-
Postów
4 635 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Ostatnia wygrana jarek996 w dniu 12 Marca
Użytkownicy przyznają jarek996 punkty reputacji!
Reputacja
1 402 ExcellentO jarek996
- Urodziny 30.04.1966
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd
Malmö
-
Zainteresowania
Kolarstwo szosowe i MTB ,podroze , Rock i Metal z lat 80-90 a szczegolnie VAN HALEN i SLAYER !
-
Imię
Jarek
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
Zobacz link powyzej (po baterii na kazda). Gdybym nie cierpial, to bym ich nie kupowal. Mam ze 3 pary roznych (niby) zimowych i w minusach (przy klasycznych zimowych wyzykach), to czesto plakac mi sie bolu chce. Noa niby mioaly trzymac do -5 !!! Podgrzewane kosztowaly mnie 110 EUR (mieli chyba 70% przecene), a NORMALNE zimowe ASSOSa kosztuja (nowe, ale z drugiej reki ) 85 EUR. Nie ma sie wiec co zastanawiac. Cieple stopyi rece to 75% sukcesu. Nigdy nie marzne w nogi (powyzej stop) i reszte ciala (z glowa wlacznie) Tylko te cholerne paluchy (wszystkie 21 😂). Choc nie, ten 21 to sie z zimna CHOWA w organizm. Przy siusianu (po drodze) to trzeba go szukac kilkanascie sek. 😂
-
Tych, ktore kupilem juz nie ma, ale maja inne: Tillbehör för uppvärmning - EKOI - EKOI
-
Ja wlasnie dzisiaj odebralem podgrzewane rekawiczki na rower (ale tez na narty). Na Syberie sie jednak NIE wybieram 😂 Jak sie zap.......la 30+, przy -4, -8 stopniach, to zadne normalne rekawice na rowerze NIE pomagaja! Czlowiek trzyma kierownice, sciskajac ja, wiec ogranicza przeplyw krwi, co powoduje jeszcze szybsze przemarzanie. Rekawice rozwiazuja problem! Na duzy mroz, sa jeszcze podgrzewane skarpety, ale moje zimowe buty wytrzymuja (czy raczej JA w nich wytrzymuje) do -5.
-
Okolice Malmö (takie szersze) Marcin, mozna i tak!
-
Moze sam chcesz sie dowiedziec JAK to sie robi? Wiekszosc kolegow juz wie 😂
-
Marcin; chyba nie podejrzewasz mnie, ze zabiore tam WYLACZNIE krotkie ciuchy 😉
-
Wiem, wiem! Bedziemy przygotowani. W polowie czerwca dnii beda juz cieplejsze, a spimy "pod dachem". 1700? 😂 My przez kilka dni nie bedziemy zjezdzac z plaskowyzu na okolo 3600-3800 (pokonujac przelecze na 4300, a jedna na 4700)!!! Zobacz profil tych 1200 km! (zroluj prawa strone w dol i wcisnij Altitude profile. Pozniej, "jedz" po mapie, ana profilu bedziesz widzial GDZIE jestes. https://en.mapy.cz/s/rajusadohu Wszystkie pkt od 1 do 7, to planowane noclegi Albo to przejade, albo umre (albo ani nie przejade, ani nie umre) 😂
-
Zaczalem WSTEPNIE rysowac trase i moze jednak obejdzie sie BEZ namiotow, czyli jednak na "lekko". Jedyne miejsce gdzie nie moge nic znalezc, to tuz przed granica chinsko-pakistanska (przed sama przelecza). Musze glebiej poszperac. W wtorek 58 km na gravelu (z BARDZO szybka grupa), a w czwartek samotne 48 km. Jutro 110 km (gravel).
-
PZL.38/II Wilk 1:3.8
jarek996 odpowiedział(a) na mecenas temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Wybaczamy! GDYBYS TYLE NIE PIL I NIE PALIL; TO MOGLBYS SOBIE TERAZ TUTAJ Z NAMI SIEDZIEC; PIC I PALIC -
Dwusilnikowiec którego Grzesiek nie chiał budować.
jarek996 odpowiedział(a) na Grifon temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
To "MOJ" LA (jeden z dwoch) ? -
Dwusilnikowiec którego Grzesiek nie chiał budować.
jarek996 odpowiedział(a) na Grifon temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
-
RWD-10 2,5m
jarek996 odpowiedział(a) na Patryk Sokol temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Moglbys pozyczyc, jak pomierzysz? Moje zycie seksualne ostatnio jakby troszke podupadlo i chetnie sprawdze czy TUTAJ nie lezy przyczyna 😉 Zdezynfekuje przed odeslaniem. . -
Bedac nieprzyjaznie, czekalby je pewnie kop w zadek, a tak jest szansa na kawalek papu. I pewnie nauczyly sie, ze bezsensowne pogonie i szczekanie, to strata CIEZKO zdobytej energii 😉 Bez takowych, zycie nie mialoby sensu 😉 Oczywiscie na TAKI wyjazd, to i nowy rower. Moj jest na szybjkie strzaly i raczej ze spaniem pod dachem (brak wielu mocowan na bagaz). Moze cos takiego?
-
No i wygladaja jak PSY! Ja po Albanii mam juz chyba ze 400 km na swoim podworku. Pogoda NIESAMOWITA (jak na ta pore roku). Od chyba 2 tyg. prawie NIE WIEJE 😬 To sie u nas normalnie nie zdarza! No i mimo, ze temp. powietrza "lezy" na 10-12 stopniach (i dzien i noc!), to powietrze to, jest jakies bardzo lagodne! Wczoraj poszedlem z klubowa kozaczyzna na gravela i pojechalismy to tak ostro (wyszlo 110 km), ze ledwo chodzilem wieczorem w domu 😬 Dzisiaj duzo spokojniejsze 107 km na szosowce. P.S. w wolnych chwilach pracuje nad wyprawa do "Sovietstanow", czyli Kazachstan, Kirgistan, Uzbekistan i Tadzykistan. Okolo 2100 km i cos w okolicach 3 tyg. Wiem, bardzo dlugo jak na taki dystans, ale poniewaz to jednak cos innego jak Europa, to warto przy okazji pobytu, spedzic troszke czasu na klasycznym zwiedzaniu (a jest co!). Powoli opracowuje trase i wszystko co sie powinno zobaczyc! Mam nadziejem, ze uda sie 2025. JA na 100% bede gotowy, ale nie wiem jak kolega z ktorym jezdzilem od poczatku mojej kariery, a ktory zostal "poznym" ojcem (2 synow z nowa zona) i porzucil (na chwile) pedalowanie, ale juz powoli wraca na rower. Wiem tez, ze zanim umre, chcialbyum przejechac Karakoram Highway (ale lekko rozciagniete, czyli z Dushanbe do Islamabadu, przez kawalek Afganistanu i Chiny), czyli jedna z najwyzej polozonych drog swiata (z najwyzej polozonym bankomatem i przejsciem granicznym😍). Mowimy tutaj o czestym pedalowaniu na wysokosciach okolo 4000m, z pokonywaniem przeleczy na 4700!!! Na szczescie start z 1000 metrow i powolne budowanie odpornosci (czyli aklimatyzacja) z wjazdem (i spaniem) na coraz wyzsze wysokosci. Tez powoli nad tym pracuje. Nie zaszkodzi, jak bedzie lezalo gotowe😉