Skocz do zawartości

wiecie co? wstydzę się takich modelarzy


Maciej Ritmann

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 44
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Niestety ale to wynosi się z domu. Takie dzieci jacy rodzice.

Tam gdzie latam i spaceruje z psem goście zrobili sobie strzelnice. Strzelają z długiej broni pneumatyczniej do pustych butelek, przynoszą tego torbami. Myślicie, że któremukolwiek wpadło do głowy żeby te skorupy posprzątać. Jestem jedyny który zwraca im uwagę że po pierwsze tu nie wolno strzelać a po drugie mają posprzątać po sobie to szkło.

Wiecie co, wychodzi na to że jestem jakiś nienormalny. Wszyscy patrzą na mnie jak na idiotę. Nawet matki (rodzice) z dziećmi spacerują w tym miejscu i traktują to OK.

Tu cię rozumiem. Jako wiatrówkowicz zawsze starałem się tępić takie zachowania oraz pomysł strzelania do butelek. Jest tyle alternatyw, bezpiecznych i czystych oraz tańszych (butelka szklana wszak kosztuje), że takie zachowania uważam za patologię.

Ale jak to mówią - głupich siać nie muszą.

Pomijam już nawet fakt, że strzelanie z wiatrówki w miejscu uczęszczanym to prosta droga do kryminału. :wink:

 

Wystarczy, że ktoś zgłosi "zagrożenie dla swojego życia lub zdrowia" odpowiednim służbom, a delikwent może wypocząć nawet 3 lata w pensjonacie. Nawet jeżeli nic nikomu nie zrobi.

 

Niestety w każdym środowisku znajdą się czarne owce. Zalew tanich "dóbr konsumpcyjnych" nie ułatwia sprawy, bo im więcej ludzi, tym większa szansa na spotkanie barana.

 

Zresztą co ja będę tłumaczył. I u nas dostatek osób myślących inaczej - szczególnie jak się wakacje zaczynają. :wink:

 

Głupotę w każdej postaci tępić należy. Głupi i tak pogadanek nie zrozumie, a bodźce negatywne każdy sobie przyswoi. :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomnow95 racja, że nie każdy gimnazjalista to ... gnojek ze wściekłymi hormonami, co do strzelania z wiatrówki, wędrując sobie dawno temu, za pięknych czasów, na stację po ... bąbelki, usłyszelićmy przed sobą "siuuu" jedno, optem drugie, aż przed nosem poczułem "podmuch" i usłyszałem już wyraźne siuu. Co się okazało? (było kole 1 w nocy) facet sobie po drugiej stronie ulicy postawił puszkę po piwie, i ze swojej stacji gazu strzelał do w/w puszki. Jak zobaczył, że idziemy w jego sztronę (kurde strzelać jak kretyn??) schował się, jezu jezu przepraszam już nie będę... był chyba bardziej na gazie niż my. Według mnie nawet wiatrówka winna mieć pozwolenie. A co do śmieciarzy, ciekaw jestem czy byliby zadowoleni gdybyśmy pozbierali ich własność i oddali właścicielowi...?

ja naprawdę nie kumam jak można przytachać ciężkie pełne i zostawić puste pod nogami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Bytomiu na osiedlu mojego kumpla z pracy, ktoś strzelał z bloku do wiaderek dzieciaków w piaskownicy. W zasadzie nie wiem jak to się skończyło, wiem że Policja próbowała winnego złapać i nie było to wcale takie łatwe.

 

Natomiast odnośnie śmieci, nie ma wyjątku czy modelarze, wędkarze czy zwykli spacerowicze. Syf robi większość Polaków nawet część tych, którzy mówią że wkurza ich jak to inni robią i sami sprzątają i są niewinni.

Kiedy zajmowałem się wędkarstwem, znalazłem raz bardzo ładną miejscówkę, tyle że strasznie zaśmieconą, ale za to nikt tam nie siedział. Pojechałem raz z narzędziami, posprzątałem tam, część syfu śmierdzącego zakopałem, część musiałem wywieść własnym autem.

Po tym jak tam posprzątałem to co pojechałem nad wodę to miejsce było już zawsze zajęte przez innych wędkarzy i to nie raz przez tych którzy widzieli jak tam sprzątam. Kiedyś w końcu jak tam zajechałem miejsce było wolne, ucieszony zaparkowałem i wielki szok. Smród, części ryb itd. pod drzewem kupa śmieci ok 200 litrów, kawałek dalej utworzony dziki wychodek, wiatr rozdmuchuje śmierdzący papier toaletowy, śmierdzą odchody.

Takie działania, oraz okrutna kradzież ryb z łowisk całkowicie mnie zniechęciły do wędkowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba wynika z głupiego nawyku mówienia- od sprzątania są śmieciarze i sprzątaczki.

 

I z takiego dziwnego przekonania, że branie ze sobą śmieci uwłacza naszej godności. Gdzie osoba porządna będzie targać śmieci w reklamówce :!:

 

Takie mam odczucia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak to mówią - głupich siać nie muszą.

Pomijam już nawet fakt, że strzelanie z wiatrówki w miejscu uczęszczanym to prosta droga do kryminału.

 

Wystarczy, że ktoś zgłosi "zagrożenie dla swojego życia lub zdrowia" odpowiednim służbom, a delikwent może wypocząć nawet 3 lata w pensjonacie. Nawet jeżeli nic nikomu nie zrobi

Niestety to juz kolejny raz jak mam takie zdarzenie to komórka zostaje w domu. Gość się absolutnie kwalifikował do zgłoszenia na Policje bo wycelował w moje plecy (zauważyłem jak się odwróciłem) broń. Powiem że mi trochę skóra ścierpła na grzbiecie. Niestety wracając słowem się już nie odezwałem po prostu ze strachu, bo jak piszesz głupich nie sieją, a ja dodam WARIATÓW nie brakuje.

Konrad_P, - a pamiętasz jak ze zdziwieniem patrzyli na Żarze Niemcy gdy zbieraliśmy po sobie puszki od piwa ?

Do dziś mnie ciekawi czy bardziej zaskoczyło ich to, że zbieramy czy to że mieliśmy worki na śmieci

Dokładnie widzisz wypadło mi to z pamięci. Z tego co pamiętam to i nasi niektórzy również dziwnie patrzyli jak na ... no właśnie .. oszołomów, dziwaków???

 

Jeszcze przytoczę jedną historię, mój syn z klasą w gimnazjum (ładnych parę lat temu) poszli na Politechnikę Wrocławską na dzień Fizyka czy coś takiego. Przed wejściem głównym A1 stoją i czekają. Młodzieniec z klasy syna skubie słonecznik i pestki pluje na ziemie. Syn podchodzi do kolegi i zwraca mu uwagę, że nikt po nim nie będzie sprzątał więc niech skubie do ręki a 5 m dalej jest kosz. Wywiązała się mała awantura, wkroczyła wychowawczyni. Następnego dnia wzywają mnie do szkoły. Jestem mocno zaskoczony bo syn średnią ma 5,75 i generalnie jest niesamowicie spokojny. Jadę i co się okazało. NAUCZYCIELKA wpisała naganę mojemu synowi i grozi niedopuszczeniem do egzaminu (he, he notabene i tak go nie pisał, bo nie musiał). Kolega został uniewinniony a pani skomentowała to, że no przecież on tylko słonecznik jadł. Matka kolegi skoczyła na mnie zanim jeszcze usta zdążyłem otworzyć, że mój syn szykanuje jej dziecko.

Powtórzę to jeszcze raz. Wychowanie wynosi się z domu, bo nawet szkoła nie jest w stanie nic poradzić.

Jak idzie dziecko 4-7 letnie z rodzicami i widzi, że ojciec peta wywala na ziemie, pustą paczke wywala na ziemie to jak myślicie co będzie to dziecko robiło w wieku 20 lat. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja stwierdziłem że to walka z wiatrakami.Szlak człowieka trafia jak idziesz do lasu a okazuje się że to śmietnisko nie las,ale co można na to poradzić ?.Ja kiedyś upominałem innych wędkarzy o zbieranie po sobie śmieci i nawet na swoim łowisku polowy kosz postawiłem i co i śmieci dalej walały się do koła, a kosz pusty.Teraz po prostu sprzątam sam a inni widząc że sprzątam chyba się wstydzą i coraz częściej po sobie sprzątają.Więc i czasem samemu trzeba dać dobry przykład a nie tylko nakazywać innym.Często takie nakazywanie jest jak WALENIE GŁOWĄ W MUR,czasem uda się rozbić mur ale najczęściej GŁOWĘ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś dziwne historie opowiadacie. W miejscu uczęszczanym przez ludzi ktoś strzela do butelek ? :shock:

 

To może podać wam telefon na policję ?

Nic nie robiąc w tej sprawie (czynnego) pomagacie takim kretynom i stajecie się równie nie odpowiedzialni jak oni !!

Tak i oczywiści wszyscy akurat zapominają telefonów. Ale nikt nie zapomniał klawiatury żeby "pochwalić" się na forum co on widział.

 

Sam strzelam mam 4 wiatrówki. Kupując każdą z nich dostałem dokument który stwierdza czyja jest wiatrówka o danym numerze seryjnym i jaka jest jej energia. I przy zakupie każdej sprzedawca informował mnie że to broń i niewolno jej używać w miejscu publicznym bo to PRZESTĘPSTWO.

Czy gdybyście widzieli że kogoś mordują to też byście mówili kurcze nie wziąłem komórki ???!!!

 

Strzelać do butelek można tylko potem po sobie posprzątać mnie się nie chce więc walę do puszek pod warunkiem że za puszką stoi np. deska w którą wbija się śrut żeby resztki amunicji nie walały się w obrębie kilkudziesięciu metrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie ironia nie była skierowana w twoją osobę a w w/w ustawę o broni palnej która w naszym kraju wymaga uprawnień.

Natomiast to jest broń pneumatyczna i jeśli jej moc nie przekracza 15J to nie trzeba mieć zezwolenia.

W rękach nie odpowiedniej osoby nawet patyk od loda jest bronią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie ironia nie była skierowana w twoją osobę a w w/w ustawę o broni palnej która w naszym kraju wymaga uprawnień.

Natomiast to jest broń pneumatyczna i jeśli jej moc nie przekracza 15J to nie trzeba mieć zezwolenia.

W rękach nie odpowiedniej osoby nawet patyk od loda jest bronią.

Wg ustawy, coś co ma mniej niż 17J nie jest bronią pneumatyczną.

Nie wymaga pozwolenia, to prawda. Nie wymaga też certyfikatów, udowadniania, że nie jest wielbł... przepraszam - bronią. Ani tym bardziej podawania danych osobowych, nabywcy. Chyba, że mówimy o wiatrówkach FAC - na rejestrację, ale to już jest broń pneumatyczna i zupełnie inna bajka.

 

Ale sprzedawcy lubią takie numery bo dzięki nim:

A: zyskują wasze dane osobowe.

B: Stwarzają wrażenie "powagi transakcji" i sugerują, że kupujemy coś co zastępuje broń - taka gra na prymitywnych instynktach.

 

Zapisywanie danych osobowych nabywcy wiatrówki ponizej 17J jest łamaniem prawa. konretnie ustawy o ochronie danych osobowych, bo taki sprzęt nie podlega rejestracji.

Kupując siekierę w markecie nie dostajesz certyfikatu, że to nie jest topór bojowy, prawda? ;)

 

 

Jednak mówi ci coś pojęcie "Narzędzie szczególnie niebezpieczne"? Taki termin prawny odnosi się także do wiatrówek poniżej 17J.

 

I jest taki miły paragraf, który mówi, że "stwarzając" zagrożenie dla życia lub zdrowia (tzn. możesz nikomu krzywdy nie zrobić, ale wystarczy doprowadzić do sytuacji gdy ktoś poczuje się zagrożony, lub będzie zagrożony niebezpieczeństwem utraty zdrowia lub życia), czekają cię wakacje nawet do 8 lat. I do 3 jeżeli nie rozbiłeś tego umyślnie. Zaś posługując się przy tym narzędziem niebezpiecznym (co ciekawe - model RC też może być za takie narzedzie uznany) poniżej 3 lat pobytu nie masz co liczyć.

 

Nakłada to na użytkownika KAŻDEGO niebezpiecznego przedmiotu, obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa innym osobom, oraz na niego przenosi odpowiedzialność za wszelkie wypadki z tym związane.

 

Nie zatem tłumaczeń "Las jest duży, widac nie było", "teściowa mi naszła" itd.

Zasranym obowiązkiem osoby używającej narzędzi niebezpiecznych jest zapewnienie wszelkich środków ostrożności, łącznie z przewidzeniem teleportacji przez UFO osób trzecich w rejon zagrożenia. ;)

 

Podstawowe prawo demokracji - Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna wolność innej osoby. Inni też mają prawo czuć się bezpiecznie w okolicy gdzie przebywamy.

Naruszając to prawo - popełniasz nie wykroczenie, a przestępstwo.

 

To się tyczy wiatrówek, quadów, modeli, latawców, a nawet pluszowych misiów i wszystkiego co może zrobić krzywdę.

 

PS: Moc to mierzą liczniki na klatkach. W wypadku wiatrówek mówimy o Energii Kinetycznej. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się tyczy wiatrówek, quadów, modeli, latawców, a nawet pluszowych misiów i wszystkiego co może zrobić krzywdę.

...troche zastanawialem sie nad tym pluszowym misiem ...(no bo skorka z banana to wiadomo...!!) - jednak misiu moze byc zbrodniczym narzedziem ! ... gdy sie go wsadzi w gebe nielubianej persony...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszkę się nie zgadzam.

Gdy kupujesz wiatrówkę sprzedawca musi uzyskać inf. O tym że masz 18 lat. Więc po to mu dane osobowe inaczej wiatrówkę mógłby kupić 12 latek.

Z tego też powodu wystawiane są rachunki imienne.

Na których jest też inf. O tym jaką wiatrówka ma moc czy jak kolega woli energię kinetyczną. Tak czy siak chyba wszyscy zrozumieli o co mi chodziło.

Mało tego masz obowiązek posiadania dokumentu stwierdzającego ile wiatrówka ma energi kinetycznej czy jak ja wole w skrucie mocy.

Gdyż podczas gdyby policja kontrolowała twój sprzęt to ty im masz udowodnić że twój sprzęt jest legalny, a nie oni tobie że niejest. W innym przypadku mogą oddać wiatroplujkę do analizy której koszt pokrywasz ty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało tego masz obowiązek posiadania dokumentu stwierdzającego ile wiatrówka ma energi kinetycznej czy jak ja wole w skrucie mocy.

Kristoff - Proszę, pokaż mi przepis, który nakłada na ciebie obowiązek posiadania certyfikatu "nie bycia bronią", dla wiatrówki? :wink:

 

Gdyż podczas gdyby policja kontrolowała twój sprzęt to ty im masz udowodnić że twój sprzęt jest legalny, a nie oni tobie że niejest. W innym przypadku mogą oddać wiatroplujkę do analizy której koszt pokrywasz ty.

W myśl polskiego prawa, to nie ty masz udowadniać swoją niewinność, ale to policja musi tobie udowodnić winę. To na policji spoczywa obowiązek dowiedzenia, iż złamałeś prawo posługując się nierejestrowaną bronią pneumatyczną (za co grozi zresztą grzywna).

 

Kiedy mówisz panu sierżantowi, że to wiatrówka poniżej 17J, to ma być dla niego wystarczająca deklaracja. Jeżeli ci nie wierzy, to policja musi na koszt własny dokonać ekspertyzy i pomiaru energii. Oczywiście w razie stwierdzenia naruszenia prawa - mogą cię obciążyć kosztami badania. Jeżeli jednak wiatrówka jest legalna - to władza tylko na własne życzenie i dla własnej świadomości ekspertyzy dokonała i za to zapłaciła. Ty mówiłeś, że jest legalna więc prawa nie łamałeś.

 

Z praktyki (źródła z komendy głównej) wygląda takie badanie w ten sposób, że pan policjant na komendzie wpisuje w google typ wiatrówki i sprawdza czy jest dostępna w sklepach jako "bez zezwolenia". :devil:

Potem pakuje ją do ewidencji, gdzie wraca do właściciela po "odleżeniu przepisowego pół roku".

 

Oczywiście w przypadku popełnienia przestępstwa badanie jest bardziej szczegółowe.

 

Dopóki policja nie udowodni tobie, że złamałeś prawo - jesteś niewinny i nie musisz tego udowadniać w żaden sposób. Odwrotnie było przed rokiem 1989... :crazy:

 

Takie jest w Polsce prawo i nie ma żadnych przepisów, nakładających na ciebie obowiązek posiadania jakiegoś świstka.

 

A możesz sprawdzić czy na twoim papierku jest pieczątka organu UPRAWNIONEGO do oficjalnych ekspertyz broni? :wink: Czy też jest to świstek papieru podpisany mechaniczną pieczątką i drukowany ze sztancy? :twisted:

 

Mało tego - nie ma nawet przepisu, że posiadacz wiatrówki poniżej 17J MUSI być pełnoletni.

Jedyną przeszkodą jest tu zdolność do zawierania transakcji handlowych. Ale jeżeli wiatrówkę kupi rodzic, to może swoje dziecko obdarować "nie bronią" i nikomu nic do tego, bo nie zachodzi już transakcja cywilna.

 

Tak samo, jak nikt nie żąda od ciebie danych osobowych do zakupu telewizora czy młotka, innych niż te potrzebne do potwierdzenia płatności kartą.

 

Sprzedawcy nie mają obowiązku donosić komu sprzedają wiatrówkę poniżej 17J.

Sprzedawcy koncesjonowani, zgodnie z rozporządzeniem o obrocie koncesjonowanym bronią itd... mają w przypadku wiatrówek poniżej 17J tylko jeden obowiązek.

Raz na kwartał, podać ILOŚĆ sprzedanych wiatrówek, a nie KOMU co sprzedali.

 

Wystawianie imiennych rachunków, żądanie danych osobowych lub ich zapisywanie to forma rejestracji i jako taka jest sprzeczna z Ustawą, bo towar ów nie podlega rejestracji.

 

Mogą poprosić o sprawdzenie twojego wieku, ale wyłącznie w kontekście twojej zdolności do zawierania transakcji. Jak masz dwadzieścia parę lat lub więcej to widać, że nie jesteś nieletni. Wówczas żądanie podania danych osobowych jest nadużyciem, bo nie są to dane niezbędne do zawarcia transakcji, i nie są wymagane prawem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.