wojcio69 Opublikowano 29 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2010 Witam Jaki człowiek stary... to i tak się do grobowej dechy uczy. Pogoda ładna więc biorę AXN'a i idę polatać ("lotnisko" gdzie latam Proximą II nadal pod wodą; ostatecznie są to rozlewiska Warty). No i co z tym AXN'em. Po ostatnim locie odkleiła mi się od skrzydła taka gumo-gąbka z rzepem do mocowania FCO2. Długo nie myśląc zaczep od kamery przykleiłem dwustronną taśmą klejącą bezpośrednio do skrzydła. Sprawdzam kierunek wiatru, 1/2 gazu wyrzucam AXN'a, po chwili gaz na max a AXN idzie jak wół przed pługiem. Zaczynam kombinować dlaczego. Udało się go wynieść na jakieś 100-150m i trochę się bujam po chmurkach. Znowu gaz na max. a AXN jak ślimam winniczek. Frajdy z latania widzę, że nie będzie więc lądujemy. Pakuję manatki i pierwsze co robię w domu, to sprawdzam co nakręciła FCO2. I tutaj :shock: Film wygląda jak zdjęcia poklatkowe robione w odstępach 1sek. a do tego każda klatka w innych kolorach (fioletowa, zielona, żółta, sporadycznie normalna). Biorę FCO2 w łapki włączam ją i kręce cokolwiek wymachując nią (pseudosymulacja lotu samolotem). Podłączam FCO2 pod komputer i film jest OK. Pomyślałem chwilkę (to już drugi raz w tym samym dniu) i przykleiłem FCO2 do skrzydła również na taśmę dwustronnie klejącą tylko tym razem dałem przekładkę 1cm z gąbki (takiej od zmywania naczyń dociętej na wymiar). Włączam kamerę zamontowaną na skrzydle, silnik pełna moc i macham modelem symulując lot. Tym razem film był OK. Wniosek z tego, że FCO2 nie lubi drgań przenoszonych od silnika na skrzydło. A teraz ta druga bardziej zabawna historia. Jak machałem AXN'em przy teście FCO2 wyrażnie czułem, że model nie ma ciągu. Jakiś tam jest ale to tyle by leciał poziomo. Silnik kręci na pełnych obrotach a ciągu ni ma. Jak się silnik zatrzymał to wiedziałem dlaczego nie ma ciągu. Zaczynam myśleć (kurcze trzeci raz w tym samym dniu; miejmy nadzieję, że nic złego mi się przez to nie stanie). Po ostatniej kraksie jaką opisałem na pfmrc w wątku Wirujące skrzydło AXN'a zgubiłem gumkę od prop-saver'a. To nie problem. W domu założyłem nową z tą tylko różnicą, że śmigło zalożyłem odwrotnie. Odwróciłem śmigło, silnik na max. i ciąg wrócił. Zastanawia mnie jedno. Śmigło odwrotnie założone powinno raczej wytworzyć przeciwny kierunek ciągu a tutaj był wytwarzany poprawny kierunek ciągu tylko zdecydowanie słabszy. Wiem, że to kształt łopatek śmigła, skok itd. ale mimo wszystko chyba odwrotnie założone śmigło powinno wytworzyć przeciwny kierunek ciągu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 29 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2010 A nieprawda. Zwrot wektora ten sam, ale sprawność napędu będzie niższa. Poobracaj chwilkę śmigłem w ręku, zaraz załapiesz co jest na rzeczy (w ramach podpowiedzi: to tak jakbyś sobie na plecach leciał modelem). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtass_nt Opublikowano 29 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2010 Odwrotnie założone śmigło nie wytworzy odwrotnego ciągu jeżeli nie zmienisz kierunku obrotu silnika. Po za tym odwrotnie założone śmigło kręcące się w tą samą stronę wytworzy ciąg ale tylko dlatego że ma kształt który zagarnia powietrze. Sprawności nie ma bo krawędź natarcie w tym wypadku jest spływem a spływ natarciem (w ramach podpowiedzi: to tak jakbyś sobie na plecach leciał modelem). To akurat nie ma nic do rzeczy bo śmigło nie jest obrócone Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin133 Opublikowano 29 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2010 Wiem, że to kształt łopatek śmigła, skok itd. ale mimo wszystko chyba odwrotnie założone śmigło powinno wytworzyć przeciwny kierunek ciągu. Jakim cudem Złap śmigło w rękę i je sobie obracaj... wszystko stanie się jasne dlaczego ciąg zawsze jest w jednym i tym samym kierunku, obojętnie jak zamontuje się śmigło a zachowując kierunek obrotów. Ciąg jest zdecydowanie mniejszy ponieważ przekładając śmigło zamieniasz natarcie łopatki ze spływem. Śmigło traci na sprawności ale samo "wygięcie" łopat pozostaje w tym samym kierunku. EDIT: Jak zaczynałem pisać posta - nie było jeszcze żadnej odpowiedzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej_t Opublikowano 29 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2010 Śmigło jest jak śruba. Jak odwrotnie weźmiesz do ręki to się z prawego lewy gwint na niej przez to nie zrobi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 31 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2010 napisałem głupoty i wyedytowałem - najlepiej wytłumaczył to chyba andrzej_t. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 1 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2010 Są przecież śmigła lewe i prawe.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.