hubertk Opublikowano 3 Czerwca 2012 Opublikowano 3 Czerwca 2012 Witam. Po tym jak nie latała mi delta (innym moja delta latała, mnie niestety nie bo nie umiem), pomyślałem, że może najpierw powinienem nauczyć latać się na czymś innym. Kilka dni temu spotkałem na lotnisku pana, który właśnie od kilku dni uczy latać się na P-40 od zera i to latanie całkiem dobrze mu idzie. I ja też kupiłem to P-40 kittyhawk esa, składałem wczoraj pół dnia i nocy i dziś poszedłem rano o 6.oo na lotnisko. Niestety w zestawie nie było instrukcji , a jedyna jaka znalazłem w sieci jest beznadziejna tzn nie ma w niej prawie nic konkretnego więc skladalem na tzw czuja.... I teraz moje dylematy i wątpliwości: mój osprzet to silnik 2830/09 pakiet 1000 mA założyłem na razie 2 serwa, ale mogę to zmodyfikować. aparatura tutnigy9x Moje problemy nie mam pojęcia jak umieścić cały osprzęt bo w sieci wynalazłem, że pakiet powinien być nad skrzydłem w kadłubie... i tak zrobiłem, ale moim zdaniem cały czas przeciążało na przód więc na razie umieściłem pakiet na górze po lewej stronie, ale tym razem mam wrażenie, że jest za bardzo z tyłu. Jak rozumiem, samolot dobrze wywarzony, rzucony powinien szybować??? Gdzie powinienem umieścić pozostałe rzeczy tzn regulator i odbiornik???, na zdjęciu widać, że przyklejone mam regulator na górze i odbiornik też. Czy ciąć normalnie w tym styropianie i wsadzać do środka wszystko co się da? I najważniejsze!!!! Dlaczego połamały mi się dwa śmigła? One jakby nie wytrzymały lotu, te łapatki jakby pękały do tyłu? Miałem śmigła pomarańczowe 9x8 chyba było na nich napisane. One nie łamały się od uderzenia z ziemią tylko od siły moim zdaniem. Niestety nie udało mi się polatać po pierwzse ze względu na połamane śmigła po drugie przy moich amatorskich ustawieniach lotek na czuja samolot odwracał sie na plecy i upadał na ziemię, raz jakby próbował się wznosić tańczył jakby na ogonie i spadł (rozumiem, że go przeciążyłem po prostu za dużo dałem do góry). Na symulatorze wszystko mi wychodzi Ostatnia sprawa to serwa, to tylne do wznoszenia i opadania chyba mam ok. Ale teraz dylemat na lotki na skrzydłach. Czy zostawić w tym miejscu co jest, Czy może założyć po serwie na każde ze skrzydeł????
robertus Opublikowano 3 Czerwca 2012 Opublikowano 3 Czerwca 2012 Samolot Ci fika do góry bo akumulator masz na ogonie i jest ciężki na tył jak diabli. Ułożenie wyposażenia podporządkowane jest jedynie dobremu wyważeniu i długością kabelków łączących. Czy umieścisz je wewnątrz pianki, czy z boku na plaster to tylko względy estetyczne. Regulator daj bliżej silnika, odbiornik gdzie bądź. akumulator ustaw tak aby środek ciężkości był zgodnie z dokumentacją. Czyli samolot podparty w tym miejscu powinien być w równowadze. Z uwagi na to, że akumulator będzie nad skrzydłem sprawdź wyważenie podpierając samolot do góry nogami. Ja rozwiązałem to w taki sposób. Dopiero jak samolot jest w równowadze podparty w miejscu gdzie powinien być środek ciężkości to jest gotowy do testów szybowania w wysokiej trawie. Śmigła Ci się łamią bo nie masz prop-savera i przy zderzeniu z ziemią nie wytrzymują. Normalne. Jeśli nie masz kogoś z kim mógłbyś pogadać przy szklaneczce pepsi o modelach to niestety pozostaje Ci czytanie forum, czytanie i podglądanie jak to robią inni.
hubertk Opublikowano 3 Czerwca 2012 Autor Opublikowano 3 Czerwca 2012 Super, dzięki za podpowiedzi.... Z tym śmigłem to jest tak, że ja mam propsever właśnie!!! I mimo tego się łamie. Tak jak napisałem ono nie łamie się od uderzenia w ziemie,lamie się jakby od siły działania moim zdaniem. Kurcze popatrz ja miałem pierwotnie tak jak piszesz i przy rzucaniu bez silnika pikował mi prosto na łeb???? A może tak musi być? W którym miejscu powinien być środek ciężkości? Na moim zdjęciu pierwszym widać, że jest otwór na pakiet?....
pawel4090 Opublikowano 3 Czerwca 2012 Opublikowano 3 Czerwca 2012 Jak dobrze pamiętam SC to około 40mm od natarcia skrzydła, oczywiście wyważanie z pełnym wyposażeniem do lotu. Tak to jest otwór-miejsce na pakiet.
madrian Opublikowano 3 Czerwca 2012 Opublikowano 3 Czerwca 2012 Jak samolot uderza dziobem w ziemię, a ma silnik ciągnący, czyli smigło jest pierwszym elementem stykającym się z ziemią, to mu żaden prop saver nie pomoże. Uderzasz prosto, środek jest podparty masą silnika i mocowaniem, a końce są luźne. Środek się wbija w ziemię, końce się odrywają. Samolot powinien lądować na brzuchu (podwoziu) a w momencie przyziemiania śmigło nie powinno pracować. Jeżeli wówczas uderzenie w smigło przyjdzie z boku, to prop saver je zrzuci z ośki. Innym problemem jest zbyt duża siła odśrodkowa. Jeżeli trzymasz w ręku samolot i włączysz pełny gaz, to przy pewnych obrotach śmigło może zacząć "furkotać". Widziane z boku, wygląda nie jak kreska tylko jak "X". To znaczy, że mocowanie jest za słabe i ciąg smigła rozciąga gumką, a spada ono z mocowania, a wtedy taki układ przy dużej sile bezwładności może ulec uszkodzeniu. Rozwiązaniem jest albo mocniejsza gumka, albo dodatkowa gumka. Podstawowa zasada (kolejna ) - Jeżeli coś na ziemi, nie działa prawidłowo, to model nie ma prawa wystartować do lotu.
hubertk Opublikowano 3 Czerwca 2012 Autor Opublikowano 3 Czerwca 2012 madrian, dziękuję bardzo za podpowiedź, było dokładnie jak piszesz wcale nie przy dużej sile miałem ten "X". Nie mam oringów tylko związuję śmigło gumkami recepturkami, wydaje mi się, że właśnie jest mocno, ale może powinno być mocniej. A może ja źle przyczepiam do save properela? Bo mam wrażenie, że to te gumki mocujące łamały mi te śmigła. Jeśli chodzi o SC, to ta dziura, która jest w kadłubie została zrobiona właśnie przeze mnie na podstawie "info z sieci" czyli te 40 mm, i kiedy rzucałem samolot bez działającego silnika walił nosem w ziemię, nie szybował.... ... a może lotki powinienem mieć ustawione w jakiś specjalny sposób i te od kierunków i od wysokości. Jak powinny być w pozycji "0"? h.
bubels Opublikowano 3 Czerwca 2012 Opublikowano 3 Czerwca 2012 Kolego masz spore braki w wiedzy. Może napisz gdzie mieszkasz i jakiś doświadczony modelarz pomże wyregulowac i oblatać twòj model. Model wybrałeś kiepsko jak na naukę.
sławek Opublikowano 3 Czerwca 2012 Opublikowano 3 Czerwca 2012 Po pierwsze to w złym dziale napisałeś ,tu jest -Skrzydełka ,kaczki i odrzutowce - a P-40 nie pasuje tu ni jak , Po drugie -GUMKI RECEPTURKI !! leć do byle jakiego sklepu z armaturą sanitarną i kup ORING WYLEWKI 1/2 lub 3/4 cala (po kilka z obu ) piszesz że się śmigła lamią od działania -hmm dzieje się to w locie??!! , jeśli po przyglebieniu to Madrian ci to wyjaśnił. Po trzecie- SC czyli środek ciężkości (lub równowagi) sądząc po fotce z pakietem na karku modelu to masz 4cm ale od krawędzi spływu ale skoro po wyrzuceniu modelu z ręki bez napędu i "wali" ci na silnik to może masz dobrze(??) Po czwarte-pakiet powinieneś zamocować gdzieś albo tuż nad skrzydłem albo jeszcze lepiej pod, masz wtedy poprawioną stateczność a przydała by ci się skoro to twoje początki (może być konflikt z serwem lotek ale może warto o tym pomyśleć bo wysoko umiejscowiony ciężar będzie dążył w locie do "bycia pod spodem" ( dla tego górnopłaty są takie stateczne) PO coś tam - do lotu szybowego ster wysokości względem osi profilu skrzydła powinien być zaklinowany około -3` czyli odrobinę wychyl wysokość do góry (jeśli jest dobrze umiejscowiony SC) Zobacz jak Robert ma wszystko skomasowane z przodu i TAK powinno to wyglądać ,bez brzydkich taśm klejących i bałaganu na "pokładzie" oczywiście z uwzględnieniem wyważenia które powinno być między 1/4 a 1/3 od przedniej krawędzi skrzydła (natarcia) A na koniec-trzeba było se kupić wilgę epp lub coś w tym stylu a nie myśliwiec ale trzymamy kciuki -może wyrośnie nam nowy AS PS tak-na zdjęciu widać miejsce na pakiet ,oczywiście pakiet pakietowi nie równy wiec to nie jest "jedynie słuszne" miejsce ale w przybliżeniu .
hubertk Opublikowano 3 Czerwca 2012 Autor Opublikowano 3 Czerwca 2012 O kurcze, dzięki za odpowiedzi. Uwielbiam fora bo wtedy wielu ojców mnie sztorcuje Sam nie ma swojego więc czuję się ok Wszystko jest w porządku, pakiet umieszczony w tym otworze wyciętym przeze mnie wczoraj czyli tam gdzie powinien być Samolot lata jak ta lala.... Kolega z lotniska pokazał nim klasę Dziękuję raz jeszcze za pomoc i za ciepłe słowa....
Cimek Opublikowano 3 Czerwca 2012 Opublikowano 3 Czerwca 2012 Matko... Radzę dużo czytać, bo przy Twojej obecnej wiedzy ... Krucho
madrian Opublikowano 3 Czerwca 2012 Opublikowano 3 Czerwca 2012 Nikt się nie rodzi omnibusem. Dobrze, że kolega chociaż pyta. A jeżeli ktoś nam kiedyś coś podpowiedział, to wypada się odwdzięczyć i przekazać wiedzę dalej. Choć warto jednak wspomnieć, że wiele problemów z jakimi się kolega Hubert zmaga, jest opisane na forum w wielu miejscach. Wystarczy tylko trochę poszperać. Zwłaszcza relacje z pierwszych lotów innych kolegów.
miruuu Opublikowano 24 Września 2012 Opublikowano 24 Września 2012 Jeśli nie latałeś wcześniej, moim zdaniem kombat to kiepski początek. Wiele osób, już lekko oblatanych, ma problem przesiadając się na te samoloty. co prawda frajda z latania tego typu samolotami jest nieporównywalna -szybkie, zwrotne, pozwalają się wyżyć. Ja Ci proponuje, żebys odstawił ten model na półke (zanim go dobijesz ) i przesiadł się na razie na coś bardziej prostego, jakiegoś trenerka, na którym nauczysz się podstawowych zasad budowania i oblatywania modeli. Zaoszczędzisz nerwów i kasy a ile przyjemności zyskasz! Moge nawet Ci polecić konkretny model, na którym ja się uczyłem latać, i do tej pory wracam do niego, gdy nad polem wiatr zbyt mocno hula, by inne modele odpalać. Zerknij na orzełki - marko-lot.pl. Samoloty banalnie proste w budowie i obsłudze, a szybko zdobędziesz potrzebne Ci podstawy. Mój lata tak: http-~~-//www.youtube.com/watch?v=vUKvIuha37E http-~~-//www.youtube.com/watch?v=L0bF5ttVM34 Przy wietrze ponad 5m/s... Model bardzo tolerancyjny i trudno uszkadzalny. Może warto pomysleć o czyms takim na początek - ewentualnie o czymś innym równie prostym i wytrzymałym?
bandyr Opublikowano 9 Kwietnia 2014 Opublikowano 9 Kwietnia 2014 Orzełek może i fajny ale z tego co widzę to brakuje w nim lotek a to podstawa wwiększości modeli górnopłat jak najbardziej ale może jakaś mała cesna czy coś w tym stylu... Orzełek lata prawie sam poza tym skoro chłopak już ma model to niech na nim ćwiczy najwyżej będzie poklejony i nie będzie po pewnym czasie już wyglądać , ale będzie latać po co wydawać kolejne pieniądze... najwyżej zbuduje sobie nowy inny a graty bedzie miał z odzysku że starego... Pozdrawiam.
dukeroger Opublikowano 9 Kwietnia 2014 Opublikowano 9 Kwietnia 2014 na pewno mu sie ta rada do czegos przyda 1,5 roku pozniej
Rekomendowane odpowiedzi