Skocz do zawartości

Madeline i Mayday - moje nowe dwupłatki :)


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 117
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Robiłem prawie zgodnie z instrukcją Marka, tzn zacząłem od sklejenia obydwu końcówek poszycia na styk za statecznikiem pionowym. Skleiłem Poxipolem bo nie mam kleju CA. Następnie, już zgodnie z instrukcją przykleiłem poszycie do statecznika pionowego. Z racji tego, że kleję wszystko klejem polimerowym, musiałem czekać 2 dni aż złapie na twardo :devil: - w tym miejscu poszycie odgina się pod kątem 90 stopni więc musi dobrze trzymać. Dalej już sprawa jest "prosta" bo wystarczy pokryć wręgi klejem, odbić go na poszyciu, poczekać aż przeschnie i nakleić poszycie. Praca jest dość żmudna ale do zrobienia, nawet przez tak mało wprawionego modelarza jak ja. Trzeba zwrócić uwagę na dwie rzeczy:

1. trzeba wyraźnie na szkielecie "przebić" punkty, przez które będą przechodziły wsporniki górnego płata. Ja nakleiłem sobie poszycie a z dołu miałem już wklejony uchwyt baterii i niestety uchwyt zasłonił mi przednie otwory. Musiałem działać na macajewa ale wyszło nieźle.

2. poszycie trzeba dobrze "naciągać" idąc od ogona do dziobu - u mnie po pierwszej przymiarce kołderka na końcu okazała się za krótka :crazy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musze się Wam przyznać - jestem pod wielkim wrażeniem

forum to naprawde miejsce gdzie mozna spotkać fajnych ludzi! :)

 

dostałem właśnie do Jarka (piejar) pliki i błogosławieństwo żę mogę je powiesić na stronce - co też z wielką przyjemnością czynię :)

 

Jarek stworzył wirtualną wersję Mayday-a do FMS Simulator! :)

 

mayday%20II_a.jpg

 

wielkie podziękowania - myślę, że nie tylko od mnie, ale także wszystkich potencjalnych "użytkowników" :)

 

model do pobrania na www.napolskimniebie.pl w stosownej zakładce;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam. Pomału w chwilach wolnych pracuje przy modelu. Jako że popełniłem błąd przy sklejaniu szkieletu to oklejanie poszyciem wymagało szczególnej uwagi. I tutaj przydało się moje doświadczenie w oklejaniu poszyciem szkieletu modeli kartonowych. Oklejać musiałem etapami. Dobrej rady udzielił mi Marek, mówiąc że EPP to materiał który zawsze da się dobrze nałożyć. I rzeczywiście udało się, z wyniku prac przy kadłubie jestem bardzo zadowolony. Kadłub nie jest zwichrowany poszycie jest równo przyklejone :D .

Tak wygląda.

9fdca3a54d64bd30.jpg

32354800cc1ee2e7.jpg

 

Po dopasowaniu osłony silnika okazało się że wręgę silnikową (tzn. nie całą tylko tę okrągłą część) przykleiłem 2mm za wysoko (przyklejenie tej części trzeba zostawić na później czyli po spasowaniu osłony silnika) i oś silnika nie jest w osi osłony - ale da się to naprawić. Zakołkuję ( mocne słowo :P - raczej użyję patyczka) wcześniej wywiercone otwory i wywiercę nowe wg. obsady silnika.

cdn.

 

Pozdrawiam Adam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj Adamie :)

 

kadłub bardzo fajny :)

-ale nie wklejenie wczesniej statecznika pionowego przyniesie teraz małą zagwozdkę: mianowicie przejście poszycia w statecznik... :(

w normalnym układzie przykleja się poszycie "czołowo",a potem to sie wywija

 

P7160405.JPG

 

ale jesteś stary wyga - na pewno sobie poradzisz ;)

 

może jakiś docisk linijką poprzez folię/koszulkę na dokumenty(nie skleja się) i zalanie CA, pomoże Ci ułożyć ten fragment poszycia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Marek. Tak. Już to zauważyłem wcześniej ale nie mogłem wkleić statecznika wcześniej bo miałbym problem z oklejeniem kadłuba. Po za tym łatwiej będzie wkleić statecznik pionowy prostopadle do statecznika poziomego. Przejście pionowego w kadłub znowu zrobię etapami :D może się uda.

Pozdrawiam Adam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem metodą sugerowaną przez Marka, tzn najpierw wklejałem statecznik pionowy a potem poszycie. Zajęło mi to sporo czasu tym bardziej, że kleję polimerowym :P. Miejsce styku poszycia ze statecznikiem pionowym schło chyba przez 2 dni :devil: . W sumie jest to jedna z trudniejszych operacji przy sklejaniu całego modelu.

Moja Mayday już w zasadzie gotowa - zostały mi do zrobienia popychacze i oklejenie kadłuba od spodu. Przymierzam się też do opisania całości na forum. Niestety czasu brak :crazy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Cisza w temacie, więc może kilka słów ode mnie.

Model mimo kilku trudności z montażem ukończyłem i oblatałem – rewelacja!

Lata bardzo spokojnie i przewidywalnie. Pierwszy start i żadnych problemów w powietrzu.

W planach mam tylko wymianę napędu na mocniejszy, obecny jest zdecydowanie za słaby.

Mam nadzieje, że kolejne egzemplarze szybko zostaną ulotnione i będę mógł zorientować się w jakiej konfiguracji Mayday lata najlepiej.

 

p1010898u.jpg

 

p1010899n.jpg

 

 

 

Wyposażenie:

 

silnik: TP 2408-21

śmigło: GWS 0947

regulator: e-max 25A

wysokośc, kierunek: TP SG-90

lotki: hs-55

pakiet wow-rc: 1300/7,4V

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie idę do kanciapy prysnąć szpachlą zlinowy ryjek. Nie cierpię klejenia tego typu wytłoczek :evil: . Ale jakoś poszło - skleiłem na włożony do środka pasek hipsa, potem poprawiłem klejenie CA, szpachla i czas na natrysk.

Mimo, że model nie skończony, mam kilka refleksji:

 

a) pomysł Marka Szulena na krawędzie natarcia jest GENIALNY (opisany w wątku o AN-2). Musi trafić do instrukcji

B) warto zmienić konstrukcję aby prawidłowy był montaż pokazany przez ahaweto - nie ma przeciwwskazań, a będzie łatwiej i bardziej technologicznie

c) zabawy z kadłubem z którego sterczy statecznik pionowy jest upierdliwe. Z kadłuba może wystawać fragment statecznika umożliwiający montaż pokrycia, a resztę można dokleić na końcu. Ułatwi to także montaż usterzenia poziomego.

d) rozważyłbym zamiast podłużnic, skrzynki na wyposażenie itp. dać po prostu całe boczki z ażurowanego epp. Ciężaru chyba specjalnie nie zwiększy, a montaż będzie szybszy, precyzyjniejszy, a konstrukcja sztywniejsza i odporniejsza na błędy montażu.

 

Tyle mojego pod koniec klejenia kadłuba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej wersji osłona silnika jest tłoczona z jednego kawałka. Niestety nie przetrwała transportu i w kilku miejscach wymagała naprawy, pęknięcia od wewnętrznej strony wzmocniłem paskami papieru przesączonego CA, klejenie wyszło całkiem dobrze i lekko.

 

Zaskoczyła mnie ospała reakcja na lotki, wydawało mi się, że przy tej powierzchni powinny być bardzo skuteczne. Beczki kręci baaardzo wolno i niechętnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a już traciłem w was wiarę! ;)

 

fajnie że powoli kilka maszynek zaczyna być na ukończeniu;)

 

Smooku, usztywnij mocowanie napędów na lotkach, i ew. dodatkowo natnij nożykiem zawiasy żeby całość chodziła lżej

mój Mayday kręci beczki jak ta lala;)

 

kończę przygotowywać nową wersję kadłuba. elementów będzie sztuk dwa:)

wycięte na ploterku bryły :)

 

Ps. jeśli ktos ma ochotę pobawic się z dwupłatkiem -zostały 2sztuki wersjiA "zlinkowy nosek"

 

cdn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.