robertus Opublikowano 31 Sierpnia 2012 Autor Opublikowano 31 Sierpnia 2012 Może okażę się gruboskórny, ale może podświadomie chciałem aby się rozbił, lub inaczej, nie szczypałem się robiąc beczki. Beczki robi świetne Kiedyś zbuduję sobie go, ale mniejszego i z epp, coś bardziej pod halę lub bezwietrzną pogodę, aby bawić się w pionowe starty i lądowania.
madrian Opublikowano 2 Września 2012 Opublikowano 2 Września 2012 Myślę, że jak byś po raz drugi usiadł do planów i uwzględnił to co już wiesz oraz przewidywane obciążenia dynamiczne i odpowiednio go wzmocnił, to byłby to bardzo udany model. To samo miałem z prototypami MIGa-29. Pierwsze sztuki łamały nos przy lądowaniu. Wsadziłem dwa pręty węglowe i następny mógł służyć za rzutkę do tarcz. Wiesz już gdzie się łamie i co uderza pierwsze. Warto pokombinować, oraz inaczej rozwiązać wzmocnienie i usztywnienie skrzydła. Jak by się wszystko od pierwszego razu udawało, to byłoby za nudno.
robertus Opublikowano 30 Listopada 2013 Autor Opublikowano 30 Listopada 2013 Krótki film z budowy Chyba naszła mnie chętka na wersje drugą Chiggiego.
Rekomendowane odpowiedzi