Skocz do zawartości

jarek996

Modelarz
  • Postów

    4 556
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Odpowiedzi opublikowane przez jarek996

  1. Uwielbiam dni "paczkowe" , a i wczoraj i dzisiaj sie takie wydarzyly ! 

    Wczoraj doszedl regielek , a dzisiaj silnik od Pana Andy Reisenauera.

    Regiel ( CASTLE PHOENIX EDGE w wersji LITE czyli bez masywnej obudowy i lzejszy od "normalnego  )  , ladnie , ale klasycznie zapakowany , natomiast silnik ( z przekladnia )  przyszedl spakowany w piekne stalowe pudelko . Do tego zamowilem komplet kluczy do skrecenia silnika z przekladnia  i dzialke dla calej rodziny do wbicia w zyle na wieczor ( juz przygotowana w strzykawce ) + igle . Andy dodaje to kazdego silnika , zeby sobie poogladac i pozniej "odjechac" na godzinke ?

    IMG_0006.JPG

    IMG_0004.JPG

    IMG_0003.JPG

    IMG_0005.JPG

  2. Mysle , ze na takich TOTALNIE profesjonalnych ( czyli  placisz , latasz i idziesz do domu ) nie ma jednak atmosfery jak na naszym "bieda" lotnisku. My po prostu jestesmy U SIEBIE .

    Jasne , to "szikagowskie" jest za............te , ale takie ZAWSZE pozostana troszke "zimne" i nigdy sie na nich nie poczujesz jak

    NA SWOIM ?

  3. 28 minut temu, Konrad_P napisał:

    To, że są i muszą być koszty to jest oczywista oczywistość i

     

    U nas , jak juz pisalem wczesniej sa rowniez skladki , ale czesc doplaca nam miasto . Nie chodze na zebrania zarzadu , wiec nie wiem ILE ( procentowo ) nam daje , ale zarabiamy rowniez na sobie ( jak sa grile , to sie placi za jedzonko , placi sie za kawe , ciasteczka , lody i napoje ). No i DUZO pracy wlasnej . Teraz np. bedziemy dach wymieniac nad wiata , gdzie przesiadujemy w cieple dni , aby sie schronic troche przed sloncem i robota oczywiscie nasza , a plyty na dach z klubowych pieniedzy . Dwa lata temu zalatwilem z Polski plyty TZW karoseryjne na nasze stoly zewnetrzne , jest kolega ktory ma warsztat samochodowy i on dba o nasze traktorki do koszenia ( z dwoma innymi kolesiami  )  i tak kazdy zalatwia co moze , aby bylo taniej ( lub lepiej ).

    28 minut temu, FockeWulf napisał:

    W okolicach Wrocławia brak fajnych miejscówek do latania. Aglomeracja duża, a warunki kiepskie..

     

    No nie wierze !     Nie ma gdzie w okolicy pola od chlopa wydzierzawic ? 

  4. 17 minut temu, ahaweto napisał:

    Wszystko to po to żeby chętni na ławeczkę z pobliskiej wsi zes......li się przy jej wyciąganiu ?. Zdaję sobie sprawę że jednak wszystko się może zdarzyć ? za dobrze ich znam.

     

    Zlodziejom powinno sie dlon odcinac ( za pierwszy raz ) , lape przy lokciu ( za drugi raz) i lape pod pacha ( za trzeci raz ) . Za 2 - 3 lata moglbys  modele i aparature zostawic ( gdyby np. nagle kochanka zadzwonila i bys rzucil wszystko w cholere ) i nic przez tydzien by nie zginelo do twojej nastepnej wizyty na lotnisku....... 

     

    No OK , moze jako ostrzezenie , to za pierwszy raz malego paluszka , zeby wiedzial , ze nikt nie zartuje  ?

  5. Poniewaz od jutra mozecie latac , wiec moge opisywac MOJE przygody z lotniska nikogo nie drazniac. Dzisiaj bylem tam 5 godzin ( polowa czasu latanie , reszta jak zwykle , kawki i "ploteczki" ) . Nie mowilem mojej pieknej gdzie wychodze ( myslala , ze jestem w pracy ? ) i jak wszedlem do domu , to az sie glosno zasmiala. No ale wiadomo JAK sie wyglada po 5 godz na sloncu w okularach przeciwslonecznych , jak sie te okulary zdejmie ?

    Wracajac do latania , to musze napisac , ze latajac teraz w 80% przypadkow HAWKiem , az sie dziwnie lata innymi modelami ☹️ .

    Zwyczajnie sie boje "wsiasc" do jakiegos metanola , bo latanie nim moze sie to okazac wielka  stypa  ( dzisiaj mialem ze soba kadlub PULSa 60 , w celu regulacji silnika , ale po 2 odpaleniach zdechla bateria odbiornika i tyle sie naregulowalem ) . Wialo dzisaj miedzy 3-8 m/s z nerowymi porywami , ale HAWKowi taka pogoda nie straszna : Latalemze 3 razy moim malym PROUD BIRDem , ale wariowal w powietrzu podczas porywow. HAWK to jednak cegla z profilem typu "brzytwa" wiec mu zadne tam turbulencje nie straszne. Znowu udalo mi sie troche  polatac z naszymi sokolami , ale bylo to tak wysoko , ze chwilami tracilem z modelem kontakt wzrokowy. Jutro mamy dzien "roboczy" na lotnisku , czyli sprzatanie , podcinanie, zasypywanie i tym podobne prace. Pozniej oczywiscie gril i

    latanie , a po lataniu 100 km rowerkiem .

  6. W dniu 1.03.2020 o 21:42, witold_pi napisał:

    Spektrum dramat? Chyba coś ci się człowieku w głowie porypało. Pierwszy komercyjny 7 kanałowy nadajnik na 2,4 GHz, porządnie wykonany, mnie się żaden nie zepsuł  choć latam na nich kilkanaście lat. Dobra ergonomia i dobry soft dsmx równie niezawodne jak inne.

     

    Potwierdzam slowa kolegi. Uwazam nawet , ze SPEKTRUM ( z tych trzech wymienionych ) moze byc NAJBARDZIEJ przyjazny dla poczatkujacego !  Sam mialem 6 lat i bylem super zadowolony , ale trzeba isc dalej ( zreszta nie lubie rutyny ) i zostalem uzytkownikiem JETI .

     Na poczatku  , jak to na poczatku ( pomieszanie z poplataniem ) , ale dzisiaj , to juz prosta sprawa ( choc pewnie wykorzystuje 20% jej mozliwosci ) .

     Jedyna jakiej bym NIKOMU nie polecil , to SANWA. Nie ze wzgledu na jakosc , ale poruszanie sie po menu. To jest jakas swiadoma pulapka zastawiona przez producenta ( do dzisiaj nie wiem w JAKIM celu ) ?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.