Skocz do zawartości

BRISTOL SCOUT - C


MareX

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem zły :wink:

Jak zawsze beze mnie :mrgreen:

A "siła wyższa" Panu pozwoliła latać ? To było by aż dziwne :devil: Myślę że jak zobaczy w locie DLG to stwierdzi: Co to takie ciche ? Mam nadzieję że szybowiec nie będzie przeszkadzał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 177
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Pirotechnicy - wystąp!!! :D

u mnie na modelarni jest pirotechnik:D:D jedna z jego zabawek mozna zobaczyc w dziale o szybowchach w temacie Szybowiec z rakietami :)

 

Model swietnie wyglada;) Czekam niecierpliwie na filmik, a moze kiedys uda sie zobaczyc go osobiscie w locie :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irku, Tomku i pozostali Koledzy, którzy macie cierpliwość do czytania tego wątku i który jeszcze Was tak do końca nie znudził. Nareszcie mam filmiki z naszego niedzielnego latania a po obejrzeniu przygód Henia i Gregoriana także z niedzieli/jak też on ma faktycznie na imię? :?/ , już służę relacją z wyczynów mojego Bristolka. Po sprawdzeniu "wszystkiego" i wcześniejszym zamocowaniu pod maską 100g ołowiu tak wyglądało pierwsze kołowanie:

http://spray-motip.pl/moje_obrazy/filmy/przed%20startem.avi

Wszystko było OK więc tym razem planowo wystartowaliśmy z takim efektem lądowania:

http://spray-motip.pl/moje_obrazy/filmy/start,ladowanie,miedza.avi

Zwróćcie uwagę na sam moment startu. Model wyrwał w górę niczym Mad Man jakiś i był to efekt zbyt małej ilości ołowiu. W sumie dołożyłem mu 290 g!!! i wreszcie jest poprawnie. Po zdjęciu gazu model szybuje i sam wytraca wysokość bez utraty prędkości.Lądowanie rozpoczęło się ze zbyt dużej wysokości i po przekątnej, co musiało się skończyć bliskim kontaktem z miedzą i zgięciem druta w podwoziu oraz połamaniem balsy go upiększającą. Da się naprawić bez problemu, ale co będzie przy kontakcie z następną miedzą? Te "piękności" przy takich nibymakietach pózniej bolą, że się zepsuły, a trzeba by je mimo wszystko odbudować. No to jeszcze jeden start w słońce w reżyserii i operatorce mojej "siły wyższej":

http://spray-motip.pl/moje_obrazy/filmy/start2a.avi

Był komentaż, więc poddaliśmy go cenzurze :evil:

Kolejny lot z przymiarka do lądowania:

http://spray-motip.pl/moje_obrazy/filmy/lot2.avi

No i lot, w którym nastąpiło normalne zgubienie w powietrzu jednego z kół podwozia.

http://spray-motip.pl/moje_obrazy/filmy/start3,lot.avi

W końcówce tego filmu widać już brak tego koła, a ja pomny lekcji tu udzielanej m.in. przez Plesesa /co z nim, dlaczego tak długo sie nie odzywa?/ i własnego doświadczenia w szukaniu modelu Michała, przed upadkiem koła na ziemię, pilnie wpatrywałem się w charakterystyczny punkt daleko na horyzoncie. Po lądowaniu, jak na tym filmiku:

http://spray-motip.pl/moje_obrazy/filmy/ladowanie%20bez%20kolka.avi

poszedłem go szukać i wierzcie mi, że wyszedłem na nie w odległości 1,5m od obranego kierunku! :P A już myślałem, żę znowu będę musiał molestować Henia, aby komplet kółek mi do Bristolka dorobił... :D Tak więc te pierwsze "koty-loty za płoty" wyglądały i emocji miałem co niemiara :D Rozumiecie teraz, dlaczego musiałem ochłonąć i sobie to wszystko na spokojnie przemyśleć. Reasumując: modelik lata już całkiem poprawnie i niby nic nie trzeba by juz poprawiać, ale... Tą goleń podwozia naprawię, silnik zamierzam na łożu przestawić max. do przodu, więc jakiś ołów będę mógł zdjąć. Mocowanie górnego płata muszę poprawić, go mi się przestawia wobec dolnego i dzięki Piotrowi G. wiem już , jak to zrobić. No to nast. relacje będą mam nadzieję wkrótce :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No panie pilot gratulacje. Ale.... jeden filmik obnażył całą to mistyfikację :twisted: Ściema!!!!! Kto pilotuje??? Jak można wyręczać się synem !!! :rotfl:

Swoją drogą to samo miałem podczas jednego z pierwszych lądowań Vicomtem, też odleciało lewe koło ale dosłowinie przy stykaniu się z ziemią. skończyło się tylko pekniętym zawiasem steru kierunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to Panie detektywie , bardzo proszę mi wskazać choć jedno zdanko w całym moim dotychczasowym, tutejszym pisarstwie, w którym bym twierdził, że pilotuję coś innego poza elektrykiem made in China, którego to synek przysłal mi z USA i od czego w sumie się zaczęła ta moja reaktywacja. :roll: :lol:

Poza tym, aby ktoś mógł latać, ktoś inny musi być bydowniczym i mechanikiem, prawdaż? :D Ale co się będziemy czepiać szczegółów, najważniejsze, że "starocie" są piękne i w tym się obaj całkowicie zgadzamy. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym ostatnim jak najbardziej zgadzamy. Swego Fokkera planuję oblatać w najbliższy weekend. Niestety przeciągnęło mi się wszystko, raz za sprawą niemania środków na dorobienie śrubek M3,5 :jupi:, a potem za sprawą problemów z lutowaniem. O lenistwie nie wspominam już :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patryku! To nie ja przygotowywałem te filmiki , tylko mój synek i tak to poprzycinał, aby właśnie można było sobie spokojnie sciągnąć każdy oddzielnie, nie zgrywając tego godzinami. Nie każdy ma szybki internet i np. ja, aby coś pooglądać przez moją Neostradę to czekam i czekam i końca nie widać. Jeśli byłbyś zaintaresowany , to nie ma problemu ze spec. płytką dla Ciebie :D , co już raz przerabialiśmy. Wtedy i obraz będzie o wiele lepszy a i całego latania też będzie więcej. Tutaj są jedynie małe fragmenty i najważniejsze "momenty".

Dziękuję Maćku za uznanie dla mego lepiactwa.Śledząc ten wątek widziałeś, że starałem się jak mogłem, z młotka nierzadko korzystając :wink: i co mi wyszło uczciwie pokazałem.

W mojej własnej filozofijce takie modele mają po pierwsze wolno latać czyli realistycznie, a po drugie, do zmyślnych figur akrobacyjnych stworzone są inne modele, chociażby taki, jak Ty aktualnie kończysz. Nie oznacza to bynajmnioej, że takich fikołków nigdy nie będziemy robili. Trzeba jadnak najpierw opanować ABC latania na radiu, co synek właśnie czyni, a ja coraz częściej spoglądam na monitor i symulator, na którym mam już ustawiony SE5a. No i elektryczkiem trzeba będzie znowu zacząć latać, tylko czasu stale tak mało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Piotrze! Ten mój pilot to gotowy "styropianowiec", już przez producenta pomalowany, a jak słusznie zauważył Irek, tam nie dochodzi ni kropla paliwa i pilot do dzisiaj "jest dziewiczy".

Więc też uważam, że pomalowanie go Humbrolami w zupełności wystarczy. Mam za to inny problem. Na słońcu folia z Solarfilmu marszczy sie na górnych powierzchniach skrzydeł, a u Henia na SE5a zupełnie to zjawisko nie występuje. Zastanawialiśmy się dlaczego występuje ta różnica i jesteśmy zupełnie głupi, nie potrafiąc sobie na to odpowiedzieć. Wiem, że po zastosowaniu opalarki wszystko wróci do normy, bo już to praktykowałem i się nie martwię, ale dziwi mnie to, dlaczego u mnie się tak dzieje, a u Niego nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

A tak wygląda mój Bristoll Scout z zestrawu Svensona.

dscn2095sw7.th.jpg

 

Jak widać, niewiele do końca brakuje. folia oratex, serwa plus masa innych depereli doszla do mnie we wtorek. Zamawiałem w www.modele.sklep.pl i musze ich pochwalić. Zadzwonili nawet że nie mają takich serw jakie potrzebowalem i polecili inne o tych samych parametrach ;D

 

Musze teraz bardziej oszlifować końcówki skrzydeł, wyciać otwory pod zawiasy i praktycznie można juz oklejać skrzydła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Henryku, wiem że mała rozpietośc ale to moje pierwsze boje z takimi dwupłatami z okresuy I WŚ :) Później będzie troszke większy S.E.5a ( na co żona sie zgodziła :D:D:D )

 

Wracając do Briastolka, mam już oklejone górne skrzydło i cześć dolnego. Oklejam oczywiście folią oratex. W tygodniu włoże serwa na lotki, w kadłubie zrobię półke na serwa itp itd. Drobiazgi.

Model będzie latał na silniku 4 takcie 10 ccm ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Dawno nic się nie działo w powyższym temacie, ale wreszcie dziać się zaczęło i Bristol już naprawiony, z nową maską i nieco przebudowanym wnętrzem pod nią, oczekuje wiosny na swoim miejscu. Tak sobie teraz wisi:

1697.jpg

 

Nie potrafię znaleźć fotek mojego "Duka"/zapewne były prezentowane na innym forum :? / więc także tutaj kilka fotek z dzisiejszej naprawy tego modelu. Nie był poważnie uszkodzony, zaledwie jeden nadłamany dźwigar w prawym skrzydle i pęknięta nieco "ściana ogniowa". Postanowiłem także wymienić w nim wieżyczkę trzymającą linki na górze płata i takżę wymienić same linki. Tak to sobie szło:

1686.jpg

gdzie wieżyczka dopasowywana do skrzydeł i sama wieża:

1687.jpg

wykonana z rurki aluminiowej i części poprzedniej wieżyczki /dół/, która nie spełniała poprzednio dobrze swej roli /wrodzona "wiotkość" :wink: / . Na skrzydle widać też jaśniejszy , nowy pasek folii, którą nakleiłem po sklejeniu dźwigara.

1693.jpg

A tak wyglądał ten wymieniony fragment wieżyczki. W głębi widać kadłub L-4H, który teraz jeszcze czeka na swoją kolejkę. Wcześniej muszę też wreszcie posklejać kadłub mojego "Tornado" i przygotować go także do wiosny.

W międzyczasie schło wzmocnienie tej wręgi z silnikiem:

1688.jpg

A tak już sobie było po wyschnięciu:

 

1692.jpg

Zacząłem mocować nowe linki, w taki sposób:

1690.jpg

i po ich zamocowaniu tak sobie teraz idą przez wieżyczkę:

1691.jpg

Są mocno napięte, trzymają solidnie skrzydła i te wreszcie nie obwisają smętnie. :D

Korzystając z resztek "zegarów" doposażyłem także i "Duka" w kilka "najniezbędniejszych":

1694.jpg

i po tych zabiegach można już było "ptaszka" zawiesić na swoim miejscu, gdzie będzie sobie czekał wiosny, Oby szybko to zleciało...

1696.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bristol już naprawiony

 

Świetnie! Bardzo się cieszę, zwłaszcza jako bezpośredni świadek kraksy, która uziemiła ten model. To wspaniały samolocik. W powietrzu zrobił na mnie duże wrażenie i mam nadzieję jeszcze raz go zobaczyć.

 

Mam filmik z tego feralnego lotu. Niestety moment kraksy się nie zarejestrował: http://www.vimeo.com/2454697

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.