Skocz do zawartości

Fasst Arrow


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 67
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Radku na razie skupię się, żeby model złożyć do kupy i okleić z grubsza, kosmetyka na koniec :)

 

PS zdjęcie oglądałem chyba ze 3 razy aż się zorientowałem co tam jest zmienione. Myślałem, że porównanie mego stołu do poprzedniego :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i nie, szczerze powiedziawszy już nie pamiętam ;) Żeberka przy kadłubie zalaminowałem na około węglem, bo jest to słaby punkt. Ważne, żeby bolec ustalający najlepiej opierał się na 2 żebrach i powinno być ok.

 

EDIT 30.12.2011

 

Dziś zabrałem się za zrobienie steru kierunku i statecznika pionowego. Zajęło mi to trochę czasu, szczególnie wyginanie balsy na spływie steru kierunku i dopasowaniu statecznika do garbu. Wszystko jest wstępnie przeszlifowane, czeka na delikatne szpachlowanie i będzie gotowe do oklejenia. Skończyłem też oklejanie lotek w skrzydłach. Wyszły fajnie. Fotki:

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marku a czy mógłbyś np. mi wytłumaczyć, co daje taki kształt SK jak u Ciebie, z tego co mi wiadomo jest to pewnego rodzaju hamulec, bo skubany ciekawie wygląda, i moze bym podobny patent zastosował w extrze, widziałem właśnie w jednej extrze takie cuś na kierunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie tak jak wspominałem, widziałem taki patent w extrze 1,7m zrobionej z planów Darka Sobaszka.

Aha, czy mi się wydaje, czy lotki w Twoim modelu rozszerzają się ku końcowi skrzydeł, a są węższe przy kadłubie, mam racje, czy tylko takie wrażenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postępy niewielkie, bo ostatnio dopadła mnie choroba i nie mogę za dużo czasu spędzać w pracowni. Staram się teraz robić to, co wymaga klejenia żywicą i dłuższego schnięcia, żeby nie marnować czasu. Stery już oklejone do końca, wklejone zostały wzmocnienia pod zawiaski, jak wyschnie to zostanie jedynie dopasować statecznik do kadłuba i można będzie po wywierceniu otworów na zawiasy oklejać. Z tym ostatnim jeszcze poczekam, zamówię szpachlówkę i uzupełnię drobne ubytki. Zastanawiam się jak okleić tą końcówkę, chyba element zaokrąglony okleję jednym paskiem, a resztę już całościowo folią. Problem może być taki, że przy naciąganiu opalarką folia może odstać od elementu zaokrąglonego i będzie problem. Macie jakieś pomysły na to?

Zastanawiam się też nad statecznikiem poziomym - robić dzielony? Nie wiem czy jest sens, bo ciężko będzie demontować za każdym razem linki z kadłuba. Myślę, że zrobię na stałe, plan był taki, że na lotnisko mógłbym wozić Yaka razem z elektrykiem, ale już sam nie wiem... Fotka:

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Aha, czy mi się wydaje, czy lotki w Twoim modelu rozszerzają się ku końcowi skrzydeł, a są węższe przy kadłubie, mam racje, czy tylko takie wrażenie?

Złudzenie, skrzydła mają na całej długości taką samą szerokość lotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Robota wre, stateczniki i stery prawie gotowe, pionowy dokleiłem i doszpachlowałem do kadłuba. Zrobię jednak statecznik na stałe, poza tym dostałem trochę wyposażenia do modelu i to dało mi trochę kopa do roboty. Sesja zaliczona, wolne do 24 lutego wiec dzień w dzień robota i myślę, że dużo modelu powstanie przez ten czas. Brakuje mi już tylko akumulatorów, wymieniłem tryby w serwach, dopasowałem kołpaczek do śmigła i podobne duperele. Podwozie jednak dam duralowe, a nie węglowe. śmigło na razie APC20/8, docelowo jeszcze do prób zamówię fialę 20/10 do elektryków. Niestety nie mam w domu aparatu, został na stancji i będzie dopiero w następnym tygodniu, więc dopiero wtedy wstawię fotki... Radziu nie wymigasz się od napisania poradnika krok po kroku jak, czym silikonować szczeliny lotek i skrzydeł ;)

Silnik wielki, muszę chyba dodatkowo wzmocnić wręgę silnikową i zrobić odciągi. Zdecydowałem się na silnik 245kV.

Regulator 80A OPTO.

Aku docelowo 2500maH 10s 30-40c.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wzbudza takie mieszane uczucia, jest nietypowy. Ster kierunku jest dosyć mały i mam nadzieję, że serwa HS-5645 dadzą radę - jedno na obie połówki steru wysokości a drugie na ster kierunku. Na lotki wstawię HS-625. Takie zostały mi z poprzedniej katany, a i tak dużo wydałem na model... Trochę się martwię, bo śmigło mało wystaje poza obrys maski, ale powinno dać radę. Jutro, albo po jutrze zamówię akumulatory to niedługo przetestuję jednostkę napędową. Mam nadzieję, że uda mi się zrobić na wolnym napędy sterów i oklejenie całego modelu, podwozia itp. Może nawet całość będzie gotowa bez mordki i kabinki. Kabina pójdzie szybko, bo mam formę kabinki Jaka, którą wykorzystam do roboty, a maskę zrobię metodą traconego styropianu(maska to będzie po prostu ścięty stożek). Mam nadzieję, że uda się wyważyć model bez problemu. Jednocześnie robię Jaka i troszkę prace zwalniają, poza tym dużo kleję na żywicę i czas schnięcia mnie ogranicza. Niedawno kupiłem utwardzacz 15 min, to trochę robota idzie szybciej. Największą przeszkodą jest temperatura - warsztat w piwnicy jest niedocieplony i niska temperatura trochę uniemożliwia dłuższe prace.

 

EDIT 17.02.2012

 

Model powoli zbliża się do finału. Zostaną już tylko oklejanie i montaż wyposażenia, który znając życie zajmie dużo czasu. Zapomniałem jeszcze dodać, że brakuje kabinki i mordki, więc jeszcze trochę pracy przede mną. Zrobiłem prawie w całości stateczniki, dziś je wkleiłem na stałe, pobawiłem się z mocowaniem kółka ogonowego(w ogóle go nie przemyślałem i musiałem pogłówkować, ale coś zaradziłem). Przykręciłem silnik, bo chciałem zobaczyć jakiej wysokości zrobić podwozie, żeby śmigło nie zahaczało o ziemię. Zrobiłem też dodatkowe odciągi z rurek węglowych od wręgi silnikowej do mocnej wręgi z brzozówki, bo taki elektryczny potwór może wyrwać mocowanie bez żadnego problemu.

Wyciąłem też dziś podwozie z płaskownika duralowego piłką ręczną... Szlifierka kątowa się zepsuła i myślałem, że mi ręka odpadnie, gdy przez godzinę ciąłem i ciąłem... Później szlifowałem krawędzie ręcznie co też mnie strasznie zmęczyło, ale byłem zadowolony z efektu. Następnie zacząłem giąć płaskownik 3mm na zimno. Już prawie dobrze jedna strona, jedno mocne uderzenie młotka i.... ***** *** ****** ****** ****!!!!!!!!

Mama przyleciała do warsztatu z myślą, że sobie palec odciąłem, a ja stoję jak ten baran z jedną częścią płaskownika w ręce a reszta została w imadle... Chciałem za szybko wygiąć i za mocno uderzyłem, zawsze robiłem stopniowo i było ok, ale dziś już zmęczony, chciałem podgonić robotę i dogoniłem... Najgorzej, że nie mam zapasowego i muszę zamawiać sam płaskownik. Ale mogło być gorzej, nikt nie umarł, wszyscy cali i zdrowi, taki urok modelarstwa i pośpiechu. Zdjęcia:

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.