Skocz do zawartości

Jaki model zblizony do RWD5


ToMarkov

Rekomendowane odpowiedzi

jeden problem: mianowicie przy sporej powierzchni bocznej kadłuba, często bardzo przydaje się różnicowe wychylenie lotek - a do tego potrzeba już aparatury z komputerem...

Niekoniecznie- zróżnicowanie wychyleń lotek można uzyskać na drodze mechanicznej, jak to dawniej było stosowane. Szczegóły tych trików są wyczerpująco opisane w "zabytkowej" literaturze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....ale zachwalając model z lotkami wypadałoby początkującym zwrócić uwage też na jeden problem: mianowicie przy sporej powierzchni bocznej kadłuba, często bardzo przydaje się różnicowe wychylenie lotek - a do tego potrzeba już aparatury z komputerem...

 

No to powiedzmy też że w cale nie potrzeba do tego aparatury z komputerem. Różnicowe wychylenia uzyska się przez odsunięcie punktu zaczepu snapa do dźwigni lotki od osi obrotu lotki. Roboty nic więcej nie ma tylko należy pomierzyć wychylenia. Zresztą niemal każde rozwiązanie da się wykonać w sposób mechaniczny - tak przecież kiedyś sobie radzono.

 

Druga sprawa to taka że różnicowe wychylenia lotek wynikają trochę z innych powodów ale to inny temat...

 

No ale może teraz, to faktycznie takich rzeczy, to każdy uczy się na symulatorze.

 

Tego właśnie ma uczyć symulator w pierwszej fazie nauki i robi to nadzwyczaj skutecznie. Stres w realu obniża model z EPP :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak piszesz, nie latałeś modelem bez lotek, a tak bardzo je krytykujesz...

 

Uważasz zatem, że nie powinienem zabierać głosu dlatego, że trafiłem na doświadczonego modelarza, ktory mną pokierował? Pierwszym moim modelem był oczywiście Wicherek - bez lotek - ale on nigdy nie oderwał sie od ziemi. Następny model to trenerek - FlyBoy. Ten tez nie miał lotek ale oczywiście dorobiłem mu.

moje latanie wtedy sprowadzało się do przejęcia nadajnika na wysokości i proby stabilnego lotu. Cale szczeście, że nie trafiłem na kogoś kto uznałby, iz lotki są zbędne.

Znowu Luk brniesz w ślepą uliczkę - nie latałem "bezlotkowcami" za sprawą swiadomego wyboru, za to pózniej jak wspomniałem nie raz próbowałem operować tylko kierunkiem i wysokością. Czy to coś złego, że opanowaszy prawidłowe reakcje wszystkimi funkcjami modelu nie radziłem sobie bez tej - moim zdaniem bardzo ważnej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous
Niekoniecznie- zróżnicowanie wychyleń lotek można uzyskać na drodze mechanicznej, jak to dawniej było stosowane. Szczegóły tych trików są wyczerpująco opisane w "zabytkowej" literaturze.

To fakt, ale mówimy tu o początkujących modelarzach... Dla nich czasem poprawne zamontowanie końcówki bowdena czy snapa do orczyka jest sporym problemem.

Jeszcze jedna sprawa. Jak czasem przeglądam posty w dziale "od czego zacząć", to gołym okiem widać, że dla bardzo wielu początkujący, wielkim sukcesem jest samo utrzymanie w powietrzu przez kilka minut. Liczne krety spowodowane są np. rewersem na którymś kanale, kompletnie nietrafionym wyważeniem itp. Kolejny kanał lub nawet dwa są kolejną komplikacją...

Fokker Problem wtym, że latając modelami zaprojektowanymi do sterowania lotkami, faktycznie na samym kierunku lata się beznadziejnie. Jednak model typu rwd5 o rozpiętości 1 metra ze sporym wzniosem spokojnie poradzi sobie na samym kierunku. Fakt beczki pewnie nie zrobi, ale też akrobat to to nie jest...

Latanie bezlotkowcami to Twój świadomy wybór - OK, jasne ale pisanie początkującym, że to jedynie słuszna droga, to moim skromnym zdaniem lekka przesada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytając te wasze wypociony postanowiłem zostawic skrzydło ktore juz wykonalem w spokoju jest ono o sporym wzniosie .. a jak juz opanuje w realu sterowanie RWD postaram sie wykonac skrzydlo z lotkami ! :) Teraz mecze sie na symulatorze i tylko Piperek jest podobny konstrukcyjnie do mojego rwd5 i to wlasnie na nim sie ucze ale to spaliniak i strasznie szybko zasuwa jak dla mnie ;] ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja swoje trzy grosze w mrowisko wsadzę.

Cóż dla jednych wznios, jakikolwiek wznios płatów to świętość, dla innych model bez kierunku to jak kobieta bez du.................żych walorów natury estetycznej.

Odżegnując się od czci i wiary sam latam od co najmniej dekady modelami BEZ WZNIOSU i BEZ KIERUNKU. Jednym w tym czasie "wypadkiem" był projekt ToTo-0, ma i wznios i lata doskonale na kierunku. Ale, właśnie zawsze jest jakoweś ale, uważam ze dla "latacza" początkującego wznios i kierunek to podstawa, to jak chrzest dla katolika, jak pierwsze złamanie kości podudzia dla narciarza, jak pierwsze "stukanie" dla erotomana gawędziarza.

I nie mówcie proszę że teraz nie era wicherków, że lekkie serwa, że inna technika, etc.

Cały czas twierdzę że niezależnie od tego czy będziesz w przyszłości latał spalinami, elektrykami, akrobatami, makietami, smigłowcami i czym tylko bądź na początku , na samym początku powinieneś spróbować szybowca który ma tylko kierunek i wysokość, ewentualnie motoszybowca w takiej samej konfiguracji. Bo to uczy szacunku dla powietrza i nie jest to z mojej strony dorabianie religii do papieru toaletowego. A później zrób lotki, "weź tę niebieską tabletkę podaną przez Morfeusza" WELCOME TO THE REAL WORLD, a zobaczysz WHAT IS THE MATRIX, zobaczysz prawdziwe latanie.

 

a jak juz opanuje w realu sterowanie RWD postaram sie wykonac skrzydlo z lotkami !

 

Proponowałbym jednak ze swej strony nie zabierać a tym bardziej nie latać modelami w realu, tesco czy tez innej biedronce, jak nic ochrona weźmie Cię za du..... i wyp..... ze sklepu. :) I tyle będziesz miał z modelarstwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedziałem że prędzej czy później ktoś napisze o szybowcu :)

 

Jeden może mieć takie zdanie drugi inne ja nie zamierzam nikogo negować, krytykować ani się z nim nie zgadzać. Pozwolę sobie natomiast mieć swoje zdanie :P

 

Idea jest fajna najpierw szybowiec jakiś "szacun" dla powietrza, później model z napędem, model spalinowy na końcu Jet...... świetnie to brzmi i takie fajne wydaje się być :) Ale czy naprawdę nawyki na jednym typie latadła pomagają na drugim? Czy naprawdę tak jest?

 

Dlaczego nikt nie mówi że zanim nauczysz latać się śmigłowcem naucz się latać samolotem?

Samolot prostszy w pilotarzu, pozwoli nauczyć się oceniać perspektywę, przyswoi odległość itp. zawsze można znaleźć coś co będzie wskazywało na tak. Tylko dlaczego osoba umiejąca latać na samolotach nie nauczy się szybciej panować nad nim niż osoba zaczynająca przygodę z modelarstwem wprost od śmigłowców? I to jest fakt! Różnica w sterowaniu jest duża na tyle że łatwiej uczyć się od zera niż nauczyć się rozróżniać nawyk potrzebny przy sterowaniu śmigłowcem od sterowania samolotem. Przy czym w drugim przypadku nawyk do sterowania śmigłowcem i tak od początku trzeba się wyuczyć.

 

Ja jestem z tych co uczyli się na symulatorach a później modelach piankowych, bez niespodzianek i szybko. Najpierw latałem modelami spalinowymi aż naszła mnie ochota na szybowiec. Pierwsze wrażenie to takie że łatwo, powiedziałbym bardzo łatwo (pomijając niektóre lądowania na zboczu :P ) ale dziwnym przypadkiem był to okres kiedy modelami spalinowymi nie latałem wogóle, nie zastanawiałem się nawet nad tym ale kiedy po tym fakcie pierwszy raz zdarzyła mi się awaria silnika w locie - model rozbiłem a samą aparaturę chciałem wkomponować w pas nie wierząc samemu sobie jak można być tak głupim!!! Przekombinowałem bo chciałem "poczuć powietrze". Wcześniej wiedziałem że w takich sytuacjach nie ma co za dużo kombinować, lądować tam gdzie się da i przede wszystkim nie robić ze spaliny szybowca i nie zaciągać systematycznie wysokości! To ostatnie powiedziałbym że szybowiec mnie nauczył - skutecznie!

 

Z powyższego stwierdziłem że latanie szybowcem to coś innego niż latanie ciężkim modelem silnikowym. Na tyle inne że obu nie należy porównywać i na tyle inne aby chwytów z jednego nie stosować przy drugim a stwierdzenie że osoba która nigdy nie latała na szybowcach nie będzie potrafiła sobie poradzić w kryzysowej sytuacji z modelem spalinowym jest nie prawdziwe, głupie i wyssane z palca. A na pewno poradzi sobie zdecydowanie lepiej niż szybownik sporadycznie latający modelem spalinowym w tej samej sytuacji!

 

Powyższe to moje zdanie - może wynikające z mich własnych predyspozycji, być może innemu inaczej to wszystko się układa i takich problemów nie ma. Dla mnie temat szybowca jako konieczność jest jedną z poważniejszych bzdur powtarzanych na wszelkich publicznych miejscach nie mającej żadnych poparć w realnym świecie jeżeli chodzi o RC. Wożenie własnej :ass: w samolocie to całkiem inna sprawa.

 

P.S. Moje zdanie nie podlega dyskusji :mrgreen: Mogę mieć inne predyspozycje ale nie ma to nic wspólnego z tym czy się mylę czy nie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość opisywanych tu metod nauki latania opiera się na zsadzie" przez nogi do głowy" która to zsada jest odpowiednikiem"przez :ass: do głowy" i jest stosowana w we wcześniejszym okresie życia młodych osobników.Nie mam zamiaru dowodzić czy te metody są słuszne ale wiem że można inaczej. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Koledzy, ja się ze wszystkimi zgadzam, że drogi do modelarstwa i latania RC mogą być różne! Jedni zaczynają od szybowców, inni od helików jeszcze inni od trenerków. Wszystko OK, ważne żeby robić to z głową i bezpiecznie. Można zaczynać od modeli z lotkami lub bez. Ale drodzy Koledzy, wybaczcie, ale z tym twierdzeniem nie mogę się zgodzić :evil:

Budować jakikolwiek model bez lotek to całkowity bezsens
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, ja się ze wszystkimi zgadzam, że drogi do modelarstwa i latania RC mogą być różne! Jedni zaczynają od szybowców, inni od helików jeszcze inni od trenerków. Wszystko OK, ważne żeby robić to z głową i bezpiecznie. Można zaczynać od modeli z lotkami lub bez. Ale drodzy Koledzy, wybaczcie, ale z tym twierdzeniem nie mogę się zgodzić :evil:
Budować jakikolwiek model bez lotek to całkowity bezsens

Fokker napisał to bardzo delikatnie ja bym to nazwał absurdem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous
luke napisał/a:

Koledzy, ja się ze wszystkimi zgadzam, że drogi do modelarstwa i latania RC mogą być różne! Jedni zaczynają od szybowców, inni od helików jeszcze inni od trenerków. Wszystko OK, ważne żeby robić to z głową i bezpiecznie. Można zaczynać od modeli z lotkami lub bez. Ale drodzy Koledzy, wybaczcie, ale z tym twierdzeniem nie mogę się zgodzić

Fokker napisał/a:

Budować jakikolwiek model bez lotek to całkowity bezsens

 

 

Fokker napisał to bardzo delikatnie ja bym to nazwał absurdem.

 

Tak Koledzy macie rację, jedynie słuszną racje.

Tak całkowicie bezsensownie i absurdalnie latają modele bez lotek: http://www.aff-cnc.de/video/DLG_Birdy_720p.wmv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja wtrącę swoje 3 grosze;)

Wszyscy albo przynajmniej większość wypowiadających się jest już doświadczona ja dopiero zaczynam naukę.

Najpierw oczywiście symulator, potem model bez lotek i też tak radze a czemu? Bo takie modele mają duży wznios dzięki czemu model sam wyrównuje lot co bardzo przydaje się na początku. Po wykonaniu kilkunastu lotów przesiadłem się na model z lotkami który nie posiada wzniosu(inne modele mogą mieć niewielki) i powoduje że sterowanie jest powiedzmy utrudnione i trzeba cały czas kontrować.

Symulator nie nauczy do końca odruchów i w powietrzu jest całkiem inaczej do tego adrenalina;p

Dlatego kolega ma wielką racje, że najpierw polata bez a potem z lotkami.

 

Co do modeli bez lotek mi latało się takim bardzo przyjemnie, bezstresowo i nie uważam, że budowa modelu bez lotek jest bez sensu,zresztą zawsze można dorobić i lotki i nowe skrzydło. Ale każdy ma swoje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uparliście się by zwalczać się nawzajem.

Od jakiegoś czasu są agresywne jazdy na forum będą za to nagrody.

Jasne jest że model bez lotek też poleci i nie wyrywajcie fragmentów z kontekstu .

 

Ostatni raz upominam że jak zamiast wypowiadać się na temat będą zaczynane wojny to posypią się nagrody .

Każdy ma prawo do własnego zdania . Ale nich nikt nikomu nie ubliża i nie rzuca epitetów .

to że jeden lata szybowcem bez lotek nie znaczy iż jest gorszy od tego co kręci akrobacje na lotkach i klapach bo po zamianie ról być może wspólnie polegną

 

 

żeby nie było upominałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.