Laminowanie w formie tkaniną węglową

[madrian]

Nikt nie wymaga od ciebie poematów 13-to zgłoskowcem. :wink:

Ale akurat ortografia i interpunkcja jest jak najbardziej nauką ścisłą.

[Marek:D]

Po otrzymaniu zdjęć od Tomekr myślę, że Czesi troszkę już lekkich modeli zrobili i się na tym znają, więc spróbuję zrobić ich metodami. Według Tomka maska jest z cieniutkiego żelkotu i jednej warstwy tkaniny 50g/m2. W miejscach widocznych wzmocniona jest herexem - ja myślałem o zastosowaniu taśmy węglowej. Zrobiłbym z niej ze 2 pierścienie - jeden przy nasadzie maski, drugi po środku(na przedzie maska ma kształt zawinięty do środka więc miejsce to samo się utwardzi). Co do kabiny - jak widać na zdjęciach są prześwity, więc to tylko 1 warstwa węgla. Mimo to myślę, że nie powinno to szpecić strasznie wyglądu. Myślę, że przy laminowaniu żywica uszczelni prześwity i prysnę najwyżej od środka czarną farbą.

[tomekr]

Marku myślę, że na wierzchu osłony silnika to nie żelkot tylko farba, weź pod uwagę, że brzeg osłony ma 2 warstwy tkaniny 50-tki i grubość 0,42mm - sam żelkot potrafi mieć taką grubość. Jeśli chodzi o krzyżowe wzmocnienia to herex jest po to aby nadać grubości wzmocnieniom - uprzestrzennić je i nadać im sztywności. Poza tym owiewka wielkości wiadra i ważąca 216g nie jest ciężka i myślę, że nie ma sensu pchać się tutaj w węgiel, bo oszczędności zrobiłbyś stosując cienką i bardzo drogą tkaninę węglową i sądzę, że zaoszczędziłbyś góra 50g. Myślę, że trochę mniejsza od mojej osłona silnika powinna wyjść w wadze ok. 140-160g.

Ja swego czasu robiłem zapasowe osłony silnika do formosy na kopycie z gipsu. Niestety nie chciało mi się wykańczać kopyta na połysk, robiłem to na skróty, czyli w doniczce z dosyć żadkim gipsem zatapiałem jeszcze nie powycinana oryginalną osłonę, następnie tak odlane kopyto smarowałem w środku nakapanym i rozgrzanym woskiem ze świecy, następnie powlekałem cienko żywicą środek i na to kładłem kawałki tkaniny i ubijałem przyciętym pędzelkiem. Wykorzystywałem do tego celu klej 15-minutowy, czyli dosyć gęstą żywicę. Metoda ta ma ta zaletę, że nie dajemy za dużo żywicy, możemy kontrolować jej ilość na bieżąco, a tym samym wykonać możliwie lekki laminat bez próżni.

Odnośnie kabinki od zewnątrz nie widać tak bardzo prześwitów, tym bardziej, że w kabinie będzie ciemno, a prześwity widać dopiero pod światło.

Niestety nie masz mojej owiewki przed oczami i nie wszystko widać na zdjęciu, stąd moje podpowiedzi.

Kolejna uwaga na HC jest tkanina węglowa 160tka po niecałe 23$/m2 i 80tka po niecałe 57$

[Marek:D]

Kolejna uwaga na HC jest tkanina węglowa 160tka po niecałe 23$/m2 i 80tka po niecałe 57$

Właśnie Tomku nie wiedziałem czy to cena za 0,5m2 czy za metr. A znalazłem tkaninę na miejscu - havel ma 160g/m2 i kosztuje 100zł za m2 a mi spokojnie wystarczy 0,5m2. Myślisz, że nie warto dawać żelkot tylko farbę? Nigdy czegoś takiego nie robiłem i jestem ciekaw jak to by wyszło. Poza tym gdzie można dostać herex? Dzięki bardzo za podpowiedzi w sprawie kabiny i maski

[Rafal B.]

Poza tym gdzie można dostać herex?

Havel. Tam masz wszystko co ci potrzebne do laminowania czegokolwiek.

[tomekr]

...Właśnie Tomku nie wiedziałem czy to cena za 0,5m2 czy za metr. A znalazłem tkaninę na miejscu - havel ma 160g/m2 i kosztuje 100zł za m2 a mi spokojnie wystarczy 0,5m2. Myślisz, że nie warto dawać żelkot tylko farbę? Nigdy czegoś takiego nie robiłem i jestem ciekaw jak to by wyszło. Poza tym gdzie można dostać herex? Dzięki bardzo za podpowiedzi w sprawie kabiny i maski

Marek:D, ja niestety też nie mam doświadczenia z laminatami a szczególnie przekładkowymi, ale odnoszę wrażenie, że wystarczyła by tutaj taka sztywna pianka dodawana czasami do wypełnienia paczek - Herex to też sztywna pianka/gąbka. Ma to być lekkie wypełnienie odporne na chemię w żywicach, tak że taki odcięty paseczek i na to nasycony żywicą pasek tkaniny szklanej załatwi sprawę. Jednak w twoim przypadku to jest maska do Yaka, jest ona okrągła i z samego kształtu sztywna i myślę, że usztywnień to tam dużo nie będzie potrzeba - może jeden pasek usztywniający naokoło w połowie swobodnej długości maski. Jeśli chodzi o żelkot to czytałem, że jest bardzo ciężki, aczkolwiek twardy i odporny na uszkodzenia - myślę, że bez prób się nie obejdzie, chyba, że znajdzie się jakaś doświadczona dusza i podpowie farba czy żelkot.

Na HC jest napisane że są to 2 kawałki po 0,5m2, ale to dopiero za którymś razem się dopatrzyłem.

[Marek:D]

Wygląda na to, że żelkot i tak kupię do wykonania form. Zrobię ze 2 maski - jedna żelkotem, druga farbą. Przy żelkocie myślę, że sam wosk wystarczy, ale przy farbie chyba przydałoby się dać dobrze alkohol poliwinylowy. Wezmę herex i taśmę szklaną - powinno dać zadowalający efekt. Tylko kurczę obawiam się trochę tylko tej jednej warstwy tkaniny. Zamówię szkła z naddatkiem - wszystko wyjdzie w praniu. Porobię eksperymenty i opisze je na forum, może przyda się dla innych.

[Czaro]

Zaraz zaraz.

Na formę jest żelkot foremnikowy, czy tam narzędziowy - jak zwał tak zwał, np. w ofercie Havla MGS F-200

A na powierzchnię wyrobu jest żelkot powierzchniowy, topcoat. Np. EG 100. Zamiast takiego żelkotu można stosować dwuskładnikowy lakier samochodowy, a od biedy nawet Motipa w spray'u

[Marek:D]

Zgadza się Czarku, ja mam kilo takiego:

http://zywica.eu/sklep/index.php?products=product&prod_id=59

i z niego zrobię odbitkę z formy. Co do formy to zastanawiam się czy dawać żelkot(bo tego szkoda, a narzędziowego nie mam), mam cieniutką tkaninę i krzemionkę - też powinno dać dobry efekt. A ten lakier w sprayu też spróbuję - wszystko wyjdzie w praniu.

 

EDIT 21.05.2010

 

Całkiem całkiem mi wyszło Strasznie dużo roboty było, bo kopyto, które było pociągnięte farbą przy odrywaniu zostawiło farbę na poliwinylu i musiałem najpierw ją zebrać, a rozpuszczalnik niebardzo brał. Po 3 godzinach żmudnej roboty doszedłem do tołku. Wszystko wygląda fajnie, gładziutko, moim zdaniem super. Zobaczymy jak wyjdzie węgiel, ale jak dobra forma to i powinno wyjść nieźle. Obecnie woskuję formę i poleruję, po takich 3 warstwach dam 1-2 warstwy alkoholu poliwinylowego i powinno być ok. Jutro pewnie laminowanie. Widoczne smugi w środku to żelkot, który był nakładany dość cienko pędzlem i zostawił taki ślad.

 

EDIT 23.05.2010

No po laminowaniu w formie mam 2 wiadomości - dobrą i złą. Dobra to taka, że udało mi się uzyskać 100g przy wystarczającej sztywności(nawet wzmocniłem troszkę rowingiem). Zła to ta, że tkanina w 2 miejscach lekko odeszła od formy i wszędzie mam powierzchnię lustrzaną a tam ogromna, brzydka dziura Niestety nie było tego widać, nawet nie widać czy węgiel jest dobrze przesycony(ale był na szczęście). Mam na szczęście jeszcze troszkę materiału i tym razem chyba zamiast epoksydu użyję poliestru i dam troszkę więcej żywicy. Myślę, że i 120g mnie zadowoli.

 

 

 

Tu zdjęcie kabiny, która po wyjęciu mnie zmartwiła strasznie... Brzydko wygląda też nie do końca zmyty alkohol poliwinylowy, którego nie chciało mi się domywać.

 

No cóż mam jeszcze jedno podejście... Ale sztywność jest wystarczająca, od środka dałem rowingi tak:

[rapier]

problem w tym ze powinienec to robic w podcisnieniu i nie mialbys klopotow z odchodzeniem tkaniny. Albo zrobic element dociskowy ktory bedzie dociskal tkanine. Najlepiej z silikonu do robienia form. NAjtaniej jednak i najprosciej wyjdzie odessanie z uzyciem tkaniny delaminazowej. Poliestry to niezbyt dobry pomysl. Nie rozwiaze to Twojego problemu a stworzy nowe.

[Czaro]

Ułożenie worka przy tak skomplikowanej, nierozwijalnej powierzchni łatwe też nie będzie.

Wystarczy trochę wprawy i da się to zrobić bez pompy. Wystarczyłoby na naukę poświęcić trochę szkła. Taniej by wyszło

[Marek:D]

Wystarczyłoby na naukę poświęcić trochę szkła.

Ze szkłem jest dużo łatwiej, bo jest białe, a po przesyceniu przeźroczyste i widać jak odchodzi z formy. Węgiel jak był czarny tak i dalej jest. Z dociskiem to niegłupie, niestety pompy brak. Myślę, że zrobię po prostu tak jak poprzednio i będę dokładnie wszystko sprawdzał pod słońce, czy nie ma defektów. Z dociskiem to możnaby spróbować z wyłożeniem w formie reklamówki i zasypaniu jej ziemią. Co wy na to?

 

Poliestry to niezbyt dobry pomysl. Nie rozwiaze to Twojego problemu a stworzy nowe.

Nie rozumiem dlaczego. Cała forma jest z poliestru i nie było żadnych kłopotów. Poliester nie tworzy kłopotów - jest po prostu słabszy od epoksydu. Skurczu na takiej powierzchni nawet nie widać. Chodziło mi o to, że lżej się nim przesyca tkaninkę.

[Eryk]

z wyłożeniem w formie reklamówki i zasypaniu jej ziemią. Co wy na to?

nadal od wewnątrz będziesz miał zagięcia i fałdki folii, historia podobna jak z workiem. Samo wykładanie ziemią to za mało. musiałbyś usypać na górkę, następnie położyć kawał dechy i to docisnąć. efekt podobny jak po silikonie

[RobertK]

Chodziło mi o to, że lżej się nim przesyca tkaninkę

Jest to też zależne od tkaniny (szlichta)

W innym Twoim wątku czytałem że używasz epidianu 5 do laminowania rozcienczając go :roll: Zwróć więc uwagę na lepkość , możesz też podgrzać żywice np.suszarką podczas laminowania węgla

Jesli chcesz uzyskać gładką powierzchnie to przed warstwą tkaniny węglowej połóż dobrej jakości tkanine szklaną o gramaturze ok 25g ,formę możesz wcześniej pokryć cienką warstwą żywicy, zapewniam Cię że jej struktura nie będzie widoczna ,poza tym nie bez znaczenia jest położenie samego PVA ja nakładam go zawsze na wosk przeznaczony pod PVA ! :wink:

[Eryk]

możesz też podgrzać żywice np.suszarką podczas laminowania węgla

tutaj zalecam ostrożność, raz podgrzewałem żywicę do momentu zdziwienia .. jak mi z kubeczka wyskoczyła i błyskawicznie zżelowała

[Marek:D]

W międzyczasie zrobiłem kilka prób z węglem. Na tafli szklanej przetestowałem 3 próbki:

1.

posmarowane szkło epoxydem(tym razem zrobiłem epidian 53) i położyłem na to tkaninę uklepując ją - efekt jak na kabince, bywają plamy(w niektórych miejscach żywica tylko wsiąka w tkaninę a w niektórych dodatkowo tworzy błyszczącą, gładką powłokę(jaką chcę uzyskać). Nawet nie żałując żywicy wychodzą takie szopki. Myślę, że zniknęłyby, gdyby było więcej niż 1 warstw tkaniny, ale w moim przypadku to odpada.

2.

Druga próbka to posmarowana tafla szklana żywicą, przeczekanie aż wyschnie i na to wszystko tak jak w pierwszej metodzie. Efekt średni - żywica ma większe siły spójności niż przylegania i pierwsza warstwa miejscami zbija się w kropelki, które finalnie widać pod słońcem.

3.

Trzecia metoda to położenie 1 warstwy lakieru pouliretanowego i na to tkanina z żywicą. I to był strzał w dziesiątkę! Powierzchnia lustrzana, tylko gdzieniegdzie na łączeniu włókien widać prześwity, ale to normalne. Najważniejsze, że powierzchnia lustrzana.

 

 

No i czwarta sprawa. Zamówiłem mamie wspomniane wcześniej worki próżniowe do ubrań. Na ubraniach spisują się wyśmienicie, więc wypróbowałem je nakładając na suchą formę. Efekt jest super!! Worek jest na tyle cienki, że bardzo fajnie przylega do formy, nawet jak folia się zagina to dociska się perfekcyjnie do formy. Zawór testowałem i po 6 godzinach powietrze nie ucieka, po 12 widać lekkie rozprężenie, ale to nie problem, można co parę godzin odessać powietrze. Muszę jeszcze zobaczyć jak worek zachowa się podczas przyklejenia do niego kleju. Jak wszystko wypali - pokażę efekt.

[ertman_176]

Nadal nie rozumiem dlaczego nie położysz na pierwszą warstwę szkła 25g2, albo i cieńszego. Byłoby chyba mocniejsze i lżejsze od lakieru, a do tego z jednego materiału [zywica].

[przytek]

Film instruktażowy o laminowaniu węgla zywicą epoksydową przy uzyciu zestawu firmy Carbon Mods.

Tutaj co prawda po angielsku ale wcale nie trzeba znac aby zrozumieć

Na filmie Paul (były modelarz a teraz pilot ) kładzie kilka warstw węgla ale to nie ma znaczenia.

 

link do filmu:

http://il.youtube.com/user/carbonmods#p/a/f/1/IAdVO8Rkv6c

[ertman_176]

Film pokazuje że sama warstawa żywicy ma być "lakierem" ale ta technologia ma wade poważną - przy uszkodzeniu powierzchni "lakieru" nic go nie trzyma - i mamy piękne pajączki, dlatego też daje sie zbrojenie z szkła cienkiego, im cieńsze szkło tym lżejsza warstwa "lakieru".

[Czaro]

Erti, a Ty nadal klepiesz swoje głupoty z uporem maniaka?