bh91 Opublikowano 15 Sierpnia 2010 Opublikowano 15 Sierpnia 2010 Witam. Mam możliwość zanabyć małym kosztem taki właśnie model "trenerka" TRAINER 60 z 4-ro taktowym silnikem ASP 61. Czy różni się on czymś od pozostałych trenerków? Uradzi jako pierwsza maszyna która wzbije się w powietrze? Czy moze jakiegoś deproniaka jednak (depron fuuj)?;> Myślę, ze znajdę w warszawie kogoś kto pomoże mi ulotnić maszynkę (jeśli kupię) i dać parę wskazówek Pozdrawiam!
Łukasz K. Opublikowano 15 Sierpnia 2010 Opublikowano 15 Sierpnia 2010 Zawsze byłem twierdzenia że spaliniak na pierwszy model to nie dobre rozwiązanie,lecz jak byś się uczył latać z kimś na kablu to ok
pawel66 Opublikowano 15 Sierpnia 2010 Opublikowano 15 Sierpnia 2010 jak jest okazja to trzeba brać ale tak duży model to niestety/stety ogromny stres dla pilota zastanów się czy temu podołasz i nie spanikujesz
kojot Opublikowano 15 Sierpnia 2010 Opublikowano 15 Sierpnia 2010 Trener rozmiaru 60 to bardzo fajny model do nauki latania. Silnik ASP może być. Muszą być spełnione jednak pewne warunki: 1) musisz mieć dostęp do lotniska - kawał pasa, duży teren wokół 2) potrzebny jest ktoś doświadczony, do pomocy w regulacji silnika
bh91 Opublikowano 15 Sierpnia 2010 Autor Opublikowano 15 Sierpnia 2010 Witam. O lotnisko już powoli się dowiaduje - chyba bemowo jest czynne dla modelarzy? Ja mieszkam na mokotowie. Co do koordynacji psychoruchowej Latałem śmigłowcami (ale nie spalinami) więc stresujące sytuacje miewałem (pierwszy lot? 11 minut stresu ) Z informacji które posiadam silnik jest ustawiony przez doświadczonego modelarza, niemniej jednak nie ufam w takie stwierdzenia i chciałbym aby przy mnie ktoś stwierdził, że wszystko gra. Słyszałem też opinie, że większy model jest stateczniejszy - to wiem i z helikoterów - klasa 250 a 500 - różnica kolosalna. No i na pewno nie będe próbował na początku odpalać silnika - nie wiem jak zapalać (tylko w teorii i jak gasić (w samochodowym benzyniaku miałem guziczek odcinający napięcie od świecy) a tutaj między innymi tego nie wiem. :roll:
MironRC Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Opublikowano 16 Sierpnia 2010 chyba bemowo jest czynne dla modelarzy? czynne- latam tam, jak chcesz to możemy sie zgadać, chętnie pomogę :ble:
bh91 Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Autor Opublikowano 16 Sierpnia 2010 OK - będę się zgłaszał do was jak tylko skompletuję resztę wyposarzenia czyli moduł do aparatury i odbiornik (wolę dozbierać i kupić assana ). Na bemowo trzeba mieć jakieś specjalne uprawnienia czy składki? Czy po prostu się wchodzi i już? :roll:
karlem Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Duży model jest łatwiejszy w pilotażu od małego. Mniej nerwowy, stateczniejszy, ma jednak sporą bezwładność, w porównaniu z małym i lekkim, i trzeba o tym pamiętać, czyli sterować z wyprzedzeniem, bo model chwilę "pomyśli" zanim zareaguje. Lądowanie też łatwiejsze, ale, jeśli jest "twardsze", skutkuje większymi uszkodzeniami - znów ta bezwładność/masa. Jednym słowem - precyzyjniejsze sterowanie, mniej stresowe reakcje modelu i widać, że coś lata, bo "małe jest miłe, a duże jest piękne" :wink: Powodzenia, dasz radę
bh91 Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Autor Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Ot to właśnie chciałem usłyszeć (zawsze spokojniej mi będzie, tudzież zadziała efekt "placebo") no i nie będe mógł zgonić na model Nawet jak by się rozbił - są modele, są ofiary A mnie ktoś mówił tak: "małe jest piękne, ale duże może więcej" :wink:
bh91 Opublikowano 18 Sierpnia 2010 Autor Opublikowano 18 Sierpnia 2010 JUŻ MAM JUPII:D Serwa są marki hitec. Model jest większy niż myślałem ;] A silnik to nie jak wczesniej pisałem 10ccm tylko ASP 91 - czyli 15 ccm :shock: Jutro po pracy zrobię fotki i popytam was co do czego służy - poodpalam potestuję - czekam na moduł do nadajnika jeszcze . Podrawiam!
Eski Opublikowano 19 Sierpnia 2010 Opublikowano 19 Sierpnia 2010 Piękna maszyna. Z przyjemnością oglądnę filmik z oblotu.
Marcin Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Z tym silnikiem będziesz miał wystarczająco mocy do spokojnego latania.
Kwazio Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Z tym silnikiem będziesz miał wystarczająco mocy do spokojnego latania.Tak, przez jakieś pół godziny. Potem wywali gniazdo świecy i głowica do wymiany. Ten silnik to wyjątkowa tandeta. Nawet go chyba nie testowali, tylko seria i fiu w świat.A łożyska ma od .61, luzy powstają po pierwszym uruchomieniu. W dodatku calowe, to sobie można lepszych szukać do usr... Na 1/3 obrotów rozgrzewa się prawie do czerwoności. Jak najszybciej go oddaj i zamień na inny.
dziobak Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Kwazio, chyba latasz na ropie ,lub na paliwie nie do tego silnika.Jak to jest ,że inni latają i silnik nie robi się czajnikiem
RomanJ4 Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Calowe? proszę: http://www.albeco.com.pl/?i=oferta
lemko Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Sam mam taki silnik i zlego slowa nie moge o nim powiedziec. chodzi perfekcyjnie.
bh91 Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Autor Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Witam. W pracy z powodu dużej ilości zlecej przeszedłem chwilowo na tryb 12h i mam troszkę mało czasu - niemniej jednak robię zdjecia interesujących mnie elementów (ot chociażby do czego jest ten czarny języczek na sprężynce za gaźnikiem, lub jak to zatankować i jak odpalić i jak zagasić) Co do części - zamiawiam do maszyn w firmie o wiele bardziej zmyślne i rzadkie elementy z całego świata - odszukanie calowych łożysk nie będzie chyba wyzwaniem tudzież dokupienie części u producenta. model jest solidny - nic się nie łamie i nie gnie. Lotki są napędzane jednym serwem. Ja osobiście się nie mogę doczekać choćby pierwszego odpalenia i posłuchania 4ro taktu (benzynowej 2taktówki już się nasłuchałem :wink: ) Pozdrawiam!
karlem Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Opublikowano 20 Sierpnia 2010 ...ten czarny języczek na sprężynce za gaźnikiem... To się nazywa po polsku "wichajster" :ble: A poważnie - zamykasz, zakręcasz śmigłem aż zassie paliwo i puszczasz (po to na sprężynce - samo się otwiera), podłączasz zasilanie świecy i odpalasz...
Kwazio Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Opublikowano 20 Sierpnia 2010 ... tylko ASP 91 - czyli 15 ccm ...Odczytałem to jako dwusuw... Który jest do niczego.
bh91 Opublikowano 21 Sierpnia 2010 Autor Opublikowano 21 Sierpnia 2010 Witajcie! Niestety tryb 12sto godzinnej pracy zostanie utrzymany również w przyszłym tygodniu więc wszystko będzie się odbywać powolutku (efekty mojej pracy będziecie mogli oglądać w całej polsce pod postacią banerów reklamowych tvn i polsatu promujących nowe seriale: ludzie chudego, na wysokich obcasach itd itd :wink: ) Porobiłem parę dodatkowych fotek - co do gaszenia silnika to juz chyba wiem - służy do tego mały tajny przełącznik z tajemniczą nazwą cut off - ustawiać go można procentowo ( w aparaturze) i powoduje on wychylenie serwa gazu z pozycji minimum na jeszcze niższą. Tu jest wnętrze kadłuba: Przy nosie jest pakiet, włącznik jest na kadłubie. 3 serwa Hitec: Gaz HS-322 HD, ster kierunku i wysokości HS-325 HB. Do lotek jest jedno serwo: HS-322 HD - czyli puki co klapolotki odpadają :wink: Fotki silnika: I teraz pytanie - jak to zatankować?! gdzieś wspominano że przez któryś węźyk się to robi, ale jeszcze nie wiem który. W jakiej pozycji tankować? Paliwo może sobie bezpiecznie siedzieć w modelu? czy trzeba wypalać całe? Do czego jest czarny języczek juz wiem - Dzieki Karlem :wink: Do czego zatem jest ta wystająca czarna śruba? NIe zamierzam na razie nic regulować - zrobię to juz podczas wizyty na lotnisku z kimś doświadczonym. Jakie paliwko polecacie? Nadające się i w miarę tanie? W domu mam trochę benzyny 95 i oleju napędowego do dwusuwów ale to chyba puki co nie wchodzi w grę :wink: Ważna sprawa - nie mam grzałki - nabyć gotową czy da się to ogarnąć w domu? No i w końcu - odpalenie. Mam pusty niezatankowany silnik. Jaka jest procedura od tego momentu? Kręciłem śmigłem - kręci się kawałek (w stronę w którśą powinno się obracać i staje (tak jak by sprężało się powietrze w tłoku) podejrzewam że tak ma być? A oto moja aparatura - odzyskałem ja dzisiaj rano (była oddana pod zastaw) mam do niej jedynie zwykłą antenę, pakiet lipo i modułu brak - Decyduję się chyba na ASSANA 2,4 - Chyba że Corona mu nie ustępuje ( a i tańsza). Pozdrawiam! P.S. Na początku jak to złożyłem to trochę zwątpiłęm w swoje umiejętności i nerwy do pilotowania na początek takiego klocka ale już się z nim oswoiłem. DO GÓRY!!
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.