cZyNo Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 Wizualnie to rozwiazanie jest super ale praktycznie kicha chyba ze lądujesz zawsze idealnie. Ja wole mieć dostęp do serw Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kamyczek_RC Opublikowano 10 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2014 RDS bez klapek może do F3K alb jakiejś makiety . Do ostrej jazdy na zboczu nie zrobili jeszcze takich serw ani napędów żeby miało to sens . Każda awaria i prucie skrzydła bardzo dziękuję wolę straci tę 0,1s przez opory i mieć szansę naprawy w terenie ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 10 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2016 System LDS został sprawdzony przeze mnie przez ponad dwa sezony. Wrażenia - pozytywne. Aktualnie w szybowcach 3m nie planuje niczego innego stosować. Zaletą tego rozwiązania jest duża sztywność układu napędowego klap i lotek oraz praktycznie brak luzów na tych powierzchniach. Wadą jest znacznie większe obciążenie serw - zarówno mechaniczne jak i elektryczne. Dlatego trzeba stosować drogie dobre serwa Tak jak napisałem po poście 10, oryginalne rozwiązanie TUDIM jest najgorsze z pozostałych tu pobieżnie opisywanych. Jest kłopotliwe w montażu, i niestety łożysko podpierające nie do końca spełnia swoją rolę. Ze względu na rozwiązanie sposobu jego osadzenia. Z drugiej strony...darowanym koniom nie patrzy się w zęby Tylko się je ujeżdża Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BRoman Opublikowano 10 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2016 Fig. 6: Servo covers should be thinned locally in case of using thicker servos. Alternative mounting method with masking tape show Przestrzegam kolegów przed tą metodą o ile nie mamy najwyższej jakości taśmy jeśli się już zdecydujecie na tą drogę . Z 6 mechanizmów 5 ruszało się. Słaba taśma i 3 lata stażu. Taką sytuację miałem w odkupionym modelu od Czecha. Oczywiście poprawiłem (ASW 27/4m) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
molej Opublikowano 21 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2016 ...Wadą jest znacznie większe obciążenie serw - zarówno mechaniczne jak i elektryczne... Dlaczego? Czy to ze względu na ciasne pasowania? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 21 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2016 ze względu na krótkie dźwignie i bardzo wysoką sztywność układu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
molej Opublikowano 21 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2016 Ale krótka dźwignia jest przy serwie jak i przy lotce/klapie. Siła w cięgnie będzie oczywiście większa przy krótkiej dźwignie ale moment przekazywany na serwo będzię taki sam (dlatego charakterystyka serw podaje wartość momentu [kg] a nie siłę [kg] - chyba że stare serwa suwakowe). Im dłuższa dźwignia na sterze i serwie tym mniejsza podatność steru na luzy w połączeniach/trybach. Zapewnę więc, obciążenie serw spowodowane jest dużą sztywnością przy nie równoległej pracy mechanizmu (oś-oś). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 21 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2016 Pobór prądu i obciążenie na zębach serw generuje siła. Nie moment. A w tym układzie siły są znacznie większe.I to zjawisko występuje cały czas lotu. Dodatkowo duże obciążenie mechaniczne występuje w trakcie lądowania - i tu wysoka sztywność układu to potęguje. Krótsze dźwignie to schowanie całego układu "w skrzydle" i jest to całkiem miła zaleta. I w zastosowaniach "kto pierwszy" całkiem pomocna. Zapraszam na wspólne latanie. Wiele rzeczy może wyjaśnić sie w praktyce ;P Koledzy robią duże oczy, gdy się okazuje że kapa czy lotka nie drgnie nawet o ułamek milimetra. Przy "klasycznym" napędzie rzecz nie do uzyskania (w podobnych modelach - ale wiadomo - wszystkiego w życiu sie jeszcze nie widziało). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kojani Opublikowano 21 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2016 Pobór prądu i obciążenie na zębach serw generuje siła. Nie moment. ... A to ciekawe stwierdzenie. To co obciąża silnik serwa to moment, a nie siła! ( czyli siła w cięgnie x aktualna odległość jej punktu zaczepienia na dźwigni od osi serwa), Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 21 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2016 tu przy serwie mamy ramię krótsze ale siła jest nieproporcjonalnie wyższa niż wynikałoby to z proporcjonalnego skrócenia tegoż ramienia (względem układu z np. dwa razy dłuższymi dźwigniami). Więc niech Ci będzie że moment tez jest większy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kojani Opublikowano 21 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2016 ze względu na krótkie dźwignie i bardzo wysoką sztywność układu Krótkie dźwignie tak, ale sztywność chyba nie. Duże momenty na serwach powstają w skrajnych położeniach - wówczas powierzchnie lotek/klap są maks. wychylone i generują maks. siły w cięgnach. Natomiast rozkład siły na połączeniu ramię serw - cięgno jest w tym układzie najmniej korzystny, stąd wymagany duży moment na serwie. tu przy serwie mamy ramię krótsze ale siła jest nieproporcjonalnie wyższa niż wynikałoby to z proporcjonalnego skrócenia tegoż ramienia (względem układu z np. dwa razy dłuższymi dźwigniami). Więc niech Ci będzie że moment tez jest większy Jurek nie zrozumiałeś mnie - mnie chodzi tylko o to, że lepiej jest rozpatrywać jako obciążenie serwa właśnie moment, a nie siłę, bo to jest to co jest generowane na osi serwa. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 21 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2016 Oczywiście moment może posłużyć do określenia jaka na zęby serwa działa siła (jak i na odwrót). To akurat jest tu dla mnie nieistotne, bo to tylko proporcje i zabawy liczbami. Wszystko i tak sprowadza se tego, że zęby niszczy działająca na nie siła. A im jest większa na ramieniu dźwigni tym jest większa na biednych ząbkach. Bo to nie moment silnika czy łożyska są wyznacznikiem jakości i wytrzymałości (w tym zastosowaniu) serw, tylko dokładność spasowania i trwałość jego zębów (głównie zębatki wyjściowej i 8/9 koła) i potencjometr Takie ja mam o tym zdanie Jak wynika z pomiarów poboru prądu, wcale serwa nie sa tak mocno obciążone żeby było uzasadnione stosowanie mocnych serw jak takie 6-10kg/cm. Oczywiście że serwa przy układzie LDS pobierają do 1,5-2raza więcej prądu niz te stosowane w klasycznym układzie. Jednak stosowanie tak mocnych serw jest zasadne jedynie z tego powodu, że mają dobrze zrobione i bardzo wytrzymałe zębatki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kojani Opublikowano 21 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2016 .... Bo to nie moment silnika czy łożyska są wyznacznikiem jakości i wytrzymałości (w tym zastosowaniu) serw, tylko dokładność spasowania i trwałość jego zębów (głównie zębatki wyjściowej i 8/9 koła) i potencjometr Takie ja mam o tym zdanie Tu się z Tobą zgodzę, ale to producent powinien tak dobrać silnik serwa, aby maksymalny moment nie powodował niszczenia przekładni, z oczywistych powodów (miniaturyzacja) nie jest to takie proste. No i oczywista dokładają się do tego obciążenia chwilowe wynikające z np. twardego lądowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 21 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2016 Natomiast rozkład siły na połączeniu ramię serw - cięgno jest w tym układzie najmniej korzystny, stąd wymagany duży moment na serwie. Staszku, czy chodzi Ci o to, że rozkład siły wymaga dużego momentu od serwa, im bardziej orczyk i cięgno odchylają się od 90 st. położenia względem siebie (czyli zmierzają do ułożenia w jednej linii)? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kojani Opublikowano 21 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2016 Staszku, czy chodzi Ci o to, że rozkład siły wymaga dużego momentu od serwa, im bardziej orczyk i cięgno odchylają się od 90 st. położenia względem siebie (czyli zmierzają do ułożenia w jednej linii)? Tak dokładnie - wystarczy rozrysować rozkład sił węzła dźwignia i popychacz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
molej Opublikowano 21 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2016 Oczywiście moment może posłużyć do określenia jaka na zęby serwa działa siła (jak i na odwrót). To nie że może ale i służy. Tyle że określamy moment (siła x ramię) jaki działa na serwo. Jeśli chemy określić siłę jaka "działa na serwo" to tylko w takim przypadku: Taki przypadek nastąpi gdy serwo obróci się o 90° i i na zębatki działa tylko siła (bez momentu) - nie spowoduje zerwania zębów tylko ścięcie zębatki na orczyku. To akurat jest tu dla mnie nieistotne, bo to tylko proporcje i zabawy liczbami. Przepraszam za czepialstwo ale dla mnie jest to bardzo istotne. To nie zabawa liczbami tylko, w mojej opinii, podstawy które winny być oczywiste dla każdego modelarza (nie tylko "budującego"). "Śmiecię w temacie" tylko po to, aby każdy młody adept modelarstwa zakodował te informacje. Przy zmianie długości dźwigni zmieniają się siły, ale moment który obciąża silnik będzie taki sam. Prosty przykład: Wymiary w cm. Po prawej serwo, po lewej lotka. Fioletowy to popychacz. W pierwszym przypadku działamy na lotkę siłą zewnętrzną 10 [N] Czterokrotnie krótsze ramię na lotce da 4x większą siłę (zwykła dźwignia). Te 40 [N] przenoszone przez popychacz na orczyk serwa powoduje przeciwdziałanie serwa (momentem) w kierunku przeciwnym o wartości 40 [N] * 2,5 [cm] = 100 [N*cm]. Teraz, jeśłi wydłużymy dźwignie dwa razy, oczywiście siły na niech będą dwukrotnie niższe ale moment na serwie to dalej 20 [N] * 5 [cm] = 100 [N*cm] Wszystko i tak sprowadza se tego, że zęby niszczy działająca na nie siła. A im jest większa na ramieniu dźwigni tym jest większa na biednych ząbkach. Nie siła, tylko moment. Oczywiście zgodzę się, że im większa siła na ramieniu tym gorzej dla zębatek bo powstaje na nich większy moment - nie siła (chyba że w przypadku który opisałem powyżej). Także większe obciążenie serw nie może być spowodowane krókimi dźwigniami (z założenia samej długości). Pozdrawiam, Macek! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 21 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2016 wez zostaw szkołe podstawową i przybliż sie do rzeczywistości... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kojani Opublikowano 21 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2016 .... Nie siła, tylko moment. ... Pozdrawiam, Macek! Tak naprawdę zęby niszczy siła, a nie moment - faktem jest, że wynika ona z przenoszonego momentu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
molej Opublikowano 21 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2016 Tak naprawdę zęby niszczy siła, a nie moment - faktem jest, że wynika ona z przenoszonego momentu. Tak, oczywiście. Miałem na myśle zębatki niszczone momentem. Same zęby niszczone są siłą zginającą (pojedynczy ząb przenosi obciążenie momentem całego koła) - co z resztą napisałeś. wez zostaw szkołe podstawową i przybliż sie do rzeczywistości... Z tak merytorycznymi argumentami trudno prowadzić jakąkolwiek sensowną dyskusję bez marnowania czasu.. Nic dodać, nic ująć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 21 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2016 Z tak merytorycznymi argumentami trudno prowadzić jakąkolwiek sensowną dyskusję bez marnowania czasu.. Nic dodać, nic ująć. no właśnie. w szkołach podstawowych przy zadaniach jest taki fajny wpis..." ciało porusza sie ruchem jednostajnym, opory tarcia pomijamy". Jak chcesz poprawnie analizować zagadnienie to trochę sie przyłóż do tego. Czemu zakładasz że wszystko jest prostopadłe? Co z rozkładami sił? Zrób oba układy takie jakie mogły by być w rzeczywistym modelu. Rusz głową jak chcesz rozsądnie podyskutować Układy idealne w modelarstwie mnie nie interesują. Bo sa mało prawdziwe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi