MGJ Opublikowano 26 Września 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Września 2011 Witaj Mariuszu! Gdzie Ty latałeś? U nas w Chorzowie czy w Katowicach na Muchowcu (piszesz o Katowicach)? Dawno takiego zapylenia nie widziałem :shock: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klapuch00 Opublikowano 26 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2011 U nas, u nas, na Muchowcu nie latam. Ja też nie widziałem naprawdę dawno. Ale akurat to sprawdziłem na sobie Pogoda była bardzo ponura, ale nie padało więc co mi szkodziło sprawdzić kilka pakietów Było to w czwartek - na zdjęciach jest data - latałem od ok. 8:00 do 9:30. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cimek Opublikowano 26 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2011 O kurcze I człowiek to wdycha również niestety.... Grzegorz nawet widać pierwsze zdjęcie nasz jak że piękny znak drogowy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MGJ Opublikowano 26 Września 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Września 2011 Zmylił mnie podpis o Katowicach "Mieście ogrodów" - dlatego moje pytanie. Dopiero zauważyłem ten specyficzny znak drogowy odbijający się w dachu auta Teraz poznałem, że to w Chorzowie. Może takie zapylenie po jakiś pracach na pobliskich polach uprawnych? Huta Kościuszko (kopciuszko) już nie kopci i pobliskie kopalnie pozamykane... Ciekawa sprawa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klapuch00 Opublikowano 26 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2011 To nie wyglądało jak prace polowe - raczej jak popiół. Może to z tego pobliskiego komina na zachód od lotniska? Niby nie, bo wiało z południa, ale kto wie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klapuch00 Opublikowano 6 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2011 @Cimek - pewnie nie będziesz w stanie znaleźć tego miejsca gdzie Skywalker zakończył swój lot? Ja niestety nie potrafię. Okazało się, że ten GPS to nie dość, że trzeba sprowadzać zza granicy to jeszcze kosztuje ok. 69 euro... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cimek Opublikowano 6 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2011 Mariusz, mniej więcej wiem. Jak będę dzisiaj, to poszukam... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MGJ Opublikowano 6 Października 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Października 2011 Mariusz - szczerze współczuję! Dziś właśnie Mateusz był u mnie i opowiadał. Powodzenia w poszukiwaniach! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klapuch00 Opublikowano 6 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2011 Byłem tam następnego dnia, próbowałem znaleźć miejsce po filmiku, ale to szukanie gps'a na łące. Trochę zdjęć: Straty: - wgniecione 2 pakiety - poobijana komórka, która chwilowo robiła za kamerę - właściwie brak przodu - złamana belka ogonowa - popękane skrzydła tam, gdzie były blisko silnika, - pęknięty pręt nośny skrzydeł - wyrwane anteny z odbiornika, wygięta płytka odbiornika - wygląda na zgnieciony, - strata GPS z żyroskopu - OSD chyba przeżył, trochę powyginany http-~~-//www.youtube.com/watch?v=0iC_KlFnGOA Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cimek Opublikowano 6 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2011 Byłem w tym miejscu gdzie własnie uderzył model o ziemię, ale nic tam nie znalazłem... Prawdopodobnie gdy łopata pękła uderzyła w kabel od GPS i on odleciał ... A on mógł odlecieć pare set metrów... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klapuch00 Opublikowano 6 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2011 GPS był przyklejony do kadłuba więc raczej powinien odpaść przy uderzeniu, ale nie dość, że jest mały i zielony to mógł polecieć daleko. Jak pamiętasz jeszcze gdzie to było to podjechałbym sprawdzić to jeszcze raz - może będę miał szczęście. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cimek Opublikowano 6 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2011 Wiesz co , zobaczę jak z czasem, ale jak coś możemy się wcześniej umówić i poszukać zguby... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klapuch00 Opublikowano 7 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2011 Daj znać jak będziesz jechał polatać, mam nadzieję, że pogoda pozwoli... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MGJ Opublikowano 7 Października 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Października 2011 Trzeba tam wysłać mojego Młodego to pewno znajdzie. Benedykt znalazł LiPo monitor w wysokiej trawie :shock: po moim wypadku ! Jeszcze parę razy różne inne części też mu się udało odszukać - ma chłopak oko i szczęście ( po tatusiu ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cimek Opublikowano 7 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2011 hmm... Pogoda niestety nie sprzyja... Wiesz co trzeba Mariusz? Przestudiować nagranie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klapuch00 Opublikowano 7 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2011 oglądałem tyle razy, że mi się śni po nocach. Niestety jakość jest tak słaba, że głównie widać plamy i to wszystko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cimek Opublikowano 7 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2011 Wiesz co, może być tak że gdy skrzydła się rozłączyły w locie to GPS sam odpadł i gdzieś upadł dalej niż od miejsca gdzie rąbnął kadłub... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klapuch00 Opublikowano 7 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2011 Pewnie, że mogło, nic nie jest wykluczone, siły tam musiały być takie (nie wiem skąd), że rozleciało się to w powietrzu. Mogło być też tak, że przewód z serw wyrwał przewody z gps, bo były splecione razem. Napisałem do sklepu - będą dzwonić do fabryki - może uda się kupić sam moduł. Pisali że powinno być wiadomo gdzieś do 2 tygodni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cimek Opublikowano 7 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2011 Po prostu gdy śmiglo się rozleciało, na wskutek wibracji ,pękło mocowanie silnika, zarazem śkrzydła byly mocowane na gumie w tym momencie z przeciążenia skrzydeł pękł pręt i sam widziałeś co było później... Znajdzie się zguba ,mam taką nadzieje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pandominox Opublikowano 8 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2011 Witam, Przyznaję, pogrom tego dnia był niesamowity - na 6 modeli w powietrzu, 4 ze stratami. Nasz Phoenix (a.k.a. "latająca neonówka") na szczęście przeżył, ale rączki aż się trzęsły podczas lotu z takim obciążeniem psychicznym Co do Skywalkera - szczerze współczuje; podobnie również do Mateusza myślę, że moduł GPS mógł gdzieś w powietrzu odpaść i niekoniecznie musiał upaść w miejscu, w którym spadła cała reszta... Na koniec sezonu to chyba warto by było się przejść po tych całych polach z wykrywaczem metali, to myślę że wszystkie zguby by się znalazły; póki co, szukanie "na oko" w wysokiej trawie małych części to nie lada sztuka (nie wspominając o znalezieniu już czegokolwiek wielkości paczki zapałek)! Cóż, takie życie modelarza... Pozdrawiam, pandominox Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi