miqul Opublikowano 8 Stycznia 2011 Opublikowano 8 Stycznia 2011 ...albo wcześniej dać mu luzu, jeszcze w środku statecznika a nie na samym końcu...
JarekF Opublikowano 8 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 8 Stycznia 2011 Z podwyższeniem to niezbyt dobry pomysł, ale dać luz w środku powinno być OK. Oczywiście Wy jak dopiero budujecie możecie to zrobić. Ja muszę zrobić nową zmodyfikowaną dźwignię.
daniello Opublikowano 8 Stycznia 2011 Opublikowano 8 Stycznia 2011 Ja wymyslilem sobie, ze moja dzwignia steru bedzie wysoka tak, aby snap popychacza byl caly czas na zewnatrz (srednica bowdenu wynosi u mnie 2 mm, wiec nawet jesli bardzo bym chcial, snapow tam nie upchne).
JarekF Opublikowano 8 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 8 Stycznia 2011 To Ty chcesz jeszcze tam snapa wsadzić ? :shock: Muszę koniecznie to zobaczyć
daniello Opublikowano 8 Stycznia 2011 Opublikowano 8 Stycznia 2011 Nie wiem jak to wyjdzie ale sprobuje. Jako popychaczy uzywam pretow weglowych 1mm i ja innej opcji nie widze jak poloczyc popychacz z dzwignia malym, nylonowym snapem. Ale mam jeszcze jedno wazne pytanie- kto jest rzeczywistym konstruktorem modelu GUPPY? W Internecie znalazlem wiele sprzecznych informacji na ten temat :/
alyan Opublikowano 8 Stycznia 2011 Opublikowano 8 Stycznia 2011 Ale mam jeszcze jedno wazne pytanie- kto jest rzeczywistym konstruktorem modelu GUPPY?W Internecie znalazlem wiele sprzeciwiajacych sie informacji na ten temat :/ daniello - informacje nie mogą się "sprzeciwiać" - mogą być sprzeczne. Autorem jest ten Pan.
daniello Opublikowano 8 Stycznia 2011 Opublikowano 8 Stycznia 2011 Modelarze to ludzie dokladni, czasami lubia sie czepiac... Blad poprawilem, dziekuje za blyskawiczna informacje.
alyan Opublikowano 8 Stycznia 2011 Opublikowano 8 Stycznia 2011 Ok. To teraz mogę iść spać ze spokojnym sumieniem
JarekF Opublikowano 8 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 8 Stycznia 2011 Jako, że wszelkie wskazówki do konkursu GUPPY można pisać w tym temacie to piszę ku potomnym. Wszyscy chłopcy startujący w tym konkursie robią ten sam błąd. Lamelowanie polega na nadawaniu kształtu poprzez sklejenie kilku warstw ze sobą na formie. Dlaczego pryskacie wszyscy płynem do szyb, wodą i innymi specyfikami, suszycie i dopiero kleicie ? Balsa 2mm doskonale się wygina i nie trzeba jej moczyć. Tymbardziej do wygiecia na takim łuku jaki jest w tym modelu. Poprostu wycina się 4 części (najlepiej z milimetrowym zapasem na stronę), wszystkie razem smaruje klejem i wsadza na kopytko do wyschnięcia. Po wyjęciu z formy przeszlifowuje się boczki do wymaganego rozmiaru. Wszystko !
daniello Opublikowano 9 Stycznia 2011 Opublikowano 9 Stycznia 2011 Ja mysle ze nadanie najpierw ksztaltu przez lezakowanie nawilzonych woda warstw balsy w formie przez 48 godzin nie jest bledem. Ja rowniez tak zrobilem pomimo nawet tego, ze do lamelowania uzylem 4 warstw balsy 1 mm ! potem dopiero kleilem je ze soba, nadal w formie.
JarekF Opublikowano 9 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 9 Stycznia 2011 Ja mysle ze nadanie najpierw ksztaltu przez lezakowanie nawilzonych woda warstw balsy w formie przez 48 godzin nie jest bledem. Ja rowniez tak zrobilem pomimo nawet tego, ze do lamelowania uzylem 4 warstw balsy 1 mm ! potem dopiero kleilem je ze soba, nadal w formie. Zupełnie bezsensowna czynność zabierającą 48godz. moczenia i później dwa razy dłużej suszenia. :crazy:
miqul Opublikowano 9 Stycznia 2011 Opublikowano 9 Stycznia 2011 Bezsensowna gdy się komuś śpieszy :roll: , chłopaki mają czas to się uczą różnych technik. :wink:
JarekF Opublikowano 9 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 9 Stycznia 2011 Bezsensowna tzn. zupełnie niepotrzebna czynność. Tak samo jak przerzucanie piachu z kupki na kupkę. Roboty co nie miara a kupka nadal jak leżała tak leży. Jeżeli juz się uczą technik to niech się uczą dobrze. Właśnie dlatego piszę, żeby nie moczyć. Moczenie można stosować kiedy są problemy z wygięciem materiału. Ja stosuję tą metodę do wyginania listewek mahoniowych na planki do modeli żaglowców. I tylko wtedy gdy jest ostry łuk. Do balsy 2mm jest to zbyteczne. A jeżeli ktoś chce to może nawet wyprać w pralce jeżeli uważa, że to pomoże. Ja uważam tą czynność za bezsensowną i absolutnie nie chodzi o czas. Poprostu nie ma takiej potrzeby.
daniello Opublikowano 9 Stycznia 2011 Opublikowano 9 Stycznia 2011 Mnie osobiscie tak instruktor modelarstwa nauczyl. Niewazne co lamelujesz, ale zawsze: woda-->forma-->(wyschniecie)-->klej-->forma
Rafal B. Opublikowano 9 Stycznia 2011 Opublikowano 9 Stycznia 2011 Ja uważam tą czynność za bezsensowną i absolutnie nie chodzi o czas. Wygięcie na mokro i zostawienie do wyschnięcia powoduje ze nie mamy dużych napięć wewnątrz zginanego drewna, w przypadku klejenia one są i niejako osłabiają już na wstępie dany element.
JarekF Opublikowano 9 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 9 Stycznia 2011 Wygięcie na mokro i zostawienie do wyschnięcia powoduje ze nie mamy dużych napięć wewnątrz zginanego drewna, w przypadku klejenia one są i niejako osłabiają już na wstępie dany element. W tym modelu ? Przy balsie 2mm ?
Rafal B. Opublikowano 9 Stycznia 2011 Opublikowano 9 Stycznia 2011 Jarku wiem, ze to balsa 2 mm ale jak uczyć się budować to robić to poprawnie nawet przy pierdołach a nawyki zostaną potem na całe życie.
JarekF Opublikowano 11 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 11 Stycznia 2011 Rafał nie zgodzę sie z tobą. Co do poprawności wykonania właśnie. W modelarstwie oprócz nawyków trzeba często ruszyć głową. Trzeba wiedzieć co można zrobić, co trzeba , a co można sobie odpuścić. Trzeba znać materiał z którym się pracuje i jak się zachowa przy obróbce. Te nawyki o których napisałeś, pamiętam z zajęć z młodzieżą w modelarni w której pracowałem. Przykład: Żeberka na skrzydełka robi się w bloczku. Jeden z moich podopiecznych zrobił dokładnie bloczek jak się patrzy. Niestety zapomniał wsadzić w blok ze dwa paski balsy na żeberka zapasowe. Miał tyle żeberek ile potrzeba. Jako, że wzorce sklejkowe wykorzystał na żebra przykadłubowe bilans wyszedł zero. No ale jak to czasami bywa licho nie śpi i zniszczył jedno żeberko. Co tu robić ? Niestety nawyk został. Aby dorobić to jedno brakujące żeberko zaczął strugać od nowa dwa sklejkowe żebra wzorcowe. Pytam go: Po co? Czy nie prościej wystrugać jedno żeberko z balsy ?
JarekF Opublikowano 12 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 12 Stycznia 2011 Wrócę jeszcze do steru wysokości. Tak jak wspominałem wcześniej zmodyfikowałem dźwignię steru. Wykonana z płyty CD gdyż stwierdziłem, że drut bedzie się lepiej ślizgał po plastiku niż po sklejce. Nasmarowałem dodatkowo smarem silikonowym. Działa zdecydowanie lepiej niż stara wersja. Wychylenia są równe i drut pracuje miękko. http://www.youtube.com/watch?v=4bUGIHI6jOU
karambolis8 Opublikowano 12 Stycznia 2011 Opublikowano 12 Stycznia 2011 Wydaje mi się, że ten ster ma duży luz z powodu podłużnego otworu. Jeśli tak, to może "klekotać" w locie.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.