




mar_io
Modelarz-
Postów
764 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez mar_io
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 31
-
Fajnie ta wycinanka wygląda. Może gdzieś kupić taką wycinankę? jest to dostępne na rynku?
-
Raciborskie Stowarzyszenie Lotnicze- modelarze
mar_io odpowiedział(a) na modelpiotrek temat w Południe
Piotrek a właściwie Panie Piotrku robisz super robotę w Raciborzu od Lat. Zresztą zawsze tam wracam wspomnieniami do zawodów F1E, szacunek za poświęcony czas i zaangażowanie. Reszta klubów powinna się uczyć:) -
Ja używam hobbywingow mam ich kilka i mogę polecić. Jednak jak pisałem powyżej przy większej ilości serw uważam że przy każdym regulatorze trzeba osobno wrzucić zewnętrznego bec żeby nie ryzykować.
-
Ładne te Kobuzy napisz coś więcej:)) Dzień Dobry,
-
Mam 3 redoxy to jest szajs jakich mało. Jednym rozbiłem model, poszedł na ognisko, pozostałe dwa nie odważyłem się użyć. Służą do testów (hamowania silników). Powiem ciekawostkę po rozwaleniu modelu poszły one pod lupę. Co się okazało i może to będzie przestroga. Regiel podłączony pod powiedzmy stałe 12V (zasilacz laboratoryjny) obciążony 5 dużymi serwami (4A obciążenia BEC i taka jest deklaracja producenta) miernik wrzucony pomiędzy zasilanie serw a regiel (pomiar napięcia na Bec) powinno być okolice 5V. Pod obciążeniem spada do 0.3V czyli Bec jest tak skonstruowany i takiej jakości że nie utrzyma obciążenia. Szajs. OD tego momentu używam hobbywing i daję zewnętrzny bec przy 6 serwach chodzą jak złoto i bardzo ładnie się programują. Nie chcę kupować droższych chociażby jeti bo nie ufam tej elektronice. Oczywiście mówimy o maksymalnych granicznych obciążeniach. Nie o reglerze za tysiaka obciążonym 4 serwami.
-
Nie miałem styczności z spektrum….
-
Dzisiaj udało mi się po raz drugi oblatać model tym razem z mechanizacją skrzydeł wg. Patryka (patrz plik wyżej). Na wstępie dodam że pierwszy raz bawiłem się w aż tak rozbudowane miksy i musiałem się z tym oswoić oraz przećwiczyć wszystko w garażu bo nie zawsze są to oczywiste ustawienia (przynajmniej nie były dla mnie). W każdym razie muszę przyznać że warto, model naprawdę lata cudownie. Nie jestem wyrafinowanym specjalistą od szybowców tego typu ale na pewno bakcyla połknąłem. Patryk też wiele mi wytłumaczył i uświadomił że moja wiedza na temat stereotypów, które uczyli nas jako młodych modelarzy jest błędna. W każdym razie warto, ja polecam dzisiaj po 2h latania wiem że były to dobrze wydane pieniądze na model. Ciągle się uczę ale model ma duży potencjał. Przy ostatnich lotach chyba już też wiem o czym Patryk mówił w kwestii ciasnego krążenia podczas noszenia tym modelem. Polecam w każdym razie, na jesień będę robić do kompletu Agile...
-
To się szanuje. W takim razie jest szansa że faktycznie jakość będzie lepsza. Za cena zazwyczaj zawsze pójdzie jakość tak jest ten świat skonstruowany. Wszystko się składa kolejny raz do założonego budżetu. Ja miałem styczność z jeti ( btw tak samo jak z Prusa) i nie powiem złego słowa widać jakość. Zresztą Atoma z PB też w rękach trzymałem i też widać że jest to konkretny sprzęt no ale nie ma się co dziwić za takie pieniądze że może być inaczej.
-
Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie. Zakładam że chcesz wydać około 4 tys złotych z odbiornikami (wszystko nowe) licząc że max za odbiornik zapłacisz 500-700zł jak chcesz iść w system pewny i intuicyjny to bierz jeti pewnie ds 12 kupisz. Jeśli chcesz systemu, który się rozwija cały czas z fajną grafiką i ogromnymi możliwościami na przyszłość to bierz coś z serii tandem. Nie będziesz zawiedziony uwierz mi. Pamiętaj że wiele ludzi popełnia błąd przy montażu odbiornika, zasilania, jakiś innych rzeczy, które bezpośrednio wpływają na utratę zasilania na odbiorniku bądź chociażby przeciążają regulatory serwami (bec) co doprowadza do kraksy później obwiniając system. Znam osobiście ludzi latających bardzo drogimi modelami, latających na starych graupnerach 2.4ghz i nie myślą o zmianie systemu (przyzwyczajenie, ergonomia) ale tam nikt nie oszczędza na menadżerach zasilania itd... widziałem ludzi latających heronem na ds 16 czy ta osoba źle zrobiła wydając dychę na system. Nie po prostu wszystko zależy od tego jaki sobie budżet założysz. Ja bardzo długo myślałem nad jeti, mogłem bez problemu taki system kupić, ale jak uświadomiłem sobie że do jakiegoś drugiego, trzeciego modelu, który zabieram na lotnisko powiedzmy za 500zł muszę kupić odbiornik 3x droższy niż frsky to stwierdziłem że to przerost formy nad treścią. Jak ktoś lata bardzo dużo rocznie to ma to sens ale ja bym tutaj nie powiedział że lepszy jest link czy system samej transmisji raczej jakość wykonania podzespołów, potencjometrów, czujników halla itd... Pamiętam jak z 15 lat temu wchodziły na rynek pierwsze ładowarki z systemami storage i rozbudowanymi modułami. Wtedy Pulsar w polsce to był wyznacznik drogiej porządnej ładowarki wtedy bodajże simprop wprowadził ładowarkę, której klon był sprzedawany na hobbyking czy czymś podobnym. W momencie jak ktoś na rcgroups porównał dwie ładowarki (oryginał i klon) wyszło na to że są praktycznie identyczne (różnica była w jakości wykonania płytek - co było widać na zbliżeniach) cena była oczywiście 4x niższa. Tak to niestety wygląda dzisiaj. Przypuszczam że ani Jeti ani Futaba ani Powerbox nie robi płytek u siebie a raczej na dalekim wschodzie, wszystko zależy od kontroli jakości dystrybutora a to kosztuje. Chińczyk może to samo wyprodukować za 5 dolców i 50 dolców.
-
Mnie się osobiście wydaje że to wszystko zależy od budżetu i on tutaj powinien grać pierwsze skrzypce. Jeśli ktoś nie ma specjalnych wymagań to prawda jest taka że polata i radiomasterem i flysky pewnie tak samo dobrze jak jeti czy futabą. Frsky z nowym Ethosem jest dla ludzi, którzy nie boją się tego systemu bo nie dla wszystkich jest to prosty system (choć i tak jest o wiele, wiele lepszy niż openTx przynajmniej dla mnie). Jak ktoś ma wymagania lata modelami złożonymi, drogimi to nie będzie oszczędzać na odbiornikach i telemetrii. Jeśli ma ktoś kupować np jeti i potem wrzucać tam moduły z frsky czy inne aby móc potem używać tanich odbiorników w deproniaku to dla mnie to jest troszkę bez sensowne- no chyba że ma się już 10 odbiorników jakiejś firmy to rozumiem. Ale dla nowo kupowanego sprzętu po co robić takie cuda. Mam w garażu nadajnik flysky jakiś za chyba 200-300zł głownie używałem go do testów. Ostatnio na nim oparłem małego szybowca dla dziecka. Zero problemów, zasięg elegancki (200-250m do granicy widoczności modelu) po co więcej. Fakt jakoś samego sprzętu odpowiadająca cenie ale model też za 500zł także tak jak napisałem na początku wszystkim rządzi budżet. Temat powinien być nazwany jaki nadajnik wybrać aktualnie do budżetu xyz... wtedy można spekulować. Ja osobiście jak kupowałem x20s a było to niedługo po premierze to różnica pomiędzy jeti ds 12 a frsky x20s była około 500zł, ale już na osprzęcie (odbiorniki, telemetria) była ogromna. Teraz z biegiem czasu i popularności serii frsky ceny tej marki poszły do góry. Ale wtedy jak kupowałem od zera nadajnik + 4 odbiorniki itd... to różnica w cenie była znaczna
-
Napisałem do niego pw ale długo się nie logował na forum także mam nadzieję że odpowie.
-
Super dzięki wielkie, a czy oprogramowanie od Wiesia jest dostępne na githubie bo nie umiem zlokalizować. Z którego Ty projektu korzystałeś konkretnie? Bo widzę że te trzy przyciski to bardzo dobry pomysł…
-
projekt ten sam, który opisywał choć akurat na githubie jest już kilka jego odsłon. Ja wzorowałem się na oryginale
-
Bardzo ciekawy projekt. Ja swoją wagę mam uruchomioną jednak mam z nią dwa problemy. 1) przednia belka pokazuje dokładnie wagę i wszystko jest okej, tylna natomiast nie do końca jest różnica kilku gram. Nie jestem pewien czy da się to skalibrować 2) pierwsza linia wyświetlacza jakoś dziwnie pokazuje mi napięciu aku - skacze zamiast pokazywać wartość, druga linia już okej wraz z położeniem CG. Ciągle uczę się programowania arduino i powoli mam nadzieję że ogarnę temat.
-
Przemyśl system od frsky. Nie jest już taki tani jak kiedyś ale dostępny i w ciągłym rozwoju. Używam tandema x20s od kilku lat i uważam że jest rewelacyjny. Odbiorniki z wbudowanym wario, stabilizatorami co sobie życzysz. No i nie będziesz musieć kombinować jak bd chcieć tani odbiornik z jakimiś modułami zewn jak robią to często ludzie kupując jeti czy graupnera. Co do hitec miałem ten sam problem, w końcu sprzedałem jak było to jeszcze coś warte. Również miałem aurorę 9 a odbiorniki tylko w używce i to w cenie nowych frsky a technologicznie przepasc.
-
Wiesz co Marek pewnie fajny z Ciebie prywatnie Karlus, Pesel też masz odpowiedni. Ale odpowiem CI krótko myśl dalej... Wracając do pierwszego postu i tematu to tak jak napisałem, szukam taniej, budżetowej, stacji lutowniczej z funkcją ciepłego powietrza, sprawdzonej, którą ktoś po prostu użytkuje. Wiem doskonale że za 400zł nie kupię nic dobrego, ale z uwagi że ciągle rozbudowuję modelarnię i warsztat o wiele drogich urządzeń to akurat stacja za 3 tys zł nie jest mi w tej chwili do szczęścia potrzebna, a na potrzebny nie zarobkowe też bez sensu. lutownice z czasów PRL miałem, pewnie gdzieś mam jeszcze. Ale takich nie szukam. Tak samo jak transformatorowe. Dotychczas używałem kilku kolbowych zwykłych były nie do zajechania, miałem cztery od 15 do chyba 80W. Niestety czas robi swoje i po prostu padły. Została mi jedna z regulacją temp na potencjometrze. Działa ale mierząc temp rzeczywistą wg tej co jest niby zadana to niestety ale różnice są ogromne. Też już swoje przeżyła. Nie pozostaje mi nic innego jak pójść albo w budżetowego chinola i liczyć że ludzie opinie dają wiarygodne albo faktycznie dołożyć i pójść w tą co ma Roman. Chyba tak też zrobię. O gazową pytałem konkretnie z Dremela bo mam urządzenia tej firmy i byłbym w stanie uwierzyć że warto te 200zł wydać. Ale nigdy nie miałem tego w łapach także nie będę eksperymentować.
-
A macie doświadczenie z gazową lutownicą dremela? chodzi mi tutaj o lutowanie grubszych przewodów, wtyczek itd.. chodzi mi o ten wynalazek: https://allegro.pl/oferta/lutownica-dremel-versatip-2000ja-15237500369
-
Marek ja lutuję wszystko od delikatnej elektroniki może prócz SMD aż do grubych przewodów, generalnie muszę mieć regulację temperatury do 200-450 st minimum. Stare lutownice takie 20 letnie mi padły niestety (miałem kilka kolbowych od 25-120W) w tej chwili kupiłem kilka na przełomie roku i jest to okropny szajs bez znaczenia kto to brenduje. Stąd nie chcę bawić się już w kolejne chińskie klony a pójść w stację może będzie choć troszkę lepsza jeśli chodzi o parametry i sprawność. Hot Air się przyda przy okazji po prostu.
-
Stacja mega... ale cen też spora, nie chciałem więcej niż te 300-400zł wydać powiem szczerze. A płytkę sam robiłeś czy gdzieś kupiłeś już zrobioną?
-
Witajcie, Chciałem Was zapytać czy może ktoś z Was używa stacji lutowniczych z hot airem z allegro takich do 300-400 zł lub ich klonów i może się wypowiedzieć na temat ich jakości? Może ktoś robił samemu stacje wg jakiś projektów z drukiem 3d i częściami z chin?. Lutuje od dziecka miałem już sporo różnych lutownic kolbowych ale to co teraz się sprzedaje to jest po prostu zgroza. 60w lutownice na pół metrowym kablu z mocą faktyczną może 40w zaczyna mnie już to wkurzać. Myślałem też o gazowej lutownicy jaką ma np firma Dremel ale nie miałem nigdy styczności z tym wynalazkiem….
-
Z tymi cenami serw hs-45 oszaleli.
-
Okej myślałem że es3552 tam się nie zmieści na grubość, ale dobrze wiedzieć są chyba najlepszym wyborem jeśli chodzi o stosunek ceny do jakości.
-
Witajcie, Chciałem zapytać chłopaki jakie serwa udało Wam się upchnąć w tym modelu do skrzydeł, chodzi mi konkretnie o model. Pozdrawiam.
-
Ogarniam Patryk ten twój plik, klapy na prawym lewym suwaku to masz typowo pod latanie już termiczne? ustawiasz sobie po prostu wg potrzeb dobrze rozumiem?
-
Dzięki wielkie!!
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 31