Skocz do zawartości

jarek996

Modelarz
  • Postów

    4 999
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Ostatnia wygrana jarek996 w dniu 1 Października

Użytkownicy przyznają jarek996 punkty reputacji!

Reputacja

1 687 Excellent

2 obserwujących

O jarek996

  • Urodziny 30.04.1966

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Malmö
  • Zainteresowania
    Kolarstwo szosowe i MTB ,podroze , Rock i Metal z lat 80-90 a szczegolnie VAN HALEN i SLAYER !
  • Imię
    Jarek

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Moze nie masz az tak szpiczastych jak Havilland DH.88 Comet, ale czytalem wielokrotnie (w roznych artykulach), ze latanie modelem Cometa to ciagla walka o zycie 🤐 Moze nie masz az tak szpiczastych jak Havilland DH.88 Comet, ale czytalem wielokrotnie (w roznych artykulach), ze latanie modelem Cometa to ciagla walka o zycie 🤐
  2. Mechaniczne (tarczowe) nie sprawdzaja sie w zwyklych rowerach, wiec na 100% nie sprawdza sie w znacznie ciezszym E-biku. Pozostaje sprawa jakosci tarcz, okladzin ITP: Jak ja na swoim gravelu (obciazonym torbami ) wale z gory (po zwirze) 70-80 km/h, to chce miec PEWNE hamulce! Nie kupuje tanich tarcz i tanich okladzin! To jest moje bezpieczenstwo, ktore nie ma ceny, wiec tuaj nie ide na ZADNE kompromisy. Ma byc najlepiej, ajk tylko mozna!
  3. jarek996

    ENYA fanclub

    Pisal chyba gdzies wczesniej, ze ma "F" O.S. Maxa. Na nich Enye chodza poprawnie, bo to bardzo dobra swieca (dedykowana do czterotaktow).
  4. jarek996

    ENYA fanclub

    A dziala "na stojaka" (cylindrem w gore)?
  5. 😂
  6. Gdzi kupujesz (i jaka ) takanine 24,5g ?
  7. Sruby na imbus (inbus) nie weszly troszke pozniej, niz w latach czterdziestych?
  8. jarek996

    Nasze Pedałowanie ...

    Pospalem calkiem niezle, choc pospalbym ze dwie godzinki dluzej, ale zycie jest niestety brutalne. Moj prom na druga strone Galati odplywa o 7.30, a musze zdazyc do Tulcea (90 km) na statek, ktory plynie o 13.30. Wole miec troszke luzu, kosztem snu . Zrywam sie wiec o 6.30, zjadam zakupione wczoraj wafelki popijajac kompotem, toaleta i nie ubierajac sie w zadne dodatkowe rzeczy (jest juz 18 stopni) jade w kierunku promu. Piekny wschod slonca nad Galati i tylko niecale dwa kilometry do przeprawy. Prom robi juz drugi kurs dnia, wiec podplywa z drugiej strony wjezdzam, stawiam rower i ide kupic bilet (5 Lei). Przeprawa zajmuje okolo 25 minut. Na srodku Dunaju stoja dziesiatki zakotwiczonych barek, czekajacych na rozladunek w miejscowym porcie Doplywamy do brzegu i od razu po 200m wskakuje na waly. Po drugiej stronie majaczy skapane we wschodzacym sloncu Galati Ja w kazdym ostro “waluje” wiele kilometrow. Nic ciekawego sie nie dzieje, kolcow w oponach na razie brak Czesto widac opuszczone chalupy. Widac, ze Rumuni TEZ albo uciekaja z kraju, albo wyprowadzaja sie do miast, zostawiajac swoje “posiadlosci” . Po lewej stronie piekne widoki na Dunaj ", ktora po wymarciu pozostawia domy ku upadkowi. Wskakuje na asfalty I przejezdzam obok JEDYNEGO w Unii szpitala dla tredowatych Tichilești – Wikipedia, wolna encyklopedia Naturalnie przyspieszam i przestaje na chwile oddychac Po lewej stronie piekne widoki na Dunaj i na lezaca za nim Ukraine. Droga jedzie wiele ukrainskich tirow, ktore przekraczaja granice w Tulcea (prom). Ja dojezdzam do miejscowosci Isaccea i widzac, ze mam spory zapas czasu staje na sniedanko i piwko. Tym razem lane! Zamawiam sandwicha, ale dostaje dwa. Jest to kajzerka (na cieplo) z grilowana piersia kurczaka, serem, jakas zielenina i sosem. Zjadam spokojnie obserwujac klotnie dwoch zuli nieopodal knajpy. Mijam meczet, co swiadczy o tym , jak bardzo mieszaly sie tutaj rozne kutury Jadac dalej, trafiam na winobranie. Staje i zostaje zaproszony na probe zbiorow Mijam szyld, ktory przypomina mi GDZIE jestem Winnice ciagna sie kilometrami! Z innych owocow, najczesciej widuje sliwki (ale to juz koncowka). Mijam posterunek policji i po kilkunastu kilometrach wjezdzam do Tulcea. Na poczatek postanawiam znalezc port, zakupic bilet na moj statek i spedzic gdzies reszte czasu (jest dopiero 12.15) IMG_99701920×1440 170 KB Moj statek stoi juz przy nabrzezu, kupuje bilet (60 Lei), a za rower (10) doplace pozniej na statku. Na wszystko dostaje bilety! Jade najpierw na loda (robi pani Rumunka). Lod drogi i wodnisty, do tego dwa razy mniejszy jak w domu. Pozniej znajduje knajpe z lanym piwem. Zamawiam jedno zamawiam drugie i biore jeszcze slynne rumunskie paczki serowe PAPANASI Ciorba de burta (flakow) nie mieli Po spozyciu jade powolutku w strone statku i laduje sie nan z rowerem. Przebieram sie w “cywilki” i zasiadam na pokladzie. Rusza punktualnie o 13.30. Rejs zajmie 3 godziny 45 minut. Plyniemy srodkowa odnoga Dunaju, ktora nazywa sie Bratul Sulina. Jest jeszcze gorna (na granicy z Ukraina ) i dolna. Dolna NIE jest zeglowna dla duzych statkow! Piekna pogoda i piekne widoki. Po drodze zawijamy doi kilku portow, w ktorych ludzie i wsiadaja i wysiadaja, taszczac ze soba olbrzymie toboly. Mijamy statek pelen owiec Mijamy “szybki” statek Plyniemy dalej, a mi zaczynaja sie walic powieki. Wypijam browca i zapadam w gleboki sen Budza mnie podniesione glosy i okazuje sie, ze doplynelismy do celu podrozy, czyli Suliny! Przespalem prawie 1,5 godziny! Zakladam buty (nie przebierajac sie) i jade w strone ujscia Dunaju do Morza Czarnego. Wyjezdzam z Suliny i mam okolo 6 km szutrami. Droga robi sie coraz wezsza konczac sie nagle i przechodzac w podmokle pastwiska. Prowadze wiec rower idac w strone morza Mijam krowy wesolo do nich “muczac”. Gdy sie do nich zblizam, okazuja sie BYKAMI Brne dalej, czujac pod nogami wode. Dochodze do momentu gdzie dalej isc sie nie da (podmokly treren), ale widze przed soba budynek, ktory wg mapy lezy przy ujsciu Niestety dalej sie nie da! Do budynku tylko woda. Tutak KONCZY sie moj Dunaj. Nie mam cisnienia isc dalej, bo mialem go przejechac rowerem, a dalej nie ma drogi. W oddali widze statki, czekajace na wejscie “w rzeke” Zawracam i tym razem ostroznie przechodze kolo bykow. Pasa sie tutaj dziesiatki koni, ktore hasaja sobie zupelnie wolno! Klimat niesamowity. Wracam w strone Suliny, ale zanim wjade do miasta, jade sie wykapac w Morzu Czarnym. witaja mnie oczywiscie miejscowe psy Plaza prawie zupelnie pusta. Woda ma 22 stopnie. Zamawiam browca i wznosze toast za zakonczenie DUNAJSKIEJ WYPRAWY Po wypiciu i wyschnieciu wracam do Suliny szukac noclegu. Znajduje szybko (prawie w centrum) , biore pryche i zmykam podsumowac koniec podrozy rybka z Dunaju. Sulina jest klasycznym UPADLYM miastem. Dziesiatki bezpanskich psow i klasyczny klimat KONCA SWIATA Jedynie knajpy jakos wygladaja. Zamawiam suma + piwko i racze sie niespiesznie posilkiem w towarzystwie restauracyjnego kota, a po posilku udaje sie lulu. 100 km rowerem i z 80 statkiem CDN
  9. Prawie nowy silnik jak w tytule. W cenie adapter wydechu 90 stopni. Cena : 600 zl + przesylka MAX-120AX RING (19210)
  10. Silnik jak w tytule. Type: JBA 120AR Displacement: 19.79cc Bore (mm): 30.4 Stroke (mm): 28 Output (hp/r.p.m): 3.1/17000 Crankshaft: 3/8 x 24 Weight (oz) : 33.09 Recommended prop size: 15 x 8 Practical range: 2500/8700 Cena: 340 zl + przesylka w Polsce.
  11. Sprzedam silniczek jak w tytule. Stan BDB. Cena: 260 zl + przesylka w Polsce.
  12. WSZYSTKO ODDANE!
  13. Niestety zgodze sie w 100% Bardzo kiepsko z tym na forum. Wiekszosc nastawiona na atak, zamiast sie posmiac razem z nami. Od razu "slysze": pokaz co ty potrafisz cwaniaku, a ja przeciez wielokrotnie pisalem, ze w modelarstwie prawie nic nie potrafie😂 Na szczescie na 100% autor ma, bo gdyby nie mial, to bym sobie tutaj nie zartowal 😉
  14. A w sumie powini. Tyle dziewczym ma dzisiaj POTEZNE usta 😂 Pi...ol leki! One nic dobrego Ci nie przyniosa. Przylece, przytule, wyplaczesz sie i bedzie OK.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.