Arturrro Opublikowano 10 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2010 Możesz delikatnie zaokrąglić te krawędzie na statecznikach. Na pewno estetyczniej będzie to wyglądało, a czy wpłynie na właściwości aerodynamiczne? Szczerze - nie wiem , ale na logikę, powietrze będzie lepiej opływało stateczniki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon horyczny Opublikowano 11 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2010 hej, udalo mi sie okleic zdecydowana wiekszosc kadluba. czego sie dowiedzialem? ano ze depron 3mm jest wyjatkowo niewdziecznym materialem do pokrywania tak pokreconych powierzchni nie no nie bylo tak zle... ale po koleji... najpierw zaczalem od ogona: i popelnilem tu pierwszy blad. powinienem byl najpierw calkowicie spasowac poszycie ze szkieletnem na sucho formujac je przy pomocy suszarki do wlosow na goraco i przycinajac dokladnie na wymiar. natomiast ja tylko wstepnie je dopasowalem nadajac mu ksztalt na cieplo i zostawilem spory nadatek materialu u gory myslac ze uda mi sie spokojnie pozniej sciac nadmiar zostawiajac dokladnie tyle ile trzeba. tak to mialo wygladac w teorii jednak w rzeczywistosci nie bylo to takie latwe. elementy podczas klejenia trzymaly sie tylko na kilku szpilkach i kawalkach tasmy u gory co w polaczeniu z nie do konca dopasowanym poszyciem spowodowalo ze wszystko sie pieknie rozlazlo, ale szybko uratowalem sytuacje scinajac szybko naddatek depronu i w miare sensownie udalo mi sie to polaczyc... nie obylo sie bez malego pekniecia: od poczatku wiedzialem ze w tym miejscu peknie... ale z tego wszystkiego zapomnialem zrobic tam naciecia... mimo wszystkich przeszkod wyszlo w miare dobrze: przez to ze poszycie w miejscu laczenia nie bylo idealnie rowno sciete, troszke kleju niestety wycieklo... kwilka szlifowania i.... jak dla mnie moze byc. w miejcu tej dzury bedzie kawalek depronu 6mm ladnie schodzacy sie ze skrzydlem. dobra pora wziac sie za przod. troszke pokombinowalem i wyszlo mi ze na poszycie bokow takie "cos" powinno byc ok... i o dziwo faktycznie calkiem neizle pasowalo zaczalem kleic od gory w mijscu gdzie kadlub jest zupelnie plaski, przy pomocy szpilek przymocowalem poszycie zeby sie nie zsunelo podczas schniecia kleju. gdy gorna czesc mocno trzymala mozna bylo posmarowac klejem zokroglne powierzchnie - tym razem pomocna byla papierowa tasma: obie strony warto kleic jednoczesnie. na dziobie musialem tez wykonac male naciecia zeby depron sie ladnie poukladal. to wszytko wyszlo mniej wiecej tak: mialem nadzieje ze uda mi sie pokryc kadlub trzema kawalkami depronu... niestety jesli uda sie 4 to bedzie dobrze... a to ze wzgledu na jego lukowaty spod... po prostu nie da rady i koniec. w chwili obecnej schnie trzeci kawalek ktory jest pod tasma trzymajaca go na swoim miejscu troche roboty z tym jest to fakt... doszedlem do wniosku ze taka technologia budowy ma jakis sens, ale tylko dla wiekszych modeli... ten 90 cm kadlub to minimum gdzie moze sie to sprawdzic... glownie ze wzgledu na to ze zeby zachowac ksztalt potrzeba duzej ilosci zeber( ktososob krytykowal szkielet modelu ze jest za bardzo upakowany - nie wyobrazam sobie jak by sie go oklejalo jakby ich bylo mnie) pozatym ten model ma dosc okragle ksztaly i ciezko to wszystko do siebie dopasowac - im wikszy bylby model tym byloby to prostsze. napewno fajnie by sie budowalo odel o zupelnie okraglyb lub owalnym przekroju, np c-130 hercules, lub jakis pasazerski... moze kiedys sprobuje... jednak model taki jak ten, o ksztlcie zblizonym do kropli... tragedia ale jak na razie jestem zadowolony... w paru miejscach sie troszke depron pogial lub sa jakies nierownosci, ale trzeba pametac ze dojdzie do tego jeszcze szlifowanie, szpachlowanie(tak gdzie to niezbedne) znow szlifowanie, oklejanie papierem, malowanie... licze ze efekt bedzie warty wlozonej pracy... no i zeby wagowo sie nie przliczyc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon horyczny Opublikowano 11 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2010 aha zapomnialem... obeicuje poprawe! od nastepnego modelu bede dawal tylko tyle kleju ile trzeba... a nie ze na zielonym depronie widac mnostwo zoltych plam! :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meteor Opublikowano 11 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2010 Używaj opcji edytuj :!: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon horyczny Opublikowano 11 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2010 wybacz... a jakis komentarz odnosnie modelu? :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sławek Opublikowano 13 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2010 Zapowiada się ładnie. Przed pokrywaniem zielonym "depronem" obklej go taśmą klejącą ,najlepiej CAŁY ELEMENT-wtedy podczas formowania nie będzie pękał (nie papierową!) zerwiesz ją po wyschnięciu .Można wtedy zmusić te zieleninę do naprawdę sporych deformacji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cimek Opublikowano 13 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2010 No ładnie Nie wiem ,może tylko mi się wydaję, ale kadłub wygląda jak od ASW-28 ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon horyczny Opublikowano 13 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2010 hej, tak jak pisalem - wszystko rysowalem calkowicie z glowy, nie wzorujac sie na niczym konkretnym, ale wiesz jak jest, zawsze cos siedzi czlowiekowi w glowie na czym sie, nawet zupelnie nieswiadomie, wzoruje... poszycie jest juz cale przyklejone, wlasnie schnie. przedemna troche szlifowanie, troszke szpachlowania... wlasnie musze zamowic szpachlowke! dorwalem nawet normalny aparat wiec pozniej wrzuce lepsze zdjecie. zaczynam sie zastanawiac nad technika budowy skrzydel, mozliwosci sa dwie: depron lub styropian kryty balsa. za styropianem przemawia wiernosc odwzorowania profilu(mysle ze sd 7037 bedzie do tego modelu w sam raz) z drugiej strony to dla mnei zupelna nowosc, musialbym najpierw zrobic wycinarke i pocwiczyc, ale i tak mam w planie zrobic syropianowe skrzydla do kadluba gornoplata ktorego zbudowalem jakies 3 lata temu, wiec to nie jest problem. za depronem przemawia... hmm sam nie wiem co. napewno bedzie je latwo dosc latwo wykonac, jednak nie oddadza profilu w 100%. sam nie wiem... doradzcie cos pozniej dodam nowe zdjecia. pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin K. Opublikowano 13 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2010 Obróbkę dopronu masz opanowaną wiec startuj po kolejne doświadczenia. Ktoś w giełdzie (hornet?) Świadczył usługi wycinania w styro. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon horyczny Opublikowano 14 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2010 ok, wiec chyba zdecyduje sie na styropianowe. widze ze drut oporowy mozna dostac bez problemu w internecie, poczytam jeszcze na temat takiej wycinarki zeby wiedziec co i jak z nia... a co do skrzydel mysle ze zrobie je tak: rozpietosc - 160-180 cm, dobra niech bedzie 170cm :wink: cieciwa przy kadlubie... hmmm ta balsowa plytka ma 20cm... troche duzo, nie wiem czemu zrobilem ja az tak dluga, ale niech juz tak zostanie. cieciwa na skraju skrzydla okolo 12 cm. myslalem tez o zrobieniu ujemnego skosu skrzydel. napewno ladnie by to wygladalo, ale bedzie wowczas trudniej wywazyc model, wiec nie wiem czy ma to wiekszy sens....?? rdzenie styropianowe, kryte balsa 0.8 mm. lotki a dokladniej klapolotki na calej dlugosci skrzydel. nie mam pomyslu co do dzwigara... przewiduje ze model nie bedzie nalezal do najlzejszych. chce wladowac jakies duze aku, pewnie wyjdzie z 200gram silnik, regulator odbiornik i serwa to pewnie okolo 250gram. ciezko mi powiedziec ile bedzie wazyl sam model, ale zakladam ze trzba liczyc okolo 1000gram gotowego do lotu i tyle tez skrzydla beda musialy wytrzymac. 1000 gram to chyba duzo jak na taki model? nie ma to byc jednak typowy szybowiec wiec sie sie tym nie przejmuje... raczej chcialbym zeby latal dosc szybko i pewnie nawet przy wietrznej pogodzie. z drugiej strony wyjdzie i tak jakies 30 gram na dm2 takze calkiem spoko... co wobec tago polecicie na dzwigar? do calej tej konstrkcji podchodze bardzo intuicyjnie. wszystko biore na wyczucie, rowniez wymiare, wiec jesli cos jest ewidentnie nie tak to prosze krzyczec! :wink: pozdrawiam, szymon Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek9932 Opublikowano 14 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2010 myslalem tez o zrobieniu ujemnego skosu skrzydel. napewno ladnie by to wygladalo, ale bedzie wowczas trudniej wywazyc model, wiec nie wiem czy ma to wiekszy sens....??Co masz na myśli mówiąc ujemny ? Jeżeli końcówki skrzydeł będą bardziej do przodu, to model zyska na sterowności. Jeżeli bardziej do tyłu, na stateczności. Na wyważanie nie ma to większego wpływu, bo w takim uproszczeniu w jakim chcesz określić środek ciężkości, to zależy Ci tylko na jego położeni w odniesieniu do długości kadłuba. co wobec tago polecicie na dzwigar?Dźwigar daj sosnowy grubości 4x4 lub 5x5 mm. Na całej długości skrzydła, patrząc od natarcia : dźwigar górny, dolny + wkładki pomiędzy nimi. Bliżej natarcia też daj dźwigar na wzmocnienie, ale już jeden. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon horyczny Opublikowano 14 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2010 ujemny, jesli dobrze pamietam ze szkolenia, to wlasnie taki w ktorym: końcówki skrzydeł będą bardziej do przodui wydaje mi sie, ze skoro skrzydla beda szly do przodu, to i srodek ciezkosci pojdzie w przod modelu. nie wiem czy rozumiesz co mam na mysli :? zakladajac ze srodek ciezkoci jest w 1/3 sredniej cieciwy, to gdy koncowki skrzydel beda szly do tylu to srodek ciezkoci(1/3 sredniej cieciwy) tez bedzie bardziej z tylu, anologicznie jesli koncowki ida w przod, 1/3 sredniej cieciwy tez jest bardziej z przodu.... chyba ze cos pokrecilem, ale wydaje mi sie to dosyc ogiczne... co do dzwigara - w jaki sposob umiescic przekladki miedzy dolnym i gornym dzwigarem w skrzydle styropianowym? mam przeciac rdzenie w pol? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek9932 Opublikowano 14 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2010 To w takim razie mnie też dobrze na wykładach uczyli ;D Tu trzeba by porysować, ale jako że ciężka z tym sprawa, to jakoś pisemnie spróbuję. Środek ciężkości to z definicji punkt w którym równoważą się momenty ciężarów całego ciała. I jak rozpatrujemy położenie środka ciężkości na zasadzie "z przodu" "z tyłu" w odniesieniu do położenia skrzydeł, to sytuacja ma się tak: Jeżeli dasz ujemny skos, to naturalnie środek pójdzie do przodu, ale określany będzie nadal względem cięciwy skrzydła (przy kadłubowej). Więc jeżeli przy skosie = 0 stopni, zmierzysz położenie środka ciężkości i będzie np w 1/3 długości cięciwy przykadłubowej skrzydła, a potem zmierzysz dla modelu ze skosem ujemnym, to położenie środka ciężkości przesunie się do przodu, ale dość minimalnie (raczej tego nie odczujesz, bo skos dasz maks pare stopni, czyt. moment ciężarów części skrzydła wysuniętej do przodu, będzie bardzo mały bo będzie blisko środka ciężkości). Co do dźwigarów to właśnie doczytałem że chcesz robić motedą styro + balsa. Niestety się zapędziłem bo w ten sposób skrzydeł nie robiłem. Ale z tego co czytałem, to sam rdzeń pokryty balsą jak dasz natarcie i spływ jest już bardzo sztywny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon horyczny Opublikowano 14 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2010 heh, wiec kazdy mial caly czas racje tylko sie na poczatku nie do konca zrozumielismy :wink: tez tak mysle ze styro pokryty balsa bedzie juz sam w sobie bardzo sztywny, na wszelki wypadek jednak kawalek sosny tam wkleje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon horyczny Opublikowano 15 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2010 dodaje obiecane zdjecia. przed chwila skonczylem szlifowac kopyto owiewki oraz oslony silnika. kabinke wykonam z butelki, oslone silnika pewnie tez... przedemna wciaz jeszcze troche szlifowania, tak by caly kadlub byl ladnie zaokraglony :mrgreen: cholera... tak patrze na te zdjecia... blysk flesza bardzo mocno uwidocznil wszystkie nierownosci w poszyciu, tak na prawde wcale nie jest tak zle, choc bez szpachlowki idealnie rowne nie wyjdzie. w przyszloci gdybym budowal model o takiej konstrukcji, warto zrezygnowac z czesci wreg, lub tez wykonac je z cienszego depronu, na rzecz kilku podluznic(chyba tak to sie nazywa?) wykonanych nawet z balsy lub depronu. mialby by one za zadanie nawet nie tyle wzmacniac kadlub co ulatwic precyzyje ulozenie depronu na lukowatej powierzchni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meteor Opublikowano 15 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2010 Dźwigar daj sosnowy grubości 4x4 lub 5x5 mm.Lepiej zrobisz jak dasz dźwigar 5x3. Będzie bardziej wytrzymały. Listwy oczywiście płasko i pomiędzy przekładka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon horyczny Opublikowano 15 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2010 to tylko niech mnie ktos oswieci jak zrobic przekladke w skrzydle styropianowym? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eryk Opublikowano 15 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2010 budujesz dźwigar, taki jak ma się znaleźć w modelu, następnie wybierasz materiał ze skrzydła w miejscu, gdzie ma się znaleźć dźwigar. Największy trud to precyzyjne wycięcie styro, tak by nie zalewać pustych przestrzeni klejem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meteor Opublikowano 15 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2010 W styro może być bez przekładki, wytrzymają dźwigary 5x3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon horyczny Opublikowano 15 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2010 dobrze rozumiem, listewki maja "lezec"? nie byloby sztywniej gdyby wkleic je pionowo? a co mozecie polecic na laczenie platow? na skrzydlo beda sie skladac dwie polowki, zlacze je na stale dla uproszczenia. w chwili obecnej mam tylko balse 10mm lub sklejke 1.5mm. domyslam sie ze obie te opcje sa za slabe. w co wobec tego sie zaopatrzec przy najblizszych zakupach? sklejka 3mm starczy? czy moze lepiej jakas rurka...? skrzydla chce miec mocowane na sruby. mam jakies dwie plastykowe srubki 5mm, ale zakladajac ze caly model bedzie wazyl jakies 1000gram to chyba za malo prawda? pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.