Tomek Opublikowano 6 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2010 Jeśli dasz dłuższą listwę (a na której wisi cała konstrukcja steru wysokości to uszy będą nie do wyrwania . Z boków tej listwy dokleisz zaokrąglenia i całość pokryjesz balsą 2 i szlifowanie. Nie do za... fajne będą. Pamiętaj ,że ten keson z balsy 2 ma niesamowitą wytrzymałość. Więc nie zmieniaj nic poza przedłużeniem krawędzi steru wysokości i będzie o.k. A serwa do sterowani kierunkami zrób jak to zrobił Geralt w Łosiu. http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=13987&postdays=0&postorder=asc&start=165 (zdjęcia gdzieś w środku strony -12 strona tematu o Łosiu) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zaur Opublikowano 6 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2010 Co do napędu sterów to chcę ukryć całą mechanikę. Dlatego statecznik jest konstrukcyjny. A z uszami muszę pokombinować. EDIT: Tomku, męczy mnie parę spraw. Otóż mój Lampart został zainspirowany Twoim Łosiem, więc pytanie do Ciebie. Pisałeś o silnikach Turnigy 35-30, a jakie w końcu założyłeś? Na zdjęciu nie bardzo widać. I na jakich śmigłach latasz? Ja kupiłem na początek silniki 28-22 750g ciągu max każdy i śmigła GWS trójłopatowe 8x4 i 9x5. Regle chcę kupić 30A pod większe silniki i śmigła 10 cali. Pisałeś w swoich postach o Łosiu, że któreś słabo ciągną. Które? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 6 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2010 Wszystko zależy od wagi. Bez składanego podwozia zmieścisz się w 1700-1800g i te silniki i śmigła co masz będą o.k. Problem będzie jak przekroczysz 2kg. Wtedy regle 40A silniki po 1200 g ciągu i śmigła 9x(5-7) lub 10x(5-7). Rób na razie na to co masz , może się wyrobisz ,później się będziesz martwił. (Słabe są śmigła z zestawu Dagostini.) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zaur Opublikowano 15 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2010 Podwozie oczywiście chowane (drut 3,5mm) i jakoś te silniczki mizernie (Emax 2822 jakoś małe) wyglądają. Sprawdzę jaki ciąg na śmigłach 9x4 i 10x5 3-łopatowych mają. Kupiłem regle 40A i UBEC 5A. Czekam na paki ze świata. Szukam na razie innych silników na 4s, bo takie mam pakiety od auta 4s1p LiPo 2650mAh 30C. 315g wagi. Maksymalnie śmigło 11 cali wejdzie, ale na styk. I miotam sie przy wyborze kv. W granicach 1000 +/- 100 czy 1200-1500. Zawsze na apce mogę zjechać z obrotami ale podnieść się nie da. Kadłub się okleja (wczoraj zacząłem) i stateczniki zrobiłem od nowa z balsy 1,5 i 2mm. Sporo lżejsze i prostsza konstrukcja. Z kadłubem mam mały problem bo sie lekko zwichrował. Na szczeście nie jest jeszcze posklejany do końca i mogę go wyprostować, ale chodzę wokół niego jak piesek i patrzę jak go ugryźć aby się wyprostował. Wolno mi idzie, mało czasu i jeszcze mniej wprawy. Ale.. jak to mówia "cały czas do przodu" EDIT: Zdjęć nie ma bo na razie nie ma co pokazywać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 15 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2010 Nie wiem co znaczy powichrował. Ale jeśli jeszcze go oklejasz to zerwij kawałki poszycia i naciągając oklej od nowa. Jak spierniczysz kadłub to model cały będzie krzywy , nie mówiąc już o wyglądzie. :? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zaur Opublikowano 15 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2010 Ogon mi lekko ucieka w bok, ale spokojnie. Jeszcze nie sklejony. Muszę zrobić szablon krzywizn, wyprostować i dodatkowo przyłapać czymś do deski. Niby wręgi mają swoje podstawki i powinno być równo to jednak dolna podłużnica się skręca i ciągnie całość w bok. Boczne jeszcze nie przyklejone. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 15 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2010 Tylko nie skręcaj w lewo... najlepiej prosto i do przodu :-) ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zaur Opublikowano 15 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2010 Jak to mówią: "Cały czas do przodu" A tak na marginesie, właśnie kadłub skreca w lewo. O cho.. cho :devil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 15 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2010 Wszystko zależy z której strony na niego popatrzysz :-) Niezaleznie jednak od "punktu widzenia" koniecznie trzeba to wyprostować. Jak słusznie radzi Tomek, najlepiej zdjąć część pokrycia i złożyć to ponownie. Można też próbować namoczyć pokrycie, ustawic/usztywnić na stole i wysuszyć. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zaur Opublikowano 15 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2010 Patrząc od tyłu, ale .. dajmy już temu spokój. Z kadłubem nie ma problemu, bo nie ma poszycia. Nałożyłem tylko na trzy wręgi nosowe. Dla nauki i sprawdzenia kleju. Kleję jakimś klejem do drewna GreatPlanes. Wcześniej używałem wikolu, ale odkształca balsę. Muszę w budowlanych marketach poszukać czegoś. CA jakoś mnie nie przekonał. W modelach ciętych laserem może. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 15 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2010 A masz aktywator do CA? I co ma do tego cięcie laserem? Chyba bym 2 lata kleił Łosia wikolem lub czymś takim. No nic, walcz i ucz się wszystko przed Tobą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zaur Opublikowano 15 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2010 Oj, Tomku, ale mnie podbudowałeś, haha. Masz rację wszystko przed nami. Nie mam aktywatora do CA. Ale nawet gdybym miał, jakoś nie mam przekonania do niego. Wikolem kleiłem modele kartonowe ponad 20 lat temu. Na modelarni też używaliśmy wikolu. Były inne czasy. Między cięciem laserowym a moim cięciem nożykiem jest taka różnica jak między promem kosmicznym a samolotem braci Wright. Nie mam takiej precyzji cięcia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leszek-bart Opublikowano 15 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2010 Witam . Radzę całkowicie przestawić się na gęsty i średni CA oraz Aktywator . Sam CA jest też uciążliwy , a z aktywatorem klejenie to bajka . Ułamek sekundy i sklejone . Nie stosuję rzadkiego bo są problemy z zakupem specjalnych końcówek dozujących (w Białymstoku) . Sam ostatnie swoje 3 modele(katana XLite 136 cm , Katana EP oraz Ultimate 126 cm )wycinałem ręcznie i jak się zainwestuje w odpowiednie jakościowo piłki ( sam używam tych do metalu ) to cięcie jest nawet przyjemne . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zaur Opublikowano 15 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2010 Wniosek jeden - zaopatrzyć się w aktywator i kleić CA. Balsę tnę nożykiem. Sklejkę piłką do metalu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 15 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2010 Ja też kleję CA rzadkim lub średnim z aktywatorem. To szybkie i mocne połączenie. Oczywiście wymagana jest dokładność "styku" połączenia ale wikol też nie jest dobry jako "wypełniacz" a do tego długo wiąże Jeżeli dokładność połączenia jest mniejsza to zastosuj żywicę 5-cio minutową. Klejąc żywicą można jeszcze coś poprawić, przy rzadkim CA to sekunda .... i sklejone (czasem razem z palcami) :-) ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 16 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2010 A ja nie kleję CA tylko pochodnymi wikolu (np. Pattex Express). I nie wyobrażam sobie, że miałbym używać CA do czegoś innego jak jakieś drobne elementy lub szybkie naprawy. Ale może kiedyś zmienię zdanie. Lepsze jest wrogiem dobrego tylko czy na pewno CA jest lepszy? Ja go nie znoszę - drażni oczy, jak na coś kapnie to lepiej nie mówić, jak trzeba wykonać poprawkę to trudno doczyścić element, itp. itd. Na dodatek aktywator śmierdzi (tak samo jak utwardzacz do dentystycznych żywic akrylowych) chociaż to akurat mi nie przeszkadza. Możliwe, że jak będę kiedyś sklejał model cięty laserem i wykonany jak idealnie pasujące do siebie puzzle to skorzystam z CA, ale jeszcze nie czułem potrzeby posiadania takiego modelu. A na dzisiaj to: tylko (pochodne) wikol(u)! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zaur Opublikowano 16 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2010 Kadłub wyprostowany. Dwie podpórki i po sprawie. Oklejam dalej. Wczoraj siedziałem do 2 w nocy i musiałem poprawić jedną wręgę. Źle narysowałem i była szersza niż pozostałe. Chwila szlifowania i po sprawie. Jak już będzie górna część poszycia pokażę jakieś fotki. Na razie nic szczególnego. Ale..kleję wikolem. Ponowię pytanie. Jakie silniki pod lipo 4s, 1000-1500g ciągu, do 35A poboru byście polecili. Regle będą 40A ciągłego więc.. Wiele jest napisane o silnikach ale jakoś mało o ich zasilaniu. Te mniejsze (30-35mm) silniki są na ogół do 3s, natomiast na 4s są już te duże 40mm. Czy ktoś lata może na Turnigy serii 35- na pakietach 4s? A może ktoś coś wie o tym ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leszek-bart Opublikowano 16 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2010 Witam . Na 4 S potrzebujesz silnika o 900 obrotach na Volt wielkości Turnigy 3530 , 3536 jeśli ciąg 1500 gram . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jędrek Opublikowano 16 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2010 A ja nie kleję CA ....... ale jeszcze nie czułem potrzeby posiadania takiego modelu.WitamCzas najwyższy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 16 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2010 Ca faktycznie brudzi ale szybko skleja. Wczoraj za jeden wieczór skleiłem pół kałuba modelu. Wikolem nie ma możliwości wykonać takiej pracy ... za wolno wiąże. Mozna jednak coś poprawić i pozostaja czyste spoiny. Jak zawsze w życiu "coś za coś" - wszystko zależy co kleisz i jaki oczekujesz efekt. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.