Kristoff Opublikowano 25 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 25 Stycznia 2011 Ok zapoznałem się ze wszystkimi odpowiedziami no wiec ap ropo zawisów to kolego my nie umiemy jeszcze lądować bez totalnej rozwałki, żadne mi tam zwisy i tym podobne figury nie są aktualnie w głowie Chciałbym przeżyć jeden lot start dwa kółka może jedno w lewo drugie w prawo i lądowanie bez rozbicia samolotu to moje aktualne marzenie Oto fotka z postępów w oklejaniu lotki będą czerwone i markerem namaluję szybki :D Chciałbym dodać że oklejanie taśmą idzie mi co raz to lepiej z każdym paskiem jest mniej fałdek :D Uploaded with ImageShack.us
Marcin K. Opublikowano 25 Stycznia 2011 Opublikowano 25 Stycznia 2011 No i pieknie pogratulować! Lotki proponuje na 30%, wysokosc 60%, kierunek 50%. Tak startowałem moim pierwszym toto. Po ok 7 godzinach spędzonych w powietrzu nie bałem sie szaleć. Największy hardcore jaki nim zrobilem to zyleta 1m nad ziemia po okręgu średnicy ok 8m. Model fajnie laduje, bardzo sympatycznie lata. Na moment przed lądowaniem wyłącz silnik. Model wolniej klapnie. Moj drugi toto7 wyszedł troche ciezki ale za to teraz sie ucze ladowac z wieksza prędkością no mojej małej łące. Polecam na razie odpuscic sobie podwozie. Jak to ma byc do nauki to lepiej zebys nauczył sie ladowac na brzuchu. Wiem po sobie ze pierwsze ładowania na kołach to jest wyrwane podwozie. Probuje moja dziewczynę przekonac zeby nim latala. Spędziła godzine w powietrzu na Kilerze i sie boi lecieć Totem
olszaq Opublikowano 26 Stycznia 2011 Opublikowano 26 Stycznia 2011 Z oklejaniem taśmą jest o tyle fajnie, że jak fałdki wyjdą spod kontroli to można odkleić i przykleić nowy paseczek z papierem trochę więcej certolenia ale jak się już raz rozmarzyłem jak go ładnie pomaluję to zacięcie oklejam papirem. Trochę mi cholerstwo powyginało stery wysokości i kierunku ale na moje laickie oko nie powinno to spowodować katastrofy. Grunt, że symetrycznie się "wygły" następny model będzie już taśmą opitolony i będzie służył do prób typu "zobaczymy czy się uda". Hehehe Marcin ewidentnie tych prób już trochę zaliczył. Ewolucje idą Ci widzę całkiem żwawo. Każdy z nas do tego dąży, niemniej dla mnie dotychczasowe doświadczenia życia najwyraźniej za długiego nauczyły, że równie dużo frajdy dają kroki od początkującego ;D A nieuzasadnione obawy dziewczyn.... eeeeeeech skąd ja to znam? Trzeba się czasem tyle namęczyć, żeby przełamały stresy i zrozumiały, że niektóre sprawy to po prostu zabawa. Zapomniałem dodać, że widziałem Kristoff filmik z rozbicia Mig'a. Wyszedł Ci naprawdę śliczny (Mig, nie film). Strasznie szkoda tego kreta ;/
darek.3333 Opublikowano 26 Stycznia 2011 Opublikowano 26 Stycznia 2011 Chyba już tu pisałem ale dodam , że taśmę dobrze jest przyprasować żelazkiem. Tylko nie może być za gorące bo przepali taśmę , próby zrobić na kawałkach przyklejonych do skrawków depronu. Co do latania to najlepiej byłoby zacząć w układzie uczeń - trener. Dwie aparatury sprzężone kablem, przy jednej doświadczony modelarz mogący w każdej chwili przejąć lub oddać sterowanie. Ja tak nauczyłem mojego kolegę i teraz razem jeździmy latać. Popytaj czy ktoś w pobliżu Ciebie nie byłby skłonny pomóc. Warto nawet przejechać kilka kilometrów i załapać początki niż się zniechęcić rozbijając model.
Kristoff Opublikowano 26 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 26 Stycznia 2011 Szkoda że nie udało mi się nakręcić lotu pierwszego modelu (konstrukcja balsowo sklejkowa modelu akrobatycznego) puki był w powietrzu było wszystko ok. Natomiast lądowanie zakończyło się rozwałką. Aktualnie odbudowałem już kadłub jak skończę toto i nie będę musiał go reanimować to dokończę odbudowę. Dodam tylko że pierwszym modelem latałem ok. 1,5 minuty. EDIT: gdzie znajdował by się ten przełącznik ? Z resztą ja mam słabą aparature więc pewnie nie ma u mnie czegoś takiego.
darek.3333 Opublikowano 26 Stycznia 2011 Opublikowano 26 Stycznia 2011 Jak by Ci się chciało przyjechać do Józefowa to ja mogę skonfigurować taki zestaw do nauki. Ale jakoś nie chce mi się wierzyć , że nie ma modelarzy w tak dużym mieście jakim jest Łódź. Poza tym model depronowy będzie dużo odporniejszy na rozwałkę niż konstrukcyjny.
Kristoff Opublikowano 26 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 26 Stycznia 2011 Pan Michał wyraził chęć pomocy (miquil) ale twierdzi że sam ogromu doświadczenia nie ma, natomiast napewno ma go dużo więcej niż ja. O który Józefów chodzi ? Ten pod warszawą ?
darek.3333 Opublikowano 26 Stycznia 2011 Opublikowano 26 Stycznia 2011 Tak - Józefów między Otwockiem a Warszawą :wink: Latamy we dwu - ja i mój syn - (czasami jeszcze kolega) ostatnio to jemu lepiej wychodzi to latanie... bo nie ma stresu o model - bo jak by co to w końcu i tak ja reperuję :wink: Poza tym latamy też we dwu szybowcami (tj nie modelami). :wink:
Kristoff Opublikowano 26 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 26 Stycznia 2011 Chętnie bym pojechał żeby zobaczyć jak moja maszyna lata. Ale ... Obawiam się że moja babiczka wysłała by mnie na badania czy aby napewno jestem zdrowy
darek.3333 Opublikowano 26 Stycznia 2011 Opublikowano 26 Stycznia 2011 Chętnie bym pojechał żeby zobaczyć jak moja maszyna lata. Ale ... Obawiam się że moja babiczka wysłała by mnie na badania czy aby napewno jestem zdrowy Nie przejmuj się - moja żona i pozostała dwójka dzieci nie interesujących się lotnictwem uważa nas dwu za zdrowo stukniętych. :wink: Na szczęście lekarz-orzecznik wystawiający nam badania lotnicze jest innego zdania. ;D Skorzystaj więc z pomocy kolegi mieszkającego bliżej no i do bólu katuj symulator. Pamiętaj tylko o poprawnym wyważeniu - o poprawnym kierunku wychylenia się sterów (mój kolega o mało nie rozbił Wilgi bo ustawił odwrotnie ster kierunku) i powinno być dobrze. Niech kolega oblata i wytrymuje tak aby model leciał prosto i poziomo nawet po puszczeniu sterów i wtedy Ty spróbuj- oczywiście wyrzuca towarzyszący kolega.
Kristoff Opublikowano 26 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 26 Stycznia 2011 Niestety symulatora nie mam, ale za to jeśli chodzi o to żebym wyrobił sobie nawyk skręcania gdy model leci na mnie, to mam mały chelikopterek na nim się trochę wyćwicze.
darek.3333 Opublikowano 26 Stycznia 2011 Opublikowano 26 Stycznia 2011 Z reguły każdą aparaturę da się podpiąć pod PC a z netu można ściągnąć darmowy FMS. To nie to samo co wypasione komercyjne symulatory ale też jest pomocne. Jak się nie uda podpiąć Twojej aparatury to na np allegro można kupić taki zestaw do FMS za niewielkie pieniądze. CHODZI MI O TAKI ZESTAW
miqul Opublikowano 26 Stycznia 2011 Opublikowano 26 Stycznia 2011 Tak, właśnie tak. FMS bardzo prosty ale do „drążkologii” wystarczający. Sam go używam żeby przez zimę nie zapomnieć jak się lata. :mrgreen: Przełącznik trener-uczeń jeśli się nie mylę wystarczy jak ma trener uczeń musi mieć wejście. Ale nie widziałem aż takiej prostej aparatury co by nie miała tej funkcji. Co do nauczycieli to wielu robi to za kasę :cry: , ale na polu i za darmo też kilku się znajdzie , ale w sezonie.
Kristoff Opublikowano 26 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 26 Stycznia 2011 No właśnie zauważyłem ze to całe modelarstwo to strasznie skomercjalizowane hobby mało kto robi coś bo lubi, przynajmniej takie odnoszę pierwsze wrażenie możliwe że błędne. Prace trwają wymyśliłem sposób na pakiet. Mam nadzieję że nie dałem go za bardzo na "mordę" bo będę musiał dociążyć tył. Tak w ogóle to skończyłem już prawie wszystko wystarczy okleić stateczniki i koniec praca skończona. Ograniczyłem wychylenia lotek, beczułkę zamontowałem na środku orczyka serwa napędzającego SW. Czy nawiercać jakieś otwory w wrędze silnika żeby mógł się chłodzić regulator ?? I czy może on się znajdować przy pakiecie ?? Musiałem użyć rewersu w aparaturze bo lotki wychylały się nie w tą stronę. Dobrze że mi pan o tym przypomniał panie Darku Aparaturkę mam E-sky symbol 0404 4chanel przerobiona na 5 ch Zapomniałem zapytać jaki powinien być skłon i wykłon ??
Marcin K. Opublikowano 27 Stycznia 2011 Opublikowano 27 Stycznia 2011 Skłon ok 3* w dol i ok 2* w prawo patrząc od tylu. W moich totach 7 regulator jesz na/z boku akumulatora. Zalezy jaki aku bo równie sie mieści. Co do chłodzenia to zalezy jaki masz rygie. Ja mam 30A i nie grzeje sie za bardzo. U mnie wystarczyły tylko otwory we wredze na wyprowadzenie kabli z silnika. Jezeli masz obawy to mozesz cos tam zrobic Co do nadajnika. Szalu nie robi ale. Pitlab.pl (com) ma schematy podłączenia kabla uczeń-trener. Tam tez kupisz kabel. Nie pal sie ze to Wystarczy by latac w jakims drogim symulatorze. Oryginalny nadajnik w komercyjnych symulatorach jest kluczem do pełnej aktywacji.
darek.3333 Opublikowano 27 Stycznia 2011 Opublikowano 27 Stycznia 2011 Drogi symulator jest z pewnością bardzo pomocny w nauce. Twórcy robią wszystko aby się jak najbardziej zbliżyć do rzeczywistości łącznie z rozpadaniem się modelu po kraszu. Ale do nabrania podstawowych nawyków wystarczy ten zestaw FMS gdzie jest dołączony nadajnik z końcówką kabla na USB , który podpinamy pod PC i bez problemu trenujemy. Co do regulatora to on nie grzeje się aż tak aby trzeba go chłodzić omywanym powietrzem. W modelu zawsze są pewne nieszczelności przewietrzające jego wnętrze. Radziłbym jednak odseparować cieplnie pakiet od regulatora bo w moich początkach nie przejmowałem się tym i po pewnym czasie cela li-pola bezpośrednio przylegająca do regulatora uległa szybszemu zużyciu. Wystarczy włożyć jakąś przekładkę z EPP lub styropianu.
Marcin K. Opublikowano 27 Stycznia 2011 Opublikowano 27 Stycznia 2011 Darek cenna uwaga. Nigdy mi sie to nie zdarzyło ale lepiej dmuchać na zimne. Zauważyłem ze druga cela przy moim aku 2200 mah cos zaczyna puchnąć, moze to byc przez regulator(nigdy nie zaobserwowalem zeby mial wysoka temperaturę)?
Kristoff Opublikowano 27 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 27 Stycznia 2011 Witam aktualnie jestem we wrocławiu, więc nie dam rady dziś nic okleić. Tak sobie czekam na Szefa i przypomniała mi się chistoria związana z aku. Otóż pewnego razu gdy podłączyłem odwrotnie kabelki do regulatora to spaliłem połączenie do jednej celi (taka blaszka). Postanowiłem więc rozebrać i zlutować, a że nie mam wprawy, a to dziadostwo nie chciało się imać cyny poprosiłem o pomoc wujka. No i tu się zaczeła przygoda. Grot był lekko skrzywiony, wujek myśląć że cele są metalowe postanowił wyprostować grot o jedną z cell. Przedziurawił, na początku był wielki dym, potem napuchło, potem się zapaliło i z jednej małej celi był cały dom dymu i cała kuchnia popiołu. Dodatkowo przepalone linoleum, firanka, i wężyk od butli gazowej. (teraz już chyba wiecie czemu bałem się o przegrzanie aku.) ??
darek.3333 Opublikowano 28 Stycznia 2011 Opublikowano 28 Stycznia 2011 Niezły horror :wink: To już na początku doświadczyłeś , że z li-polami trzeba ostrożnie.
Kristoff Opublikowano 28 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 28 Stycznia 2011 Postanowiłem spróbować oblatać model w tym tyg. Nie będę szalał ale spróbuje wykonać krótki lot nad ziemią. Może wtedy nawet przy kraksie nie będzie wielkich szkód. Jestem po prostu ciekaw czy wszystko poprawnie wykonałem i toto się uniesie. Przeglądając dziś forum natknąłem się na pewną informację odnośnie klap. Czy mogę mechanicznie poprzez kabel Y zmiksować lotki z klapami i czy to by mi pomogło ?? No i powiedzcie czy taki toto jest bardzo szybki?? Bo pierwszy model był tak szybki że nie nadążałem za nim myślowo
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.