Skocz do zawartości

Xeno Multiplexa.


Rekomendowane odpowiedzi

Mam pewien dylemat odnośnie ustawień „ELEVON”.

Oto, co piszą w instrukcji:

Elevons

Aileron travel: 14 mm up / 16 mm down

Elevator travel: 12 mm up / 12 mm down

 

Czy to błąd w druku, czy ja źle odczytuję, sugerują mniejsze wychylenie w górę i większe w duł.

Różnicowe lotki jakoś już mnie nie dziwią :D , do poczytania .

 

Rozwiązanie napędu w Xeno! :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 127
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

dziwne macie podejscie . 700 zl to duzo . ale za ta cene przy odrobinie wysiłku macie 2 razy xeno zmotoryzowane np. silnik tgy + regiel tgy . zestaw fabryczny wg mnie jest dla takich co maja kase ale nie maja pojecia co jest jeszcze na rynku . osobiscie widziałem w sklepie jak kolesie płacili za modele ciezkie pieniadzi bo pan sprzedawca tak powiedział . czy na rynku jest tylko multiplex i tylko jego silniki sa dostepne . to sa pieniadze które za xeno elektro musza zapłacic laicy z grubasnym portwelem . ja ten model kupie i wpakuje do niego sprzecik z hc . w 370 za z elektryfikowany model sie zmieszcze dołoze kolejne 200 zl i kupie sobie drugiego na zbocze . czyli ok 600 zł za 2 szt i na torbe tez zostanie :mrgreen:

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malinn drewniakiem pukniesz raz i do domu z płaczem

Nie widziałeś jak moje drewniaki lądują czasem na zboczu i głośno pukają chyba ;-) Drewniaka też posklejać można zawsze... Rozbić, też można każdy model - to tylko kwestia przyłożenia w glebę ;-)

 

Nie ma chyba co porównywać epp do drewniaków. Każdy ma swoje wady i zalety. Robię akurat latające skrzydło drewniaka - styro kryte fornirem i balsą za 50% ceny xena i też będzie kreto-odporne.

 

Wyraziłem tylko swoją opinię na temat tego modelu i chyba mam do tego prawo.

 

Zauważ , że nie oceniałem jak on lata tylko z czego on jest wykonany i jego cenę.

 

W sklepie cyberflay jest latające skrzydło z epp za 119zł więc można taniej.

 

Ja czekam na relację z oblotów bo może lotność modelu przyćmi jego wady.

 

Nie napisałem jeszcze , że model mi się podoba - ma fajny oryginalny kształt i na pewno w locie będzie rewelacyjnie wyglądał - jak UFO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero zauważyłem ten temat...

 

Wyraziłem tylko swoją opinię na temat tego modelu i chyba mam do tego prawo.

 

Zauważ , że nie oceniałem jak on lata tylko z czego on jest wykonany i jego cenę.

Nie! Oceniłeś rozwiązania konstrukcyjne modelu - i to całkowicie błędnie!!!

 

Wszystkim, którzy twierdzą, że silnik z wałem to błąd, pomyłka, nieumiejętność konstruowania polecam wrócić do budowy jaskółek. Rozwiązanie zaproponowane przez Multiplexa jest genialne, a jakoś nikt na to nie wpadł. Chodzi o umieszczenie jak największej masy modelu w okolicy Ś.C., co jest tak istotne w latających skrzydłach i bardzo wpływa na własności lotne modelu. Nie trzeba np. stosować nienaturalnego wychylenia lotek, model jest dużo bardziej odporny na wędrówkę Ś.C. i nie ma tendencji do wpadania korek, zwłaszcza płaski - typową bolączkę większości latających skrzydeł.

Zastosowanie EPP w takim modelu jest chyba zrozumiałe i bez tłumaczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malin, nie wszystko da rade przeliczyć na pieniądze. Do tego co napisał Ładzik dodam jeszcze że przy lądowaniu np. w klif położenie wyposażenia na środku ratuje kawał modelu. 200zł za ten model wliczając nasze chore zarobki i podatki to dobra suma, spójrz ile kosztuje teraz EG :wink:

 

Troche skrzydełek w życiu ubiłem a więc niejako na moje oko warto dołożyć te pare PLN do modelu multiplexa [wzgledem sugerowanego rodzimego skrzydełka epp które ma 1m - Xeno ma 125cm]. Xeno ma też plastikowy dziób oklejony epp który najcześciej uszkadza się w skrzydełkach styro/epp - po prostu jest solo epp, troche taśmy i pseudo owiewka.

 

Czekamy dalej na obloty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

A ja myśle, że z oceną tego modelu warto się wstrzymać, do czasu pierwszych relacji z oblotów.

Jeśli chodzi o cenę, to Multiplex przyzwyczaił nas do wydawania na piankowce sporych kwot :twisted:

Ale to są prawa rynku. Gdyby te modele marnie latały, to nikt by ich nie kupował... Choć oryginalne zestawy napędowe nie cieszą się już taką popularnością. A w tym skrzydełku zastosowanie zamienników będzie pewnie trudniejsze niż w np. Easy Gliderze :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w tym skrzydełku zastosowanie zamienników będzie pewnie trudniejsze niż w np. Easy Gliderze :|

i pewnie z tego powodu nie zrobi zbyt wielkiej kariery

Przeciez kazdy ma w zasobach silniki i to duzo tansze o tych samych parametrach

Skrzydelko super ladne (ogladalem w sklepie) ale cena napedu powala

Ja sie juz wyleczylem z Xena chyba ze pojdzie kupic zestaw bez silnika maksymalnie za 15 -20 Funtow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Przepraszam, Ładziak, być może popełniam harakiri ośmielając się mieć inne zdanie niż Ty. Chociaż generalnie masz rację ( na zasadzie: ciepło, ciepło...) to trochę przestrzeliłeś w niektórych kwestiach. Mam nadzieję, że nie umniejszę autorytetowi Guru, którym cieszysz się na forum, i dobrze że tak jest, i zasłużenie...Dla mnie jesteś jednym z niewielu zdroworozsądkowo myślących ludzi.

I tyle kadzenia ! Guru też mają swoje słabsze dni !

Cóż to za geniusz na dalekim wschodzie wymyślił długi wał, który Multiplex wprowadził do swojej sieci dystrybucyjnej ? Na odkrycie czeka jeszcze koło, proch i parę innych drobiazgów... Długi wał, pozwalający najcięższy z elementów samolotu umieścić w środku ciężkości lub jego bliskości spotkać można już w początkach historii lotnictwa. Konstruktorzy dość szybko zorientowali się, że poza ewidentnym zyskiem z tzw. masy skupionej, rozwiązanie to przynosi więcej problemów z utrzymaniem w technologicznej sprawności i skórka nie jest warta wyprawki. Rozwiązanie zaniechano, nauczono się rozwiązywać problem masy silnika na 1 lub 2 skraju kadłuba inaczej. Pod koniec lat 30 genialni Amerykanie zastosowali to przemysłowo w Airkobrze i Kingkobrze. Rozwiązanie to również było fatalne technologicznie i gdyby nie WWII byłby to niewypał ! Samoloty te, dostarczano nawet (a może dlatego?} do ZSRR, gdzie więcej stały uziemione na lotniskach z uwagi na braki części niż latały. Rosjanie wtedy kopiowali wszystko. Niektóre maszyny musieli ukraść, żeby skopiować a Airkobry nie skopiowali ! Była taka genialna, że technologicznie nie dorastali do skopiowania ? Równie genialny długi wał miał jeszcze m.in. BEDE 5 w czasach nam bliższych. Jak sądzisz, czemu to rozwiązanie nie rozpowszechniło się ?

Z modeli z napędem elektrycznym: chyba prekursorem był Fred Millitky - nadworny konstruktor Graupnera, wielki popularyzator napędu elektrycznego w Europie. Jeden z jego pierwszych modeli wprowadzonych do sprzedaży przez Graupnera miał właśnie długi wał. Wał ze śmigłem 15" bodajże kręcił ze 3 000 obr/min. Nie znalazł naśladowców ! Głównym problemem była wibracja. Stosowano nawet łożysko w przedniej wrędze. Były próby z łożyskami oporowymi i wahliwymi . Problem był również z centrowaniem. Zwróć uwagę, że silnik, to był chyba Mabuchi 550 z przekładnią 3,5/1 w porywach pobierający 140W z akumulatora a na wale ze 70 ? Ślady tej konstrukcji można znaleźć w elementarzu W.Jakubowskiego pt: Modele z napędem elektrycznym.

To tyle w kwestii, że nikt na to dotychczas nie wpadł....

Zagi i wiele klonów Zagopodobnych, czeski Twist i setki innych latają kapitalnie, bez problemów, zarówno z silnikami z przodu jak z tyłu, czesto na wystającym szczątkowym kadłubie. Wiele również pomysłów w układzie latającego skrzydła nie lata i latać nie będzie ku rozpaczy nieświadomych naśladowców. Modelom szybowców w układzie latającego skrzydła również był poświęcony elementarz. Większość problemów, w tym i płaski korkociąg jest tam szczegółowo przedstawiona. Zachęcam wszystkich do skorzystania. Ale jak ktoś woli uczyć się na własnych błędach (ba, żeby się uczył..) to nie będę zabraniał.

Nawet w Jaskółce można zrobić długi nos i wyważyć ciężarem kadłuba, bez balastu. Statycznie będzie w równowadze a dynamicznie, w locie, wytrącona z równowagi do równowagi powracać będzie długo lub wcale. Można ten nos skrócić znacznie dając więcej ołowiu i znacznie poprawić stateczność wzdłużną, za cenę większej masy całkowitej modelu. Jak widać: coś za coś To również można znaleźć w kolejnym elementarzu, chociażby w Miniaturowym Lotnictwie.

Jeżeli zmieszczę się w obrysie modelu to przenosząc silnik z nosa na ogon środek parcia modelu nie ulega zmianie. Pod tym względem nic się nie zmienia. Przenosząc natomiast masy elementów (bez zmiany środka ciężkości, który pozostaje nadal w prawidłowym dla tego modelu miejscu) zmianie ulegną momenty sił potrzebne do wytrącenia tego modelu z równowagi lub do jej przywrócenia. Model wykonuje wszelkie ruchy (zakręty, ogólnie ewolucje) w powietrzu wokół środka ciężkości. Do ich wykonania będą potrzebne znacznie mniejsze siły i wystąpią mniejsze momenty bezwładności (opóźnienia w reakcji w dużym uproszczeniu) jeśli większość masy będzie skupiona wokół S.C.

I to jest teoretycznie plus rozwiązania odgrzanego przez konstruktorów Xeno

Jeżeli zastosowali takie problematyczne rozwiązanie to raczej wskazuje, że musieli....Bo konstrukcyjnie trudniejsze, w konsekwencji droższe. Zwróć uwagę, że silnik zastosowany w Xeno kręci kilka razy więcej niż rozwiązanie Millitkyego a wał też ma dłuższy, czyli problemy z wibracją i centrowaniem też chyba większe ? I te trochę ABS-u czy opakowania z jogurtu ma to rozwiązać ? Nie twierdzę, że jest to niemożliwe ale powiedzmy: przymrużę oko? Bardziej prawdopodobne jest myślenie, że takie modele za długo nie żyją i przeznaczone są dla grona odbiorców które nie zauważy chłamstwa technologicznego !

W/g tej samej, niekwestionowanej teorii S.C. powinien być jak najniżej. W tym kontekście umieszczenie silnika (masy) nad skrzydłem powoduje zmniejszenie stateczności poprzecznej. Zło konieczne ? Model w wyniku innych zastosowanych rozwiązań ma nadmiar stateczności i trzeba było ją zmniejszyć, najlepiej przez wyniesienie masy nad S.C?? Nie wierzę !!

Jak zobaczyłem w podglądzie co wysmażyłem to się przeraziłem. Ładziak - sorry, w tym wypadku nie zgadzam się z Twoją wypowiedzią i do budowy Jaskółki mnie nie zapędzisz, a przynajmniej nie z tego powodu. W całej rozciągłości podtrzymuję swoją wypowiedź kilka postów wyżej. Przepraszam wszystkich estetów za użyte sformułowania. Będę wdzięczny wszystkim akademikom za właściwe sformułowania. Użyłem nazewnictwa potocznego.

Pozdrawiam - Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż to za geniusz na dalekim wschodzie wymyślił długi wał, który Multiplex wprowadził do swojej sieci dystrybucyjnej ? Na odkrycie czeka jeszcze koło, proch i parę innych drobiazgów...

[...]

To tyle w kwestii, że nikt na to dotychczas nie wpadł...

Nie zrozumiałeś... Ja miałem na myśli forowiczów krytykujących rozwiązanie Multiplexa, a nie konstruktorów. Tak więc dalsza część wywodu: rys historyczny, zalety rozwiązania oraz trudności przenoszenia napędu z silników umieszczonych centralnie, jest nietrafiona, choć jest mi w większości znana. Ale że ciekawie, napisana, to pewnie inni skorzystają.

 

W dalszej części nie obalasz mojej tezy (bo obalić się nie da), a wręcz ją potwierdzasz, kończąc słowami:

I to jest teoretycznie plus rozwiązania odgrzanego przez konstruktorów Xeno

W/g tej samej, niekwestionowanej teorii S.C. powinien być jak najniżej.

Akurat to niekoniecznie.

 

Następnie podnosisz techniczne problemy przeniesienia napędu. Myślę, że w tej skali, za pomocą węglowej rurki, czy pręta, problemów nie będzie żadnych.

 

Aha, książkę p. Jacka Kapkowskiego znam doskonale :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następnie podnosisz techniczne problemy przeniesienia napędu. Myślę, że w tej skali, za pomocą węglowej rurki, problemów nie będzie żadnych.

I to może być gwóźdź programu, ta węglowa rurka właśnie. Jeżeli dobrze pamiętam, to o podatności na drgania i wszelkie ich dla wałów konsekwencje (od utraty mocy przenoszonej do zniszczenia włącznie) decyduje nie tyle sztywność, co stosunek sztywności do masy właśnie. Co się nie sprawdziło w epoce wałów stalowych, w epoce kompozytowych może sprawnie działać. Z różnymi wynalazkami często tak bywa, że po pierwszych niepowodzeniach, muszą poczekać parę dekad na postępy technologii, materiałoznawstwa itp.

 

PP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W samochodach użytkowych z wyższej półki (następca mercedesa slr) będą stosować właśnie wały zrobione z tkaniny węglowej. Czyli rozwiązanie dość nowoczesne a i wał krótki nie jest bo idzie z przodu samochodu na tylną oś do skrzyni biegów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście rozwiązania techniczne nie bardzo udają się skalować. Tzn że coś co nie sprawdza się w dużej skali automatycznie nie będzie się sprawdzać w małej i na odwrót. To wręcz jak dwa różne światy.

 

Pytanie tylko czy rozwiązanie multiplex`a warte będzie tej całej większej złożoności i czy widocznie przełoży się to na właściwości lotne czy użytkowe bo jeśli nie - nie będzie to rozwiązanie genialne a być może nawet wtopą. Jerzy zaznaczył że można konstruować modele bez zbędnych wynalazków które bardzo dobrze się spisują a czasem tylko uproszczenie konstrukcji - może być właśnie rozwiązaniem genialnym :)

 

Rafał B. - stary wał też się sprawdzał. Prawdopodobnie czynnikiem decydującym w tym przypadku jest waga elementów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjątek z maila od ArtHobby "Cały zespół wyszedł (#332654) - 439 PLN ", czekam jeszcze na zdjęcia... ;D

 

edit. w skład zestawu wchodzi oczywiście silnik Himax C 2212-1180 (#333006) oraz regulatora MUTLIcont BL-20 S-BEC (#72288).

 

Czyli mamy szybowiec lub motoszybowiec za około 640-660 pln...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.