Skocz do zawartości

Chętnie pomogę przy silniczkach - emeryt, mam czas!


Henry

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jestem już na emeryturze, swoje odpracowałem i teraz odpoczywam!! Czas wolny poświęcam na "dopieszczanie" własnych silniczków samozapłonowych, które zbieram już od dawna. Chętnie też pomoge innym. Jeżeli ktoś nie lubi fabrycznego wyglądu z uwagi na zbyt dużą ilość farby, czasami dobrze jest aby silnik przeszedł drobny lifting, by przypominał silnik a nie zabawke dla dzieci.

 

Dołączam fotki:

 

1. MK-17 po moim liftingu:

 

Dołączona grafika

 

 

2. RYTM starego i nowego typu również po liftingu:

 

Dołączona grafika

 

 

3. Części mojej kolekcji silniczków

 

Dołączona grafika

 

 

Jeśli ktoś ma problem i potrzebuje pomocy, chętnie pomogę. Prosze o PW :)

Opublikowano

Pracowałem przez 25 lat w warunkach szczególnie niebezpiecznych, a poza tym wczesnie zaczynałem pracę to też wcześniej osiągnąłem wiek emerytalny. Cóż wiecej mogę dodać :)

Opublikowano

Taki młody emeryt??

Widzisz, trzeba było iść do porządnej pracy, też byś poszedł na emeryturę, jako młody byczek. :twisted:

 

Myślę, że wiele osób chętnie dowiedziałoby się jaki zakres prac, kolega przeprowadza przy silnikach. Czy są to tylko liftingi powierzchowne, czy też ingerencja w mechanikę, oraz czy kolega przeprowadza też typowe prace, jak np. docieranie i regulacje.

Kilka zdjęć kolekcji silników i deklaracja "robię lifting bo mam czas" to nie dużo konkretów.

Prezentacja warsztatu też by pomogła.

Opublikowano

To, że wykonuje lifting silnka to prawda. Zwłaszcza tych starszego typu, które odchodza pomału w zapomnienie, a czasem odrobina polerki, czyszczenia wychodzi im na dobre. Zaznaczam, że nie prowadzę żadnej działalności gospodarczej, robie to tylko z zamiłowania. Mając do dyspozycji niekompletny silnik, który np. nie ma gaźnika, czy też iglicy rozpylacza, czy tez śróby kompresyjnej, bądź uszczelki, staram się dorobic powyższe części. Warunek jednak jest taki - silnik, który sie poddaje takim zabiegom musi mieć sprawny przynajmniej układ tłokowo-korbowy, bo nawet korbowód można dorobić lub też wymienić sworzeń. Zamienić wał korbowy. Ale niezwykła trudna sprawą jest dorabianie zespołu tłok - cylinder np. w silnikach samozapłonowych lub żarowych, gdzie wymagana jest tolerancja dokładności do 5 mikronów. Tego nawet najlepszy specjalista domowym sposobem, mając do dyspozycji odpowiednie obrabiarki nie jest w stanie od razu dorobić. Bywa i tak, że dorabiane w ten sposób cześci niejednokrotnie trzeba wyrzucać do kosza, ponieważ trzeba nieraz kilka elementów zrobić, by choć jeden pasował i był sprawny. O tym mówi nawet literatura. To co wykonane jest fabrycznie to również niejednokrotnie nie jest w 100% pewne i sprawne. Spotkałem się z przypadkiem, kiedy wziałem do ręki nowy silnik JENA odpaliłem i okazało się, że przeciwtłok chodzi za tłokiem, bo był zbyt luźny. Musiałem dopasowac z innego silnika.

 

Swoją pomoc oferuję dlatego, że zdaje sobie sprawe, iż nie każdy ma możliwości i czas by się tym zająć, a szkoda by silnik któremu czasem potrzeba naprawde niewiele pomocy, leżał bezuzytecznie latami w szufladzie i sie marnował. Ja, tak jak wspomniałem w poście wcześniejszym mam czas i mogę się tym zajmować. Lubie to robić i mam wielka satysfakcję gdy silnik zaczyna na nowo pracować, a swoje silniki już zrobiłem więc po prostu się teraz nudzę!! :D

 

Do wykonania takich czynności wcale nie potrzeba specjalistycznych maszyn, wystarczy trochę pomysłów, kilka narzędzi i materiałów i wszystko jest ok. ZUpełnie inna sprawa jest z silnikami nowej generacji, które mają skomplikowane odlewy, gaźniki itp. które niejednokrotnie bardzo trudno jest odtworzyć poza drobnymi cześciami. :) Charakteryzuja sie zupełnie inną kulturą pracy i niezawodnością. Ja postanowiłem wskrzeszać silniki starszego typu.

Opublikowano

Człowieku zaraz Ci tutaj napiszą, że to co robisz z tymi silnikami to profanacja ,że silnik stary ma wyglądać dokładnie jak oryginał nie inaczej w przeciwnym razie traci na atrakcyjnosci i wartosci.Mnie to się podoba zawsze ładniej jak porysowany ze śladami nieumiejętnego obchodzenia się.Wpisz sobie w google hasło" barwienie aluminium" napewno Cię to zainteresuje.

Opublikowano

Henry prześlij Jagerowi swoją kolekcję ,on zaś potraktuje je imadłem i będą wygladały właściwie ,a nie jak Twoje prosto z pudełka :devil:

Muszę przyznac ze łezka zakręciła mi w oku się jak zobaczyłem Rytmy z orginalnymi śmigłami

Opublikowano

Młodzi niestety teraz nie doceniaja tego, teraz sa arf'y :) Sam od niedawna interesuje sie modelarstwem ale mimo wszystko dostrzegam w tym pasję ;)

 

Gratuluje kolekcji!

Opublikowano

Instruktor no faktycznie żeby dobrze zjeść trzeba iść tylko i wyłącznie do restauracji wysokiej kategori .Żeby wypróbowac silnik czy wogóle zapala to trzeba od razu zbudować mu najlepiej solidne metalowe łoże co dla niejednego młodego człowieka może stanowic problem .Oczywiście ty masz LICENCJĘ NA RACJĘ we wszystkim i chyba nie wiesz ,że istnieją rózne rodzaje imadeł z wszelkimi rodzajami szczęk jak np.stalowe,aluminiowe,mosięzne,drewniane,pertinaksowe,gumowe,teflonowe,filcowe za pomocą, których mozna uchwycic dowolny przedmiot nie czyniąc mu żadnej "krzywdy"

Instruktor pamiętaj do celu idzie się drogą ,która jest mozliwie krótka . :D

Opublikowano
jager - mamy różne zdania na ten temat. Każdy ma do tego prawo. Ja zaś sądzę, że silniki raczej wolą czystość i odpowiednia obslugę. To, że farba na silniku - zgadza się Twoj wybór. A co do zarysowań i śladów obsługi na silniku to wiąże się z nieumiejętnością postepowania z nimi lub brutalna obsługą, co nie wróży im długiego żywota. I wydaje mi się, ze każdy kto ma odrobinę kultury technicznej podzieli moje zdanie.
Opublikowano

Jager imadło jak najbardziej TYLKO NIE DO SILNIKA!!!!!

Każdy młody człowiek ma dostęp nie tylko do imadla ale też dostęp do zwyklej sklejki grubości powiedzmy 12-14 mm. Male jej kawalki można nabyć w kazdej Castoramie czy innym OBI. Za grosze. Przytną na wymiar. Wystarczy odpowiednio wyciąć w niej miejsce dopasowane do silnika i łoże gotowe. Nie przekracza to możliwości nawet mlodego i niedoświadczonego modelarza, wystarczy nieco pomyśleć. A jak widzę mechaniczne rysy i uszkodzenia na silniku to powiem Ci szczerze: zęby mnie zaczynają boleć :roll:

Henry, Niezła praca :D. Jak przejdę na emeryturę , to swoje motorki też tak odpicuję, może kiedyś się pochwalę. :)

A.C.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Człowieku zaraz Ci tutaj napiszą, że to co robisz z tymi silnikami to profanacja ,że silnik stary ma wyglądać dokładnie jak oryginał nie inaczej w przeciwnym razie traci na atrakcyjnosci i wartosci.Mnie to się podoba zawsze ładniej jak porysowany ze śladami nieumiejętnego obchodzenia się.Wpisz sobie w google hasło" barwienie aluminium" napewno Cię to zainteresuje.

Nie "napisza" ...bo wlasciwie jezeli silnik jest uszkodzony,podrapany to i tak lepiej jak te skazy/uszkodzenia sa wyczyszczone ...a zreszta juz mi teraz jest obojetne kto co robi ze SWOIMI silnikami -moje i tak sa originalne nienaruszone ...no jedynie przy Eloxacji powinny sie ludziska starac zeby kolor odpowiadal originalowi ...czyli zadnych "fantazyjnych" kolorow...Janek

Opublikowano

Mam pytanie do kogoś kto zna silniki SUPERTIGER o pojemnosci 32,5cc . Mam go w MUSTNGU ARF 140 . Problem polega na tym , że nie chce pracować do góry nogomi . A jeśli już pracuje to tylko w jednym zakresie obrotów . Każdy ruch drążka powoduje zgaśnieńcie silnika . Podobno SUPER TIGER nie ma prawa pracowaćwtym położeniu . Będę wdzięczny za każdą wskazówkę . J.K.

  • 3 miesiące temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.