Witajcie.
Wczoraj nawiedził mnie kurier z paczuszką. W środku zgrabny i znany wszystkim dwupłacik na pierwszą wojenkę. Mowa o modelu Spad XIII od Marka Rokowskiego.
W sobotę zawody. Nauczony poprzednimi starciami stwiedziłem, ze szkoda czasu na siedzenie między kolejkami WWII. Trzeba latać, więc przyszedł czas by sprawdzić się w WWI.
Jeszcze wczoraj po wykonaniu stójek i odchudzeniu kadłuba z zewnątrz jak i od środka model wyglądał tak:
Jak widać skrzydła otrzymały niewielki wznios. Celowo, nie lubię płaskich płatów zarówno w górno jak i dwupłatowcach
Dzisiaj po wieczornym malowaniu pędzelkiem prezentuje się następująco:
Jutro jak znajdę chwilkę polutuję podwozie, zamontuję elektronikę, zastrzały i jak Bozia da ładną pogodę wieczorem oblot.
Trzymajcie kciuki.