Skocz do zawartości

jarek996

Modelarz
  • Postów

    4 556
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Odpowiedzi opublikowane przez jarek996

  1.   Sama jazda troszke ponad 12 godzin. Srednia okolo 23,6 km/h. 

    Kupilem po drodze  6 x butelek wody wody 1,5 l ( razem 9 l ) , 2 x litrowa wode , raz 1,5 l "ajsti"  + kilka malych napojow , ktore wypijalem pod sklepami. 

      Jak juz dojechalem , to przed snem zamowilem 2 piwa ( zdjecie ) , kupilem na noc 1,5 l wody i mialem jeszcze  w pokoju 2 butelki po pol litra. WSZYSTKO w nocy wypilem ( ale tego nie zaliczam do picia podczas jazdy ) ?

      Jak rano poszedlem na sniadanie , to zaczalem od 3 szklanek soku jablkowego .

     

     

    IMG_5802.JPG

    Godzinę temu, FockeWulf napisał:

    Lepiej Ci obiad postawić niż na 'drinka' zaprosić emoji23.png

     

    To chyba prawda ! Jak zamowilem pierogi ( porcja miala 12 szt ) , to zjadlem 3 cale , 2 bez farszu i odpuscilem. Za goraco bylo na jedzenie . 

  2. W piatek "pyknalem"  288 km na raz !  

    Swinoujscie - Lagow Lubuski . Polowa lasami i szutrami , polowa kiepskimi asfaltami.

    Temperatura ( jak pewnie wiecie )  : 35 stopni 

    Wypilem ( podczas 12 godzin ) 14 litrow plynow ( tym razem bezalkoholowych )  !!!

  3. 4 godziny temu, mr.jaro napisał:

     

    Przepraszam, ale subiektywizm jeszcze dlugo nie daje Tobie prawa autorytatywnego wrzucania wszystkich zaszczepionych do jednego kubla, a szczegolnie przypisywania im z gory zdefiniowanych przez Ciebie schematow myslenia, czy zachowania. Wyrazasz sie, jakby czlowiek jako indywiduum zupelnie nie istnial. A to na jakiej podstawie?

     

    Odnoszac sie do Twojej powyzszej wypowiedzi, jako zaszczepiony moge Ciebie poinformowac, ze zielonego pojecia nie masz, co dzieje sie w moim umysle i jakie sa moje oczekiwania, czy nawet obawy.

     

    Lepiej bym tego nie napisal !

  4. 1 godzinę temu, d9Jacek napisał:

    a Ty już się załapiesz?

    Ja nie mieszkam ani w Niemczech ( a to niby tam o tym mowia na razie ) , ani ( chyba ) nie jeszcze nim nie jestem  . Choc w sumie po zrobieniu tych 137 km z mlodzieza , czuje sie ( na szczescie dopiero w domu ) troszke seniorem ?

     

     

    1 godzinę temu, Ares napisał:

    A  skąd to wszystko wiesz? No bo chyba nie z mediów : one manipulują ludźmi ?

     

    Istnieja media "alternatywne" , ktore NIE manipuluja ludzmi ?

  5. Godzinę temu, ret1911 napisał:

    Lepiej sie zajac czyms co przynosi realne efekty i korzysci dla naszego zycia

     

    Dlatego ja wlasnie zrobilem szybkie 137 km rowerem ! 

  6. Godzinę temu, Piotter napisał:

    Zacna, zacne i jakos tak skojarzyło mi sie brzmieniowo z "Type O Negative" i Ś.P. Peterem Steele

     

    Uwielbiam nisko nastrojone ( typowo po "poludniowemu" ) gitary . Pantera ; Down , Corossion of Conformity , BLS.

    Lubie te specyficzne , "spocone" klimaty poludnia ?

  7. W dniu 3.06.2021 o 12:18, Piotter napisał:

    Esa Holopainen, gitarzysta fińskiego death-metalowego zespołu "Amorphis" nagrał solową płytę "Silver Lake", która okazała sie dla mnie bardzo przyjemna niespodzianką. Pozapraszał wokalistów z róznych zespołów i wyszła mu w ten sposób seria bardzo fajnych rockowych ballad. 

     

    Tu kawałek z gosciem ze Szwecji o którym usłyszałem pierwszy raz w życiu. Myślę że poszukam czegoś jeszcze..

     

    Tutaj kończący płytę utwór  z wokalistą zespołu "Katatonia"

     

     

    Ten Szwed to Nordman ! Kiedys bardzo popularny ( choc to zaden metalowiec ) w Szwecji . To taki Nordic Folk .

    Oto probka

     

     

     

     

     

    Jak Metallica byla jeszcze "prawdziwa".......

     

     

     

     

    • Lubię to 1
  8. 10 godzin temu, d9Jacek napisał:

    masz dysfunkcję wchłaniania czy  trenujesz silną wolę ???

    ?️?️?️

    Jakos tak na "starosc" , do mocnych trunkow mnie nie ciagnie. Wypije sobie czasem wieczorkiem jakis Rumik , ale to naprawde JEDEN i moze raz na miesiac. 

    Jak juz trzeba wypic to oczywiscie nie odmowie , ale raczej NIE szukam okazji ?  Poza tym jezdze prawie CODZIENNIE ( w sezonie ) na rowerze , a jak jezdze to nie sa to przejazdzki , gdzie mozna sobie "kacowo" krecic. Alkohol i sport polwyczynowy NIE ida w parze.

     

    Zeby nie bylo , ze to OT , to dalej mnie NIC nie boli ( wrocilem wlasnie z ciezkiego interwalowego treningyu. 70 km ORKI !!! )  ?

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.