Jump to content

patenty na ster wysokości w szybowcu


krzywy

Recommended Posts

Ostatnio przymierzam się do zakupu makiety szybowca SZD-26 Cobra-17. Już w paru miejscach spotkałem się z niepochlebną opinią co do mechaniki steru wysokości (kolizja z płaszczyzną steru kierunku i pewnie występuje to w wielu innych modelach). Niektórzy wklejają porostu serwo steru wysokości w ogon, ale myślę że to tez nie do końca rozwiązuje sprawę. Idąc do rzeczy, wymyśliłem sobie że w celu ominięcia płaszczyzny steru kierunku można by zastosować dźwignię steru 90 stopni. Czy ktoś z was stosował już coś takiego? Czy macie na to może jakieś gotowe schematy, patenty (może jakieś zdjęcia wykonania)? W necie nie mogłem na ten temat nic znaleźć (może za słabo szukałem ?) i będę wdzięczny za wszelką pomoc.

Link to comment
Share on other sites

Skorzystam z zalozonego juz watku zeby zadac swoje pytanie. Czy w rozwiazaniu przedstawionym na zdjeciu Kijuik'a polowki steru sa jakos zabezpieczone przed zsuwaniem sie z bagnetow ? Widzialem w kilku miejscach ze czasem trzymaja sie jedynie sila tarcia i to wystarcza. Ale czy zawsze ?

 

Pozdrawiam,

Tomek

Link to comment
Share on other sites

Witam

 

Dużo modeli ma mocowanie na "Tarcie ", choć czasami to nie wystarcza .

Kiedyś się przyłożyłem i zrobiłem za dokładnie i jedna połówka wysokości się odmeldowała podczas lotu, na szczęście był zapas wysokości i cała strato to czas na szukanie połówki wysokości. Rozwiązanie pokazał instruktor z modelarni , wziął kombinerki i końce prętów stalowych ( bagnetów )skrzywił delikatnie ( 5mm na 1mm ) wsuwały si z lekkim oporem, ale już nigdy nie spadły.

Link to comment
Share on other sites

Skorzystam z zalozonego juz watku zeby zadac swoje pytanie. Czy w rozwiazaniu przedstawionym na zdjeciu Kijuik'a polowki steru sa jakos zabezpieczone przed zsuwaniem sie z bagnetow ? Widzialem w kilku miejscach ze czasem trzymaja sie jedynie sila tarcia i to wystarcza. Ale czy zawsze ?

 

Pozdrawiam,

Tomek

Odpowiadam na pytanie : http://www.pfmrc.eu/viewtopic.php?t=31720&postdays=0&postorder=asc&start=15

Daję gwarancję, że nie ma mowy o samowolnym zsunięciu. Mam nawet niewielkie problemy aby je zdemontować. W płatach mam podobne rozwiazanie, chociaż do lotu będę jeszcze zabezpieczał taśmą.

 

Dla Krzywego (ale masz nick, zresztą mój nie lepszy :jupi: ) odpowiedź:

Na pokazanej przez Ciebie fotce rzeczywiście "jest tam młyn". Ni w piętę ni w oko. Takie rozwiazanie jest ani praktyczne, ani estetyczne, a po za tym niebezpieczne, bo sterem kierunku można mieć wpływ na wysokość o blokadzie podczas lotu nie wspomnę :wink: .

Jeżeli jest to usterzenie T (nie znam twojej konstrukcji) możesz użyć dźwigni 90 stopni puszczając od niej popychacz do steru, ale dźwignę steru wtedy dać na górze, lub takie rozwiazanie jak na planie GUPPY

 

Proste i obecnie na forum bardzo popularne :D

Link to comment
Share on other sites

Dziekuje za szybkie dpowiedzi !

 

Kijuik - twoja relacje z budowy Albatrosa znam i zdjecia z magnesikami tez widzialem. Ale nie wiem co z czym maja one trzymac. Czy u nasady jest jakies metalowe zebro ktore jest na stale zamocowane na bagnetach i do ktorego dosuwa sie polowke steru?

Link to comment
Share on other sites

No niby proste i genialne, ale czy nie za bardzo obciąży to ogon modelu? Wydaje mi się, że cięższy ogon przy twardszym lądowaniu będzie sprzyjał jego złamaniu. Niemniej jednak, coraz bardziej skłaniam się właśnie ku takiemu rozwiązaniu.

Link to comment
Share on other sites

No najlepiej było by ze serwem tylko ja bym proponował żeby nie było tak widoczne. A mianowićie w stateczniku zrobic półeczke pod serwo i wyciąć dremlem pasek w stateczniku. Gdzie bedzie ruszała się dzwignia serwa.

Link to comment
Share on other sites

W wielu modelach rozwiazanie to nie ma przyszlosci, jesli choc troche zwracamy uwage na estetyke i nie wkleimy serwa na CA i juz.

 

Serwo typu micro zazwyczaj ma 12 mm szerokosci, z maskowaniem statecznik bedzie mial z 15 mm szerokosci, a jak dla mnie w przecietnym motoszybowcu to lekka przesada. No moze nie taka lekka, bo wszystko swoje wazy i dzieki takim rozwiazaniom nasz np. Szybowiec bedzie latal jak bombowiec.

 

serwo w stateczniku to ostateczna ostatecznosc (moim skromnym zdaniem)

Link to comment
Share on other sites

Po analizie tego wszystkiego, takie coś sobie wymyśliłem. Może być?

http://img710.imageshack.us/i/ster1.jpg/

Oczywiście wcześniej się pomyliłem, bo Cobra 17 to SZD 39, a nie SZD 26

Trochę to przekombinowane.

Proponowałbym jeszcze raz takie rozwiązanie (sorry za rysunek,- szybko i ręka drży):

 

 

Dołączona grafika

 

 

Lub rozwiązanie z serwem. Najlepsze. O przyrost wagi się nie martw są serwa 9 gr z kilogramowym uciągiem i metalowymi przekładniami. Tylko trzeba znaleźć odpowiednie.

Np. takie:

 

http://allegro.pl/serwo-plaskie-vs-12m-8g-1-5kg-0-14s-do-skrzydel-i1404527872.html

Link to comment
Share on other sites

Co do jeszcze stat pływających i zabezpieczenia przed rozsunięciem. Aktualnie we wszystkich nowszych modelach klasy F3J z usterzeniem typu X stosuje się stateczniki które swoimi natarciami spotykają się przed sterem kierunku i w tym właśnie miejscu zakleja je się taśmą, rozwiązanie 100% bezpieczne i nie ma szans żeby statecznik się zsuną. Tutaj ładnie widać jak to wygląda(w jantarze) http://picasaweb.google.com/106544465577950349236/Rozne#5560132447552010626

 

A jeżeli mamy statecznik bez takiego rozwiązania to na stronie pike'a napisali jak mają na to patent gdy jako łącznik stosujemy węglową rurkę: http://www.f3j.com/howto.htm

W skrócie- nawoskowanie rurki woskiem np do nart lub/i delikatne nacięcie bagnetu dookoła parę mm od jego końca co powoduje lekkie uniesienie włókien węgla.

 

A co do magnesów to jakoś nie mam zaufania :)

Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.