budzący nawet czasami kontrowersje, ale przez to wyjątkowy i nie będący kolejnym zielonym klonem naszego myśliwca.
  15. Zamontowałem dzisiaj elektronikę - wszystko hula jak złoto a to dobrze rokuje :-) Model PZL 24, który buduję w wersji jak dla międzynarodowej wystawy lotniczej w Paryżu, to był okres największej chwały tego samolotu na rynku światowym i jeszcze dodatkowo przedstawiony b.atrakcyjnie w barwach narodowych. Czyli był to egzemplarz w pewnym sensie sławny i nie tuzinkowy. PZL 11 mimo swojej wielkiej dzielności i waleczności pilotów, kojarzy mi się jednak z pewną bezsilnością i poczuciem klęski. Z kolei dzięki zdobytemu na PZL 11 doświadczeniach bojowych, w Anglii mogły odrodzić się szybko Polskie siły lotnicze, które okryły się chwałą. Ja wybrałem to co było najlepsze w PZL-u w jego historii. Każdy z nas wybiera sobie wersje modelu jakie uważa dla siebie za najlepsze bądź najciekawsze.
  16. Pioterek

    Regulator

    Regulator opto pozwala na zastosowanie pakietów o wysokim napięciu z reguły powyżej 6S. Opto to separacja optyczna między odbiornikiem a wysokim napięciem napędu. Wypinają kabel plusowy ze zwykłego regulatora robisz tylko regulator z koniecznym zewnętrznym BEC. Regulator opto to inna konstrukcja i z reguły nie posiada wewnętrznego BEC.
  17. Zapraszam z Wicherkiem, polatamy razem :-)
  18. Wiesz zważę dokładnie jak okleję skrzydła wg. wstępnej kalkulacji powinno być ok. 5,5 kg
  19. To wymagałoby przeróbki oprawy światła , tam jest konstrukcja z mini radiatorem i chyba nie będę już grzebał, mnie pasuje czerwone jest widoczne na dużą odległość, wszystkie moje modele mają czerwone z tylu - niech już tak zostanie. Dzięki za radę :-)
  20. Masz rację, sprawdziłem w dokumentacji jest światło białe - a byłem pewny, że powinno być czerwone, może dlatego że jest umownie przyjęte jest że koniec maszyny oznacza się na czerwono. No trudno pozostanie czerwony. Tych świateł używam głównie przy starcie i lądowaniu i sygnalizują mi dodatkowo pracę żyroskopu. Białe światła są raczej do oświetlania pasa - ale historii się nie zmienni - było białe.
  21. Przy okazji zakładania oświetlenia na SK (czerwony LED 1W max. 3,1V / 350mA) wzmocniłem trochę jego konstrukcje dodając ukośne stężenia jak na fotografii: Dodatkowe stężenia steru: Oświetlenie ogonowe:
  22. Tak sobie umyśliłem żeby na tle szaro malowanych modeli wojskowych stworzyć coś bardziej żywego dla oka.:-)
  23. Jak tam Twój PZL ek ? Dobrze by polatać razem w czerwcu na pikniku w Lublinie :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.