



-
Postów
182 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez .bercik.
-
Serwa zamontowane , gumy napinające nogi zamontowane , zostało mi zrobić mocowanie linek na dłoniach .
-
Witam , mając trochę czasu znowu ruszyłem z robotą . Córa ulepiła z gliny głowę skoczka , ja zrobiłem foremkę i wylaminowałem łebek .
-
Czy do serw TURNIGY można zastosować dzignie innej firmy ? (np HITEC , FUTABA itp)
-
Ze względu na trudne warunki dojazdu na pas startowy loty są wstrzymane - czekamy do wiosny .
-
Może i ja wypowiem się na temat modelu DIANA. Miałem okazję holować ten model podczas nagrywania filmiku dla "MODELPARTER", było to w Gliwicach ,późne popołudnie , bez termiki . Jeśli mnie pamięć nie myli były to pierwsze loty tego modelu , DIANA latała od razu nie trzeba było robić zadnych poprawek . Robiliśmy hole na około 300metrów , niestety model na tej wysokości robił się mało widoczny , na niebie widać było dwa "patyczki" , wąskie skrzydełko i cieniutki kadłub . Mimo iż model nie jest zbyt duży i ma małą powierzchnię dosyć długo trzymał się w powietrzu . DIANA lata stosunkowo szybko , myślałem że pojawią się problemy podczas lądowania ale mimo iż Tomek mocno wysunął hamulce i model mocno wytracił prędkoś to skrzydełka dalej "niosły" bez zrywania strug . Jak już pisałem Tomek zrobił kilka lotów i lądowania nie zawsze były idealne , podczas twardszych lądowań wyraźnie było widać jak pracuje belka ogonowa i skrzydełka. Loty zakończyliśmy bez żadnych uszkodzeń. Od siebie dodam iż trzeba zadbać o doskonałość modelu , przede wszystkim usczczelnić lotki !! , na dzwignie założyć owiewki , podwozie obowiązkowo howane . Aby model był lepiej widoczny na niebie najlepiej pomalować płaty od dołu ciemnym kolorem , najlepiej czarnym , psuje to estetykę ale poprawia to komfort latania. pozdrawiam roman
-
Skoczek na razie musi zaczekać przede wszystkim na serwa , projekt poszedł na koniec kolejki . Na warsztacie teraz mam model depronowy (widać go na fotach za skoczkiem) równolegle robię duży szybowiec, muszę zrobić przegląd techniczny modeli które posiadam , tak więc nie nudzi mi się . Jeszcze dojdzie nauka i szycie na maszynie - katastrofa ,myślę że się do wiosny wyrobię . Co do linku to już widziałem tą stronę , trzeba przyznać że nieźle się chłopaki bawią . Po porostu kupują i się bawią , w moim przypadku nie wchodzi to w rachubę ,praktycznie wszystko muszę zrobić sam ale dzięki temu mam więcej satysfakcji . Jak będą postępy w pracach przy skoczku nie omieszkam wkleić jakieś fotki . pozdrawiam roman
-
Super macie to lotnisko , w okresie letnim często jestem w Stryszawie tak więc myślę że w przyszłym roku się spotkamy . pozdrawiam roman
-
Cieszę się że skoczek się podoba , to daje motywacji do dalszej roboty a jej jeszcze sporo .Co do wynoszenia skoczka na pułap to nie będzie z tym problemu , na lotnisku w Gliwicach mamy sporo dużych modeli na pewno chętny się znajdzie . Myślę że do wiosny skoczek będzie miał ubranko uprząż i w plecaczku stosowny spadochron . Co do nazwy to prawdopodobnie będzie się nazywał BAZYLI (tak zaproponowała moja córa - nie mam odwagi się przeciwstawić ) pozdrawiam bercik
-
Dzisiaj dostałem "amory" i zrobiłem nogi . W zasadzie to już koniec tematu skoczka jeszczę tylko zostały pierdółki do zrobienia. Zaczynam temat szycia spadochronu , maszyna do szycia czeka a ja nie mam pojęcia jak do niej podejść (chyba kupię czekoladki na przywitanie) . Poniżej foty skoczka z nóżkami , co prawda bez główki ale już poskładany . Serwa dotrą w tym tygodniu tak więć jak będzie w całości to dodam jeszcze jakieś foty . Co do zainteresowania to faktycznie niszowa zabawa niewiele osób interesuje się tym , ale myślę iż to podnosi atrakcyność tej zabawy (przynajmniej dla mnie) . Myślę że z czasem "rozpleni" się to w całym kraju :) - zarazimy sporo ludzi tym ciekawym tematem ,a muszę dodać iż na razie nie przekroczyłem kosztów powyżej 100zł (za wycinanie , amory i snapy) , plus serwa po ok 35zł z HK (oczywiście nie liczę swojego czasu bo on jest zawsze "darmowy" ). Proszę sobie sprawdzić ile kosztuje oryginalny KIT BAZI http://www.flugwerft-edelweiss.de/index.php?k=31&lang=eng
-
Witam ponownie . Można by połączyć te tematy , jedyną wadą takiego rozwiązania było by to iż zrobi się z tego ogromny "tasiemiec" z różnymi problemami . W tej postaci jak to jest chciałem zaprezentować tylko budowę skoczka i na tym temat zakończę .Jak mi coś wyjdzie z budową spadochronu to chciałem rozpocząć znowu nowy wątek dotyczący szycia czaszy. Może żle rozumuję ale tak to sobie wyobrażałem . Co do kosztów cięcia to zmieściłem się poniżej 100zł (4 formatki sklejki A4 o grubości 3mm). Rozlokowanie na materiale i materiał daje firma "moderat" . Oczywiście niektóre elementy trzeba zrobić samemu i w tym momencie widziałem że warto było za resztę zapłacić . Konstrukcja ma wiele zakładek , spasowanie wszystkiego przy ręcznym wykonywaniu zajęła by sporo wysiłku i czasu . Dzięki za miły odzew , myślałem że będę ten temat budowy skoczka ciągnął sam . Praktycznie skoczek jest zrobiony , czekam tylko na "stawy kolanowe" czyli amortyzatory , po tem tylko serwa , łebek (dzięki Andrzeju za propozycję-przemyślę to) i na tym temat zostanie wyczerpany , chyba że Witek pociągnie go dalej swoim rozwiązaniem . Odnośnie Libre CAD to do moich potrzeb nauka trwała około 3h (nigdy nie rysowałem rysunków technicznych nie licząc tych w technikum o profilu elektrycznym - 30 lat temu), skoczka rysowałem tydzień , dziennie około 1h (gumkę ołówek i linijkę mogę schować głeboko do szuflady ). ps Witku - jeśli chcesz to zeskanuj mi twój projekt , spróbuję to przerysować w CAD.
-
Miałem kilka pytań na priv odnośnie programu CAD i firmy która wycinała mi elementy , otórz program Libre CAD jest darmowy i można go pobrać ze strony : http://librecad.org/cms/home.html , lekcje rysowania znajdują się na YouTube np : https://www.youtube.com/watch?v=rWVMXlU79YQ , a firma która wycinała mi elementy ogłasza się na serwisie aukcyjnym : http://allegro.pl/sklep/34208611_moderat . Gdyby ktoś chciał wszystko robić ręcznie to Libre CAD umożliwia eksprtowanie rysunku do PDF . Wszystkie rysunki rysowałem do formatu A4 ażeby można było wydrukować na domowej drukarce . pozdrawiam roman ps. A ty się Witek nie obijaj !! Jakie postępy u Ciebie ?
-
Fajny ten "Łeb od pilota" ale ja ide w kierunku cięcia kosztów i prawdopodobnie coś wymyślę nisko budrzetowego , na razie muszę uruchomić sterowane łapkami a potem przyjdzie czas na estetykę , czyli główka kombinezon itd. pozdrawiam bercik ps W tajemnicy powiem iż mam już szablon na żebra spadochronu , ale o tym po tem :-)
-
Dzisiaj znowu ruszyłem z robotą . Zrobiłem łapki oraz dzwigienki . Nie przypuszczałem że będzie z tym tyle roboty , ale udało się ten mechanizm doprowadzić do szczęśliwego końca .
-
No Witku jestem pod wrażeniem , ja się nie wysilałem w projektowanie czegoś nowego tylko skopiowałem BAZIEGO na podstawie fotek znalezionych w necie . Co do LibreCAD to nie trzeba wiele wysiłku ażeby się go nauczyć - polecam ( http://librecad.org/cms/home.html ) . Gdybyś chciał to podeślę Ci pliki do skoczka ( http://pfmrc.eu/index.php?/topic/49560-skoczek-spadochronowy/ ) . Pliki wysyłasz do firmy np. ( http://allegro.pl/sklep/34208611_moderat ) i dostajesz paczkę puzzli . Po kilkunastu godzinach masz gotowego skoczka :-) W zasadzie to skoczka mam gotowego , najgorsze przede mną , czyli czasza . Zrobiłem szablony , już wiem gdzie można kupić materiały tylko jest jeden problem - nigdy nie szyłem na maszynie :-(((
-
OK - dopisuję do listy "Mścisław" , gdy skończę projekt zrobimy głosowanie (już padło kilka propozycji na priv) . :)
-
Muszę przyznać iż troszkę jestem zaskoczony propozycją imienia "Mścisław" , ale muszę zadać pytanie skąd Ci się to wzięło , skąd taki pomysł , czym się kierowałeś ? ( jestem w szoku )
-
Dzisiaj dałem czadu i podciągnąłem z robotą . Na fotkach łapki i zmontowany korpus .W dalszych postach myślę że skoczek będzie skompletowany , muszę tylko zakupić parę elementów , Zapomniałem dodać że jakby ktoś miał ochotę na budowę skoczka to podeślę mu pliki PDF lub DXF . CDN
-
Zainspirowany tematem "RC skaydiving" postanowiłem zbudować sobie skoczka RC . Na podstawie zdjęć znalezionych w sieci wykonałem kopię popularnego BAZIEGO . Projekt rysowałem w darmowym LibreCAD a później wysłałem do firmy która zajmuje się cięciem laserem . Po trzech dniach przyszła paczka z wyciętymi elementami , oczywiście nie obyło się bez problemów ale to z mojej winy . Niektóre elementy musiałem poprawić piłką i pilniczkiem i oczywiście skorygowałem te zmiany na projekcie . Tyle na wstępie , poniżej foty puzzli i wstępnie poskładany korpus skoczka. ps. szukam imienia do skoczka , może ktoś ma jakąś propozycję
-
Mam zainstalowanego LibreCAD na Windows i Linux , okazuje się że na Lnux funkcja "przesuń/kopiuj" działa bez problemu (na YouToube jest lekcja) , niestety po Windows nie idzie ta łatwo . Zauważyłem że można skorzystać z narządzi będących po lewej stronie ekranu (pionowa belka) i wtedy (niestety nie zawsze) funkcja jest aktywna . Trzeba zawsze zachować kolejność : - "przesuń/kopiuj" -"zaznacz obiekt" -"Enter" -powrót z funkcji zaznacz -pojawia się w w "Linia komend " "wskaż punkt odniesienia"
-
-
Już też mi wyszło :-)) , przy przenoszeniu trzymałem lewy przycisk myszy - obiekt się tylko przesuwał , a jak puściłem lewy klawisz to pojawia się tabela z liczbą kopii . Niby takie proste a straciłem sporo czsu Hi.
-
Od niedawna zacząłem używać LibreCad do projektowania elementów modeli , nauka szła dosyć szybko dzięki lekcjom które można znaleźć na youtube . Niestety wczoraj natrafiłem na problem związany z funkcją przesuń/kopiuj. Przesuwać potrafię niestety z kopiowaniem nie daję rady. Jeżeli ktoś z forumowiczów używa tego programu prosiłbym o poradę . Pozdrawiam roman
-
Cobra śmiga aż miło popatrzeć , jest trochę szybsza od Promyka tak więc będzie można pośmigać jakieś akrobacje . Dodam iż były to pierwsze loty tego modelu i Adam leciał pierwszy raz za holownikiem :-) .Napiszę coś więcej po kolejnych lotach .
-
Lotnisko super tylko szkoda że mamy do Ciebie taki kawał drogi :-(
-
Też miałem problemy z silnikiem (KDR80) , zauważyłem iż różnie kaprysił w zależności od prędkości lotu . Okazało się iż wystarczyło założyć dyfuzor na wlot do gaźnika i problem zniknął. Pierwszy miałem oryginalny ale po wypadku zrobiłem dyfuzor z kolanka nierdzewnego o średnicy ok25mm . Oczywiście należy dodać iż wlot powietrza skierowany jest przeciwnie do kierunku lotu . Ponadto przypominam sobie iż kiedyś miałem kapryśny silnik ZG62 w ZLIN 50 , tam wlot do gaźnika poprowadziłem z kadłuba . W obu przypadkach miałem dolutowane rurki do dekla gaźnika i przedłużenie poprowadzone do kadłuba (średnica wewnętrzna rureczki powinna wynosić min 3mm). Te zabiegi z dyfuzorami podyktowane są tym iż pęd powietrza omiata gaźnik usytuowany pod kątem prostym i po prostu wysysa z niego mieszankę (podobnie tak jak działa aerograf ) . Tyle moich wymądrzań myślę że się przydadzą , pozdrawiam roman .