Skocz do zawartości

Wrocław - Lipowa 22-23,05,2010r. - Aircombat ACES i ESA


Olorin

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 46
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

lądowanie było faktycznie na trzy punkty :mrgreen: śmigło i dwa karabiny :mrgreen: ,

 

widzę że miałeś ogromne szczęście, że Browna spotkało nieszczęście i nie udało mu się wzbić w przestworza, bo obawiam się że raczej byś nie lądował na trzy punkty :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janku, filmik bardzo fajnie zmontowany i jaki emocjonujący:) Jest tylko jeden mały błąd, otóż ja zasiadałem za sterami Ansaldo A1 Balilli a nie SVA. Niestety moje SVA poległo na Warszawskiej ziemi po zderzeniu z Balillą kolegi Aimeiza, którego maszyna praktycznie nie doznała obrażeń. Więc po tym doświadczeniu moje siły zbrojne zaopatrzyły się również w Ansaldo A1, jak widać z niezłym skutkiem o czym przekonał się jeden z pilotów Dr1 któremu ucięto kawałek płata.

 

A teraz długo wyczekiwane wyniki:

----- ACES -----

WWI:

1. Piotr Miszczyk - 2291

2. Jan Horodyski - 1892

3. Michał Wdowikowski - 1866

4. Arkadiusz Pacuszka - 1605

5. Marcin Boboli - 1543

6. Karol Wdowikowski - 1533

7. Zbigniew Wdowikowski - 1498

8. Igor Czernik - 1198

9. Grzegorz Boboli - 646

 

WWII:

1. Piotr Miszczyk - 1577

2. Tomasz Śmigielski - 1028

3. Mieczysław Bartoszek - 967

4. Arkadiusz Pacuszka - 865

5. Igor Czernik - 779

6. Tomasz Wartacz - 769

7. Sławomir Seredyn - 751

8. Michał Wdowikowski - 619

9. Jan Horodyski - 607

10. Arek Kinasz - 560

11. Krzysztof Sionek - 500

12. Marcin Boboli - 471

13. Andrzej Żelazowski - 444

14. Jacek Eciak - 379

15. Piotr Eciak - 330

16. Zbigniew Wdowikowski - 131

17. Paweł Janczewski - 110

 

----- ESA -----

WWI:

1. Piotr Miszczyk - 657

2. Igor Czernik - 583

3. Zbigniew Wdowikowski - 559

4. Mirosław Skowroński - 200

5. Marcin Boboli - 122

 

WWII:

1. Piotr Miszczyk - 1449

2. Igor Czernik - 1011

3. Zbigniew Wdowikowski - 842

4. Krzysztof Sionek - 774

5. Mirosław Skowroński - 737

6. Michał Wdowikowski - 593

7. Marcin Boboli - 390

8. Karol Wdowikowski - 344

9. Darek Stężalski - 193

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem dzisiaj puchary na żywo - przepiękne. Gratulacje Piotrek.

 

szkoda, że nie mogłem zostać do niedzieli - tak bywa.

 

widziałem minę Sławka, z którym zresztą się zderzyłem w finale IIWW, jak nie mógł znależć silnika

dlugo go szukaliśmy, bo Sławek powiedział, że będzie szukał do bólu, ale udało mi się go znaleść. Uśmiech był wielki. ;D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MAŁA RELACJA

 

UWAGA! Relacja jest opisywana z moich obserwacji i może zawierać jakieś małe błędy. Jest jak najbardziej subiektywna i dobrze o tym wiem ale ciężko mi jako zawodnikowi oceniać każdą walkę obiektywnie i każdą oglądać.

 

Zawody odbyły się w Lipowej koło Grodkowa 12-13.06

W sobotę rozegraliśmy konkurencje spalinowe WWII ACES i WWI

W WWII było wiele walki i stosunkowo niezbyt wiele kraks za to jak już były to bardzo efektowne :D, po lekkim zderzeniu ze mną zeszłoroczny Mistrz Polski -Andrzej Żelazowski, utracił kontrolę nad modelem który uderzył w ziemie za strefą bezpieczeństwa i za samochodami, Andrzej tymi 200 ujemnymi punktami utrudnił sobie dalszą walkę o dobrą pozycje. W moim modelu tylko zgasł silnik i leciutko skrzydło się wgniotło, po wylądowaniu w strefie lądowań wznowiłem lot w tej walce i jeszcze ciąłem :D

Z nieba lał się skwar i termometry pokazywały nawet po 34-36 stopni C , przez to bywało że silniki gasły z nieznanych do końca przyczyn(przegrzanie,wysoka temperatura paliwa, odparowanie nitro itp.)

W finale mogliśmy oglądać piękną walkę między naszym koordynatorem i doświadczonym,wyśmienitym pilotem Tomkiem Śmigielskim i mną. Niestety pozostałych pewnie równie pięknych o ile nie ładniejszych ataków nie widziałem bo "skupiałem się na swoim modelu". Dzięki Tomek za tą świetną walkę i ucieczkę tuż nad ziemią :)

Po lotach WWII rozpoczęliśmy WWI. Ja niestety w pierwszym locie po tym jak zgasł mi silnik głupio rozwaliłem wręgę silnika w jednym modelu i dalsze loty musiałem odbywać na zapasowym Nieuporcie. Choć straciłem trochę nadzieję na jakikolwiek sukces podjąłem walkę drugim modelem i do finału po 3 rundzie, ze zdziwieniem, wszedłem z największą liczbą punktów, niestety w finale miałem jedno cięcie i tylko 40 sekund lotu bo zderzyłem się czołowo z kolegą z Warszawy-Marcinem Bobolim. Jego model pozostał prawie nie naruszony(nie licząc odciętej głowy pilota[figurki nie panikujcie :jupi: ]) a w moim tylko złamało się górne skrzydło i straciłem statecznik pionowy kończąc lot w zbożu.

Zakończenie i rozdanie pięknych pucharów(warto zobaczyć w zdjęciach) odbyło się już pod ostrym nalotem atakującej II Wschodniego-europejskiej armii lotniczej KOMARÓW :D

W niedzielę pogoda już mniej nas męczyła i odbyliśmy walki ESA. Podczas walk WWII walczyliśmy nie tylko ze sobą ale i z silnie wiejącym wiatrem, pomimo tego walki odbywały się na niskim pułapie i wysokim poziomie, kiedy rozgrywaliśmy ESA WWI mniej już wiało lecz dwupłaty które złapały taśmę na skrzydło dalej miały problemy z wiatrem spychającym zawodników na strefę bezpieczeństwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.