miaziol Opublikowano 25 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 ja buduje wicherka by zdobyć trochę doświadczenia i być może, (a nawet napewno) złapać bakcyla. Moim zdaniem im wiecej pracy włożone w model tym większa sadysfakcja gdy poleci. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ertman_176 Opublikowano 25 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 Krzysiek pokaż mi model bez przysłowiowego grama balsy który bedzie miał obciążenie 50g/dm2 przy sklejce 5mm. Ten model buduje się gdyż jest to doskonała szkoła, jak wyażurujesz 20 żeberek w sklejce 5mm to już nic nie jest straszne. Trzymając się planu i książki, dodając tylko powierzchnie sterowe uzyskujemy doskonale latający model na początek. Co do trwałości konstrukcji, niestraszne mu kretowanie z 15m pionowo w glebe :wink: 30 minut i był poklejony, gorzej z silnikiem ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kankrz Opublikowano 25 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 No jesli tak podejsc do tematu to OK . Ja osobiscie wole latac , azury i inne meki mam juz 'odbebnione' Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DarekRG Opublikowano 25 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 Wicherek to klasyka. Wiem że zrobienie depreniaka jest tanie, mało pracochłonne i proste, czy kupienie zestawu, ale budowanie wicherka ma w sobie niepowtarzalny klimat i sprawia frajdę. Jak to już ktoś napisał no forum, dobrze zbudowany i wyważony wicherek sam lata a pilot mu tylko w tym przeszkadza Poza tym to bardzo łatwy w pilotażu model latający spokojnie z małymi prędkościami. I w gruncie rzeczy nie jest drogi w zbudowaniu a po oblocie niezła frajda patrzeć jak majestatycznie to to sunie po niebie :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nergal Opublikowano 25 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 Co do trwałości konstrukcji, niestraszne mu kretowanie z 15m pionowo w glebe Przerabiałem to- ta sama wersja modelu, podobna wysokość. Pion idealny. Straty to wyrwane łoże silnika, złamane śmigło i silnik do mycia bo był kompletnie zaklejony ziemią. Reszta nie ruszona! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konrad Opublikowano 25 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 Kankrz-miałes kiedyś Wicherka,czy jedynie piszesz sobie dla "szpanu"?!Nie wiem czy wiesz,ale Wicherek dzięki kratownicy i ogólnej koncepcji budowy wychodzi dużo lżej od współczesnych trenerów(znajdż mi trenera 1,8m który wazy 2kg) ,a do tego przy kraksie naprawde trudno go zabić,cięzko w to może uwiezyc patrząc na ten model ale tak jest....mi sie od dwóch lat nie udało zabic tego modelu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 25 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 to podwozie wg planów zapewnia minimalną pracę goleni i cała amortyzacja jest w zasadzie tylko na zasadzie podatności kółek, Ale przecież tam jest przewidziany amortyzator gumowy. W każdym razie na moim "wg planów" był :-) Wyjdzie ciezko Jeżeli 2kg model o rozpiętości prawie 180 cm to jest ciężko to ile powinien ważyć? Bo wg mnie to jest lekko, a model lata praktycznie sam - jeżeli mu się nie przeszkadza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ertman_176 Opublikowano 25 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 A W10 przy 600g RTF ma obciążenie 30g/dm2, w tym ani grama balsy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawek_9000 Opublikowano 25 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 nie można porównywać Wicherka, będącego de facto modelem swobodnie latającym z pewną opcją sterowania do w pełni sterowalnych modeli, trenerków którymi można przy odpowiednim silniku wykręcić całą tzw. klasyczną akrobację. Wicherek to nostalgia, to model z którego uczyły się pokolenia polskich modelarzy i jest modelem który zawsze będzie budowany, choć w zasadzie należałoby już traktować go w kategoriach modeli vintage, zresztą coraz bardziej popularnych. Stąd używanie tradycyjnych materiałów jest jak najbardziej wskazane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
awot Opublikowano 27 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2010 O kurcze ale burza wokół WICHERKA Dlaczego ludzie budują modele z minionej epoki? Z takiego samego powodu dla którego restaurują stare motocykle (sam mam taki - 10 lat starszy ode mnie) stare samochody, stare jachty. Wydaje mi się (ale to moje osobiste zdanie), że w tych starych konstrukcjach była dusza (tak jak w skrzypcach) a współczesne konstrukcje, mimo iż często zgrabne i piękne tej duszy nie mają. Wracając d tematu to po niedzieli wstawię kolejne zdjęcia. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vespa Opublikowano 27 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2010 I tak trzymać! Bardzo zdrowe podejście! Myślę, że właśnie z tego powodu Wicherki są nadal takie popularne. Nigdy nie bawiłem się w modele lotnicze ale postanowiłem zacząć właśnie od wersji 25 Wicherka. Budowę rozpocząłem jeszcze przed zimą ale jakoś czasu ostatnio brakuje. Mam kilka pytań (dlatego się zarejestrowałem na tym forum) i zastanawiam się czy utworzyć własny topik i pokazywać w nim postępy, zadając przy okazji wszelkie pytania czy zrobić to tutaj? Z jednej strony nie chcę zaśmiecać cudzego tematu a z drugiej boję się, że polecą na mnie gromy, że powstał kolejny topik o Wicherku... Mógłby jakiś mod rozstrzygnąć mój dylemat? Z niecierpliwością czekam na kolejne fotki z dalszych etapów produkcji! Bardzo ładnie Ci to idzie, Awot. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ertman_176 Opublikowano 27 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2010 Kolejny :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
awot Opublikowano 1 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2010 Dziś chciałbym pokazać fotki płozy (uparłem się żeby oblatać WICHERKA jako szybowiec ale może mi przejdzie ). Płoza jest zrobiona z listewek 5x5 mm wygiętych nad parą i oklejonych dwoma warstwami cienkiej sklejki. Pracuje dość ładnie. A tu zespół napędowy przygotowany do odpalenia. Jest on tak zrobiony, że może być zamiennie przymocowany z dziobem w wersji szybowcowej. Niestety dziś nie udało nam się uruchomić silnika. Jutro znów spróbujemy - tym razem czytając instrukcję Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawek_9000 Opublikowano 1 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2010 kark Cię rozboli od pilotowania tego wicherka, jeśli będziesz chciał ten zbiornik do końca wypalić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DarekRG Opublikowano 1 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2010 kark Cię rozboli od pilotowania tego wicherka, jeśli będziesz chciał ten zbiornik do końca wypalić.Ktoś mógł by powiedzieć: i o to chodzi :mrgreen: Dla mnie wicherek to skrzyżowanie samolotu, wolnolotu i szybowca :rotfl:Jak dla mnie stanie i lampienie się w niebo za gdzieś tam wysoko krążąca maszyną to totalny odstresowywacz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 Chodzi o to, że Wicherek lata na minimalnym gazie. Czyli mało pali i długo lata. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
awot Opublikowano 2 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 Dziś udało się obudzić bestię. Na zdjęciu słabo to widać bo było zrobione z lampą ale śmigiełko jednak się kręci. Przy okazji trochę się zdziwiłem ile wylatuje przez wydech. Pojawił się też problem z podgrzewaniem świecy. Trzy połączone równolegle baterie R20 dość szybko padły i dawały pod obciążeniem jedynie 1V. Muszę pokombinować z jakimś zasilaniem. Myślę o akumulatorze żelowym 6V ale jeszcze nie bardzo wiem jak z 6v zrobić 1,5V przy wydajności minimum 2A. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alyan Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 Pojawił się też problem z podgrzewaniem świecy. Trzy połączone równolegle baterie R20 dość szybko padły i dawały pod obciążeniem jedynie 1V. Muszę pokombinować z jakimś zasilaniem. Myślę o akumulatorze żelowym 6V ale jeszcze nie bardzo wiem jak z 6v zrobić 1,5V przy wydajności minimum 2A. Trochę nie skumałem z tymi bateriami ale czy zasilasz świecę cały czas w czasie pracy silnika ? Pytam bo 2xR20 to kiedyś starczyło mi na cały sezon. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buwi777 Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 Muszę pokombinować z jakimś zasilaniem. Myślę o akumulatorze żelowym 6V ale jeszcze nie bardzo wiem jak z 6v zrobić 1,5V przy wydajności minimum 2A. :?: :?: Kupić panel rozruchowy :?: :?: :idea: :idea: ps. Adam - zapytaj ile lat miały te R20 :devil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
awot Opublikowano 2 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 Baterie nie były nowe, ale w dość dobrym stanie. Nie były oczywiście podłączone cały czas a tylko w momencie rozruchu. Jednak odpaleni silnika trochę czasu zajęło. Pierwszy raz miałem do czynienia z silnikiem spalinowym i początkowo nie bardzo chciał ze mną współpracować. Tak więc nic dziwnego, że bateria w końcu padły. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.