piotralski

XT60 spokojnie przepuszczą 120A....

Marku, przecieraj szlaki i daj proszę znać. Sam również szukam dobrych pakietów bo nanotechy to jakaś porażka.... Oczywiście na filmik już mam zakupione chrupki... PS Na lotnisku kac przechodzi momentalnie.... jak tylko model oderwie się od ziemi

Gdzieś ostatnio wspominałem, że przydzwoniłem MojąMoą... Przy starcie z ręki (był bardzo porywisty i zmienny wiatr), dostałem podmuch centralnie w bok i model poszedł na skrzydło.... Wybroniłem się na tyle (model był może na wysokości 3m.), że płasko przyziemił. Straty... kadłub pękł na wysokości kółka, masakra... Jednakże model nie poszedł na ognisko Skrzydła i reszta bez strat, przy okazji dzwona przerobiony został zupełnie przód modelu. Powstała wręga pod większy silnik prezentowany wcześniej XC4226/12S. Wymienione zostały listewki wzmacniające z przodu (jakość poprzednich to jakaś porażka) i balsa (wcześniejsza uginała się jak gąbka). Serwa kierunku i wysokości pójdą bardziej do tylu, będzie dla nich nowa półka. Kilka zdjęć poniżej. Póki co balsa zmieniona do połowy Kadłub również zostanie pokryty Oratex'em (tak jak skrzydła).

Ano faktycznie, czapki z głów Krzysztof! PS Jakoś nikt mojego jastrzebia nie chciał odkupić to poeksperymentuje jesiennie... a nóż widelec podoła i wytrzymie takie latanko

Krzysiu, mamy kopać po całym forum? Wstaw proszę linka

Krzysztof, w moim przypadku te 30% niewiele zmieniło. Dodając 50% klap do lotek dopiero poczułem różnice. Wydaje mi się, że tu nie ma złotego przepisu, ponieważ każdy model jest inny i każdy pilot może mieć inne oczekiwania w stosunku do modelu.

I takie podejście jest słuszne. Tak trzymaj!

Nie w tym sensie że lotki chodzą na 100% możliwości Generalnie zacząłem od 30% klap do lotek, ale dopiero przy 50% zaczęło to nabierać sensu... i fajnie, jak dla mnie. PS Może to specyfika modelu...

Rafał, ja Marka rozumiem... te 2-3 sekundy to dla niego 2-3 minuty Twojej akrobacji - z tym że Marek będzie miał 300% więcej adrenaliny 2, 3 lata i zacznie się stabilizować, w sensie szukać spokoju w lataniu PS W każdym razie z obserwacji podobnych przypadków ( w tym swoim) tak się prędzej czy później dzieje. Marek, trzymam kciuki za oblot!!!

Uważaj na ręce!!!! Koniecznie daj jakiś film z oblotu!!!! Będzie się działo.....

Krzysztof, Alpina to zupełnie inna bajka niż te które znalem do tej pory. Jak znajdę chwilę to się rozpiszę na jej temat Jerzy, wspomaganie lotek klapami mam 100% do 50% i jest super! Oczywiście nie używam tego mixa w termice. Do lądowania mam motyla zmiksowanego z hamulcami, chociaż ostatnio używam samych hamulcy i model generalnie schodzi do ręki.

A jak z prądem? Chyba mało nie bierze....

Pewnie powoli i majestatycznie by wytrzymał

Adrian, bo to jest szybowiec.... do termiki Szkoda modelu.

E, latanie w realu jest nie dla mnie.... Mam lęk wysokości

Ja jakoś się wyciszyłem Idę raczej w relax, właśnie rozważam Minimoe 5,6m

Ja bym dużego luzu nie zostawiał, jak znam Ciebie to obroty śmigiełek będą spore...

Marku, a nie możesz użyć jakiś tulejek by zmniejszyć przekrój otworu?

Uwierz że na płaskim też się da nieźle po wywijać

Na razie Marku ciężko stwierdzić jak z prędkością. To był pierwszy dzień Alpiny na lotnisku. Latałem delikatnie. Może w ten weekend ją docisnę PS Patrzac na loty innych ma duuży potencjał.

Jurku, dzięki za cenne wskazówki. Klapy do lotek miksowałem z myślą o lataniu z przytupem, agresywnie. Konrad, w Alpinie do motyla mam jeszcze domiksowane hamulce - lądowanie w zasadzie w miejscu Marku, tak SW pływający, właśnie jeden z 2m poszedł na giełdę

Marku, jak wytrzymał GoPro na plecach... aby nie musiał sie mierzyć z Matką Ziemią

Konrad, skrzydełko jest z dwóch części Ten to dopiero miał warunki Sprawdzę te swoje mixy w locie i podzielę się wrażeniami. Zrobię jak radził Marcin 1:2. PS Zabawa się dopiero zaczyna

Konrad, je Powinna wytrzymać

Dlatego zanim polecisz, warto zapytać Konrad, dzięki! Dalsze eksperymenty zapewne jeszcze przede mną..