Skocz do zawartości

Corsair z CMPRO jakie serva i zasilanie odbiornika ?


attyla

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 244
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Opublikowano
W koncu jakies konkrety. A co jest z tym podwoziem? Moze zamiast naprawiaj zrób od zera ale lepiej i wytrzymalej.

 

Nie chce mi sie wyciagac aparatu... "Golenie" to taki pret ktory w miejsu mocowania zgina sie do poziomu i znow do gory i mocowany jest w drewniane klocki z otworem i nacieciem na ta pozioma czesc. Wklejalem to CA i chyba na razie tak bede robil bo lepiej jak mi sie to wylamie i wyskoczy z klockow niz polamia skrzydla. Taka kontrolowana strefa zgniotu. Po wklejeniu i upuszczeniu modelu z okolo 1m na ziemie nic sie nie dzieje wiec tak jest dobrze... musze poprawic lotki (bo przez nie bylo tak twardo przy ladowaniu) i trenowac. Jak juz bede to robil bardziej precyzyjnie i pozbede sie efekt "trzesacych rak" to wkleje na zywice i bezdie sie dobrze trzymac.

Opublikowano

To wygląda jak moje podwozie z Mustanga. Tylko moj Mustang jest z GWS i wazy 600 g ;) Moze twórcy po prostu przeskalowali plany :devil: Pozostaje pytanie czy przy lądowaniu na asfalcie a na trawie będzie duza róznica w wytrzymalości potrzebna. Asfalt to zawsze mniejsze opory.

Tak czy inaczej gratuluję. I spróbuj się pokazać w dziale kraksa :twisted:

Opublikowano
Byle nie za szybko, bo sie pare osób ucieszy ( mnie by w sumie to dych 'wrednych' tez mozna zaliczyć ;) ) :devil:

 

Duzo trenuje na Realfligh3G i postaram sie nie dac nikomu satysfakcji... W razie czego kupie po kryjomu nowa skorupe i sie nie przyznam :twisted: :devil:

Opublikowano

Na trzęsienie się rąk pomaga Aspargin. Ratuję się nim kiedy przedobrzę z kawą, to może mógłby pomóc obniżyć stres przedstartowy :devil: . Gorzka czekolada też się nadaje.

Opublikowano

No ten Real Flight to faktycznie musiał pomóc. Sam byłem swiadkiem samodzielnego pierwszego lotu dolnoplatem od faceta, ktory w zyciu modelem nie sterowal. Nie licząc godzin przed symulatorem spędzonych. Jak widać - dobry symulator to podstawa.

Opublikowano
Na trzęsienie się rąk pomaga Aspargin. Ratuję się nim kiedy przedobrzę z kawą, to może mógłby pomóc obniżyć stres przedstartowy :devil: . Gorzka czekolada też się nadaje.

Znalazlem nawet AsparginForte w domowej apteczce... zobaczymy czy na nastepny raz pomoze :)

 

No ten Real Flight to faktycznie musiał pomóc. Sam byłem swiadkiem samodzielnego pierwszego lotu dolnoplatem od faceta, ktory w zyciu modelem nie sterowal. Nie licząc godzin przed symulatorem spędzonych. Jak widać - dobry symulator to podstawa.

Ja jestem pod wrazeniem tego symulatora. Naprawde jest dobry. Jedyna wada latania na komputerze to praktycznie brak oceny odleglosci w jakiej znajduje sie model. Praktycznie nigdy nie laduje tem gdzie bym chcial tylko albo za wczesnie albo za daleko.

Opublikowano

Może mi nie uwierzysz ale i ja się cieszę że Ci się udało :) Miałeś nikłe szanse powodzenia a jednak się udało a sam ten model na pewno nie poleciał :P Dałeś też dowód na to jakim dobrodziejstwem jest symulator dla początkującego pilota. Brawo.

Opublikowano
W razie czego kupie po kryjomu nowa skorupe i sie nie przyznam :twisted: :devil:

 

Teraz tak się porobiło, że nikt do niczego nie chce się przyznawać :devil: . A jak komisja śledcza ustali, że było inaczej :roll: .

Przy okazji: gratulacje za udaną próbę przełamywania stereotypów :wink: . Tak trzymaj, tylko broń się przed brawurą.

Opublikowano

Dzieki wszystkim za pomoc i za cieple slowa - zwlaszcza w ostatnich postach :)

 

Chcemy więcej zdjęć i filmy! :D

A co? liczysz ze sie szybciej rozbije? :P :P :P

 

Alianora napisał/a:

W razie czego kupie po kryjomu nowa skorupe i sie nie przyznam :twisted: :devil:

 

 

Teraz tak się porobiło, że nikt do niczego nie chce się przyznawać :devil: . A jak komisja śledcza ustali, że było inaczej :roll: .

To byl tylko zart... W tej chwili model jest juz i tak poobcierany bo przezyl kilka transportow samochodem po wertepach (gdzies widzialem takie smieszne futeraly do transportu modeli - moze bede musial pomyslec o czyms takim?), przeprowadzke, napad kota, ktoremu zabawka wpadla pod niego no i jakies tam nieudane ladowania. Do tego dosc mocne slady benzyny na kadlubie - pekla uszczelka przy tlumiku no i dopiero na fotkach Fokkera podpatrzylem patent z wezykiem zakladanym na tlumik przy doceraniu silnika. Biorac to wszystko pod uwage nie daloby sie ukryc nowej skorupy.

 

Co do nastepnych lotow to nie predko. Ten tydzien mam wyrwany z zyciorysu - pewnie bede zagladal na forum ale o modelu moge zapomniec. W piatek "sluzbowa impreza" wiec w sobote bede sie musial zajac swoim przyjacielem kacem. Na pocieszenie w niedziele bede w Radomiu :) ale tego nie jestem pewien na 100% :(

 

Tak trzymaj, tylko broń się przed brawurą.

Juz mi Motyl nawkladal wczoraj na GG - na pierwsze szalenstwa odwaze sie jak wypale z 10l paliwa w powietrzu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.