flyszman Opublikowano 26 Listopada 2007 Opublikowano 26 Listopada 2007 Wiem, że temat jest już nieco zapomniany jednak dopiero dziś natrafiłem na ten link: http://www.bungymania.com/easyglider/index2.html
Artek Opublikowano 3 Grudnia 2007 Opublikowano 3 Grudnia 2007 Użytkuje swojego Glidera od ponad roku i nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale jaki jest profil skrzydła w tym szybowcu ?
Callab Opublikowano 16 Grudnia 2007 Opublikowano 16 Grudnia 2007 Witam serdecznie jako nowy na forum Easy Glider to idealny model dla początkującego pilota modeli RC. Mówię to jako właśnie początkujący, choć już nie młody pilot Nie muszę chyba mówić, że kupiłem go dla syna, oczywiście! I kto w to uwierzy A że był za mały (mój syn), żeby obsługiwać/budować takie cudo, to z wielkim poświęceniem zaangażowałem się w to osobiście Przygotowałem krótki fotoreportaż na temat mojego modelu. Jest tam film z lotu oraz kilka zdjęć, uszkodzonych podczas kontaktu z ziemią, elementów: Easy Glider
Gość Anonymous Opublikowano 16 Grudnia 2007 Opublikowano 16 Grudnia 2007 No ładne przejścia miał ten Twój Easy Glider odnośnie tych zakłóceń od telefonu, to wątpię żeby telefon jakoś negatywnie wpływał na działanie elektroniki w modelu. Może co innego spowodowało zakłócenia...
Callab Opublikowano 16 Grudnia 2007 Opublikowano 16 Grudnia 2007 No ładne przejścia miał ten Twój Easy Glider odnośnie tych zakłóceń od telefonu, to wątpię żeby telefon jakoś negatywnie wpływał na działanie elektroniki w modelu. Może co innego spowodowało zakłócenia... Może tak, może nie. Doszedłem do tego wniosku, gdy sytuacja powtórzyła się, jak po naprawie wykonałem drugi lot z podczepionym telefonem. Tym razem zaczęło szarpać sterami na wysokości ok. 100m więc pomimo, że przez kilka sekund nie miałem kontroli nad modelem, nie uderzył w ziemię. Co prawda było to w innym miejscu i z innym telefonem, więc można domniemywać, że to jednak coś za aparaturą (jeden z elementów, który był taki sam w obu przypadkach) ale ... stawiam jednak na telefon łączący się ze stacją bazową.
Eryk Opublikowano 16 Grudnia 2007 Opublikowano 16 Grudnia 2007 odnośnie tych zakłóceń od telefonu, to wątpię żeby telefon jakoś negatywnie wpływał na działanie elektroniki w modelu. Może co innego spowodowało zakłócenia... może nie wywołuje zakłócen bezpośrednio, ale z pewnością rozstraja aparature. może odbiornik już tak dostał po :ass: ze przy większym oddaleniu już ma problemy z odbiorem sygnału. możnaby też podejrzewać kwarce...
ZIELONYBOMBEL Opublikowano 26 Stycznia 2008 Opublikowano 26 Stycznia 2008 Witam !! Kupiłem właśnie EG i mam pytanie. Mam sporo lat ,(troche mi wstyd)ale chce się pobawić. Nie wiem jakie zastosowac serwa (dobre, ale nie drogie) do sterów wysokości i statecznika pionowego? Będe wdzięczny za pomoc.!!!
malinn Opublikowano 26 Stycznia 2008 Opublikowano 26 Stycznia 2008 Napewno nadadzą się hs 55 hiteca lub tańsze np. e sky (te co ważą około 10g) lub w podobnej cenie conrady 9g. Wszytkie 4szt nadadzą się na lotki , sk, sw. Można też zapodać hs 81 ale myśle szkoda kasy na nie i są cięższe sporo.
Leda_g Opublikowano 26 Stycznia 2008 Opublikowano 26 Stycznia 2008 Do steru wysokości i kierunku nie wszystkie serwa do 10g pasują, większość jest mniejsza niż łoże w kadłubie, należy zastosować trochę większe Conrady lub np Naro STD Servo z GWSa ( od 10g d 14g)
Callab Opublikowano 26 Stycznia 2008 Opublikowano 26 Stycznia 2008 Na lotki Hitec HS55 pasują idealnie, natomiast w wycięcia serw na ster kierunku i wysokości wchodzą Hitec HS81. Ja miałem trzy HS55 i jedno HS81 i, żeby nie wchodzić w dalsze koszty, włożyłem HS55 na kierunek. Oczywiście trzeba było podłożyć pod serwo trochę balsy. Serwo kierunku Hitec HS55: Serwo wysokości Hitec HS81:
art.pl Opublikowano 27 Lutego 2008 Opublikowano 27 Lutego 2008 Witam Tez chyba sobie zakupie te cudo:) Latanie smiglowcem jest dosc stresujacym zajeciem A czytajac Wasze opinie EG nadaje sie wysmienicie na loty rekraacyjne Mam zamiar zastosowac orginalny silnik i rygiel JETI JES 020 Co do serw :mrgreen: moze mi cos polecicie.....jakies tanie Pozdrawiam
filip Opublikowano 27 Lutego 2008 Opublikowano 27 Lutego 2008 ja kupiłem easy glider electric i z silnika orginalnego zrezygnowałem więc model był tańszy o około 40zł i mam pytanie :roll: nowy silnik nie mieści się w kadłubie a wierzyczki nie chce mi się robić, myślałem żeby przykleić silnik na dziobie ale nie wiem jaki powinien być skłon silnika w dół :?:
dp Opublikowano 27 Lutego 2008 Opublikowano 27 Lutego 2008 A co za elektrownie chcesz tam wstawić, że ci się nie mieści ?
filip Opublikowano 28 Lutego 2008 Opublikowano 28 Lutego 2008 silnik welgard 22-12-10 średnica kadłuba jest mniejsza niż silnika, a nie chce rozpruwać kadłuba myślałem żeby dorobić mu wręgę na nosie i do niej przykręcić silnik :?:
art.pl Opublikowano 5 Marca 2008 Opublikowano 5 Marca 2008 Panowie... Jaka jest srednica orginalnego silnika szczotkowego? Chce go zamienic na bezszczotke , ale nie usmiecha mi sie ingerowac w gotowe loze
dp Opublikowano 5 Marca 2008 Opublikowano 5 Marca 2008 Ja wsadziłem to EG silnik Dualsky XM2834CA-7, aby go zamontować wykorzystałem oryginalną wręgę, do której zamontowany jest silnik szczotkowy z jednej strony i przekładnia z drugiej. Nawet otwory we wrędze pasują pod silnik Dualsky, więc nie trzeba nic wiercić. Trzeba jednak obciąć około 1,5 cm "noska", aby ośka silnika wystawała z kadłuba i można było założyć kołpak i śmigło. Obcięcie kadłuba powoduje, że przód robi się troszkę delikatny i przy twardym lądowaniu może być różnie. Ja powiększyłem otwory wentylacyjne i zalaminowałem przód kadłuba i spód do krawędzi spływu. Do silnika założyłem alu kołpak i śmigło 11/6, EG idzie do góry pionowo. Jak się dorwie do aparatu to mogę wstawić fotki jak to wygląda u mnie.
art.pl Opublikowano 5 Marca 2008 Opublikowano 5 Marca 2008 Czyli jednak trzeba ingerowac w EG? Boje sie , zebym czegos nie spapral , ale do zlozenia EG jeszcze zostalo sporo czasu wiec bede czytal , moze trafie na jakis silniczek , ktory bedzie pasowal idealnie
TZ Opublikowano 7 Marca 2008 Opublikowano 7 Marca 2008 Również pozwolę sobie podpiąć się pod temat. Właśnie wróciłem z pierwszego oblatania EG w konfiguracji silnik standard - szczotka proponowana w zestawie, serwa kupione osobno i dokupiony lipol 3200 mAh. W porównaniu do mojego pierwszego Easy Stara latanie Easy Gliderem to czysta poezja, no czysta poezja. ES jest, przepraszam za wyrażenie, ale latającą ciężarówką, mimo dorobionych lotek w porównaniu z Easy Gliderem. Czysta poezja ten EG. Szkoda tylko, że dzisiaj na polach wokół Nowej Iwicznej znowu mocno wiało, więc przy tym słabiutkim silniczku to trudno mi było się szybko wznosić i czasem stałem w miejscu na full gazu, ale sposobami typu trochę w dół i do góry udawało mi się osiągać pułap i odległość ode mnie pod wiatr, który wg moich umiejętności a raczej ich braku określiłbym jako graniczny ze strachu przed utratą modelu. Po osiągnięciu pułapu i wyłączeniu silnika dalej czyste szybowanie po kilka minut i znowu hajda na silniku. Nie było mnie w domu równe 2 h, czyli samego latania było z 1,5h z czego około pół godziny ES-em a reszta Gliderem. Dorobione lotki w EStarze jedynie pomagają w zakrętach a po rozpędzeniu go w dół za chiny nie wychodzi beczka na lotkach, tylko jakaś spirala w poziomie. W Gliderze natomiast zapiąłem profesjonalną bekę i polatałem na plecach. Widzę, że to jest model, którym pierwszych figur mogę się spokojnie uczyć. Nie mam bladego pojęcia ile ten silniczek zjada prądu, ale po godzinie latania i szybowania ładowarka nie chciała załadować więcej, jak równe 1000 mAh, czyli 2200 były jeszcze w zapasie a nie było specjalnej termiki dzisiaj, tylko brzydko wyglądające deszczowe chmury. Naprawdę dużo musiałem pracować silnikiem, aby w tym wietrze wyciągnąć sie do góry a mimo to tylko tyle zużyłem? Powiem, że jestem w szoku. Po 1,5 h latania szyja mnie już zaczyna boleć Muszę wam powiedzieć, że ja osobiście odradziłbym Easy Glidera początkującym, przynajmniej nie z tym, oferowanym w zestawie silnikiem, bo w przypadkach tzw. ratunkowych, typu chciałem złapać do łapy za skrzydło, ale model mnie przeleciał i zaczął walić się na skrzydło, to bez umiejętności zdobytych na EStarze z lotkami spanikowałbym i pewnikiem zabił kreta. Oczywiście było i tak z 2 razy twardo lądowałem na skrzydło, bo uparłem się uczyć parkować do ręki, ale przy tak niskiej prędkości, że bez żadnych odkształceń trwałych i tuż przed kraksą też z pomocą sterów po poprzednim przeciągnięciu. W końcu na odchodne, bo już zmarzłem na wietrze udało mi sie zaparkować za skrzydło do ręki No :!: Generalnie jestem zachwycony Easy Gliderem, który dla mnie początkującego nie jest taki wcale easy. Jak mi się zachce, to skreślę parę słów porównania między ES-rem a EG-rem, bo oba modele są polecane do rozpoczęcia przygody z RC w powietrzu. Może to się przyda kolejnym następcom. Tymczasem czekam na jakąś termikę i doczekać sie nie mogę. Jutro coś o słoneczku powiedzieli, więc może po południu coś się nagrzeje :wink: . Dzisiaj latałem w miejscu, gdzie wczoraj widziałem myszołowa w zawisie, ale dziś wisiał 800m dalej nad zabudowaniami a nad czyimiś głowami boję się nadwyrężać zapisów z polisy :wink: Pozdr, TZ
art.pl Opublikowano 8 Marca 2008 Opublikowano 8 Marca 2008 Czytajac opis TZ....moze jednak rozpoczne przygote na z EG na bezszczotce?
TZ Opublikowano 9 Marca 2008 Opublikowano 9 Marca 2008 Jaki opis drogi kolego? Temat założony dawno temu brzmi "Easy Glider". Nie chciałem zakładać nowego topiku i słusznie, po co rozdrabniać?. Ktoś w szukaj wstuka EG, może natrafi na ten topic i w jednym miejscu znajdzie opinię dotyczącą samego EG, szczotek, bezszczotek. Co ja więc chłopie mam czytać za opis? Pozdr, TZ
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.