blackriver Opublikowano 14 Grudnia 2009 Opublikowano 14 Grudnia 2009 Mam pewien dylemat odnośnie ustawień „ELEVON”. Oto, co piszą w instrukcji: Elevons Aileron travel: 14 mm up / 16 mm down Elevator travel: 12 mm up / 12 mm down Czy to błąd w druku, czy ja źle odczytuję, sugerują mniejsze wychylenie w górę i większe w duł. Różnicowe lotki jakoś już mnie nie dziwią , do poczytania . Rozwiązanie napędu w Xeno! :rotfl:
halabala83 Opublikowano 14 Grudnia 2009 Opublikowano 14 Grudnia 2009 dziwne macie podejscie . 700 zl to duzo . ale za ta cene przy odrobinie wysiłku macie 2 razy xeno zmotoryzowane np. silnik tgy + regiel tgy . zestaw fabryczny wg mnie jest dla takich co maja kase ale nie maja pojecia co jest jeszcze na rynku . osobiscie widziałem w sklepie jak kolesie płacili za modele ciezkie pieniadzi bo pan sprzedawca tak powiedział . czy na rynku jest tylko multiplex i tylko jego silniki sa dostepne . to sa pieniadze które za xeno elektro musza zapłacic laicy z grubasnym portwelem . ja ten model kupie i wpakuje do niego sprzecik z hc . w 370 za z elektryfikowany model sie zmieszcze dołoze kolejne 200 zl i kupie sobie drugiego na zbocze . czyli ok 600 zł za 2 szt i na torbe tez zostanie :mrgreen: pozdrawiam
Janosik72 Opublikowano 14 Grudnia 2009 Opublikowano 14 Grudnia 2009 A potem zrobisz ladna relacje jak to wszystko ulozyles i wywazyles model i zostanie na forum dla potomnych . Super juz dziekuje z gory Ps. Kiedy mozna sie spodziewac relacji?
halabala83 Opublikowano 14 Grudnia 2009 Opublikowano 14 Grudnia 2009 Malinn drewniakiem pukniesz raz i do domu z płaczem . Tym styro za 200zl pukniesz pokleisz na miejscu i lecisz . Chyba że masz kogos kto ci to za cenę materiału i dobre słowo wystruga z epp .
malinn Opublikowano 15 Grudnia 2009 Opublikowano 15 Grudnia 2009 Malinn drewniakiem pukniesz raz i do domu z płaczem Nie widziałeś jak moje drewniaki lądują czasem na zboczu i głośno pukają chyba ;-) Drewniaka też posklejać można zawsze... Rozbić, też można każdy model - to tylko kwestia przyłożenia w glebę ;-) Nie ma chyba co porównywać epp do drewniaków. Każdy ma swoje wady i zalety. Robię akurat latające skrzydło drewniaka - styro kryte fornirem i balsą za 50% ceny xena i też będzie kreto-odporne. Wyraziłem tylko swoją opinię na temat tego modelu i chyba mam do tego prawo. Zauważ , że nie oceniałem jak on lata tylko z czego on jest wykonany i jego cenę. W sklepie cyberflay jest latające skrzydło z epp za 119zł więc można taniej. Ja czekam na relację z oblotów bo może lotność modelu przyćmi jego wady. Nie napisałem jeszcze , że model mi się podoba - ma fajny oryginalny kształt i na pewno w locie będzie rewelacyjnie wyglądał - jak UFO
halabala83 Opublikowano 15 Grudnia 2009 Opublikowano 15 Grudnia 2009 Każdy ma prawo do własnych poglądów malinn . Szacun . A w cyber flu to skrzydełko to dobra opcja . Wiem ze drewniaki mogą byc nie do zabicia . Znajomy buduje kadłuby do szybowców które wchodzą w glebę jak w masło i nic .
Ładziak Opublikowano 21 Grudnia 2009 Opublikowano 21 Grudnia 2009 Dopiero zauważyłem ten temat... Wyraziłem tylko swoją opinię na temat tego modelu i chyba mam do tego prawo. Zauważ , że nie oceniałem jak on lata tylko z czego on jest wykonany i jego cenę. Nie! Oceniłeś rozwiązania konstrukcyjne modelu - i to całkowicie błędnie!!! Wszystkim, którzy twierdzą, że silnik z wałem to błąd, pomyłka, nieumiejętność konstruowania polecam wrócić do budowy jaskółek. Rozwiązanie zaproponowane przez Multiplexa jest genialne, a jakoś nikt na to nie wpadł. Chodzi o umieszczenie jak największej masy modelu w okolicy Ś.C., co jest tak istotne w latających skrzydłach i bardzo wpływa na własności lotne modelu. Nie trzeba np. stosować nienaturalnego wychylenia lotek, model jest dużo bardziej odporny na wędrówkę Ś.C. i nie ma tendencji do wpadania korek, zwłaszcza płaski - typową bolączkę większości latających skrzydeł. Zastosowanie EPP w takim modelu jest chyba zrozumiałe i bez tłumaczenia?
ertman_176 Opublikowano 21 Grudnia 2009 Opublikowano 21 Grudnia 2009 Malin, nie wszystko da rade przeliczyć na pieniądze. Do tego co napisał Ładzik dodam jeszcze że przy lądowaniu np. w klif położenie wyposażenia na środku ratuje kawał modelu. 200zł za ten model wliczając nasze chore zarobki i podatki to dobra suma, spójrz ile kosztuje teraz EG :wink: Troche skrzydełek w życiu ubiłem a więc niejako na moje oko warto dołożyć te pare PLN do modelu multiplexa [wzgledem sugerowanego rodzimego skrzydełka epp które ma 1m - Xeno ma 125cm]. Xeno ma też plastikowy dziób oklejony epp który najcześciej uszkadza się w skrzydełkach styro/epp - po prostu jest solo epp, troche taśmy i pseudo owiewka. Czekamy dalej na obloty
Gość Anonymous Opublikowano 21 Grudnia 2009 Opublikowano 21 Grudnia 2009 A ja myśle, że z oceną tego modelu warto się wstrzymać, do czasu pierwszych relacji z oblotów. Jeśli chodzi o cenę, to Multiplex przyzwyczaił nas do wydawania na piankowce sporych kwot :twisted: Ale to są prawa rynku. Gdyby te modele marnie latały, to nikt by ich nie kupował... Choć oryginalne zestawy napędowe nie cieszą się już taką popularnością. A w tym skrzydełku zastosowanie zamienników będzie pewnie trudniejsze niż w np. Easy Gliderze :|
Janosik72 Opublikowano 21 Grudnia 2009 Opublikowano 21 Grudnia 2009 A w tym skrzydełku zastosowanie zamienników będzie pewnie trudniejsze niż w np. Easy Gliderze :|i pewnie z tego powodu nie zrobi zbyt wielkiej karieryPrzeciez kazdy ma w zasobach silniki i to duzo tansze o tych samych parametrach Skrzydelko super ladne (ogladalem w sklepie) ale cena napedu powala Ja sie juz wyleczylem z Xena chyba ze pojdzie kupic zestaw bez silnika maksymalnie za 15 -20 Funtow
mammuth Opublikowano 21 Grudnia 2009 Opublikowano 21 Grudnia 2009 Zapewne pokaza sie wkrotce oryginalnie chinskie zamienniki
Andych Opublikowano 21 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 21 Grudnia 2009 W ostateczności jak nie będzie dostępny sam zespół napędowy bez silnika i regulatora, zastosować można turbinkę. Z napędem EDF nie będzie problemu ze S/C i powinno to dać ciekawy efekt.
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 21 Grudnia 2009 Opublikowano 21 Grudnia 2009 Przepraszam, Ładziak, być może popełniam harakiri ośmielając się mieć inne zdanie niż Ty. Chociaż generalnie masz rację ( na zasadzie: ciepło, ciepło...) to trochę przestrzeliłeś w niektórych kwestiach. Mam nadzieję, że nie umniejszę autorytetowi Guru, którym cieszysz się na forum, i dobrze że tak jest, i zasłużenie...Dla mnie jesteś jednym z niewielu zdroworozsądkowo myślących ludzi. I tyle kadzenia ! Guru też mają swoje słabsze dni ! Cóż to za geniusz na dalekim wschodzie wymyślił długi wał, który Multiplex wprowadził do swojej sieci dystrybucyjnej ? Na odkrycie czeka jeszcze koło, proch i parę innych drobiazgów... Długi wał, pozwalający najcięższy z elementów samolotu umieścić w środku ciężkości lub jego bliskości spotkać można już w początkach historii lotnictwa. Konstruktorzy dość szybko zorientowali się, że poza ewidentnym zyskiem z tzw. masy skupionej, rozwiązanie to przynosi więcej problemów z utrzymaniem w technologicznej sprawności i skórka nie jest warta wyprawki. Rozwiązanie zaniechano, nauczono się rozwiązywać problem masy silnika na 1 lub 2 skraju kadłuba inaczej. Pod koniec lat 30 genialni Amerykanie zastosowali to przemysłowo w Airkobrze i Kingkobrze. Rozwiązanie to również było fatalne technologicznie i gdyby nie WWII byłby to niewypał ! Samoloty te, dostarczano nawet (a może dlatego?} do ZSRR, gdzie więcej stały uziemione na lotniskach z uwagi na braki części niż latały. Rosjanie wtedy kopiowali wszystko. Niektóre maszyny musieli ukraść, żeby skopiować a Airkobry nie skopiowali ! Była taka genialna, że technologicznie nie dorastali do skopiowania ? Równie genialny długi wał miał jeszcze m.in. BEDE 5 w czasach nam bliższych. Jak sądzisz, czemu to rozwiązanie nie rozpowszechniło się ? Z modeli z napędem elektrycznym: chyba prekursorem był Fred Millitky - nadworny konstruktor Graupnera, wielki popularyzator napędu elektrycznego w Europie. Jeden z jego pierwszych modeli wprowadzonych do sprzedaży przez Graupnera miał właśnie długi wał. Wał ze śmigłem 15" bodajże kręcił ze 3 000 obr/min. Nie znalazł naśladowców ! Głównym problemem była wibracja. Stosowano nawet łożysko w przedniej wrędze. Były próby z łożyskami oporowymi i wahliwymi . Problem był również z centrowaniem. Zwróć uwagę, że silnik, to był chyba Mabuchi 550 z przekładnią 3,5/1 w porywach pobierający 140W z akumulatora a na wale ze 70 ? Ślady tej konstrukcji można znaleźć w elementarzu W.Jakubowskiego pt: Modele z napędem elektrycznym. To tyle w kwestii, że nikt na to dotychczas nie wpadł.... Zagi i wiele klonów Zagopodobnych, czeski Twist i setki innych latają kapitalnie, bez problemów, zarówno z silnikami z przodu jak z tyłu, czesto na wystającym szczątkowym kadłubie. Wiele również pomysłów w układzie latającego skrzydła nie lata i latać nie będzie ku rozpaczy nieświadomych naśladowców. Modelom szybowców w układzie latającego skrzydła również był poświęcony elementarz. Większość problemów, w tym i płaski korkociąg jest tam szczegółowo przedstawiona. Zachęcam wszystkich do skorzystania. Ale jak ktoś woli uczyć się na własnych błędach (ba, żeby się uczył..) to nie będę zabraniał. Nawet w Jaskółce można zrobić długi nos i wyważyć ciężarem kadłuba, bez balastu. Statycznie będzie w równowadze a dynamicznie, w locie, wytrącona z równowagi do równowagi powracać będzie długo lub wcale. Można ten nos skrócić znacznie dając więcej ołowiu i znacznie poprawić stateczność wzdłużną, za cenę większej masy całkowitej modelu. Jak widać: coś za coś To również można znaleźć w kolejnym elementarzu, chociażby w Miniaturowym Lotnictwie. Jeżeli zmieszczę się w obrysie modelu to przenosząc silnik z nosa na ogon środek parcia modelu nie ulega zmianie. Pod tym względem nic się nie zmienia. Przenosząc natomiast masy elementów (bez zmiany środka ciężkości, który pozostaje nadal w prawidłowym dla tego modelu miejscu) zmianie ulegną momenty sił potrzebne do wytrącenia tego modelu z równowagi lub do jej przywrócenia. Model wykonuje wszelkie ruchy (zakręty, ogólnie ewolucje) w powietrzu wokół środka ciężkości. Do ich wykonania będą potrzebne znacznie mniejsze siły i wystąpią mniejsze momenty bezwładności (opóźnienia w reakcji w dużym uproszczeniu) jeśli większość masy będzie skupiona wokół S.C. I to jest teoretycznie plus rozwiązania odgrzanego przez konstruktorów Xeno Jeżeli zastosowali takie problematyczne rozwiązanie to raczej wskazuje, że musieli....Bo konstrukcyjnie trudniejsze, w konsekwencji droższe. Zwróć uwagę, że silnik zastosowany w Xeno kręci kilka razy więcej niż rozwiązanie Millitkyego a wał też ma dłuższy, czyli problemy z wibracją i centrowaniem też chyba większe ? I te trochę ABS-u czy opakowania z jogurtu ma to rozwiązać ? Nie twierdzę, że jest to niemożliwe ale powiedzmy: przymrużę oko? Bardziej prawdopodobne jest myślenie, że takie modele za długo nie żyją i przeznaczone są dla grona odbiorców które nie zauważy chłamstwa technologicznego ! W/g tej samej, niekwestionowanej teorii S.C. powinien być jak najniżej. W tym kontekście umieszczenie silnika (masy) nad skrzydłem powoduje zmniejszenie stateczności poprzecznej. Zło konieczne ? Model w wyniku innych zastosowanych rozwiązań ma nadmiar stateczności i trzeba było ją zmniejszyć, najlepiej przez wyniesienie masy nad S.C?? Nie wierzę !! Jak zobaczyłem w podglądzie co wysmażyłem to się przeraziłem. Ładziak - sorry, w tym wypadku nie zgadzam się z Twoją wypowiedzią i do budowy Jaskółki mnie nie zapędzisz, a przynajmniej nie z tego powodu. W całej rozciągłości podtrzymuję swoją wypowiedź kilka postów wyżej. Przepraszam wszystkich estetów za użyte sformułowania. Będę wdzięczny wszystkim akademikom za właściwe sformułowania. Użyłem nazewnictwa potocznego. Pozdrawiam - Jurek
Ładziak Opublikowano 21 Grudnia 2009 Opublikowano 21 Grudnia 2009 Cóż to za geniusz na dalekim wschodzie wymyślił długi wał, który Multiplex wprowadził do swojej sieci dystrybucyjnej ? Na odkrycie czeka jeszcze koło, proch i parę innych drobiazgów... [...] To tyle w kwestii, że nikt na to dotychczas nie wpadł... Nie zrozumiałeś... Ja miałem na myśli forowiczów krytykujących rozwiązanie Multiplexa, a nie konstruktorów. Tak więc dalsza część wywodu: rys historyczny, zalety rozwiązania oraz trudności przenoszenia napędu z silników umieszczonych centralnie, jest nietrafiona, choć jest mi w większości znana. Ale że ciekawie, napisana, to pewnie inni skorzystają. W dalszej części nie obalasz mojej tezy (bo obalić się nie da), a wręcz ją potwierdzasz, kończąc słowami: I to jest teoretycznie plus rozwiązania odgrzanego przez konstruktorów Xeno W/g tej samej, niekwestionowanej teorii S.C. powinien być jak najniżej.Akurat to niekoniecznie. Następnie podnosisz techniczne problemy przeniesienia napędu. Myślę, że w tej skali, za pomocą węglowej rurki, czy pręta, problemów nie będzie żadnych. Aha, książkę p. Jacka Kapkowskiego znam doskonale .
Swift Opublikowano 21 Grudnia 2009 Opublikowano 21 Grudnia 2009 Następnie podnosisz techniczne problemy przeniesienia napędu. Myślę, że w tej skali, za pomocą węglowej rurki, problemów nie będzie żadnych. I to może być gwóźdź programu, ta węglowa rurka właśnie. Jeżeli dobrze pamiętam, to o podatności na drgania i wszelkie ich dla wałów konsekwencje (od utraty mocy przenoszonej do zniszczenia włącznie) decyduje nie tyle sztywność, co stosunek sztywności do masy właśnie. Co się nie sprawdziło w epoce wałów stalowych, w epoce kompozytowych może sprawnie działać. Z różnymi wynalazkami często tak bywa, że po pierwszych niepowodzeniach, muszą poczekać parę dekad na postępy technologii, materiałoznawstwa itp. PP
Rafal B. Opublikowano 22 Grudnia 2009 Opublikowano 22 Grudnia 2009 W samochodach użytkowych z wyższej półki (następca mercedesa slr) będą stosować właśnie wały zrobione z tkaniny węglowej. Czyli rozwiązanie dość nowoczesne a i wał krótki nie jest bo idzie z przodu samochodu na tylną oś do skrzyni biegów.
marcin133 Opublikowano 22 Grudnia 2009 Opublikowano 22 Grudnia 2009 Rzeczywiście rozwiązania techniczne nie bardzo udają się skalować. Tzn że coś co nie sprawdza się w dużej skali automatycznie nie będzie się sprawdzać w małej i na odwrót. To wręcz jak dwa różne światy. Pytanie tylko czy rozwiązanie multiplex`a warte będzie tej całej większej złożoności i czy widocznie przełoży się to na właściwości lotne czy użytkowe bo jeśli nie - nie będzie to rozwiązanie genialne a być może nawet wtopą. Jerzy zaznaczył że można konstruować modele bez zbędnych wynalazków które bardzo dobrze się spisują a czasem tylko uproszczenie konstrukcji - może być właśnie rozwiązaniem genialnym Rafał B. - stary wał też się sprawdzał. Prawdopodobnie czynnikiem decydującym w tym przypadku jest waga elementów.
Bartosz Mesjasz Opublikowano 22 Grudnia 2009 Opublikowano 22 Grudnia 2009 Miałem węglowy wał w jednym modelu firmy tamiya, spalinowym skala 1/8 (za cholerę nazwy nie pamiętam...) szedł od dyfra do dyfra bez podparcia i zero problemów drgań itp w xeno bym się o wibracje, drgania nie bał...
Janosik72 Opublikowano 22 Grudnia 2009 Opublikowano 22 Grudnia 2009 A jak sprawa bedzie wygladac po malym krecie ,gdzie dlugi wal straci wywazenie a silnik zakreci te 15000 :oops:
blackriver Opublikowano 22 Grudnia 2009 Opublikowano 22 Grudnia 2009 Wyjątek z maila od ArtHobby "Cały zespół wyszedł (#332654) - 439 PLN ", czekam jeszcze na zdjęcia... ;D edit. w skład zestawu wchodzi oczywiście silnik Himax C 2212-1180 (#333006) oraz regulatora MUTLIcont BL-20 S-BEC (#72288). Czyli mamy szybowiec lub motoszybowiec za około 640-660 pln...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.