patryk123 Opublikowano 1 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2011 Witam. Chciałbym zrobic aparaturę rc do samolou (ewentualnie jak będzie strasznie ciężka to dam ją do łódki). Musi miec zasięg przynajmniej 300m. Mam do dyspozycji pilot zdalnego sterowania na podczerwień od małego helikopterka, 3 radia, mogę coś jeszcze dokupic za max. 100zł. Czy z tego "arsenału" można sklecic jakąś aparaturę rc? Z góry dzięki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel66 Opublikowano 1 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2011 Buaaaaaaaahahahhahahahahaha :lol2: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cimek Opublikowano 1 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2011 HAHAHAHAHAHAHA Wybaczcie panowie i panie mój śmiech... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Air Opublikowano 1 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2011 Jak zrobić? - Radia i telewizory zanieść na elektrozłom do sklepu z elektroniką, jeśli są sprawne - sprzedać na Allegro od złotówki. - Aparaturę IR do śmigłowca - sprzedać na Allegro. - 50 zł wrzucić do skarbonki i nie ruszać - Dozbierać jeszcze sto złotych i kupić: http://allegro.pl/aparatura-hk-t6a-mode-2-2-4ghz-6ch-kabel-nowa-i1788547498.html Do łódki wystarczy taka: http://allegro.pl/nowa-aparatura-hobbyking-gt-2-2-4ghz-i1794865725.html O robieniu aparatury samemu - zapomnij, nie wiesz na co się porywasz, tym bardziej dysponując takimi środkami finansowymi (poza częściami potrzebowałbyś wiedzy, wyposażenia warsztatu elektronicznego - np. oscyloskop to nie taka tania zabawka itd) a zasięgu 300 m mieć nie będziesz o ile w ogóle by działało. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patryk123 Opublikowano 1 Września 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Września 2011 dobra wasz śmiech wszystko wyjaśnia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koszkin Opublikowano 1 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2011 patryk123, Kolego proponuje zarejestrować się na elektrodzie i tam męczyć chłopaków głupimi pytaniami A tak na poważnie to nie bardzo mi się widzi, abyś mógł zrobić sam aparaturę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patryk123 Opublikowano 1 Września 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Września 2011 Air Dzięki na pewno cię posłucham (chodzi o łódkę) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Air Opublikowano 1 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2011 patryk123, Kolego proponuje zarejestrować się na elektrodzie i tam męczyć chłopaków głupimi pytaniami A tak na poważnie to nie bardzo mi się widzi, abyś mógł zrobić sam aparaturę... Nie ma głupich pytań, a taka aparatura wbrew pozorom nie jest bardzo skomplikowana (patrz np. http://members.shaw.ca/novotill/RcCarsSimple/index.htm , http://members.shaw.ca/novotill/RcCarsCmos/index.htm ) - przecież nie miał na myśli 14-kanałowego nadajnika 2,4Ghz z komputerem i telemetrią. Chodzi o to, że bilans korzyści do nakładów (czasu, środków itd) w porównaniu z zakupem gotowego produktu jest bardzo niekorzystny - nie chodzi nawet o czas i środki potrzebne na budowę tego, bo dla sprytnego elektronika to dwa wieczory przy piwku, tylko o środki i czas potrzebne na wyposażenie warsztatu, materiały do zdobycia potrzebnej wiedzy itd. No chyba, że ktoś chce robić taką aparaturę jako sztuka dla sztuki w celu pozyskiwania wiedzy (a kto wie, może by odkrył dzięki temu talent i mieli byśmy za 10 lat w Polsce firmę konkurującą z Futabą/Spektrum/Hitekiem? ;] ). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 1 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2011 Zrobiłem kiedyś aparaturę 7-kanałową proporcjonalną a właściwie elektronikę do niej, elektronika to nie problem bo są specjalizowane scalaki do tego ( oczywiście nie radio z komputerem) , problemem są potencjometry i mechanika. Wykonanie nadajnika na 35MHz nie jest jakimś szczególnym wyczynem ale rodzi się pytanie :po co? Kiedyś za PRL-u miało to sens bo aparatur po prostu nie mozna było kupić od tak w sklepie a te co były to albo w kosmicznych cenach albo jakieś zabawkowe. O ile mozna było spokojnie wykonać i zestroić moduł w.cz na 27 czy 35MHz to na 2,4Ghz jest to awykonalne. W dzisiejszych czasach robienie aparatury od podstaw (możliwe z wykorzystaniem modułu w.cz gotowego) jest pozbawione sensu. Sama idea kodowania sygnału PPM jest prosta jak budowa cepa , znana od kilkudziesieciu lat i do zrealizowania na prostych CMOS-ach zarówno po stronie nadawczej jak i odbiorczej, w nadajnikach produkowanych obecnie zazwyczaj sygnał PPM generuje procesor który daje więcej możliwości w postaci mixerów itp. Generalnie robienie aparatury jak dla mnie jest bez sensu tym bardziej że za stówę widziałem gdzieś Lasera 4 a na zrobienie swojej aparatury wywalisz znacznie więcej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koszkin Opublikowano 1 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2011 Air, Wiem wiem, nie ma głupich pytań Za to są ciekawe pomysły. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
modrzej Opublikowano 1 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2011 jak masz 100 to uzbieraj jeszcze 100 i uśmiechnij się do mnie to Ci zaoferuję apkę na 2.4GHz a nie podczerwień która przy dobrych wiatrach wyciągnie może z 15m... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 2 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2011 Kiedyś za PRL-u miało to sens bo aparatur po prostu nie mozna było kupić od tak w sklepie ...i dlatego katowało się książki J. Wojciechowskiego "ZDALNE STEROWANIE MODELI Poradnik modelarza i radioamatora " http://img.archiwumallegro.pl/?226160346albo "Aparatura do zdalnego kierowania modeli" autorstwa Andrzeja Zielińskiego z marnym najczęściej wynikiem... ech... :cry: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 2 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2011 Książka Wojciechowskiego o której wspomniałeś powyżej to chyba jedna z najlepiej napisanych książek o aparaturach. Fakt że bardzo stara ale świetnie są w niej opisane pewne sprawy. Godna polecenia. Kupiłem sobie taką drugą niedawno bo pierwsza się zniszczyła. Obawiam się że drugiej tak dobrej o nowoczesnych aparaturach nikt już nie napisze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 2 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2011 ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 2 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2011 Mówiłem o tej: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikon Opublikowano 2 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2011 O ile mozna było spokojnie wykonać i zestroić moduł w.cz na 27 czy 35MHz to na 2,4Ghz jest to awykonalne. No bo na 2.4 nic się nie stroi! Najlepiej zrobić PCB zgodnie z rekomendowanym layoutem producenta chipa 2.4 i NIE RUSZAĆ (nie mając zaplecza w postaci warsztatu z wektorowym analizatorem sieciowym), za to później taki projekt łatwo powielać. Dlatego 2.4 jest dla producentów sprzętu dużo tańszy od 27/35/40MHz Pozdrawiam Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 2 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2011 ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomekBZ Opublikowano 2 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2011 Mówiłem o tej: A widzisz, tej książki nie znam. Czy traktuje ona wyłącznie o aparaturach? Tak właśnie. Jest to jakby druga część "Budowy i pilotażu radiomodeli" J. Wojciechowskiego, przeznaczona (jak sam autor pisał) dla osób szczególnie zainteresowanych tematem modelarskich urządzeń sterujących. Obie te książki miały w pewnym okresie bardzo podobną szatę graficzną okładek, które różniły się tylko kolorami tła. Np. mój egz. "Budowy i pilotażu ... " jest czerwony a "Zdalne kierowanie ... " popielate. Oczywiście mówimy o książkach wydanych w pewnym czasie bo później wszystko się już zmieniało. "Budowa i pilotaż ... " miały więcej wydań, zawierały opis budowy aparatury RADIOPILOT i kilku modeli wraz z ich planami (ELEKTRON, NEUTRON, STERUS, BAŁTYK, ZEFIR, FIAT, GHIA). Konstrukcja aparatury ewoluowała od lampowej do tranzystorowej, modele rozwijały się również. Wcześniej była książka J. Wojciechowskiego "Jak zbudować kierowany radiem model" i to ona jakby rozwinęła się w "Budowę i pilotaż ... ". Pozdrowienia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomekBZ Opublikowano 3 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Września 2011 Szkoda tylko, ze z biegiem lat moj egzemplarz "Radiomodeli" wyswiechtal sie do granic mozliwosci. Nic straconego. Wydanie z 1972 r. jest za grosze na wiadomym serwisie aukcyjnym. Pozdrowienia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 3 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Września 2011 O ile mozna było spokojnie wykonać i zestroić moduł w.cz na 27 czy 35MHz to na 2,4Ghz jest to awykonalne. No bo na 2.4 nic się nie stroi!... Dobrze że powiedziałeś o tym braku strojenia bo bym nie zgadł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi