Skocz do zawartości

jarek996

Modelarz
  • Postów

    5 009
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez jarek996

  1. jarek996

    Nasze Pedałowanie ...

    Dalej ledwo chodze ( pachwina ) i mam bole ( bark ) , ale w srode nie wytrzymalem i pojechalem sobie na "lekki" rozruch. Niestety pojechalem z kolega ktory obiecal , ze NIE bedzie szybko , ale zapomnialem zeby tez obiecal , ze bedzie ASFALTEM ? Pojechalismy glownie "zwirkami" i troche lesnymi drogami. Nie bylem wpiety w pedaly ( przy "ciagnieciu" w gore pachwina sie natychmiast odzywa ) , ale przy cisnieciu w dol zero bolu !!! Ani sie pobejrzelismy , a bylo 60 km ( 59,5 dokladnie ) z "dziadowska " predkoscia 20,5 km/h . Ogolnie to raczej LEPIEJ mi sie pedaluje , jak chodzi , wiec jutro ide sam na 80 km ( szosa ) , a w niedziele z klubem ( ale nie bede dawal zmian , powisze im na "ogonie" jako rekonwalescent ) . Rower juz w warsztacie , papiery do ubezpieczalni wyslane i w przyszlym tyg. zaczynaja chlopaki skrecac ! Poniewaz ostatni ( ze wzgledu na upadek ) jezdze mniej , wiec mialem w koncu czas zamowic kilka rzeczy do moich wyjazdow. Postanowilem , ze zostane PRAWDZIWYM backpackerem i zakupilem : namiot ( 1000 G - w cieplych krajach mozna NIE uzywac tropika i spi sie pod siateczka ) ) , mate do spania ( 455 g ) i za chwile zamowie spiwor ( w Gdyni ,w firmie Cumulus - robia NAJLZEJSZE puchowe spiwory na swiecie ! ) o wadze 460g ktory daje komfort do zera stopni ( tetni do 10 stopni , wazy 200g !!! ) ! Poza tym kupilem tytanowy garnek , patelnie i sztucce , lampko-latarko- power bank , palnik do kartuszy gazowych ( 50g ) i pare pierdolek. Kupilem tez wododporna torbe ( poj 16l ) w ktora to wszystko ( albo czesc ) spakuje ( fotka na dole ) . Dokupie jeszcze torbe ramowa , a jak sie nie spakuje to torbe na kierownice. Caly bagaz ( z moimi ciuchami ) uda mi sie utrzymac w wadze okolo 5 kg. Poniewaz od "mania" Covida ( grudzien ) schudlem 7 kG , wiec i tak bedzie mi sie lzej jezdzilo , jak przed Covidem i bez bagazu ? Zawsze wiedzialem , ze nastepnym etapem moich wypraw , bedzie spanie pod gwiazdami w miejscu tak pieknym , ze dalej nie bede chcial jechac . No i zapach porannej kawy po turecku z garnuszka ?
  2. Popatrz na moje ogloszenie ( SAITO 45 ) !

    Pozdrawiam ; Jarek 

    P.S. Mam tez O.S. FS 40 ( ale Saito fajniejsze ? )

    1. dawid.1234

      dawid.1234

      Kurcze fajne masz te silniki ale budżet sobie dałem max 350 zł więc tu chyba na żaden mi nie starczy. Szukam dalej ale dzięki bardzo za ofertę.

    2. jarek996

      jarek996

      Budzet budzetem , ale mysl przyszlosciowo. Masz PRAWIE nowego Saito za 100 zl wiecej . Nie myslisz o zadnych wymianach lozysk ITP , tylko latasz kilka lat !!!

      Pozdrawiam ; Jarek 

      Jak chcesz OS FS 40 , to kosztuje 400 , czyli blizej "prawdy" ?

    3. dawid.1234

      dawid.1234

      Zgadza się że czasem warto dopłacić ale wolałbym 2T. Zawsze przy podobnej masie co 4T mają większą moc a tej mi najbardziej potrzeba. :)

  3. Nie masz ? A co robi na skrzydelku Twojego modelu ( ktory wypuszczsz lewa raczka ) mala nalepka :
  4. Albo MOJE o mojej mamie ? Blizszych informacji ( poza SWOIM szczepieniem ) miec nie mozna .
  5. Edycja moderator. P.S. moja mama zaszczepiona ( dwukrotnie ) Pfizerem . Rogi i wasy jej nie wyrosly , krwi ojcu nie wysysa i dalej nie potrafi sie teleportowac , wiec chyba ta szczepionka nie jest taka grozna ? Ojciec niestety byl w "rozjazdach" i nie zdazyl sie zaszczepic wczesniej .Lada dzien dostanie swoja dawke ( ale NIE wiadomo jaka ). Nie ma jdnak obaw przed AZ .
  6. Dla mnie lista przebojow , jest jakas wypadkowa "usrednionego" gustu muzycznego ( raczej z przewaga muzyki bardziej popularnej , jak odmian extremalnych ). Ciezko ( przynajmniej mi ) identyfikowac sie z utworam z list przebojow. Ja gram muzycznie w "innej" lidze ( wcale nie twierdze ze w WYZSZEJ , tylko wlasnie w INNEJ ? )
  7. To nie tak Panowie ! Sram na slowo KOMERCJA ( wszyscy chca w koncu jakos zyc ) , ale zespol stricte thrashowy NIE powinien robic takich eksperymentow , jakie oni zaczeli robic. Metallike widzialem w Katowicach w 1987 ( i pozniej faktycznie po "czarnej" , ktora mnie tez nie zachwycila , przestalem ich sluchac , ale nie dlatego ze to byla "komercja " , tylko po prostu takich rzeczy NIE slucham ) i w Kopenhadze gdzies okolo 2014 . Uwierzcie mi , ze wyszedlem z koncertu. To bylo jakies rodzinne widowisko. Sluchajac muzyki jakiej slucham , oczekuje niestety jakiejs podstawowej "surowosci" i wypierdolu . Taki Slayer, czy Overkil mnie np. NIGDY nie zawiedli ( a Slayer to przeciez jednak KOMERCJA , ale dla mnie do przyjecia ). Pierwszy raz widzialem ich ( razem ) w Berlinie w 1989 . Do dzisiaj na koncertach mam ciarki ( Overkill ze 3-4 lata temu w Danii , Slayera okolo dzisieciokrotnie ) . Na szczescie na tych koncertach nikt nie prosi o "raise your hands" , nie ma atmosfery rodzinnego pikniku i rodzin trzypokoleniowych ? P.S. Marcin ; Twoi ziomale ( Overkill z NJ ) , nigdy nie poszli na kompromis . Graja siarczysty Thrash do dzisiaj ? "Tiaaa, jak coś trafi na listy przebojów, to jest niefajne i słuchać nie wypada " Sam nie wiem , ale MNIE sie wydaje , ze muzyka metalowa NIE powinna trafiac na listy przebojow." (takie jest moje zdanie ) . Jak trafia , to cos jest z ta muzyka NIE tak . Dla mnie znaczy to , ze trafila w "mainstream" , a nie powinna. Ta muzyka zawsze byla na uboczu i powinna tam pozostac. Ona NIE jest dla wszystkich , choc niektorym sie wydaje ze jest . Pozniej sobie "zwykli " ludzie chodza na ich koncert , tatuuja METALLICA na lapie i wydaje im sie , ze sa metalowcami z krwi i kosci , bo byli z 12 letnia corka na koncercie ? Na Slayera "przypadkowi" przechodnie nie wpadaja ( i chwala im za to ) , a w zakladach pracy sie biletu na ich koncert w nagrode nie dostaje ( na szczescie ! ) ?
  8. Niektorym to BARDZO szkodzi ( pierwszy zespol ktory przychodzi mi do glowy , to Metallica ) ?
  9. "Silnik odznacza się energiczną reakcją i spokojną pracą" ?
  10. jarek996

    COXownia

    Wiecie co jest piekne w NASZYM hobby ??? Ze nam w sumie tak malo do orgazmu trzeba ? A w srodku ( miedzy nimi ) widze , ze jeszcze MERCEDES w te wspolprace zamieszany ?
  11. Moze mojego chcesz kupis Zbysiu ? Zadnych dodatkowych oplat i wysle Ci za darmo ? Cene znasz , wiec nie pisze ile kosztowal ? Jest tez TAKI ( 520 EUR , ale pewnie do stargowania ) : No i coraz rzadszy widok na aukcjach ( 250 EUR ) :
  12. jarek996

    Dysk ssd

    Chcecie z Patrycji chlopaka zrobic ???
  13. ILE chcesz max wydac na ten silnik ? Jest nowy TT Pro .36 za 100EUR , no chyba ze szukasz uzywek
  14. Mama wie do czego jej szpilki uzywasz ???
  15. Przy okazji nie zapomnij o tym "laserku" do moich inicjalow ?
  16. Jarek , moze zacznij po prostu budowac WIEKSZE modele ? ?
  17. jarek996

    Nasze Pedałowanie ...

    Takiemu nic nie zrobisz , nawet NIE bedac na rowerze ?
  18. jarek996

    Nasze Pedałowanie ...

    Ja lubie jak zblizajace sie od tylu auto da krotki sygnal , ale jak jest 100 m ode mnie. Takie ostrzezenie , ze sie zbliza. Najgorzej jak jedziesz pod wiatr , a cos z tylu podjedzie prawie pod twoje tylne kolo i zatrabi 3 m od ciebie.
  19. jarek996

    Nasze Pedałowanie ...

    No to u nas przynajmniej kierowcy czujni jak WAZKI , na wszelkich skrzyzowaniach ze sciezkami rowerowymi . W Malmö rower to podstawa komunikacji i sciezek sa setki kilometrow . Wiekszosc bezkolizyjna , ale jednak troche sie z drogami krzyzuje. Kierowcy WIEDZA o tych tysiacach cyklistow i maja oczy dookola glowy . Dlatego wypadkow raczej niewiele ( przynajmniej takich jak opisujesz ). U nas czesciej rowerzysci wjezdzaja w samochody ? Ligi kobiece maja jedna wade . Poziom maja taki , ze najlepsza reprezentacje swiata , rozwala srednia druzyna mlodziezowa chlopcow . Natury nie oszukasz ? Co do zadziornosci pan , to sie calkowicie zgadzam . Faggin chromovelato - CUDO !!!!
  20. jarek996

    Nasze Pedałowanie ...

    Ja tez ! .Bo wiem , ze po wjezdie bedzie ZJAZD ? "odbija mi się czkawką od 12 lat, zawsze gdy muszę po coś do góry sięgnąć" Ja juz mam do konca niedaleko , wiec sobie po prostu na starosc wszystko NIZEJ poukladam ?
  21. jarek996

    Nasze Pedałowanie ...

    Wlasnie ; dlaczego TEGO nie zrobilem ? Jestem prawie pewien , ze tak jak ja postapiloby 99% z nas ( TZN moich kolegow z klubu ) ? Trudno to logicznie wytlumaczyc , tym bardziej , ze wystarczyloby krzyknac - ZWOLNIJCIE i oni by na mnie poczekali. Caly czas widze ten "kancik" ? . Zabic ? Jasne , mozna niechcacy , ale to sie jednak rzadko zdarza . Mlodemu potrzebne sa "szlify". Niech sie hartuje do PRAWDZIWEOI kolarstwa , gdzie po takich glebach dostaje sie nowy rower i JAZDA ( pierwsze 10 km jedziesz w takim szoku , ze nie wiesz co i po co to robisz ) ? Placze sie dopiero w hotelu ? Kolarze to twarde skurwiele ! Tra po asfaltach praktycznie bez ubran , a po wypadkach wsadzaja ich na sile na rowery zeby kontynuowali jazde. Popatrz na "pilkarzykow" . Placzki niesamowite . No ale JAK na rowerze symulowac ( i PO co ) ? ? Lekarzem BEDZIE moj szwgier ( tez kolarz , jest ortopeda ) . Mam juz czas na wtorek ( dzisiaj nie mogl ) . Mysle , ze NIE bedzie mnie straszyl , bo JA go zepchne na pobocze przy najblizszej okazji ? Jutro kontaktuje sie z moim serwisem , a oni dalej z moja ubezpieczalnia . Trzeba szykowac rower , zeby forma nie "uciekla" !!! No i przede wszystkim mysle , ze to na razie OSTATNIA gleba ! Przez 13 lat ANI jednej ( mowie o szosie , bo na MTB to gleby regularne , ale w sumie niegrozne ) , w zeszlym roku 3 i teraz , wiec moze czas na koniec tej paskudnej serii. P.S dzisiaj ( po praniu i wyschnieciu ) widze , ze podarlem prawie nowa kurtke ( kupilem jesienia ) i porysowalem okulary . Beda NOWE rzeczy !!!
  22. jarek996

    Nasze Pedałowanie ...

    Jako ze rowery ( jak kazde inne "pojazdy" ) potrafia miec wypadki , wiec niestety mnie przydazyl sie takowy DZISIAJ ! Cisniemy grupa 37 na godzine , dosyc nerwowo , boczny wiatr , rzuca nami troche w lewo i prawo i nagle ktos spycha mnie lekko na pobocze. W takiej sytuacji bylo sie wielokrotnie, wiec jeszcze nie bylo paniki . Bedac na poboczu nalezy szukac miejsca , gdzie "wskoczy" sie z powrotem na asfalt i to TUTAJ zaczyna sie problem ! Jak jest za wysoki "rant" miedzy poboczem , a asfaltem , to problem urasta do MEGAPROBLEMU ( a dodaje , ze obok mnie pedzi grupa prawie 40 km/ h , a ja NIE tracac pozycji z nimi , by najchetniej wskoczyc do "swojej" pary) . Dzisiaj niestety znlazlem ZLE miejsce na powrot na asfalt i stalo sie . Zahaczam o kant asfaltu i wale sie na lewo. Podswiadomie probuje "wyrownac" , ale to niestety powoduje jak zawsze ( teraz to czuje tak , ze nie moge chodzic ) naciagniecie miesni w pachwinie. Niestety robi sie to zawsze PODSWIADOMIE , wiec nie ma rozwijac tematu. Kierownice trzymam mocno , jednak kolo idzie bokiem i wykreca sie z widelcem o jakies 45 stopni , a wtedy slysze tylko trzask kasku . Lubie jak kask peka , bo wiem wtedy ze DZIALA i kazde wydane na niego EUR ratuje mi zycie ? . Syn kolegi ktory jest za mna ( ale po lewej stronie ) wpada mi na plecy i leci przeze mnie . Slychac trzask i krzyk. Ja leze juz na asfalcie ( TZN szuram z rowerem po asfalcie ) , a wtedy kolejny koles , wali mnie butem w glowe ( od tylu pod kaskiem ) , ale nie upada !!! Zbieramy sie , bol , adrenalina . Pobliski rolnik zaprasza nas do domu ( klub odjezdza ) . Dostaje herbaty , adrenalina , zimne drzeszce , slowem : KLASYKA. Dzwonimy po kolege zeby nas zabtral autem ( zostal ze mna Tomek , ten co mnie butem zdzielil ). Dojezdzamy do domu ( 25 km , a stalo sie to po 60 przejechanych ) . Wchodze , kapiel , wychodze , ale na dole juz NIE moge sam chodzic. Wszystkie rany "poupadkowe" dzialaja dobrze ( bol , otarcia ) , ale pachwina nie pozwala na uniesienie lewej nogi . Podpieram sie mopem i suwam po domu. Prawdziwy bol przyjdzie w nocy ! Jutro ide przeswietlic obojczyk ( nie jest raczej zlamany ) , ale nie chcialbym miec zadnych odpryskow . Udo spuchlo tez potwornie , ale to klasyka . Jak na takie je......cie , to rower jakos mocno nie ucierpial. Odpadly obie manetki , nie ma zadnych rys ( nie wypialem sie i ochronilem go niechcacy SOBA ). Zrobi sie na ubezpieczenie domowe , wiec nie ma strat , a bedzie moze "apgrejd" , bo od kilku dni siedze i mysle JAK polepszyc moj rower ? Klania sie stare przyslowie : "Nie ma tego zlego , co by na dobre nie wyszlo" Kask popekal w kilku miejscach i mozliwe ze uratowal moja glowe . Zamowilem juz nowy ( taki sam ) i ani przez sekunde nie zaluje ze kosztuje 230 EUR ( choc dzisiaj znalazlem przeceniony na 169 ? ) Jak widac na kompie ( moim Garminie ) , tuz przed gleba szlo okolo 37 km/h i niestety nagle zgaslo do zera ? P.S. ; zdjecie kasu ODWROCONE , pekla LEWA czesc ( tam gdzie przywalilem w asfalt )
  23. Jak kazda krowa TAK wyglada w srodku , to juz wiadomo skad problem gazow cieplarnianych ?
  24. Na tej zasadzie , to mozna Bf 110 zrobic z jednym silnikiem . Bedzie w POLOWIE prawidlowa ilosc silnikow ?
  25. I pizze mozna wrzucic miedzy "wypalaniami" ..........
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.