Skocz do zawartości

Rodzinne autko kombi w granicach 6tyś.


tomyy29

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.

Na wstępie chcę podkreślić iż piszę w dziale Hyde Park i tak jak kolega @ECO400 w tym linku

http://pfmrc.eu/index.php?/topic/31569-sportowe-autko-w-granicach-30tys-zl/

zamieszczam pytanie dla ludzi którzy mają ochotę wypowiedzieć się w tym temacie.

Chcę zmienić samochód, posiadam Opla Vectrę B 1.8 kombi, zagazowaną, autko powoli się "wyjeżdza" chociaż nigdy żadnych poważniejszych napraw w nim nie było, posiadam je od ponad 3 lat.

Liczę na wasze opinie na temat samochodu taniego, niedrogiego w eksploatacji (gaz), który mógłbym nabyć za kwotę okolo 6tyś (+ - 3 tyś).

Miałem kiedyś Omegę B 2,0 również w gazie sedan, lecz po ożenku i spłodzeniu potomka musiałem zmienic na większe ( kombi) i tu wybór padł na Vectrę. Dodam iż w Omedze byłem i jestem nadal zakochany. Vectra nigdy mnie nie zawiodła.

Może ktoś z Was ma doświadczenia z fajnym kombikiem za nie duże pieniążki, rozważę Wasze propozycję, liczę na wasze wypowiedzi.

p.s. Proszę nie pisać że to nie jest forum motoryzacyjne, jeśli nie chcesz nie pomagaj, ale jest to dział w którym mogę napisać takie pytanie nie dotyczące tematu modelarstwa, więc proszę o wyrozumiałość i Wasze propozycje.

Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

ja bym polecił a4 (wersja b5), gdybym sam jej nie miał.

niby kombi, ale miejsca z tyłu mało. pierwszy raz jak wkładałem dzieciaków foteliki to miałem problem z ich upchaniem. teraz już nabrałem wprawy.

silnik 1,6i (101KM) + LPG daje radę, spalanie 9l/100km (30% miasto/ 70% trasa).

części... niektóre idzie dostać taniej niż do astry f (!!!)

ogólne wrażenie pozytywne, ale ten brak miejsca z tyłu... choć żonie to akurat nie przeszkadza.

 

koszt instalacji 2,4k PLN

Edytowane przez ali1983
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko fiat 125p. Tani, łatwy w naprawie i za 6tys kupisz sobie co najmniej dwa(jeden na części) I niedługo będzie nabierał wartośći jako auto kultowe i zabytek. Ja bym się nie zastanawiał A ile radości dawało poruszanie się tym autem? powiem szczerze Wy młodziaki pojęcia nie macie :P . A jakbyś jeszcze trafił Fiata kombi w dobrym stanie, to gwarantuję, że nic innego do szcżścia nie będzie Ci potrzebne ( mam doświadczenie) :D :D ;)

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dużo pozytywnych opini czytałem o "francuzach"... wezmę pod uwagę, dzięki.

 

dokładnie 37 dni temu kupiłem sobie Peugeota 307 HDI z 2004 roku. Zrobiłem nim przez te dwa miesiące 4900km i odpukać nic w tym aucie nie trzeba było jeszcze robić, a jeżdżę sporo jak sami widzicie. Jak go kupiłem to wymieniłem tylko końcówki drążków i oleje. Rozrząd miałem robiony na 100k (teraz jest 146k) km więc na razie mam spokój. Autko bardzo przyjazne, dobrze mi się nim jeździ. Przy ostrzejszym deptaniu gazem berze 7,1l ale jak się jeździ w miarę spokojnie (do tych 100-110km/h) i w większości hamuje silnikiem to udało mi się zejść do 6,6l (średnia z ostatnich 200km). Jestem zadowolony, bo bez problemu pakuję do bagażnika modele, nawet 2m kadłub od odrzutowca wchodzi mi bez problemu po położeniu tylnych foteli. Ale do czego zmierzam, ponieważ 307 trochę przekracza twój budżet to może rozglądnij się za 306 hdi?

jeśli chodzi o renault to ja jestem mocnym przeciwnikiem tych aut. Wujek miał nowego scenica z salonu to po roku zaczęła odpadać plastrami farba z plastików. Co chwile jakieś pierdoły się w nim wysypywały (uszczelki, guziczki, końcówki drążków wymieniał co 8-10 miesięcy). Ogólnie nie polecam renaulta.

 

Tak wygląda moja 307 (kolor na 2 zdjęciu jest zakłamany, ten na 1 jest bardziej realistyczny):

Dołączona grafika

 

 

 

A tak wygląda poprzednia generacja, czyli 306:

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli chodzi o renault to ja jestem mocnym przeciwnikiem tych aut. Wujek miał nowego scenica z salonu to po roku zaczęła odpadać plastrami farba z plastików. Co chwile jakieś pierdoły się w nim wysypywały (uszczelki, guziczki, końcówki drążków wymieniał co 8-10 miesięcy). Ogólnie nie polecam renaulta.

 

Lubię takie wypowiedzi, nie miałem ale znajomy znajomego miał i nie poleca :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wujek to raczej bliska rodzina i w tym aucie jechałem co najmniej 2 razy w tygodniu, wiec coś na ten temat jednak mogę się wypowiedzieć. Co innego jak by było tak jak piszesz.

Wujek też zrezygnował z tej marki i teraz ma Nissana Xtraila a ciocia toyote Rav 4. Od prawie 2 lat nic się nie dzieje, też był brane z polskiego salonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

307 HDi...Hmm, obyś trafił na dobry egzemplarz.Siedzę w tych klimatach i czasem widze rozpacz klientów posiadających ten model. Wracając do tematu tp laguna 1 jest owszem, chyba ostatni z "normalnych " smochodów renault.Czasem lubią padacwentylatory zwłaszcza w ukł z klimatroniciem, ale to teraz nie problem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem wcześniej omegę B sedan, teraz mam lagunę I PHII kombi. Oba z gazem.

Jako zagorzały fan Opli nie mogę zrozumieć niektórych rozwiązań w Lagunie - czasem są przekombinowane w stosunku do niemców.

No ale jeździ. Komfort podobny. Nie jest to taka kanapa jak Omega, ale jak każdy francuz jest nastawiona na komfort.

Co Ci się nie podoba w Oplu Vectrze kombi? Poszukaj tego samego tylko nowszego, ewentualnie Opel Astra II kombi. To podobnej klasy samochód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co Ci się nie podoba w Oplu Vectrze kombi? Poszukaj tego samego tylko nowszego, ewentualnie Opel Astra II kombi. To podobnej klasy samochód.

 

Nie twierdzę że Vectra kombi mi się nie podoba, poprostu nie chcę znowu kupować tego samego autka. To tak jakbym kupił sobie teraz kolejny model Pioneera 1400, wolałbym kupić inny model o podobnych lub lepszych właściwościach lotnych. Tak samo myślę o innym aucie. Nudno by troszke było znowu wozić się tym samym modelem B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś może sie wypowiedzieć na temat takiego auta:

 

http://otomoto.pl/vo...-C26139593.html

 

Edit: oj przepraszam, ogłoszenie nieaktualne

 

To było coś takiego:

 

http://otomoto.pl/volvo-v40-gaz-full-opcja-super-stan-C26126093.html

Edytowane przez tomyy29
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co to była za opcja ale ogólnie, podłoga z carismy silniki od renault, słaba widoczność, w bagażniku nadkola przez co miejsca nie za wiele.

 

Fajnie się prowadzi, wnętrze całkiem fajnej jakości, jeździłem 3 różnymi T4 z 200 KM silnikiem i lepszą zawieszeniem, 2.0 i 1.8. Sam miałem ochotę na ten samochodzik ale zostałem przy francuzach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki trochę" składak". Silniki francuskie, lub niemieckie. Zawieszenie proste bez specjalnych udziwnien. Diabeł jak zwykle siedzi w szczegółach. Obrotowy włacznik swiateł lubi potopic sie wew. i wtedy jest problem, bo albo uda sie kupic używke, albo naprawic (zalezy od poziomu destrukcji), jakies drobiazgi kosmetyczne potrafią popsuc nastrój - latające boczki - bo dykta ma wyrobione gniazda, skrzynka bezpieczników na podszybiu czasem przecieka, lub zacieka woda, jakieś przekazniki szwankują. Siłownik zamka centralnego w tylnej klapie kaprysi... Reszta do przeskoczenia. Czesci najlepiej kupować w sklepach gdzie masz kazdą markę, bo w autoryzowanym volvo to wiadomo - głęboko siegają do kieszeni... A gdyby tak ostatni porządny niemiec passat B5 lata 1998-2000 silnik 1,9TDi kod literowy AFN, lub na pompowtryskach niezniszczalna jednostka napędowa 115 KM. Nie wierz w padające zawieszenia. Kupujesz raz lemfordera i jezdzisz co najmniej 5 lat bez awaryjnie9oczywiscie zależy ile robisz rocznie km) . Paprza sie czasem zamki (siłowniki), ale na takie niedogodnosci moge ci pomóc poprzez forum lub telefonicznie naprawde twarda sztuka, ale trzeba go polubić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam passata B5 98 r 125KM benzyna 1800ccm , LPG sekwencja, nie żre więcej niż 10L gazu na 100km na trasie. Na co uważać w Passacie? Zawieszenie, oryginalne firmy TRW ( pierwszy montaż) wytrzymało 210 000 KM, wymieniłem na Febi-Bilstein. Dobra firma, przejechałem na nim 60 000 KM i stuka łącznik stabilizatora. Podróbki z tego co rozmawiałem kosztują połowę ale czasem nie wytrzymują 10 000KM. Następna sprawa: zawiasy drzwi- wada konstrukcyjna - rdza zżera ośki i zacierają się w tulejach z brązu (!), a następnie ukręca się moletka na oście i drzwi zaczynają opadać, u mnie dwie tytanowe ośki zrobione w warsztacie ojca załatwiły sprawę. Bardzo należy uważać na wszelkiego rodzaju odpływy wody z podszybia, u mnie się zapchały i utopił się silnik od wycieraczek ( wyciągnięty i naprawiony). Passat nie jest pokrywany galwanicznie warstwą antykorozyjną tylko malowany podkładem na bazie cynku, jak mamy obicie auta do gołej blachy to rdza bardzo szybko bierze się do pracy. W autach z tego roku należy liczyć się z problemami z oświetleniem kabiny i drzwi ( winna rozsypująca się wiązka przewodów w progu od strony kierowcy) Bardzo należy uważać na "nadszybie" Jak zaczyna wyłazić rdza to trzeba działać natychmiast.

Wracając do zawieszenia: wymianę całości przodu można zrobić samemu (co poczyniłem) ale trzeba mieć trochę samozaparcia. Przy okazji wymiany zawieszenia proponuję wymienić amortyzatory (jeżeli już się kwalifikują) ponieważ w przeciwieństwie do innych aut do ich wymiany konieczne jest rozmontowanie połowy zawieszenia z przodu. Powodem jest brak możliwości dojścia do górnej śruby mocującej amortyzator od strony komory silnika.

Wymiana tylnych amortyzatorów to banał i zajmuje po 45 minut na stronę.

A teraz pozytywne strony: auto bardzo wygodne, doskonałe na długie trasy, klimatronik bardzo ułatwia życie. Prowadzi się bardzo przewidywalnie i trzyma się bardzo dobrze zakrętów co jest pewnie zasługą dość skomplikowanego zawieszenia. Przy obecnych cenach ropy nie żałuję że kupiłem auto z benzyniakiem wolnossącym, 125KM w zupełności wystarcza a 100km na LPG kosztuje mnie 26-29zł. Na ropie pewnie ze 35-40. Przy kilometrach które przejeżdżam miesięcznie to duża oszczędność. Brak sprężarki też koi nerwy bo jej naprawa czy regeneracja to od 600zł wzwyż.

 

Jeżeli ma być do 6 tyś to moze B4 "szczupak" - kombi. Samochód starszy ale naprawdę świetny, prosty w obsłudze, zawieszenie proste jak budowa cepa, 3/4 elektryki i podzespołów do niej pasuje od golfa i wcześniejszych wersji. Olbrzymia ilość miejsca w środku, może nawet więcej niż w B5. Warto pomyśleć nad tym autem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, a ja myslę, że za 6000 tys pln To Ty kolego nie powinieneś w zasadzie patrzeć na markę,rodzaj samochodu, tylko na jego stan. Celowo zażartowałem żebyś sobie fiacika kupił. Moim zdaniem za pieniądze którmi dysponujesz, będziesz musiał naprawdę długo szukać,żeby znaleźć auto w miarę w dobrym stanie. Znalezienie takiego egzemplarza w zasadzie graniczy z cudem. w takiej cenie kupisz auto , które gdzies tam w cywilizowanym świecie, się złomuje ze starości. I np takie Volvo. Kupujesz cieszysz się i nagle okazuje się ,że do wymiany jest ( co może być wielce prawdopodobne), układ kierowniczy np. No i,że żeby go wymienić musisz położyć na ladzie ze 12 tyś zł. Opłaca się? Moim zdaniem nie. Im starsze auto , tym głębsza studnia do wrzucania ciężko zarobionych pieniędzy. Jak ja bym miał za 6 tys auto kupować, to albo właśnie bardzo stare auto bym kupował i choćby fiata 125p, bo czemu nie? I je powoli w miarę środków remontował. Albo te sześć tyś przeznaczyłbym na pierwszą ratę kredytu i kupiłbym auto może nie "wypasione" ale o wiele nowsze. Nie musisz go remontować i dość długo pojeździsz bez awarii. W końcu jak myślę, jakąś pracę masz i dochody, także... Kierowca cieszy się dwa razy jak kupuje i o wiele bardziej jak sprzedaje auto. Tylko dlaczego akurat Ty masz komuś obcemu sprawiać frajdę? Twoje pytanie oceniam jako szczere, w odróżnieniu od tego co pisał ECCO. Ty naprawdę masz dylemat co za te ciężko zarobione pieniądze kupić. Myślę, że i tak powinieneś kierować się przede wszystkim własną intuicją, a nie z księżyca wziętymi radami tych co może się i na tym znają. Ale to NIE SĄ ICH PIENIĄDZE, tylko Twoje. i zanim je wydasz , to głęboko się nad tym zastanów. Pozdrawiam

Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację że te pieniążki są ciężko zarobione, i masz rację bym się glęboko nad ich wydaniem zastanowił, i robię to.

A w między czasie każdą jedną opinię weryfikuję swoimi kryteriami i albo ją odrzucam albo porównuję z innymi, więc posty innych użytkowników traktuję jako wolną wypowiedź kazdego kto ma na to ochotę.

Tak jak pisałeś, nie patrzę na markę i wygląd auta, lecz na jego stan i w miarę ekonomiczne użytkowanie (a co do "kancioka 125p to już takowego posiadałem jako kawaler i miło go wspominam bo po "maluchu" to był mój drugi duży wóz B) , ale bez obrazy nie zdecyduję się już na niego)

I staram się nie szufladkować lecz czytam każdą wypowiedź, i potem szukam wiadomości na temat który ten ktoś zaproponował.

Z tym kredytem to będzie ciężko, gdyż mam kredyt mieszkaniowy i w tej sytuacji raczej żaden bank nie udzieli mi pożyczki.

Mimo wszystko dziękuję za takie zainteresowanie moim tematem i liczę na dalsze wasze propozycję, każda z nich jest przeze mnie rozpatrywana, jedne mniej inne bardziej wnikliwie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.