Skocz do zawartości

Fokker DR I Deagostini napęd elektryczny


eptita

  

21 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Fokker DR I Deagostini, napęd silnikiem spalinowym czy elektrycznym ?

    • Elektryczny
      3
    • Spalinowy
      18


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam wielką prośbę, jedna z bliskich mi osób, powoli zbliża się do zakończenia budowy tego modelu.

Mając na uwadze jego dedykowany rodzaj napędu, czyli 10ccm silnik spalinowy, w ramach luźniej nie zobowiązującej rozmowy padło pytanie, czy można i czy dałoby się zamontować w nim silnik elektryczny jako alternatywę silnika spalinowego?.

 

Pytania:

1. Celowość, sensowność takiego rozwiązania.

2. Porównanie kosztów wstępnych oraz eksploatacyjnych +/- danych napędów.

3. Porównanie trwałości, w przeliczeniu na ilość lotów lub min, godzin.

4. Względy ekonomiczne.

 

Z góry dziękuje za odpowiedzi i pomoc.

Jeśli to możliwe, proszę o w miarę konstruktywne odpowiedzi.

Pozdrawiam Piotr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnych rozmiarów Ripmaxa lata na ASP FS 61A czyli 10cm3. Ale jesli dedykowany 10cm dwusuw to 4suw powinien być o skalę co najmniej większy czyli 13cm3. Ten jednak wydaje mi się trochę duży do tego modelu. Wyedytuję jeszcze bo gdzieś mam plan o rozp chyba 140(?) . Jaka rozpiętosc przy tej wadze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4suw 10cm siedzi w Dr.1 ripmaxa czy jakoś tak, a model ma 140 pare cm. Mam plan w skali 1/5 czyli jakieś 144cm i zalecany jest 2suw 5-10cm. Tyle, że wagowo DeAgostini in minus odpiega od pozostałych modeli. Tego z Ripmaxa mam nawet nagrany lot ale nie mogę go odnaleźć na kompie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3,5 Kg , 1.2 m rozpiętości to nie jest żaden problem dla napędu elektrycznego. Koszt takiego napędu na początek (pakiet+silnik+regler) to ok. 900 zł - ale za to jest czysto, przyjemnie, niezawodnie i model się nie "roztrybusza" się od drgań jak mówił mój kolega. Oczywiście od razu warto mieć drugi pakiet to ok. 300 zł więcej. Ale jeżeli jest się w posiadaniu kilku modeli EP to pakiety zaczynają być wspólne i wynikowy koszt się zmniejsza. W przypadku tego modelu konkretnego modelu (krótki nos) pewnie porzebny będzie balast więc warto zamiast balastu dać pakiet LiFe 123 który jest cięższy ale i o wiele trwalszy. Ćwiczyłem to już w moich dwupłatach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za zaangażowanie w temat, czekam na kolejne wpisy, osobiście jakoś optuje w napęd elektryczny, dlaczego?:

Plusy:

1. Wysoka sprawność i wydajność.

2. Znikoma konserwacja i obsługa.

3, Długotrwałość napędu, stricte żywotność silnika.

4. Bardzo niski lub nawet zerowy, koszt powtarzalności lotów (ceny paliwa+ problemy z rozruchem).

5. wszystko "chodzi" na tzw "jednym bacie" czyli pakiet zasila elektronikę jak i silnik, a przy obecnych kosztach pakietów to jednak argument i nie trzeba kupować dodatkowo pakietów oraz ładowarki do pakietów jak przy silniku spalinowym. Trzeba ją kupić w wersji z napędem elektrycznym, ale nie jako dodatkowy wspomagający element do napędu spalinowego, który podnosi koszt całej zabawy.

Minusy:

1. Dosyć wysokie koszty wstępne.

2. Brak dźwiękowego efektu w klasycznym modelu.

 

Jeśli o czymś zapomniałem, proszę mnie poprawić.

To jest moje mniemanie, ale od składającego-pilota, zależy decyzja, który napęd wybierze, ale z tego co wiem, obserwuje ten wątek jako gość i na pewno bierze wszystkie argumenty pod uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3,5 kg na 1,2 m, to sporo. Mój ma 1,5 m rozpiętości i waży 3,3 kg bez paliwa. Napęd stanowi stareńki Saito FA-65:

Nieźle daje sobie radę też trzydziestoletni OS FS-61 (nie Surpass).

A napęd elektryczny?..., no cóż, to kastracja :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie Twoje punkty na plus można z łatwością obalić lub polemizować ale po co. Ty wybierasz, a nie my. Silnik do takiego modelu musi być już sporej mocy - to nie latajace skrzydło gdzie co chwilę mozesz wyłączać silnik - to wiąże się z pakietami o dużej pojemności i wydajności, a te nie są tanie jak zauważyłeś. Weż też pod uwagę możliwosc spięcia , a to przy wyższym napięciu i pojemności stwarza duże niebezpieczeństwo. Chyba każdy kto lata elektrykami ma już za sobą chociaż jedno takie spięcie. Nie wiem co znaczy elektro sprawniejsze od spaliny lub problemy z rozruchem. skoro tak piszesz znaczy nie miałeś jeszcze doczynienia z 4suwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z silnikami modelarskimi spalinowymi bądź to dwu lub czterosuwowymi, nie miałem do czynienia, za to z elektrykami jak najbardziej i loty moim śmigłowcem 450 wiążą się z naładowaniem pakietów 11,1V 2200mAh i wyjściem w plener. Bez targania bańki z paliwem i elektrycznego startera.

A co do pytania o większą sprawność elektryka od spaliny, jak wiem silniki elektryczne cechuje dostępność momentu obrotowego w całym zakresie jego pracy, co w spalinach jest do osiągnięcia w jego wysokich zakresach pracy.

Co do cen pakietów, to taką bańkę 4 litrową paliwa modelarskiego, kupisz w cenie takiego pakietu więc tutaj to nie ma nic do rzeczy.

Także nie jestem stronniczy za którymś z napędów, ale optuje w elektryki z racji mojego "doświadczenia" i tylko podaję atuty elektryków, moich trzyletnich lotów i kretów.

Tym bardziej w przeciwieństwie do śmigłowca, silę nośną tworzą skrzydła, a nie lata się tylko na silniku jak w śmigłowcu, skoro 1,2kg w moim śmigłowcu lata około 10-12 min, to w samolocie myślę, że ten czas będzie znacznie dłuższy.

Ja nie wybieram, ja biorę tak jak wy koledzy udział w rozmowie, decyzja należy do mojego kolegi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do modelu o tej masie będziesz potrzebował silnika o mocy ok 1KW.

 

Przy pakiecie 3S będzie ciągnął ok 90-100A.

Lepiej by było przesiąść się na pakiety 5-6S wtedy prądy spadną odpowiednio.

Pakiet 6S o pojemności 5000Ah starczy Ci na jakieś 5-6 minut latania na pełnym gwizdku.

 

Do naładowania takiego pakietu będziesz potrzebował solidnej elektrowni bo zwykłym imaxem b6 to będziesz ładował pakiet ponad 2h.

 

Kupując spalinę jedziesz z bańką paliwa na lotnisko i latasz aż Ci zbrzydnie. Decyzja należy do Ciebie. Zwłaszcza, że jak rozumiem to ma być model do latania rekreacyjnego.

 

P.S. moje obliczenia są czysto teoretyczne i oparte o dwa z brzegu silniki elektryczne z hk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.Piotrek - ja nie pisałem złośliwie, że my się wypowiadamy, a Ty wybierasz. Stwierdziłem tylko fakt, że to Ty w imieniu kolegi jesteś decyzyjny i do ciebie należy ostatnie słowo.

Dla mnie dużym plusem w elektryku jest to, że mogę wyłączać silnik i szybować. Ale w takiej makiecie raczej tego nie zrobisz mimo trzech skrzydeł. Taki model musi latac ciągle na "mocy". Oczywiście w spalinie też możesz wyłączyć ale tylko raz.

Tak jak koledzy wspomnieli 3,5kg na 122cm to bardzo dużo. Mój Nieuport 11 110cm rozp ma masę do lotu jakieś 1900g i to z ciezkim silnikiem - 220g ze smigłem i dwoma pakietami 3s 2200. nawet po dodaniu trzeciego płata nie wyszłoby 3kg. Za to spalina ok 170cm z 4suwem 10cm do lotu waży jakieś 2800. Fakt, że z 3ma płatami może by i wyszło 3,5kg ale ma większą rozpiętosć. Na tym samym silniku wystartował z wody na pływakach przy masie w tej wersji ponad 3,3kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.