marek rokowski Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2011 tak, Seba - na wszystkich dzięki temu modle jest bardziej "sterowny" a mały ruch drążka nie wywraca maszyny do góry kołami oczywiście im bardziej wlatany model i agresywniejsze loty - tym mniejsza wartość expo Kuba, zobaczysz że model zacznie latać "jak po sznurku" po ustawieniu tych parametrów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebamor Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Czyli jakie EXPO najlepiej ustawić dla kombata WWII ? 30? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meteor Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Ja mam 30 na lotkach i 25 na wysokości - w sumie wszystko zależy od wielkości steru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek rokowski Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2011 tak sobie własnie pomyslałem że wielu "młodych" adeptów nie ustawia expo i rozwala modele zanim je opanują... przyjeżdża do mnie od czasu do czasu kolega-modelarz zza Odry bardzo spodobały mu sie modele ESA, wziąłem więc starą Foczke, zapięlismy jego nadajnik i... w górę! bez expo lot trwał 15 sekund ))) cóż.. Foka przeżyła, więc.. podrapaęłm się po ...plecach - ustawiłęm mu expo na 60% i... zaczeło się latanie! model latał jak trenerek -ale latał! 2tyg temu temu Heiko zapiął Foczkę z dużo mniejszymi już parametrami i wywiązała sie całkeim niezła walka (dobra.. pochwalę się: 1:0 dla Spita... -ale Foka broniła się dzielnie-aż byłem zaskoczony jak szurał po trawach uciekając przy ziemi przed moimi eliptycznymi skrzydełkami! tak więc młodzieńcy zaczynający karierę pilotów ESA! nei bójcie się expo! może nie będziecie kręcić 5 beczek na sekundę -ale będziecie świadomie latać i pilotowac modele a nie patrzec gdzie one sobie przypadkowo latają... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TooM Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Expo używasz kiedy masz taką wewnętrzną potrzebę i jest zależna od predyspozycji danego człowieka. Piotrek nigdy od pierwszego lotu w życiu, do ostatniego nie używał expo a Marek Dawidowicz tak . Bili się jednak z jednakowym zacięciem i w podobnym stylu. Wszystko zależy od poziomu koncentracji.Marek np nigdy nie miksuje kierunku z lotkami ,mimo że model tego wymaga.Mikser ma po prostu w palcach a Piotrek miksował. Używaj więc expo jesli jest ci potrzebne a ile to zależy od ciebie a nie od modelu. PS. Na Piotrka Bergu musiałem założyć 40% :mrgreen: expo żeby móc latać ,a on zwyciężał bez expo . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qbatus Opublikowano 4 Sierpnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2011 Ładna nam się dyskusja rozwinęła, cieszę się Po wczorajszych lotach pełny sukces. Expo 40 % na lotkach i 45 na wysokości. Chcę zauważyć, że S.E. 5 ma lotki na obydwu płatach, a SW jest wyjątkowo duży. Lata się świetnie, precyzyjnie i przewidywalnie, a przy max wychyleniach drążków nic nie stracił na swojej zwrotności. Idzie jak po sznurku o to chodziło :jupi: Hmmm nie wiem czy dobrze rozumiem ideę expo. Latam na Turnigy, która przez wielu modelarzy jest uważana za "niepełnoprawną" aparaturę, ale w niej expo ustawia się, że tak powiem w zakresie wychylenia. Początek i koniec wykresu wychyleń jest dokładnie taki sam zmienia się tylko jego kształt z prostej linii na łuk. Czyli: przy delikatnym wychyleniu drążka (powiedzmy do 1/3) ruch steru jest minimalny. Proporcjonalnie powiększa się przy dalszym wychylaniu drążka aż do maksimum, które jest dokładnie w tym samym miejscu co bez expo. Stąd nie bardzo rozumiem stwierdzenie Marka: ...może nie będziecie kręcić 5 beczek na sekundę...Przecież maksymalne wychylenie jest takie samo co bez expo, a beczek chyba nie robi się na pół wychylenia.Nie żebym się czepiał, po prostu chcę się dowiedzieć jak to na prawdę jest ESA zaczynałem jeszcze na "badziewnej" aparaturze z zestawu ASW, oczywiście bez komputera, gdzie o expo nie mogłem nawet marzyć. Potem się przyzwyczaiłem i nie używałem tej funkcji ale moim zdaniem lata się na prawdę świetnie więc powtórzę: tak więc młodzieńcy zaczynający karierę pilotów ESA! nei bójcie się expo! ... będziecie świadomie latać i pilotować modele a nie patrzeć gdzie one sobie przypadkowo latają... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buwi777 Opublikowano 4 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2011 Początek i koniec wykresu wychyleń jest dokładnie taki sam zmienia się tylko jego kształt z prostej linii na łuk. Czyli: przy delikatnym wychyleniu drążka (powiedzmy do 1/3) ruch steru jest minimalny. Proporcjonalnie powiększa się przy dalszym wychylaniu drążka aż do maksimum, które jest dokładnie w tym samym miejscu co bez expo Tak, dobrze rozumujesz - taka jest idea EXPO Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek rokowski Opublikowano 4 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2011 dokładnie - idea się zgadza mówiąc w przenośni o tych 5-ciu beczkach miałem na myśli fakt że jak się ich nie ustawi a model ma duże powierzchnie sterowe i szybkie serwa, ledwie przesuniesz joystick a model wiruje jak bączek )) expo pozwala Ci na płynne rozpoczęcie figury i jej zakończenie i dokładniejsze sterowanie w przedziale małych wychyleń sterów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qbatus Opublikowano 4 Sierpnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2011 Więc teraz już wszystko wiem expo pozwala Ci na płynne rozpoczęcie figury i jej zakończenie i dokładniejsze sterowanie w przedziale małych wychyleń sterówI o to właśnie chodzi :faja: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 17 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2012 Jako, że odnalazłem kilka zdjęć z początków składania mojego egzemplarza umieszczam je w temacie Kuby. Historia budowy mojego S.e.5a jest chyba dłuższa niż historia II wojny światowej ;D Planowałem nim wystartować na zawodach wiosennych ubiegłego roku ale los chciał, że budowa ruszyła dopiero w wakacje a i do dzisiaj nie byłaby ukończona gdyby Kuba nie wziął sprawy w swoje ręce :oops: Poniższe elementy dostajemy w zestawie: stanowisko pracy Wycinanie wnętrza kadłuba pod wyposażenie Tutaj już wycięta wnęka z próbnie rozłożonym wyposażeniem. Później okazało się, że jednak akumulator trzeba przesunąć bardziej do przodu... Tutaj już wklejone serwa i bowdeny do sterów kierunku i wysokości A tutaj kadłub z wklejonymi sterami Obawiam się, że więcej zdjęć z budowy mogę nie mieć... zdjęcia złożonego modelu dopiero po feriach zimowych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 20 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2012 Tutaj już pomalowany model, ale jeszcze bez zamontowanych detali. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi