crosser Opublikowano 4 Marca 2011 Opublikowano 4 Marca 2011 Ciekawa konstrukcja. Zastanawiam się jaka możne być moc tego hmmm zespołu napędowego. Nie chodzi mi o łączną moc silników tylko o moc uzyskaną na piaście śmigła
utopia Opublikowano 4 Marca 2011 Opublikowano 4 Marca 2011 Wpływ na to będzie mieć nie tylko sprawność samych przekładni ale tez i właściwa synchronizacja silników . To ile jest na wale zależy jednak od ilości stopni w przekładni . w grę wchodzi tarcie , odpychanie kół zębatych itd. Ciekawe jak to rozwiązano - tylko stożek czy jakieś bardziej wyrafinowane przekładnie mechaniczne
crosser Opublikowano 4 Marca 2011 Autor Opublikowano 4 Marca 2011 Niestety poz tymi zdjęciami jeszcze nic na temat tej przekładni nie znalazłem. Można się tylko domyślać, że jest to przekładnia ślimakowa.
paniol2005 Opublikowano 4 Marca 2011 Opublikowano 4 Marca 2011 Nie koniecznie ślimakowa , może zębata. Każdy z silników ma zębatkę "skośną" 45 st i na wale śmigła są takie dwie.
f-150 Opublikowano 4 Marca 2011 Opublikowano 4 Marca 2011 Ślimak raczej odpada ze względu na umieszczenie wałów i wału głównego w jednej płaszczyźnie.(tak pobieżnie wynika z tych kiepskich zdjęć).Patrząc na rozmiar śmigła to raczej sztuka dla sztuki.Taki układ miał by sens gdyby trzeba było obrócić monstualnym śmigłem z małą prędkością a tutaj te silniki i tak mają 320 kv więc zasilanie musi być potworne.Straty na przekładni i tak będą duże,raczej taki ładny bajer.Szczególnie amerykanie lubią komplikować proste sprawy.
TOMEK.CEKALA Opublikowano 4 Marca 2011 Opublikowano 4 Marca 2011 Witam, a ja jestem ciekawy czy to coś działa czy tylko ma wyglądać.
crosser Opublikowano 4 Marca 2011 Autor Opublikowano 4 Marca 2011 Owa "zmota" napędza Super Cub 2,15m rozpietosci.
noker Opublikowano 4 Marca 2011 Opublikowano 4 Marca 2011 Może trzeba było doważyć przód, i zamiast ołowiu dał cztery silniki z przekładnią
f-150 Opublikowano 4 Marca 2011 Opublikowano 4 Marca 2011 To słaby pomysł,wolałbym zabrać większy akumulator.
hubert_tata Opublikowano 4 Marca 2011 Opublikowano 4 Marca 2011 Owa "zmota" napędza Super Cub 2,15m rozpietosci.Nie pomyliłeś rozpiętości?Jeden silniczek (5065 - jak dobrze widzę) pewnie też by wystarczył do górnopłata 2,15m.
jacek LP Opublikowano 4 Marca 2011 Opublikowano 4 Marca 2011 Użył tych silników: http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uh_viewItem.asp?idProduct=4913 Z proporcji zdjęcia wychodzi, ze szerokość przodu to ok. 24 cm. SuperCub 2,15 m miałby węższy kadłub przy dziobie. Łączna moc silników to wg producenta 4800W. Moc 1kW to by było już dużo dla Pipera 40 2,04 m, którego masa wynosi 3200 g. Pewnie chciał uzyskać moc takiego silniczka, który wtedy nie był jeszcze dostępny, a markowe były drogie: http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uh_viewItem.asp?idProduct=14426
crosser Opublikowano 5 Marca 2011 Autor Opublikowano 5 Marca 2011 Pomyliłem się o około 1 metr (rozpiętość 3 i kawałek metra) aczkolwiek informacje nie są potwierdzone usilnie próbuje znaleźć więcej info na temat tego modelu i napędu ale bez rezultatu.
alibabebe Opublikowano 19 Marca 2011 Opublikowano 19 Marca 2011 pewnie taka zebatka czemu tyle sobie roboty zrobil to faktycznie zagadka
Boogie Opublikowano 19 Marca 2011 Opublikowano 19 Marca 2011 Panowie- koło/kola zebate, a nie zebatka!!!
TooM Opublikowano 19 Marca 2011 Opublikowano 19 Marca 2011 ale tez i właściwa synchronizacja silnikówCiekawe jak ta sprawa wygląda .Panowie elektrycy czy te nasze silniki ,które nie są przecież typowym silnikami trójfazowymi można sprzęgać na jednym wale i jak to się ma do sprawności.Mam potrzebę zastosowania dwóch silników z przodu jednokadłubowego samolotu . Chodzi o wykazanie idiotyzmu w regulaminie forsowanym na siłę przez kolegów zza Odry. Na razie zrobiłem zaspół napędowy o dwóch współosiowych wałach. Czy da się sensownie zsynchronizować dwa silniki na jednym wale i czy taki zespół byłby sprawniejszy od dwóch śmigieł przeciwbieżnych. Niestety brak mi przygotowania z elektroniki więc nie wiem czy takie sprzęgnięcie silników ma sens.
ahaweto Opublikowano 20 Marca 2011 Opublikowano 20 Marca 2011 Może trochę nie w temacie ale odpowiem pośrednio na pytanie Mariana. W numerze 6/2006 FMT jest artykuł opisujący zespół napędowy do modelu klasy F3A w rozmiarze XL. Zespół ten składa się z czterech silników (!) zabudowanych we wspólnej obudowie i poprzez koła zębate napędzające wspólny wał. Wiec synchronizacja silników jest możliwa. Kilka zdjęć z artykułu dla zobrazowania tego nietypowego rozwiązania.
TomekONY Opublikowano 20 Marca 2011 Opublikowano 20 Marca 2011 TooM, oto odpowiedź na Twoje pytanie http-~~-//www.youtube.com/watch?v=vwODx028_Jw
kamil_rc Opublikowano 20 Marca 2011 Opublikowano 20 Marca 2011 Problem przekładni na kołach zębatych to jak dla mnie nie problem. Jednak mnie ciekawi jak rozwiązali synchronizacje w wszystkich silnikach naraz.
Marek_Spy Opublikowano 21 Marca 2011 Opublikowano 21 Marca 2011 same się synchronizują to żaden problem .
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.