AndrzejC Opublikowano 9 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2010 Chciałem poinformować kolegów, że rozpocząłem relację z budowy nowej łódki klasy OFFSHORE 7,5. Z uwagi na to, ze dublowanie tych samych wpisów na dwóch forach wydaje mi się bez sensu i będzie stratą czasu, wiec o każdym nowym wpisie bedę informował w tym miejscu Oczywiscie jezeli wytworzy sie jakaś ewentualna dyskusja to chętnie odpowiem na wszelkie pytania tu i w tym temacie. Łodka jest budowana z przeznaczeniem do startu w Mistrzostwach Świata które odbędą się w sierpniu na Węgrzech. Modelem tym startował będzie mój syn lat 10. Ma On już za sobą prawie dwa lata startów w FSRach, a w zeszłym sezonie zdobył mistrzostwo Polski w klasie FSR 3,5 standard . Relację z budowy będę sie starał prowadzić systematycznie, a także zamieszczać fotografie obrazujące postęp w pracy. Łódka napędzana będzie silnikiem CMB 7,5 ( na razie jeszcze "świeżym" bez zwiekszania osiągów. Choć dla wielu i taka moc jaką zapewnia producent, może się wydawać niewyobrażalna. Radio Graupner MX 22. Uzyty bedzie w tej łodce co najmniej jeden mixer ,a jak coś wymyslę to i dwa inne, Relacja ma na celu przybliżenie innego rodzaju modelarstwa niż to które uprawia większość kolegów czytających to forum. I wg mnie modelarstwa wcale nie "gorszego" a wg mnie najlepszego (dla mnie ) Wielu "lotników" chciało by nabyć sobie jakiś kadlubik pływający, nawet dla rekreacyjnego pływanka i nie za bardzo wie co kupić i gdzie a niektórzy mogą nie wiedzieć jak to zbudować. To pisanie ma na celu nieco zmniejszyć ten brak wiedzy. Na razie w relacji o budowie sa dwa posty. jeden zamieściłem dzisiaj. Mozna to przeczytać tu: http://www.fsrv.wroclaw.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=1057 Ta relacja jest troszkę połączona z opisem budowy FSRa V i wszystkich zainteresowanych odsyłam do lektury. W razie wątpliwości proszę o pytania. Możecie pytac i krytykować do woli będę się bronił l mam nadzieję ,że admin nie wywali mnie za to ,że nie zamieszczam tu całej relacji i fotografii ale powód podałem powyżej Andrzej C. http://www.fsrv.wroclaw.pl/forum/download/file.php?id=1621 http://www.fsrv.wroclaw.pl/forum/download/file.php?id=1620 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ertman_176 Opublikowano 9 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2010 Dobrze że pomyślałeś o nas tutaj, tez wydaje mi się że relacja w dwóch miejscach nie ma sensu. W każdym razie dziękujemy za link, ja forum znam ale nie wiele się w temacie fsr 3,5 standard u nas ruszyło ... Problem ślizgów niejako jest zasadniczy ponieważ poza jak pomne twoim opracowaniem Ajaksa brak. My tutaj mamy kilka różnych modeli typu TOTO albo RWD, powinniście pomyśleć także o takich konstrukcjach "prostych" - patrz więcej by ich się przydało. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 9 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2010 Paweł, akurat klasa STD rozwija się dynamicznie dosyć. Na kazdych naszych zawodach rozgrywamy regularne wyscigi, a ilość zawodników std junior przerosła iloścć juniorów startujących w wyczynowych konkurencjach. Jeżeli chodzi o opisy budowy łódek tej klasy to wbrew pozorom jest ich na wrocławskim forum troszkę, trzeba poszukać. Olbrzymim ciosem było odejście Bohdana Ludkowskiego, który był największym propagatorem tej konkurencji nie tylko w Polsce ale i za granicą. Firma Bohdana działa nadal i pomimo Jego śmierci nadal wytwarza kadłuby i wszystko co jest potrzebne do budowy ( firmę przejeli pracownicy).W tym sezonie będzie pływało parę nowych łodek. Więc z klasą std nie jest tak źle. Jan Sewerniak, autor publikacji o AJAKSIE w Modelarzu także nie powiedział ostatniego słowa w tym temacie więc jestem dobrej mysli. W kazdym razie klasa okrzepła i wg mnie sprawy mogą iść tylko w dobrym kierunku. Niewiele już może jej zaszkodzić teraz, choć rodziła się bólach .Zachęcam zresztą kolegów do budowy takiej łodki, bo to i tanie i w miarę proste. Zainteresowanych odsyłam na wrocławską stronę, bo niemożliwe jest przekazanie wszystkiego co zostało napisne w tym temacie. Moja relacja ma inny cel. W Polsce właśnie słabo stoją OFFSHORY. I żeby je rozpropagować, zdecydowałem się na zmieszczenie relacji z budowy właśnie u Was ponieważ to forum jest chyba największa witryną modelarską w Polsce. Im więcej potencjalnych budowniczych sie tym zainteresuje, tym lepiej. A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ertman_176 Opublikowano 9 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2010 Andrzeju cieszę się informację że firma Bohdana dalej działa :jupi: To jest potężny koń napędowy, z tej firmy wychodzą praktycznie prawie wszystkie "akcesoria" U nas forma można powiedzieć już prawie gotowa, niestety mieliśmy małą wtopę pt. jakimś cudem żelkot złapał kopyta ... Nie wazne w sumie bo formę budował 11 i 13 latek a ubaw mieli po pachy. Teraz ja czekam na chwilę wolną i dokończe "pieszczenie" foremki, nam na zawody nie bardzo jechać bo i po co skoro mamy własne jezioro :?: Może łatwiej było by nam zawody zorganizować niż gdziekolwiek jechać, ale niestety jesteśmy w dołku jeżeli chodzi o sprawy organizacyjne ... Mamy pełen tor wliczając tor dla manewrowych :wink: Mnie osobiście łódki nie ciągną jak samoloty ale ze względu na profil modelarni i warunki na łódkach troche się znam :wink: Chociaż z spalinowymi ślizgami będą to pierwsze "praktyczne" kroki. Co do modeli Offshore, wystarczy "wybrać" silnik z dolnego przedziału cenowego i zaprojektować prosty model, niestety cena silnika CMB jest za wysoka jak dla mnie :wink: Zresztą dla wielu ludzi :wink: Niestety to nasze modelarstwo bedzie odchodziło do tanich klas "podwórkowych" bo po co przepłacac skoro można za sam silnik CMB mieć i "klasową łódkę" i "klasowy samolot" :?: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 10 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2010 Widzę,ze inaczej troszkę podchodzisz do modelarstwa niż ja. Ja buduję te swoje stateczki po to, zeby się nimi ścigać i to jest mnie w tym rajcuje :rotfl: . Samo pływanie dla pływania tylko czy latania niezbyt mnie interesuje. Dla mnie najwazniejszy jest sam wyścig. Owszem jest satysfakcja z dobrze zrobionego modelu, ale pełna satysfakcja jest wtedy kiedy ta łódka zaczyna wygrywać, a jak jeszcze uda się czasem "dowalić" najlepszym w tym sporcie to satysfakcja jest jeszcze większa :jupi: Paweł. cena silnika może i jest wysoka, ale dzięki temu dostajesz jeden z najlepszych produktów na rynku. Jest silnik wyczynowy i niestety musi kosztować. A są jeszcze droższe .Cena tego motorka to 415 euro, ale można go kupic o wiele taniej, jak sie zna rynek :wink: Mozna tez nabyc silnik używany. Czasem zdarzają się prawdziwe okazje. Jezeli łodka ma słuzyc rekreacji to mozna nabyć silnik o wiele tańszy jest ich dosyć duży wybór. Ja piszę o łodce wyczynowej, bo jak napisałem wcześniej rekreacja mnie niezbyt interesuje. -------------- Zamieściłem dzisiaj nastepny post w relacji o budowie. Dzisiaj jest o przekładni i zbiorniku. Tam nie napisałem tego, ale tu informacja: Reduktor jest stosowany po to, żeby zwiększyc nieco moment obrotowy na śrubie. Dzieje się to kosztem obrotów ,ale ten silnik ma i tak tych obrotów nadmiar .Dane ze strony dealera niemieckiego: Leistung: 4,5 PS bei 29000 U/Min Pojemność 7,49 ccm. I te dane wcale nie są naciągane przynajmniej jeżeli chodzi o obroty, bo to zostało sprawdzone. Do pomiarów używamy telemetrii. A do mierzenia prędkości GPSa lub radaru. http://www.fsrv.wroclaw.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=1057&p=9941#p9941 A,C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ertman_176 Opublikowano 10 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2010 A czy nie można się ścigać taniej :?: Kwestia wyboru czy się chce ścigać za 1000zł czy za 3000zł ... Szczerze to za cenę tego silnika mam łódkę pod 26cm3 benzyne, nie dość że wychodzi mi tańsza eksploatacja to i ten dzwięk niczego sobie :wink: Czy jesteś w stanie wskazać prosta konstrukcję pod 26cm3 oraz gdzie zakupimy całe niezbędne wyposażenie ale do budowy :?: Wiem że są dostępne modele almost ready to run czy tez półfabrykaty ale ja osobiście chciałbym się zmierzyć z budową takiego modelu :wink: Oczywiście w oddzielnym wątku :wink: Szczerze to ta klasa zaraz po 3,5 std ma największe szanse rozwoju w moim odczuciu. Problemem w ślizgach jak już kiedyś wspominałem jest brak dostępnej literatury ... W szczególności sprawy typu dlaczego taki kształt kadłuba, dlaczego takie wręgi, dlaczego listwy itd ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 11 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2010 Pawel, można ścigać się taniej.Wszystko można. Ale na pewnym poziomie (jezeli tego chcesz, oczywiście) musisz mieć to co mają najlepsi bo po prostu zaczynasz przegrywać. FSRy do ścigania wybrałem dlatego, ze w tej konkurencji, wszyscy nawet Ci, dla których wkład finansowy nie ma większego znaczenia, ścigają sie na tym samym sprzęcie. Nie ma takiej sytuacji jak w samochodach RC czy np w heli ,że tam non stop wygrywaja tylko i wyłącznie zawodnicy sponsorowani przez firmy produkujące sprzet od podstaw. Mnie cos takiego zupełnie nie interesuje. I szczerze mówiąc takich "modelarzy" czyli nabywców zestawów uważam, za składaczy , a nie rasowych zawodników (byc może się tu niektórym narażę :twisted: , ale swojego zdania nie zmienię) ja także często używam w moich łódkach elementów wykonanych w fabryce i w tej łódce także bede je stosował, ale to ja zadecyduję jak i gdzie mają być zamontowane. Moim zdaniem to robi wielką róznicę. Odnośnie miejsc w których możesz kupic kadłub czy zestaw jest nawet w Polsce bardzo dużo. Przeważnie jest to tania produkcja z Chin lub HK. Ale zdarzaję sie też detale wykonane na wyższym poziomie. Jeżeli chodzi o kadlub pod silnik26 ccm to własnie łódka, którą buduję, pierwotnie przeznaczona była pod slabszy silnik benzynowy. prototyp byc może także został wyprodukowany w Azji ale później uległ modyfikacjom pozwalającym na o wiele szybsze ściganie, niż rekreacyjne. Poza tym "skosni" sa w tej kategorii bardzo dobrzy tak jak i Norwegowie.W Norwegii Offshory sa najbardziej popularną kategorią FSRów. W klasach V praktycznie się nie ścigają. Problem z kadłubami kupowanymi w Azji jest jeden: robione są one z poliestru i przez to sa bardzo słabe konstrukcyjnie. Jezeli juz zdecydujesz sie na zakup takiej łodki to najlepiej zrobić z niej formę i wylaminowac nowy kadłub z epoxydu. No ale to trzeba chcieć :wink: i umieć. wszystko co potrzebne do budowy offshora można nabyc np tu: http://stores.shop.ebay.pl/Promise-Hobby choć takich miejsc jest więcej. W toku relacji będę o tym pisał ---------------------------------------- W relacji znów troszkę drgnęło. Wykonałem do tej łódki tzw zbiornik wyrównawczy. Urządzonko nieznane w samolotach, ale w łódkach spalinowych praktycznie nieodzowne i bardzo szeroko stosowane. nawet w najniższych kategoriach np 3,5 std. http://www.fsrv.wroclaw.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=1057 c.d.n. A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 12 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2010 Następny drobny krok w budowie łódki. Zamocowalem zbiorniczek wyrównawczy do wręgi. Wszystko zostało zrobione bez użycia kleju. Tylko połączenie mechaniczne. szczegóły i fotografie tu: http://www.fsrv.wroclaw.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=1057&p=9973#p9973 c.d.n... A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kojot Opublikowano 12 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2010 Andrzeju, Łódki mnie mało interesują, ale twoja relację śledzę z dużym zainteresowaniem, w końcu technologie są podobne. Czy zbiorniczek wyrównawczy ma tę samą funkcję co w śmigłowcach? Bez niego mogą wystąpić przerwy w podawaniu paliwa w związku z siłami bezwładności? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 12 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2010 Krzysiek, jak ktoś mądry powiedział ,czy napisał : od latania kazdy zaczyna a do pływania trzeba dojrzeć . Technologie są podobne, choć ja uwazam ,ze to co robię z modelarstwem tradycyjnym niewiele ma wspólnego. Jeżeli chodzi o zbiorniczek wyrównawczy to działa on na innej zasadzie niż w śmigłowcach. Tam paliwo podawane jest pod ciśnieniem wymuszonym przez ciśnienie z rury ,czy tłumika lub przez pompę, bo o ile wiem takie systemiki w heli są stosowane. Zbiornik w tym przypadku jest szczelny i umieszczony na wysokości gaźnika po to żeby podawał paliwo tak samo w każdym położeniu helika. I to zdaje egzamin bardzo dobrze. W łódkach wygląda to inaczej. Z uwagi na to że FSR jaki by nie był porusza się w dwóch wymiarach( choć czasem zdarzajż się wyjątki :devil: ) np kol. Władziowi udało się przefrunąć kiedyś łódką nad walem o wysokości ok 3m. szerokości 10 i wylądowac po drugiej stronie tego wału w bardzo pięknym stylu i zapewniam ,ze to nie jedyny przypadek. To się zdarza dosyć często :wink: Wyrównawczy zbiornik w łódce nie jest zbiornikiem ciśnieniowym. W trakcie pracy silnika ciśnienie z rury rezonansowej jest podawane do zbiornika paliwowego ( lub zbiorników w lodkach stosuje się nawet trzy baczki), Następnie paliwo pod ciśnieniem poprzez filtr paliwowy przesyłane jest do zbiorniczka wyrównawczego Jak widać na fotografii, w górnej części zbiorniczka są dwa króćce. Jeden poziomy którym podawane jest paliwo. Drugi to odpowietrzenie. W zbiorniku pod tym pierwszym króćcem jest zaworek iglicowy który zamykany jest przez pływak w momencie, kiedy ten zbiorniczek jest pełny. Na dole jest króciec poprzez który płynie paliwo do silnika. U nas w łódkach nie ma potrzeby podawania paliwa pod ciśnieniem bezpośrednio do silnika. w tym zbiorniczku jest ciśnienie atmosferyczne. pozwala to na bardzo dokładną regulację silnika podczas całego wyścigu, który w łódkach trwa 1/2 godz. Nie ma znaczenia ile paliwa jest w głównym zbiorniku. W tym małym jest go zawsze tyle samo. Ilość paliwa podawana bezpośrednio do gaźnika jest regulowana zdalnie poprzez wkręcanie lub wykręcanie iglicy paliwa. System jest dosyć prosty i niezawodny. I bardzo precyzyjny. Od wielu lat jest u nas powszechnie stosowany i taki zbiornik można znaleźć w każdej wyczynowej łódce napędzanej silnikiem dwusuwowym zasilanym paliwem z zawartością metanolu. W silnikach benzynowych zbiorników wyrównawczych nie używa się za względu na inny rodzaj gaźników, które są tam stosowane. Mam nadzieję, dokładnie wytłumaczyłem o co chodzi. Sprawa jest prosta, ale Lotnicy tego nie stosują ze względu na ten trzeci wymiar A.ndrzej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ali1983 Opublikowano 13 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2010 witam. dobrze, że relacja jest także tutaj na forum - może jakiegoś lotnika zachęci do popełnienia takiego ślizgacza. też kiedyś budowałem offshore, ale z napędem elektrycznym (modelarz 1-8/2006r) tyle, że w mini skali (kadłub miał ok. 400mm długości, w modelarzu ponad 800mm),a w zeszłym roku to kupiłem sobie łódeczkę (http://www.sklep.modelarnia.pl/index.php?p3132,lodz-atol-vladyka), bo wiadomo, że trzeba spróbować wszystkiego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 15 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2010 Praca nad łódką posunęła się nieco do przodu. Zmieniona została koncepcja w temacie zbiornika paliwa. zamiast jednego dużego, zamontuję dwa zbiorniki mniejsze. Obniży to środek ciężkości i na pewno wpłynie dodatnio na pływalność . Wklejona została wręga przednia, przygotowany został do wklejenia cały zespół silnika. Pokazałem tez fotografie obsady walu. obsada została wykonana w HK ale jest na prawdę dobrze zrobiona. Szczegóły tu: http://www.fsrv.wroclaw.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=1057&start=15 c.d.n... A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
avere Opublikowano 15 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2010 Witam , czy możecie mi podać lokalizację dla modelarni szkutniczej w Iławie, Wyłącznie na pw. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 16 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2010 W relacji z budowy offshora rozwinęła sie międzynarodowa dyskusja na temat przeniesienia napędu na śrubę. Jest parę sposobów na przeniesienie napędu. Ja chyba zdecyduję się na połączenie wału sztywnego z wałkiem giętkim. Sposób nowatorski, ale mam nadzieję,że będzie skuteczny i mało awaryjny. Tu parę słów wyjaśnienia. W łódkach klasy O zachodzi konieczność regulacji kąta wychylenia wału za kadłubem. W związku z tym powszechnie uzywane są wałki giętkie np takie jak kosach mechanicznych lub w predkościomierzach. Jest jednak z nimi pewien problem. Po pierwsze w czasie pracy stawiają duży opór, a po drugie dość często się urywają. A może któryś z kolegów ma jakiś pomysł na rozwiązanie tego napedu? Wszelkie porady mile widziane Szczególy tu: http://www.fsrv.wroclaw.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=1057&start=30 c.d.n. A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 16 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2010 Dawno nie pływałem choć kiedyś swoje wywalczyłem . Urywanie się wałów giętkich miało u mnie zawsze miejsce przy skakaniu modelu po falach . Publika to lubiła jednak zawodnik wie ze każdy wyskok i powrót na wodę to strata prędkości i czasu. Bywa tak że trymowanie modelu nic nie daje i fale nacierające pod pewnymi kątami zawsze będą powodować skakanie . Niestety nie znaleźliśmy wtedy rozwiązania tego problemu dlatego bardzo chętnie śledzę Twoją relację . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 17 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2010 Jeszcze w sprawie latania naszych łodek . oto parę przykładów na to, jak łodki potrafią "latać" Zdjęcie z poważnych zawodów w Duisburgu A, że nasze nie gorsze to mamy coś z polskich zawodów I jeszcze jeden kwiatek I takich pieknych lotów jest duzo więcej. Jezeli chodzi o prace nad budową łodki, to w tej chwili wykonywane jest przeniesienie napędu z przekładni na śrubę. Szczegóły wkrótce. A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 17 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2010 Z moich doświadczeń z łódkami: trzydzieści parę lat temu razem z kolegą ze szkoły "zwodowaliśmy" na jeziorze pięćdziesięcio-paro centymetrowy model "ślizgacza" wykonany z lipowego drewna z zamontowanym silnikiem rakietowym(!)własnej konstrukcji. Efekt był taki, że zatopiliśmy kajak jakiegoś wczasowicza razem z załogą. Na szczęście nic mu się nie stało, poza przemoczeniem, natomiast my mieliśmy za swoje.. Pozdrawiam wodniaków! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 18 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2010 Przygody związane z modelarstwem bardzo mile się wspomina W budowie łódki prace posunęły się nieco do przodu. Wykonany został główny wał łączący silnik ze śrubą. Kilka elementów zostało jeszcze do wykonania. Juz niedługo cały zespół napędowy będzie gotowy do wklejenia w kadłub. Szcegóły i fotografie tu: http://www.fsrv.wroclaw.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=1057&start=45 c.d.n. A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 19 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2010 W pracach nad moimi łódkami, najbardziej podoba mi się to, że mogę wprowadzać zmiany, pomysły na bieżąco. Przy składaniu zestawu, jaki by on nie był, miejsca na własne pomysły nie ma za wiele. Korzystanie z cudzej myśli technicznej, czy wykonawstwa jest duzym ułatwieniem, ale zbyt dużej satysfakcji ( przynajmniej mi) nie daje. W trakcie budowy tej łódki, także zostają wprowadzane rózne zmiany na bieżąco. Być może nie jest to nic wielkiego, ale daje radość "rzeźbienia" :wink: Co do postępów w budowie, To zakończyłem składanie głównego wału napędowego. Z wklejeniem poczekam na dokończenie tego, co wystaje z tyłu kadłuba. Połączenie wału sztywnego zostało rozwiązane poprzez zastosowanie małego sprzęgła . Szczegóły w relacji tu: http://www.fsrv.wroclaw.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=1057&start=45 c.d.n. A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 20 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2010 W mojej relacji ukazały się fotografie nowo bodowanej łodki Adama Ciencialy, który niegdyś startował w polskich barwach. I zdobył kiedys mistrzostwo świata ws kalsie EH. Teraz z racji tego ,ze od wielu lat mieszka w Niemczech, reprezentuje barwy sąsiadów. Jest jednym z najlepszych niemieckich zawodników i wielokrotnie jeszcze zdobywał medale na mistrzostwach świata i Europy. Wykonanie jego modelu jest moim zdaniem bardzo dobre i profesjonalne, pomimo tego,ze nie ma dostepu do specjalistycznych maszyn. Jest na co popatrzeć. W mojej relacji praca poszła do przodu. wykonałem obsadę wału z tyłu kadłuba. następnym krokiem będzie dokładne dopasowanie wszystkiego i wklejenie już na stałe do kadłuba. Szczegóły tu: http://www.fsrv.wroclaw.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=1057&start=60 c.d.n. A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.