eze Opublikowano 17 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2007 Posiadam silnik 4 suw asp 61. Silnik pali mi bardzo dobrze gdy jest cylindrem do gory.Natomiast gdy silnik umocowalem cylindrem do dolu (bo tego wymaga model).Za cholere nie chce zapalic.Czytalem gdzies ze umieszczenie go w takiej pozycji wymaga specialnej regulacji,jakiej?? Prosze o pomoc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MASK Opublikowano 17 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2007 Musisz zwyczajnie wyregulować silnik raz jeszcze, a przede wszystkim tzw. wolne obr. Jesli silnik wogule zapalić nie chce, to sprawdź czy w świecy nie zbiera sie olej, możliwe tez, ze masz słabe żarzenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eze Opublikowano 17 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2007 Wlasnie tez tak pomyslalem i juz laduje akumulatory zobacze co bedzie jutro sie dzialo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakubk Opublikowano 17 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2007 Posiadam silnik 4 suw asp 61. Silnik pali mi bardzo dobrze gdy jest cylindrem do gory.Natomiast gdy silnik umocowalem cylindrem do dolu (bo tego wymaga model).Za cholere nie chce zapalic.Czytalem gdzies ze umieszczenie go w takiej pozycji wymaga specialnej regulacji,jakiej??Prosze o pomoc. Zauważyłem podobną sytuację z ASP 91 4T. Gdy był zamontowany z cylinderem na bok palił idelanie, piękne wolne obroty. Po zamontowaniu w innym modelu cylindrem do dołu - koszmar ! Na wolnych obrotach gasł i nie do wyregulowania.Podejrzewam ,że to kwestia umieszczenia zbiornika paliwa względem gażnika - zbyt wysoko zbiornik i silnik się zalewa. Innej możliwości nie widzę , bo regulowanie przez kilka godzin nic nie dawało. Niestety zbiornika nie dało się obniżyć i trzeba było zmienić silnik. Może pomyśl o ustawieniu bocznym lub obniżeniu zbiornika paliwa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eze Opublikowano 17 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2007 tzn zbiornik paliwa jest nizej niz iglica ,takze mysle ze jest z tym ok.Natomiast ustawienie bokiem odpada niezmiesci mi sie .Bede jeszcze probowal odpalac z mocno nagrzana swiecą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 17 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2007 Moje silniki 4T zarówno OS 91 jak i ASP 61 zamocowane są głowicą w dół. W modelu Vicomte gdzie siedzi ASP 61 jes bardziej odchylony od pionu ale w dół głowicą. Nie ma żadnego problemu z odpalaniem ich. Nie stosowałem innej procedury regulacji jak typowa z instrukcji. W moim przypadku jest to wykręcenie iglicy o 1,5 obr, przyłożenie napięcia i rozrusznika. To wszystko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakubk Opublikowano 17 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2007 tzn zbiornik paliwa jest nizej niz iglica ,takze mysle ze jest z tym ok.Natomiast ustawienie bokiem odpada niezmiesci mi sie .Bede jeszcze probowal odpalac z mocno nagrzana swiecą. Rozpocznij od ustawień fabrycznych iglic - tak jak jest w instrukcji. Rozumiem ,że masz świecę do 4 taktów np OS typ F. Prąd żarzenia musi być ok 2-3 amperów. Czasami jest tak ,że prąd spada znacznie przy włączeniu rozrusznika (słaby akumulator). To też może być powód. Instrukcja mówi też,że uruchamijąc rozrusznikiem nie należy zasysać paliwa - może powodować zalanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eze Opublikowano 17 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2007 najgorsze jest to ze uzywam wlacznie palca do zassania paliwa.I gdy cylinder jest opuszczony do dolu to zawór odpowietrzajacy u gury pod walem zyga deszczykiem paliwa.Tzn ze silnik sie zalewa,i ciezko opuscic mu komore wału korbowego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eze Opublikowano 17 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2007 Probowalem z dobrze nagzana swieca i silnik zyga wszystkimi otworami jakie posiada,najgorsze jest to ze duzo paliwa przy opuszczonym cylindrze wylatuje przez tlumik,jak by sie zalewal.Smiglo do zassania paliwa obracam ok 2 3 razy. Na poczatku probowal troche zaskoczyc.Tzn zaczol dzialac zrobil kilak obrotów i nagle staje debą jak by sie mu smiglo blokowalo. :evil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 17 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2007 To jest właśnie objaw zalanego silnika. Wykręć świecę, poobracaj śmigłem kilka razy by wyrzucić paliwo z cylindra, ewent. wysusz świecę. Na ilu obr. wykręconej iglicy uruchamiasz? Skoro gasnie np po odłączeniu świecy to znak, że za bogatą miesznkę masz. Zacznij tak jak u mnie od 1,5 obrotu wykręconej iglicy. Jesli używasz śmigła APC to uważaj na palec. Gdy tak stanie twardo podczas rozruchu... domyślasz się dalej. Ja jestem zbyt wrażliwy by dokończyć :devil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eze Opublikowano 17 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2007 Faktycznie niepomyslalem o iglicy.Ona moze miec znaczny wplyw przy uruchamianiu silnika.Mialem cos ok 2,5 obrotow. Co do zbiornika to lezy on ponizej zaworu iglicy.Trapi mnie jeszcze jedna sprawa ,chodzi o filtr paliwa.Kupilem chyba zbyt dlugi ma on w srodku 2 siatki o drobnych oczkach.Przewody skrucilem maxymalnie,takze z tym ok. wczesniej uruchamialem silinik bez filtra i palil ok cylindrem do gory,moze wlasnie filtr ma jakis wplyw na to ze silnik nie chce zapalic w tej pozycji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 17 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2007 Filtr nie powinien mieć wpływu na pracę silnika, tzn ma wielką !!! bo wychwyci paprochy. Sama ciecz - paliwo jest na tyle zmyślna, że jakoś poradzi sobie z siateczkami. Co do zbiornika - u mnie jest zamontowany tak jak się dało tzn dno zbiornika jest w pobliżu poziomu gażnika. Jak chcesz to mogę jutro nakręcić filmz odpalenia, zarówno na ustawieniu iglicy 1,5obr jak i na 2,5 jeśli miałoby to coś pomóc. Tylko, że nawet nie myślę by robić to palcem(uruchamiać) :!: :devil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eze Opublikowano 17 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2007 rozrusznikiem napewno bedzie latwiej zapalac gdyz mieszanka pod wplywem szybkich obortow zostanie automatycznie zaciągnieta do cylindra i odpalona przez swiecie.Moze i ja zainwestuje w rozrusznik. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eze Opublikowano 20 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 dzisiaj wlozylem silnik do modelu aby wstepnie pokolowac modelem.Silnik o dziwo po rozkreceniu i ponownym zlozeniu przeze mnie odpalil o pierdniecia palcem. I tak pieknie bylo do 3 razu,kiedy to znowu zalalem silnik i niechcial odpalic.Troche sie zniechecilem.Cos sie dzieje takiego w srodku ze paliwo zalega gdzies pod walem i smiglo zaczyna ciezej chodzic i nie chce odpalic. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 Eze - w moim modelu głowica ustawiona jest w ten sposób; nigdy jeszcze nie miałem kłopotu z zalaniem ani tego silnika , ani wczesniej OS 46LA. Piszesz , że po trzeciej próbie zalałeś silnik(?!) Rozumiem, że zgasiłeś i próbowałeś znowu odpalic? W jaki sposób gasisz? Jeśli zatykając tłumik to własnie zalewasz go i możesz mieć problemy z ponownym rozruchem, tym bardziej, że robisz to palcem. Jesli gasisz serwem , a pewnie tak gasisz to wszystko powinno być OK. Uruchamiaj jak dotychczas ale dalej delikatnie wkręć iglicę mieszanki. A, gdy uruchamiasz to zatykasz gaznik lub wydech? Czasem pomaga to uruchomić ale może sie też w ten sposób zbierać paliwo prowadząc do zalania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MASK Opublikowano 21 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2007 Uklad głowicą do dolu jest bardzo łatwy do zalania, bo wszystko co wycieknie z rozpylacza trafia do cylindra. Uzycie rozrusznika w takiej sytuacji moze spowodowac zniszczenia w silniku. Ale taki uklad ma tez zalety. Silnik jest bajecznie latwy do rozruchu nawet przy zalanym silniku bez użycia rozrusznika. Wymaga to jednak pewnej wprawy i trudno opisywać rzecz w odniesieniu do konkretnej sytuacji. Pomijajac kwestie wczesniej opisane w tym wątku, silnik musi miec w wezyku paliwo (a dokladniej w rozpylaczu)! O ile 2t odpali na tym co ma w komorze korbowej i pociagnie sobie paliwko, to 4t nie, nawet jesli jest bardzo zalany. 2t moze zgromadzic zapas paliwa w karterze na kilkadziesiat - moze kilkaset obr., a 4t na kilka tylko (mieszanka nie idzie przez karter, wyjątek stanowi YS). Bardzo wiele problemow z rozruchem 4t bierze sie wlasnie z przyzwyczajen wynikajacych z uzywania 2t. Czyli tak: zarzenie, paliwo w wezyku i przepustnica ustawiona na min., lub troche wyzej (jesli silnik nie jest wyregulowany). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 21 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2007 W moim przypadku jest tak jak wspominałem; odkręcam iglicę na 1,5obr; przykładam rozrusznik - wcześniej żarzenie - i po chwili już działa. Nie wiem dlaczego tak sygnalizujecie zdolnosc do zalewania w tym układzie. Takie ojawy jak "twarde" śmigło czasem występowało w 2suwach własnie po przelaniu przed rozruchem. W 4suwie własciwie nie przypominam sobie takiego momentu; silnik albo od razu zapalał albo trochę trzeba było pokręcić - np po przerwie od latania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eze Opublikowano 21 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2007 Ja robie tak.Na poczatku przymykam kciukiem otwór przepustnicy.Następnie daje obrut smiglem aby zassac paliwko.(gdy odpalalem silnik na desce cylindrem do gory to krecilem smiglem 4 razy by zassac paliwo i wtedy ladnie odpalał).2,5 obrotu iglicy!!!!.Wracajac do pierwszej czesci.Zasysam paliwko jeden obrot.Wkladam zarke i przekrecam sobie smiglo tak aby od pierwszego obrotu nastąpilo sprezenie mieszanki i wybuch.I tak mi ladnie odpalil 3 razy.Natomiast pozniej silnik zostal zalany.Rozkrecilem ponownie silnik.Co sie okazalo. paliwko bylo na tloku w malej ilosci,troche znajdowalo sie pod walem lub jego okolicach.Sporo bylo przy zaworach na gorze pod pokrywą.Myślę ze problemem jest tu zalewanie wlasnie zaworów przez co silnik uzyskuje sporą kompresje,i nieche zapalic gdyz smiglo ciezko chodzi. Zaobserwowalem jeszcze ze przy obracaniu smiglem podczas odpalenia ,paliwo strzela z otwru przepustnicy,mysle ze niepowinno tak być. Staralem sie opisac dokladnie moją sytuacje.Sprobujcie wyciągnąc wnioski co robie nietak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 21 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2007 Silnik kupowaleś jako nówkę czy używany? Skoro paliwo gromadzi się w obudowie zaworów to albo jeden z nich jest bardzo wyrobiony - żle przylega - jeśli silnik używany. Natomiast jeśli silnik nowy to również może wynikać ze złego przylegania zaworu - za mała szczelina. Ale wszystko to jest możliwe jesli postawiłeś prawidłowa diagnozę :devil: Za duzo otwierasz igłę mieszanki. Ustaw tak jak proponowałem - 1,5obrota do rozuchu gdy zapali to w zależności od sytuacji odkręcisz lub dokręcisz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eze Opublikowano 21 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2007 silnik jest nowy.Paliwo zauwazylem pod oslonka zaworów ze tam sie zbiera. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.