TEQ Opublikowano 14 Stycznia 2007 Opublikowano 14 Stycznia 2007 Fajny Może będę miał szczęście uczestniczyć w oblocie :twisted: . Mam pytanie do Pana: Zajmuje się pan wyłącznie spalinami ?
Henryk S. Opublikowano 14 Stycznia 2007 Opublikowano 14 Stycznia 2007 Marku te bowdeny Czeskie też mają osłony z rurek plastikowych nie wiem czemu ich nie dałeś.Załóz te rurki,wtedy bowdeny będą się mniej telepotały i lżej przesówały.
MareX Opublikowano 14 Stycznia 2007 Autor Opublikowano 14 Stycznia 2007 Do TEQa: Obserwuj postępy, a będziesz wiedział, kiedy nadejdzie ten także już i przeze mnie oczekiwany, dzień oblotu. Co do moich zainteresowań modelarskich, to faktycznie zdecydowanie preferuję spalinki i to te w wydaniu starszym niż okres II WW. Elektryki kręcą synka, ale teraz też mu sie spodobały spalinki, odkąd przesiedliśmy się na 4T. Heniu! Ależ te bowdeny są w rurkach , białych , plastikowych! Końcówki są dosunięte i dlatego wydaje się , że to jeden pręt z końcówką. Wybacz, ale aż taki tuman nie jestem, chociaż trochę, a i owszem... Co sądzisz o śrubkach na omaskowaniu? Prawda, że "prawie" jak w oryginale?
MareX Opublikowano 17 Stycznia 2007 Autor Opublikowano 17 Stycznia 2007 Dzisiaj wzięło mnie na "twórczość literacką", za to wczoraj zacząłem pierwsze "malowanka". Tak to obecnie wygląda: Zabezpieczenie komory silnika podkładowym lakierem akrylowym i nast bezbarwnym akrylem. Malowanie osłony kabiny pilota, kolor khaki niby mat oraz popychacze lotek. To na razie wszystko. Miało być dzisiaj więcej, ale wicie - rozumicie... rozpisałem się :wink:
MareX Opublikowano 18 Stycznia 2007 Autor Opublikowano 18 Stycznia 2007 Tak się wczoraj "rozliteraciłem", że dzisiaj się wziąłem w garść i wstępnie to nowe cudeńko do kupy poskładałem: Jest to faktycznie pierwsze takie poskładanie, wszystko się trzyma "na słowo honoru", ale omaskowanie siedzi już dobrze, silnik też jest w sposób właściwy na swoim miejscu, więc nic, tylko działać dalej. Ale do końca jeszcze hooo, ho i jeszcze troszkę.
motyl Opublikowano 18 Stycznia 2007 Opublikowano 18 Stycznia 2007 Marek model coray fajniejszy, ale tego silnika ci nie daruje :/
MareX Opublikowano 19 Stycznia 2007 Autor Opublikowano 19 Stycznia 2007 Ale Cię zrobiłem "w konia":... To wcale nie ten silnik. Ten właściwy "się kupuje". Ten będzie do czegoś innego. Jeszcze lepszego cudaka...
MareX Opublikowano 26 Stycznia 2007 Autor Opublikowano 26 Stycznia 2007 Widzieliście już , jak TO wyglądało nieoklejone, no to teraz już kadłub jest oklejony i prawie, że gotowy. Tak się prezentuje: Na masce zrobiłem drobnym frezikiem wgłębienia. Ciężko było, bo chociaż opierałem o stalowa blaszkę, to jednak frez odbijał się od niej i rączka mi drgała. Od bidy jakoś nawet wyszło i jedynie może nie ma tych kątów prostych, zbyt prostych :wink: Oklejone usterzenie i dorobione zastrzały , jak w oryginale. Svenson ich nie przewidział. Powinna być jeszcze jedna para przed linia zawiasów, ale nie wiem czy będę ją robił. Dodatkiwy ciężar na ogon... Tutaj dobrze widać te zastrzały, płozę ogonowa i łączenia napędów. Jeszcze raz "bebechy" i tutaj już widoczne popychacze w bowdenach. Takie rozwiazanie napędu sterów stosowane jest teraz także w ultralightach - partz ostatni n-r "Przeglądu Lotniczego PLAR" i opisana tam konstrukcja made in Australia...
MareX Opublikowano 2 Lutego 2007 Autor Opublikowano 2 Lutego 2007 Zdopingowany żdziebko szybkim postępem prac przy "bracie" mojego Bristolka przez Piotra P. postanowiłem się przyłożyć do tych prac wykończeniowych i po zainstalowaniu "na fest" silnika, poskładałem to "cudo" do kupy.Tak się to w tej chwili prezentuje: Widok całości z pilotem, który już nie może się doczekać na pierwsze wzloty. Tutaj drugi boczek z widocznym "amerykanskim" zaworkiem paliwa /ponoć te są niezawodne i może nie będę miał już takich jaj ,jak przy DUKU z czeskim zaworkiem/. Widać też miejsce na tej blasze na wydłubanie imitacji klapy, co mnie trochę jeży na wspomnienie roboty przy tym pseudozawiasie... Widok na całość z góry i towarzystwo mojego kociaczka. Włascicielka tegoż w tej chwili chyba fruwa Benkiem rejsowym z Londynu do domciu No i szczegół dla Piotra P. w nawiazaniu do mego ostatniego wpisu w Jego wątku. Do końca jeszcze kupa roboty a to m.in.: zegary w kabinie, wykończenie kabiny, "obszycie" kadłuba wg recepty Piotra P.,instalacja odbiornika, pakietu, wyłącznika prądu i regulacja wszystkiego, łącznie z dotarciem nowego silnika. No i oczywiście całe olinkowanie! Ale do wiosny jeszcze daleko, więc chyba zdążę. :wink:
pebis Opublikowano 2 Lutego 2007 Opublikowano 2 Lutego 2007 Witaj Marku Widzę że kocurek towarzyszy Ci ciągle w pracach. Miło mieć takiego towarzysza. Postępy w pracach nad modelem są bardzo duże. To o czym piszesz to już tylko kosmetyka i przyjemność. Czy model masz już wyważony :?: Ja dziś wyginałem nowe druty na mocowanie górnego skrzydła. Oryginalne są delikatnie mówiąc do kitu. /Patrz Bristol II/
MareX Opublikowano 3 Lutego 2007 Autor Opublikowano 3 Lutego 2007 Piotrze! Do wyważania modelu jeszcze sie nawet nie przymierzałem, gdyż nie ma w nim jeszcze zamontowanego odbiornika ani pakietu aku. Poza tym jest to jedynie dla zobrazowania całości, poskładane do kupy i zaraz bedzie ponownie rozłożone, aby dalej przy nim działać w takim "rozproszkowanym" stanie dla ułatwienia sobie pracy. Muszę np. jeszcze nakleić znaki na boki kadłuba oraz nr taktyczny na sterze kierunku. No i muszę go "pocerować" Tę klapke u dołu kadłuba ja mocuję czterema drobnymi śrubeczkami. Nad nią właśnie, a pod zbiornikiem będzie się mieścił płaski pakiet 4-ch aku. Odbiornik zamierzam umieścić w dolnym płacie. U mnie także serwa są umieszczone na sklejce 2mm modelarskiej, wzmocnionej dwoma listwami sosnowymi, do których to są przykręcone serwa. Cała ta sklejka jest także przykręcana i nawet bez dostępu do kadłuba od góry, mogę ją zdemontować. Niebawem góra kadłuba zostanie wraz z baldachimem na fest przyklejona do kadłuba. Wtedy też będe mógł rozpocząć "cerowanie". :wink: No, a na samym końcu to olinkowanie, które także jest dla mnie nowością, ale uprzejmi i życzliwi Koledzy już dawno w tej materii udzielili mi stosownych rad. Zobaczymy , jak mi to wyjdzie.
pebis Opublikowano 3 Lutego 2007 Opublikowano 3 Lutego 2007 Widzę że plany rozmieszczenia wyposażenia mamy podobne. Powodzenia w "cerowaniu"
MareX Opublikowano 8 Lutego 2007 Autor Opublikowano 8 Lutego 2007 Już zapewne "coponiektórzy" pomyśleli sobie: zamiast kończyć Bristolka tylko gawędzi i zrzędzi. Nie do końca tak jest i prace przy tym modelu troche się posunęły do przodu: Mniej więcej tak wygląda teraz kabinka i po wklejeniu owiewki na fest, bedzie można powiedzieć, że jest wreszcie skończona. Fotka niezbyt ostro mi wyszła, ale widać te podstawowe przyrządy pilotażowe oraz kontroli pracy silnika. A zawdzięczam je nieocenionemu Heniowi, który mi te "zegary" podarował. Dzieki jeszcze raz Heniu! Tutaj z nieco wiekszej odległości to samo i zwróćcie uwagę na moje "artystyczne cerowanie". Pomysł Piotra P. i także dzieki wielkie za tę podpowiedz. Szewska dratwa przeciągnięta przez wikol aby sie nie kosmaciła i nie traciła koloru. Samolot "zacerowany" na cacy! Do pierwszego lotu jednak nadal sporo wody w Wiśle upłynie, ale byle do wiosny...
Henryk S. Opublikowano 8 Lutego 2007 Opublikowano 8 Lutego 2007 Tak panie Marku wszystko ładnie pocerowane. Nie pamiętam dokładnie skali modelu ale chyba 1:8 więc powiększ sobie osiem razy grubość dratwy i wielkość tego cerowania. Według tego co widzę na fotkach to oryginał był cerowany liną którą używasz do holowania samochodu.
Tomek Opublikowano 8 Lutego 2007 Opublikowano 8 Lutego 2007 Wygląda fajnie ale skali faktycznie nie ma sie ni jak . Ale sznurek w skali wyglądał by jak włos więc zostaw jak jest.
MareX Opublikowano 9 Lutego 2007 Autor Opublikowano 9 Lutego 2007 I tu się z Szanownymi Panami prawie całkowicie zgodzę, bo to jest trywialnie proste liczenie i nawet ja je potrafie wykonać. Jeśli np. w oryginale linka naciągowa płatów miała fi 3 mm, to w mojej "ćwierć " makietce w skali 1/6 powinna mieć fi 0,5 mm i podobnie było by z tym sznurkiem. Ta moja dratwa ma "dolikatnie" sciśnięta suwmiarką - 0,6 mm , więc nie jest Heniu chyba aż tak zle A najważniejsze, że mi osobiście sie to "artystyczne cerowanie" podoba i sam nie przypuszczałem, że jestem taki zdolny :wink: "cerownik". Ale "zegary" bomba, prawda?
Ghandi Opublikowano 9 Lutego 2007 Opublikowano 9 Lutego 2007 Koledzy Witajcie po dluuuzszej przerwie Zabralem sie wreszcie i ja za plany ktore otrzymalem Z tym ze moj Bristol ma zamiar byc... elektryczny przez co i konstrukcja musi byc conieco lżejsza... Dzieki za dokladne foty i relacje z budowy - na pewno pomoze mi znacząco podczas budowy mojego elektryka Zapraszam tymczasem na dzial elektryki gdzie... będzie rodził się Bristol.
pebis Opublikowano 20 Lutego 2007 Opublikowano 20 Lutego 2007 Marku Powiedz mi jak rozwiązałeś kwestię montażu zbiornika paliwa. :?: Tu wypada akurat na wrędze. Najchętniej bym ją przerobił ale... W dotychczasowych modelach montowałem na opaski samo zaciskowe. To były SPAD-y i modele ze styroduru. Zbiornik montowany był bądź do profilu aluminiowego lub kadłuba styro. Tu nie mam koncepcji : :?: :idea: :?: Radio zamontuję pewnie na rzep + gąbka.
MareX Opublikowano 21 Lutego 2007 Autor Opublikowano 21 Lutego 2007 Czołem Piotrze! Spieszę ze stosownymi wyjaśnieniami. We wrędze ogniowej zrobiłem dziurę coby przewody paliwowe były dostępne. Tak to mniej wiecej widać: Zbiorniczek z Riku 280 ml ma firmowe wzdłużne wgłębienia po bokach, więc wykorzystałem je jako rowki do prowadzenia. A prowadnicami są wycięte ze sklejki 2 mm takie dinksy w kształcie litery "C", które przylepiłem do tej wręgi przelotowej. Tak to wygląda: Jak widzisz, do tego "C" zakładam gumki biurowe, które doskonale trzymają i zbiornik siedzi, jak przymurowany. Od w-nej strony tak siedzi na żywicy to "C": A całość zbiornika tak sie w tych prowadnicach prezentuje: Zbiornik bez problemów można wyciągnąć nad serwami, a na zbiorniku, w gąbce, będzie sobie siedział pakiet płaski z 4 aku. Na boku kadłuba , obok nakrętki mocującej skrzydło bedzie na opaskach plastikowych zamocowany odbiornik . Na drugim boku - wyłącznik prądu. I tyle chyba na ten temat. Jeszcze tylko trzeba zamocować odbiornik i wyłacznik, ale jakoś mi to nie idzie. Brak weny twórczej po urlopiku
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.