Gość Anonymous Opublikowano 1 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2010 Witam dyskutantów, przed chwilą otrzymałem bardzo fajną wiadomość. A mianowicie od początku tego roku w Aeroklubie Śląskim dla wybranych opłata roczna to 0 zł i 0 zł na AP. AŚ opłaca za instruktorów szkolących młodzież, składkę do AP i sam również nie pobiera od zrzeszonych instruktorów żadnych składek!! No i co jednak się da!!! ertman_176 nikt nie broni Ci uprawiać sportu, jednakże jeśli chcesz to robić w ramach jakiegokolwiek związku sportowego to łączy się to z akceptacją pewnych zasad, a w chwli obecnej także z posiadaniem ważnej licencji tegoż związku .... no chyba, że jestem w błędzie ??? Czy zna ktoś jakikolwiek polski związek sportowy w którym można zostać sklasyfikowanym w MP bez posiadaia aktualnej licencji zawodnika??? Nawiązując do Twojego poprzedniego posta to AP na pewno nie zaboli brak opłat za licencje nawet od 50% zawodników, a ci którzy zapłacą będą mieli ułatwione zadanie we wszystkich zawodach...czy aby na pewno o to Ci chodzi??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ertman_176 Opublikowano 1 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2010 A co jeżeli nie chce tego robić jako członek jakiegokolwiek klubu :?: Jestem sobie facet z ulicy, mam sprzęt i umiejętności [chce się sprawdzić w zawodach], chce przyjechać na zawody i odeślecie mnie z kwitkiem albo każecie zapłacić licencję [roczną, jednorazową itp] :?: Mnie nie interesują same tytuły MP a fakt solidnej, rzetelnej rywalizacji z "najlepszymi"... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 1 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2010 A co jeżeli nie chce tego robić jako członek jakiegokolwiek klubu Jesteś wtedy NZ >> nie zrzeszony. Ja tak funkcjonuje i problemów nigdzie nie ma. Mnie nie interesują same tytuły MP a fakt solidnej, rzetelnej rywalizacji z "najlepszymi"... Troszkę to nie logiczne. Chcesz się zmierzyć z najlepszymi oni mają licencje a Ty nie, czyli rozumując dalej nie będziesz dla nich przeciwnikiem ale zwykłym niedzielnym lataczem. Powód: doświadczenie zdobywasz na zawodach. Nie na treningach przed domem, ale właśnie na zawodach. Poza tym są zawody "ogólnopolskie" i na nie licencji nie trzeba mieć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 Rafal B., przypisujesz mi nie moje słowa.... ertman_176 tak jak pisałem wcześniej jeśli chcesz startować w pewnego rodzaju imprezach to licencja jest nieodzowna, można to przyrównać do prowadzenia samochodu po drogach publicznych - prawo jazdy jest wymagane i koniec żadnej dyskusji, albo się podporządkujesz albo.......poniesiesz odpowiednie konsekwencje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ertman_176 Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 Problem w tym że tego nie można przyrównać do publicznej drogi a jedynie do autostrady [kiepskiej, takiej jak w PL] :wink: Rafał doskonale wiesz że ja sie w życiu już najeździłem na zawody, moze kiedyś zbuduje sobie powiedzmy makiete samolotu/szybowca albo i model DLG porządniejszy i bede mial tą śmieszną daninę zapłacić :?: Niedoczekanie ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janosik72 Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 Troszkę to nie logiczne. Chcesz się zmierzyć z najlepszymi oni mają licencje a Ty nie, czyli rozumując dalej nie będziesz dla nich przeciwnikiem ale zwykłym niedzielnym lataczem. Powód: doświadczenie zdobywasz na zawodach. Nie na treningach przed domem, ale właśnie na zawodach. Dziwnie Rafal rozumujesz Wg Ciebie ten kto nie ma licencji juz nie jest dla Ciebie wspolzawodnikiem ( przeciwnik na zawodach)? A doswiadczenie sie zdobywa wlasnie na treningach a nie na zawodach zawody to rodzaj sprawdzianu jak daleko zaszedles w treningach. Tak jest w kazdej dyscyplinie sportu Jan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaro Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 Rafał, a pamiętasz ostatnią Stalową Wolę? Jak nam i nie tylko nam nakopał miejscowy zawodnik niższej kategorii (bez licencji)? I prawie wygrał finał F6D? Zwykły, pospolity niedzielny latacz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 Rafal B., przypisujesz mi nie moje słowa.... Przepraszam, już poprawiłem. Dziwnie Rafal rozumujesz Wg Ciebie ten kto nie ma licencji juz nie jest dla Ciebie wspolzawodnikiem ( przeciwnik na zawodach)? Źle się wyraziłem. Patrząc przez pryzmat swojej kategorii, gdzie latam na zawodach (F3K), nowego zawodnika nie traktuje się jako "poważne zagrożenie". Dopiero po paru zawodach jak zaczyna łapać strategię latania w danym zadaniu (inaczej mówiąc nabrał doświadczenia) staje się "groźnym" przeciwnikiem. A doswiadczenie sie zdobywa wlasnie na treningach a nie na zawodach zawody to rodzaj sprawdzianu jak daleko zaszedles w treningach. Tak jest w kazdej dyscyplinie sportu Nie w każdej dyscyplinie tak jest. Trening daje podstawy i troszke doświadczenia, ale najwięcej zdobywasz go na zawodach. Na treningu jesteś raczej wyluzowany i nie ryzykujesz tak bardzo by nie stracić modelu. Oczywiście znowu patrze się przez pryzmat swojej kategorii ale co do innych dyscyplin to się zgodzę z Tobą. Dodatkowo sądzę, że ci co mają licencje inaczej traktują start w zawodach i wiadomo, że są przygotowani do startów lepiej jak ktoś kto chce się sprawdzić tylko jak mu to idzie. Rafał, a pamiętasz ostatnią Stalową Wolę? Jak nam i nie tylko nam nakopał miejscowy zawodnik niższej kategorii (bez licencji)? I prawie wygrał finał F6D? Zwykły, pospolity niedzielny latacz? Czarku, Marcin miał licencje, chyba lata w F3J mini (chyba tak się ta klasa nazywa) oraz to nie były jego pierwsze zawody. Ale fakt faktem nie doceniliśmy go i wyszło jak wyszło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ertman_176 Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 Problem widze tak: Mamy faceta który ma model, trenuje u siebie, nawet intensywnie. Model nie jest tani, wyposażenie i aparatura też. Czasu nie mało na to się poświeca. Aby jechac na zawody trzeba się tam dostać, niektórzy mają 10km inni po 300 ... Koszty Teraz trzeba opłacić startowe, no z gołymi rękami nie wypada, warto dorzucić się do nagród itd ... A teraz jeszcze licencja tylko w imię czego - wole zapłacić startowe aby ktoś mój wkład przekuł dalej w wyniki aby mnie mobilizować do dalszego treningu i budowania nowych modeli ... No ale to moje zdanie po 9 latach startowania, kilku powołaniach do kadry itd ... NIE ZAPŁACĘ NIKOMU ZA TO ŻE "MOGĘ" Z KOLEGAMI POBAWIĆ SIĘ MODELAMI I proszę nie traktować tego jak jakiś atak/rewolucje - nie widze za co mam płacić ... Za "zaszczyt" powołania do kadry i opłacenia sobie samemu [z własnej kieszeni] nowego modelu i wyjazdu na MŚ :?: Pominę te drobne "na piwo" jakie czasami wpadły na ten cel ... Więcej wyjął mój wuj z portfela jak usłyszał o powołaniu do kadry ... To tyle w temacie licencji... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Danielstol Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 Zgadzam się z Pawłem w 100 procentach .Ciekawe czy w innej dyscyplinie sportu też zawodnik płaci sobie wszystko samemu ??? Jeżeli nie był bym zrzeszony z klubem to nie wiem czy był bym w stanie z własnej kieszeni pokryć wszystkie koszty .Model + dobry silnik + wyposażenie startowe + 2k na wyjazd. A kto tu mówi jeszcze o treningu 5 litrów paliwa kosztuje 100 zł . Niestety takie życie modelarza :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boogie Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 Na Mistrzostwach Polski zawodnikom ktorych obowiazywala licencja czyli Aeromusicalowcom zostaly zapewnione posilki oraz hotel. Podobno z kasy aeroklubu. Wiec przeliczcie sobie koszty licencji i hotelu/jedzenia... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 3 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2010 ertman_176, wydaje mi się że koszt licencji w poważnym modelarstwie to zaledwie ułamek procenta ponoszonych przez zawodnika kosztów (co zresztą sam zauważyłeś w swoim ostatnim wpisie) w związku z czym zupełnie pomijalny i nie wart dyskusji... A sam fakt posiadania licencji niesie ze sobą wymierne korzyści, patrz wpis Boogie. To tyle w tym temacie z mojej strony gdyż nie mam w zwyczaju dłużej zajmować się sprawami małej wagi... dla przypomnienia na dzień dzisiejszy chodzi o astronomiczną kwotę 40 zeta :lol2: BTW - w najbliższej przyszłości podana kwota może ulec zmianie - niestety raczej na wyższą , ale na razie o tym sza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boogie Opublikowano 3 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2010 Do tego dorzucmy jeszcze kase za badania. Wszak za darmo maja tylko nieliczni. Mowimy tu o kwocie od 30 do 250zl. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ertman_176 Opublikowano 3 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2010 Ja juz temat zakonczylem, nie widze za co mam płacić ... Korzyści w ogólnym rozrachunku sa "na piwo" ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wodzu 7 Opublikowano 3 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2010 Jak wolisz piwo niż modele,to już Twój wybór,tylko aby startować w zawodach piwnych też musisz mieć opłaconą licencję-DOWÓD OSOBISTY :jupi: .Życzę sukcesów i pozdrawiam.Wojtek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
armand Opublikowano 4 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2010 Boogie a było wpisowe?? Chcesz powiedzieć, że za "zakwaterownie" nie zapłaciłeś?? P.S. I tylko tak zapytam, środki na MP są z dotacji państwowych czy "wypracowanych" przez AP - warto się zastanowić. :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boogie Opublikowano 4 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2010 Wpisowe bylo, ale dotyczylo wszystkich zawodnikow niezaleznie od konkurencji. Za zakwaterowanie nic nie placilem-wszystko ze skladki, wlacznie z posilkami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chrisj23 Opublikowano 4 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2010 Na imprezy rangi mistrzostw Polski jest dofinasowanie z AP - warunek taki że aeroklub regionalny który organizuje impreze spełnił wszystkie wymagane kryteria: zgłosił impreze do kalendarza, wykupił licencje itp. Kasa z AP nigdy nie pokrywa w 100% realnych potrzeb dlatego aeroklub regionalny musi wykazać się zdolnosciami i zdobyc brakujące środki. W przypadku imprezy o której mowa wcześniej - ilość zawodników bioracych udział nie była duża - więc mozliwe było zakwaterowanie + wyżywienie. Jak ostatnio organizowaliśmy w Ostrowie MP makiet- gdzie byli zawodnicy gigantów, zwykłych makiet, uwięzi i to jeszcze w kilku kategoriach wiekowych - to nie ma szans aby takie coś zagwarantowac - wtedy poza wyzywieniem dla wszystkich koncentrujemy sie na noclegach dla najmłodszych zawodników - z oczywistych względów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ertman_176 Opublikowano 4 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2010 Z ciekawości ilu ich było tych zawodników na zawodach makiet :?: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
modrzej Opublikowano 4 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2010 Heh.. gdzie te czasy, kiedy płaciło się 60zł za licencję i nie były wymagane żadne badania... Nie wiem jak jest w tej chwili... nie startuję w zawodach odkąd poszedłem do technikum (więc już 6 lat), ale z tego co widzę, brat i koledzy z modelarni lecą najpierw do lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie a później na badania i nic za to nie płacą... Poza tym, za licencję w tym roku płacili 20zł (nie wiem co się zmieniło, że tak mało). Na szczęście kasę na paliwo i noclegi organizuje dyrektor Kutnowskiego MDK, więc chociaż tutaj jest dobra sytuacja, ale kiedy zaczynaliśmy to było różnie z kasą na paliwo, ale jakoś to szło. A jeżeli chodzi o kwestię zawodników nazwijmy to "przydrożnych" modelarni to różnie z nimi bywało... przeważnie były to dzieciaki, które myślały, że zawładną światem na pierwszych zawodach i nie zwracały uwagi na innych zawodników... trzeba było poważnie pilnować modeli. No i jak już tak rozpamiętuję... to nie zapomnę pewnych zawodów w Krakowie, gdzie dosłownie KRADZIONO zawodnikom modele. Jak jest w F1H, F1A wszyscy wiemy, model się oddala, tracisz go z oczu a w między czasie jakiś "pajac" z okolicznej wsi podchodzi i kradnie Ci model... Co do wpisowego... owszem może być, ale bez przesady z jego wysokością... czasami "dowalali" takie startowe, że to wyglądało tak, jak by tylko zawodnicy opłacali nagrody, a dodatkowo chyba wypłatę dla sędziów... A na zakończeniach zawsze podziękowania dla sponsorów . Mówię, nie wiem jak to wygląda obecnie, jedyne co mi wiadomo, to to, jak przedstawia się kwestia tych badań i ceny licencji. Chociaż brat ostatnio dostał jakąś karteczkę dotyczącą badań i miał ją sobie sam wypełnić... Tego to już zupełnie nie rozumiem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.