luqas Opublikowano 23 Maja 2011 Opublikowano 23 Maja 2011 Witam Jestem stosunkowo nowy na forum a że tak przeglądam forum to chylę czoła przed wiedzą wielu obecnych i mam pytanie a pro po aerodynamiki samolotów. Przeglądając fotki wielu samolotów takie pytanie mam o statecznik poziomy/ster wysokości żeby nie było na sucho to kilka fotek, do porównania wybrałem wybrałem górnopłaty co by miały jakąś cechę wspólną i tak: Fairchild Dornier 328Jet c-17 globmaster c-130 herkules transall c-160 i tu pytanie co zmienia usytuowanie statecznika pionowego na szczycie statecznika pionowego (to się chyba nazywa typem T) jaka jest różnica w porównaniu ze statecznikiem będącym w u podstawy statecznika pionowego ? jak to ma się do właściwości lotnych maszyn? ma to jakieś odniesienie do modeli ? ogólnie plusy minusy rozwiązań ... może któryś ma jakąś zdecydowaną przewagę nad innym? myślałem że może ma to związek z typem napędu, akurat tak się złożyło na fotach ale np antonov an-124 to mi wykluczył Pozdrawiam Łukasz
Callab Opublikowano 23 Maja 2011 Opublikowano 23 Maja 2011 Statecznik typu "T" generuje mniejszy opór interferencyjny od pozostałych typów (poza pokazanymi przez Ciebie jeszcze może być "V" - Rudlickiego, który generuje podobnie małe opory jak "T"). Ale wymaga on (statecznik "T") mocniejszej konstrukcji statecznika pionowego, na którym jest osadzony. A mocniejsza konstrukcja, która będzie wystarczająco sztywna, na ogół wiąże się ze zwiększeniem masy takiego układu. Czyli coś za coś.
luqas Opublikowano 23 Maja 2011 Autor Opublikowano 23 Maja 2011 Wiem że jest jeszcze kilka typów stateczników ale chodziło mi konkretnie o porównanie tych dwóch przypadków. czyli statecznik nie będąc bezpośrednio za skrzydłem w jego cieniu nie łapie generowanych przez nie zaburzeń ? a jak to ma się do samego pilotażu ? teraz taka myśl gdy ten statecznik T ma mniejszy opór interferencyjny to czy nie jest to kosztem większego oporu czołowego ?
Piotrek9932 Opublikowano 23 Maja 2011 Opublikowano 23 Maja 2011 Podczas oblotów Puchacza pilot miał bardzo duże problemy z wyprowadzenia szybowca z korkociągu. Miał on klasyczny układ statecznika. Jak się potem okazało statecznik poziomy był za nisko umiejscowiony i w korku za bardzo cieniował ster kierunku, przez co był on nieskuteczny. Po podniesieniu statecznika poziomego trochę do góry problem znikł. Nie wiem do końca jak to naprawdę jest, ale z mojego doświadczenia wynika że układ T jest bardziej sterowny podłużnie.
madrian Opublikowano 23 Maja 2011 Opublikowano 23 Maja 2011 Jest jeszcze kwestia statecznika, w strumieniu zaśmigłowym. Może dochodzić wówczas do flatteru usterzenia, co jest zjawiskiem potencjalnie niebezpiecznym. Statecznik T lub V z reguły jest położony poza strumieniem zaśmigłowym. Takie problemy miała np. nasza "Orka" i dopiero właśnie przejście z usterzenia klasycznego na "T", pomogło rozwiązać problemy.
Czaro Opublikowano 24 Maja 2011 Opublikowano 24 Maja 2011 Statecznik typu "T" generuje mniejszy opór interferencyjnyoraz indukowany
Callab Opublikowano 24 Maja 2011 Opublikowano 24 Maja 2011 Nie wytwarza siły nośnej więc chyba opór indukowany można pominąć?
luqas Opublikowano 24 Maja 2011 Autor Opublikowano 24 Maja 2011 czy ja wiem czy tak całkiem nie wytwarza siły nośnej ? ale jakieś zawirowania na pewno i pewnie daje to opór indukowany ale pewnie znikomy, poza tym czy on w ogolę się zmieni z przeniesieniem statecznika ? ale jest chyba i tak na tyle niewielki że modelu pomijany ?
Olecki75 Opublikowano 24 Maja 2011 Opublikowano 24 Maja 2011 A co koledzy powiecie na odwrócone do góry nogami V. Buduję właśnie model do wożenia kamery w układzie pchającym z dwoma belkami ogonowymi i takie usterzenie najbardziej by mi pasowało. Mam jednak pewne obawy jak to się zachowa w bardziej ekstremalnych manewrach (np. ostre zakręty w dużych przechyłach). Jak będzie ze statecznością tego układu (w końcu to mocno ujemny wznios stateczników)? W układzie V nie mam doświadczenia.
Leszek_K Opublikowano 25 Maja 2011 Opublikowano 25 Maja 2011 Callab - oczywiscie ze statecznik wytwarza sile nosna - gdyby nie - po co by tam byl. Pytanie - z niezupelnie oczywista odpowiedzia - w ktora strone ta sila dziala. Radze jeszcze raz na zdjecia popatrzec. Statecznik T jest w samolotach z napedem turbinowym - gdyby uzyc w tych samolotach usterzenia klasycznego (grzbietoplat, silniki pod skrzydlami) - baaaaaardzo byloby mu cieplo. Znacznie za cieplo. Proste?
Callab Opublikowano 25 Maja 2011 Opublikowano 25 Maja 2011 oczywiscie ze statecznik wytwarza sile nosna Wiedziałem, że ktoś mi to wytknie. Tak to jest stosować skróty myślowe :-) W każdym razie, prawdopodobnie, jego ułożenie [statecznika] nie koniecznie wpływa na opór indukowany. Do jego zmniejszania służą odpowiednio profilowane końcówki skrzydeł.
Leszek_K Opublikowano 25 Maja 2011 Opublikowano 25 Maja 2011 Nie wplywa. Bo i jak. A polozenie statecznika to warunki praktyczne (jak na zdjeciach), aerodynamiczne - by SK nie zacieniac, nie byc w strefie zaburzonego oplywu za skrzydelkiem (to takie przyklady) i na koniec by slicznie bylo.
Czaro Opublikowano 25 Maja 2011 Opublikowano 25 Maja 2011 Oczywiście, że zmienia opór indukowany. Ile jest końcówek, z których schodzą wirki brzegowe w klasycznym usterzeniu? 3 A ile jest takich końcówek w usterzeniu T? 2 I już jest różnica.
Leszek_K Opublikowano 25 Maja 2011 Opublikowano 25 Maja 2011 Nie wiedzialem ze SK generuje sile nosna (w locie stabilnym, bez glupot) - a to chyba jest potrzebne by pojawial sie opor indukowany. Ale uczymy sie ale zycie :mrgreen: Choc, gdyby sie uprzec, zawsze jakas niesymetria w platowcu istnieje ktora SK musi kompensowac - i tu sie zgodze.
luqas Opublikowano 25 Maja 2011 Autor Opublikowano 25 Maja 2011 Leszek_K - "Radze jeszcze raz na zdjecia popatrzec. Statecznik T jest w samolotach z napedem turbinowym - gdyby uzyc w tych samolotach usterzenia klasycznego (grzbietoplat, silniki pod skrzydlami) - baaaaaardzo byloby mu cieplo. Znacznie za cieplo. Proste?" Też to zauważyłem w pierwszym poście ale też napisałem o tym że z tego szablonu wyłamuje się chociażby antonov an-124, to chyba rodzaj napędu jest krytycznym wyznacznikiem jeżeli chodzi o te stateczniki ?
Callab Opublikowano 25 Maja 2011 Opublikowano 25 Maja 2011 AN 124 ma silniki trochę poniżej statecznika:
Leszek_K Opublikowano 25 Maja 2011 Opublikowano 25 Maja 2011 Antonow to ogromny samolot. Nie dosc ze odleglosc silnik - SW jest duza to i silniki sa bardzo nisko zawieszone. An-72, An-148 juz maja SW w gorze, bo duzo mniejsze sa.
Johny88 Opublikowano 26 Maja 2011 Opublikowano 26 Maja 2011 Jest jeszcze kwestia statecznika, w strumieniu zaśmigłowym. Może dochodzić wówczas do flatteru usterzenia, co jest zjawiskiem potencjalnie niebezpiecznym. Statecznik T lub V z reguły jest położony poza strumieniem zaśmigłowym. Takie problemy miała np. nasza "Orka" i dopiero właśnie przejście z usterzenia klasycznego na "T", pomogło rozwiązać problemy. Dokładnie z tym sie zgadzam, że powoduje to floatter steru a ponadtow waznym i bardzo nieporządanym zjawiskiem jest to ,że kazde smigło wytwarza turbulętny przepływ powietrza a jak wiadomo na wszelkiego typu skrzydłach lepszy jest przepływ laminarny, gdzie nie dochodzi do zerwania strug. Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi