Skocz do zawartości

Shock

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 754
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    85

Odpowiedzi opublikowane przez Shock

  1. Po wakacyjnych wojażach lotnisko powoli wraca do intensywniejszego życia ;) ,bardziej na zasadzie dyskusji,opowiastek wakacyjnych historii. Jeden lata,reszta patrzy...

     

    2016-08-28-1844.jpg

     

    2016-08-28-1845.jpg

     

    Chciałbym też ogłosić członkom/przyjaciołom naszego lotniska o zaplanowanym na tą sobotę pikniku rodzinnym.

    Zważywszy na przerwę pomiędzy lokalnymi piknikami oraz dobrą pogodę zapraszam wszystkich zainteresowanych :) .

    Oczywiście jak na poprzednich piknikach wejściówka to coś na ząb,najlepiej słodkiego i tuczącego  ;) .

    Standardowo z klubowej kasy będą kiełbaski,karczek,coś do picia typu... beczka piwa .

    Wskazane zabranie krzesełek,napoi, dobrego humoru,oraz POMOC przy porannej organizacji !! .

    Wszelakie info 501263767 lub Kazek :) .

    W razie ewidentnie złej pogody ,choć ta ma na bank być super, piknik zostaje odwołany do bliżej nie określonego terminu.

    Piknik trwa od rana do wieczora z możliwością przenocowania w namiocie (przywiezionym we własnym zakresie)

  2.  Oczywiście na tle Toxiców, czy dużych makiet wyglądał blado, tym nie mniej bardzo się wielu kolegom podobał - przezroczyte ciemnoczerwone skrzydła są świetnie widoczne w powietrzu...

     

    Nieprawda że wyglądał blado ;) ,model zwraca uwagę kolorystyką i wielkością,jest bardzo ładny.

    Oczywiście to inna klasa modeli i nie ma co porównywać osiągów ale sam model w sobie na pewno jest niebanalny.

     

  3. Koledzy, wszystkie kultowe miejscówki oblatane. I co dalej? Może Rusko, k. Strzegomia?

    Tomek ,jeszcze wiele miejsc przed nami... :)

    A na Rusko już nie raz wpraszałem się Jurkowi ale on coś nie ma chęci na integrację ;),jakby co to czekamy na info i być może dotrzemy.

  4. No i kolejne fakty z lotów Toxica ale wcześniej obiecany ,zaległy film z latania na zboczu zbiornika w Żarnowcu

     

     

     

    Po wakacjach Toxic zaliczył Alpy gdzie spisywał się rewelacyjnie .Latanie w górach ,prawie w chmurach ,dolinach było nowym doświadczeniem.

     

    2016-08-19-1820.jpg

     

     

    Aby się nie powtarzać, szerzej o tej wyprawie można przeczytać tutaj w naszym lotniskowym temacie

    http://pfmrc.eu/index.php?/topic/29017-lotnisko-modelarskie-k%C4%99ty/page-140.

     

    Ostatnia,wczorajsza sobota była również udana pod względem latania Toxikiem .Na jak zwykle świetnym pikniku w Bobrownikach mój model i Marcina wywalczył wspólny puchar oraz dyplom 

     

    2016-08-28-1843.jpg

     

    IMG_4121.jpg

     

    IMG_4124.jpg

  5. Myślę że wystarczy...każdy ma swój punkt widzenia ,każdy wie swoje i nie ma sensu bić piany.

    Ja wyraziłem swoje zdanie i go podtrzymuję,cieszy Jurek że tak kolorowo przedstawiasz sytuację oby tak było jak najdłużej .

    Ja mam wrażenie że z lotniska otwartego dla wszystkich zrobiło się lotnisko dla konkretnej ,zamkniętej grupy która niezbyt miło widzi innych a to z rożnych powodów. Jeśli tak jest to wystarczy to powiedzieć że raczej nie szukacie okazji do integracji czy chcąć latać u was trzeba spełnić konkretne warunki,opłaty itpitd..

    Owszem mogę przeprosić pana Edmunda za użycie wyrazu dziadek -przepraszam, ale każdy tak mówił na niego,nawet za czasów pikników na waszym lotnisku ,nagle taka powaga ?

    Po co głupie teksty o Toxicu ,jakieś problemy ? zazdrość ? czy ja gdzieś coś wspominałem o jakimś konkretnym modelu . Mając na myśli śmieszne modele miałem na myśli wszelakiego rodzaju "plankton" modelarski ,epp itp. a nie w sensie wielkości ,ceny modeli.

    Pamiętam jak kiedyś przyjechaliśmy na piknik u was i mocno lało,"komisja" lotniskowa ustaliła termin na za tydzień gdzie miał być piknik na Żarze . Interwencja zebranych modelarzy spowodowała że z uporem ale jednak przenieśliście termin na za dwa tygodnie . Czyli da się ,nie pisz że to sztywne ustalenia LOKU bo o terminie w Bobrownikach wiedzieliście na pewno i wystarczyło tylko chcieć .

    Na bank przyjechalibyśmy choćby popatrzeć a i może wziąść udział a tak to miłych zawodów życzę.

     

    Poza tym ogromnie dziwi mnie fakt że na przełomie roku dzwoniłeś do mnie i pytałeś czy możesz dołączyć do Kęckiego lotniska i na jakich zasadach.

    Prawda że trochę to dziwne patrząc na Twojego posta powyżej ??...

  6. Marek ,fajnie że może w mocnym tonie,ale jednak zwróciliśmy uwagę na sytuacje w Bojszowach o której wszędzie ,na większości modelarskich spotkań mówiono po cichu.Nie pisz mi że to normalne sytuacje że szereg ludzi rezygnuje z latania u was ,że zawsze dziadek Daniela był w porządku.Nie był i to główny powód że to lotnisko istnieje dla garstki osób które latają podporządkowane ,wystraszone bo nie mają gdzie latać.

    Cieszy mnie postawa Daniela,nie mam nic do chłopca  ,dał cynk o zawodach ale nie widzisz że to jakby kpina...Ile było u was w zeszłym roku zawodników ,szczerze ?? ja słyszałem o 4-6 osobach...

    Nie zrozummy się żle ,nie jestem anty do Bojszów ,pisałem że bylem tam kilkukrotnie ,miło wspominam te chwile ale akurat nie mam żadnych obiekcji aby napisać jak jest tam teraz naprawdę.Słyszałem ,niedawno bajkę że lotnisko ma się mocno reaktywować,że ktoś przejmuje pałeczkę ,mam nadzieję że to będzie prawda .Chętnie polatam tam znowu w modelarskiej atmosferze ,bez ciśnienia,opierdalanek itp.

  7. Dawno nie lataliśmy w górach ... :D ale dzisiaj powiało i na Matysce coś tam można było polatać.

    Oczywiście z przygodami,Marcin zgubił piastę  z łopatkami a mi na koniec latania wysunęły się przewody z regulatora ;) .

    Mieliśmy naturalny "balast" w postaci mojej żonki ale to ona znalazła wśród krzaczorów piastę ze śmigłem .

     

    2016-08-25-1835.jpg

     

    2016-08-25-1840.jpg

     

    2016-08-25-1841.jpg

     

    • Lubię to 1
  8. Tak to jest jak sie nie ma swojego życia to marnuje się jakże drogocenny swój intelekt, schowany za murem wyświetlacza i klepie to co z domu wyniósł... Albo jeszcze nie wyfrunął... ;)

    Pozdrawia gorąco umarlak z umarłego lotniska ;)

    Marek,pozwolę sobie napisać iż dzięki mojemu drogocennemu intelektowi  za czasów świetności lotniska w Bojszowach zdobyłem kilka medali,dyplomów, ba -nawet współprowadziłem jeden z ostatnich pikników /zawodów...W Bojszowach poznałem wielu świetnych ludzi z którymi do tej pory mam kontakt ,latam z nimi.Lotnisko w Bojszowach kiedyś żyło, będąc jednym z większych ,lepiej zorganizowanych i chętnie odwiedzanych lotnisk.Ale Ty to pewnie wiesz lub nie ...

    Tak było kiedyś ,obecnie w zasadzie od kilku lat lotniskowe kwasy,dyktatura nazwijmy kulturalnie zarządcy -czytaj "dziadka" spowodowały że ludzie odsunęli się od tego miejsca ,pozostała żałosna namiastka lotniska na którym lata kilka osób śmiesznymi modelami ...

    To nie jest tak że lotnisko tworzy infrastruktura,nasypane linie ,wykopany stawek czy wiata na deszcz.Lotnisko tworzą modelarze !! a jeśli ich brak to lotniska po prostu nie ma ! Jeśli brak jest u was przyjaznej im atmosfery,gość "dziadek" szaleje z ustawianiem,przestawianiem,ograniczeniami,wulgaryzmami to czas pokazał że jesteście sami,nikt tam nie ma ochoty jechać,jesteście na językach,jesteście wyśmiewani...

    Szkoda ,to lotnisko z dużym potencjałem ,obecnie szeroko omijane przez większą cześć modelarzy. Jeśli nie zmieni się tam zarządzanie ,"dziadek" nie odejdzie na lotniskową emeryturę ,nie przejmie tego lotniska ktoś kto jest "na czasie ",młody ,nie znikną tam wewnętrzne kwasy to będzie jak jest .Życzę aby się to zmieniło,chętnie tam sam zajadę znowu ,pewnie i nie tylko ja. Z sentymentem i miło wspominam dawne pikniki.

     Irytujący jest fakt iż zapraszacie na zawody na dwa dnie przed nimi..na dodatek w czasie niedalekiego ,dużego pikniku w tym terminie.

    Ktoś kto to ustala jest niespełna rozumu lub specjalnie tak robi aby większość modelarzy nie dotarła..przykre ale pokazuje jakie u was panują zasady ,reguły .

    I nie róbcie dobrej miny do złej gry ,opinia na temat lotniska w Bojszowach jest jak jest i trzeba czasu ,chęci aby to odwrócić.

    Sugeruję hodowlę złotych rybek w stawku,jak dorosną i jedną złapiecie i będzie miała spełnić 3 życzenia to na pierwsze poproście aby wrócili modelarze ,na drugie aby dziadek odszedł na emeryturę a trzecie wymyślcie sobie sami...

  9. spoko Rafał. nie ma co sie boksować.

     

    A modele są F5J albo DLG, a jeśli są a'la to nie są ;) To tak jak XCalibur jest a'la szybowcem. A w rzeczywistości jest cegłą ze skrzydłami :lol:

    Oczywiście że spoko, nie traktuję tego jak boksowanie tylko wymianę ciekawych poglądów,spostrzeżeń :) .

    Dodam jeszcze a'propo ;) modelu 2 kg że mieliśmy przecież wyczynowy model Konrada -Relaxa który waży pod 2 kg i jest termikiem i on również w tamtych warunkach nie wykazywał chęci do latania bez silnika.Wcale jakoś nie chciał latać dłużej jak Toxy,Respect czy Blade XL czy Antares. I tu dalsze spostrzeżenie że mieliśmy 2 modele z firmy którą tu zganiono..Blada i Antaresa i one w tych Alpach latały całkiem przyzwoicie ! wcale nie odstając rażąco od naszych modeli .Głównym ograniczeniem w lataniu były obawy o poskładanie ich w czasie ostrych zakrętów,zejść itp.Wiadomo ,pewne różnice widać gołym okiem i znane są ogólne fakty na temat modeli z mawi ale to nie czas i miejsce na pastwienie się nad nimi -jaka kasa taki model...

    Oczywiście nie wnikamy tu w umiejętności,doświadczenie,obycie w lataniu, bo masz rację ,w takich górach byliśmy pierwszy raz .

     

     

     O w/w modelach napisałem a'la bo były to na pewno modele klasy DLG/F5J jednak nie znam się dobitnie na nich , nie wiedziałem nazw czy też faktu czy są to wyczynowe modele czy jakieś z niskiej półki modele z tych klas :) .

  10. Koledzy, podzielcie się wrażeniami z lotów w wysokich górach. Jakieś specjalne obserwacje, coś Was zaskoczyło? Istotne różnice od latania na Waszym lotnisku (pomijając widoki - to oczywiste)

     

    Tomek ,szaleńczych różnic w lataniu nie ma aczkolwiek pewne spostrzeżenia są :) .

    Pierwszą rzeczą która Nas zaskoczyła to pułap chmur. Na tej wysokości na której przebywaliśmy były one (niektóre) na równi z nami. Bez problemu można było w taką chmurę wlecieć ale nikt się nie odważył ... ;).Tworzyły się one szybko i równie szybko oddalały.

    Kolejną rzeczą były starty bez silników.Rzucenie modelu w dolinę ,szczególnie w tej drugiej miejscówce  przy nachyleniu stoku blisko 40 stopni trochę było emocjonujące.Model odlatywał dość szybko,nabierał wysokości i tylko odwaga ,umiejętności konkretnej osoby decydowały o pierwszym zakręcie do zbocza.Niby nic ale na tle takiej przestrzeni,doliny,  model dość szybko stawał się mały mimo lotu na poziomie wzroku.Lądowanie to też ciekawa sprawa .Nie było wiatru więc techniki dowolne-lądowanie pod stok z końcowym zadarciem modelu,z boku zbocza .Nie ukrywam iż pobyt wakacyjny nad morzem i porady ludzi z którym  lataliśmy dużo pomogły w lądowaniach.

    Oczywiście były problemy z oceną wysokości,podejścia do stoku czy łagodnego przyziemienia.Cóż ,nie obyło się bez symbolicznych strat,otarć,cyrkli,wbić w ziemię ;) .

    Mimo ogromnych przestrzeni, latanie blisko "krawędzi" było obarczone możliwością zahaczenia o poniższe dachy domków, czubki drzew czy pali ogrodzeniowych gdzie wypasano owce ale trzeba było mocno się starać aby w nie trafić ,co i też się udało ... :D;) .

    Ogólnie bardzo przyjemne,relaksacyjne latanie na tle niesamowitych widoków :) .

     

     

    Jurek,może masz rację a może i nie z tym lataniem  2 kg modelem w warunkach jakich byliśmy.

    Ja twierdzę że nie miałbyś szans na utrzymanie się dłuższej chwili w powietrzu. Pewien modelarz rzucał coś a'la model DLG i robił kilka kółek i siadał.Kolejny, modelem a'la F5J kilkukrotnie walczył ,krążył jednak i tak ostatecznie wyciągał się na silniku.Owszem dało się trochę pobujać na termice ale bez silnika byś nie dotarł tam gdzie coś nosiło.Tak wiec jak piszesz w swoim poście (szokującym pozytywnie z punktu widzenia jak nas nieraz gnębisz ;) ) w górach jest mocno zmiennie i wiatr jest mocno kapryśny .

    Niestety my nie doświadczyliśmy ani jednego większego podmuchu :huh:  a szkoda bo spodobało się nam ,mnie i Marcinowi latanie typowo zboczowe,reszta towarzystwa też była mocno napalona na naukę typowego f3f.

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.