Skocz do zawartości

GUPPY - elektro


JarekF

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 210
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Nie wiem jak to wyjdzie ale sprobuje. Jako popychaczy uzywam pretow weglowych 1mm i ja innej opcji nie widze jak poloczyc popychacz z dzwignia malym, nylonowym snapem.

 

Ale mam jeszcze jedno wazne pytanie- kto jest rzeczywistym konstruktorem modelu GUPPY?

W Internecie znalazlem wiele sprzecznych informacji na ten temat :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mam jeszcze jedno wazne pytanie- kto jest rzeczywistym konstruktorem modelu GUPPY?

W Internecie znalazlem wiele sprzeciwiajacych sie informacji na ten temat :/

 

daniello - informacje nie mogą się "sprzeciwiać" - mogą być sprzeczne.

 

Autorem jest ten Pan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że wszelkie wskazówki do konkursu GUPPY można pisać w tym temacie to piszę ku potomnym.

Wszyscy chłopcy startujący w tym konkursie robią ten sam błąd.

Lamelowanie polega na nadawaniu kształtu poprzez sklejenie kilku warstw ze sobą na formie.

 

Dlaczego pryskacie wszyscy płynem do szyb, wodą i innymi specyfikami, suszycie i dopiero kleicie ?

 

Balsa 2mm doskonale się wygina i nie trzeba jej moczyć. Tymbardziej do wygiecia na takim łuku jaki jest w tym modelu.

Poprostu wycina się 4 części (najlepiej z milimetrowym zapasem na stronę), wszystkie razem smaruje klejem i wsadza na kopytko do wyschnięcia.

Po wyjęciu z formy przeszlifowuje się boczki do wymaganego rozmiaru. Wszystko !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mysle ze nadanie najpierw ksztaltu przez lezakowanie nawilzonych woda warstw balsy w formie przez 48 godzin nie jest bledem.

Ja rowniez tak zrobilem pomimo nawet tego, ze do lamelowania uzylem 4 warstw balsy 1 mm ! ;)

potem dopiero kleilem je ze soba, nadal w formie.

 

Zupełnie bezsensowna czynność zabierającą 48godz. moczenia i później dwa razy dłużej suszenia. :crazy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezsensowna tzn. zupełnie niepotrzebna czynność. Tak samo jak przerzucanie piachu z kupki na kupkę. Roboty co nie miara a kupka nadal jak leżała tak leży.

Jeżeli juz się uczą technik to niech się uczą dobrze. Właśnie dlatego piszę, żeby nie moczyć. Moczenie można stosować kiedy są problemy z wygięciem materiału. Ja stosuję tą metodę do wyginania listewek mahoniowych na planki do modeli żaglowców. I tylko wtedy gdy jest ostry łuk.

Do balsy 2mm jest to zbyteczne. A jeżeli ktoś chce to może nawet wyprać w pralce jeżeli uważa, że to pomoże.

Ja uważam tą czynność za bezsensowną i absolutnie nie chodzi o czas.

Poprostu nie ma takiej potrzeby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam tą czynność za bezsensowną i absolutnie nie chodzi o czas.

 

Wygięcie na mokro i zostawienie do wyschnięcia powoduje ze nie mamy dużych napięć wewnątrz zginanego drewna, w przypadku klejenia one są i niejako osłabiają już na wstępie dany element.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafał nie zgodzę sie z tobą.

Co do poprawności wykonania właśnie.

W modelarstwie oprócz nawyków trzeba często ruszyć głową. Trzeba wiedzieć co można zrobić, co trzeba , a co można sobie odpuścić. Trzeba znać materiał z którym się pracuje i jak się zachowa przy obróbce. Te nawyki o których napisałeś, pamiętam z zajęć z młodzieżą w modelarni w której pracowałem.

Przykład: Żeberka na skrzydełka robi się w bloczku. Jeden z moich podopiecznych zrobił dokładnie bloczek jak się patrzy. Niestety zapomniał wsadzić w blok ze dwa paski balsy na żeberka zapasowe. Miał tyle żeberek ile potrzeba. Jako, że wzorce sklejkowe wykorzystał na żebra przykadłubowe bilans wyszedł zero. No ale jak to czasami bywa licho nie śpi i zniszczył jedno żeberko. Co tu robić ? Niestety nawyk został. Aby dorobić to jedno brakujące żeberko zaczął strugać od nowa dwa sklejkowe żebra wzorcowe. Pytam go: Po co? Czy nie prościej wystrugać jedno żeberko z balsy ? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrócę jeszcze do steru wysokości.

Tak jak wspominałem wcześniej zmodyfikowałem dźwignię steru. Wykonana z płyty CD gdyż stwierdziłem, że drut bedzie się lepiej ślizgał po plastiku niż po sklejce.

 

 

dscf2455r.jpg

 

 

Nasmarowałem dodatkowo smarem silikonowym. Działa zdecydowanie lepiej niż stara wersja. Wychylenia są równe i drut pracuje miękko.

 

 

http://www.youtube.com/watch?v=4bUGIHI6jOU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.