Ja też bym kupił gotowy model... gdybym nie był takim sknerą :twisted:. Więc stwierdziłem że pierwszy model zbuduje sam (nie było mowy o tym żeby następne modele też kupować, bo uwielbiam dłubać przy modelach). pierwszym modelem był Funbat, niestety rozbity. Nie wiedziałem z jaką prędkością ma lecieć model, więc dawałem prawie cały gaz, nawet nie zdążyłem złapać drążka zanim się rozbił :cry: . Z 1 STC było lepiej i latałby bardzo dobrze, tylko tak się niecierpliwiłem że poszedłem latać jak wiało :crazy:. Latanie nim to ogromna przyjemność, i co najważniejsze nie sprawia problemów.