Skocz do zawartości

Silnik do zastosowania "nie rc"


etet100

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Chce użyć silnika modelarskiego do napędu wrzeciona w frezarce. W związku z tym szukam czegoś o następujących parametrach:

 

- moc 350 do 500W (może minimalnie więcej ale przerażają mnie te prądy)

- około 800kV

- oś 8 mm (tu nie jest pewny ale chyba tyle będzie ok), tą oś prawdopodobnie będę chciał zastąpić gotowym elementem o tej samej średnicy zakończonym uchwytem frezu

- jak najlepsze wyważenie samego silnika

- jak najlepsze łożyska

- podstawowy i najważniejszy parametr wywodzący się w sumie z powyższych - maksymalnie cichy - nie oczekuje tu oczywiście ciszy absolutnej ale sam silnik przy jałowej pracy na obrotach 15000 ma nie przeszkadzać zauważalnie w rozmowie, oglądaniu filmu...

- cena rozsądna - 90$ to absolutne max

 

Nie jestem pewny czy lepszy by był outrunner czy inrunner. Potrzebuje coś co będzie dało się schłodzić (bo nie będzie efektu chłodzenia przez śmigło). Może dobrym rozwiązaniem byłoby chłodzenie wodne ? Jeśli nie to prawdopodobnie musiałby wystarczyć wentylatorek 8 lub 12 cm dmuchający na ten silniczek. Interesuje mnie praca w zakresie obrotów 8000 do 15000.

 

Jest szansa coś takiego znaleźć ? W tej chwili używam szlifiereczki która z odległości metra dosłownie ogłusza (przy jałowej pracy) a 2 pomieszczenia dalej w dalszym ciągu jest nieznośnie głośna.

 

Dzięki !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zaproponuję konkretnego silnika, ale mam takie przemyślenia:

Ciężko będzie znaleźć silnik 500W i niżej z ośką 8mm.

Ponieważ prąd płynący przez silnik zależy od obciążenia, a minimalnym stopniu od wielkości silnika, wskazane było by zastosowanie silnika o mocy nawet dwukrotnie większej niż potrzeba. Rozwiązuje to problem średnicy ośki i ułatwi realizację chłodzenia (może wcale nie będzie potrzebne).

Jeśli chodzi o łożyska, to przy zadanej średnicy ośki, łożyska będą zawsze podobnej wielkości, więc należy się kierować ilością łożysk (silniki z 3 łożyskami są łatwo dostępne) i mieć nadzieję że droższy silnik będzie miał łożyska lepszej jakości. Na szczęście łożyska się łatwo wymienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą oską faktycznie ciężko. Takie średnice zarezerwowane są chyba do silników o mocach w kW.

 

Można pewnie użyć przewymiarowanego silnika i może faktycznie będzie się mniej grzał ale to chyba ma też wady. Silnik będzie droższy, większy i cięższy. Cięższy silnik może oznaczać większe wibracje, większy hałas (chociażby szum powietrza).

 

W dalszym ciągu nie wiem nawet czy inrunner czy outrunner. Coś co da się schłodzić a równocześnie mniej piszczy i szumi (sam szum powietrza to mniejsze zło dopuki nie przechodzi w pisk).

 

Chyba nic z tego wszystkiego nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak :) sprostuję .. silnik ma oś 5 mm, ale w komplecie jest piasta z osią gwintowaną 8 mm, którą przykręca się do drugiego końca silnika. Cpyknąłem fotkę mojego już zmontowanego. Czy emax dobry ? Nie wiem, dosyć popularny pewnie ze względu na cenę. Do tej pory latałem tylko na CF2822 i przeżył parę kretów, wydmuchałem ziemię z cewek i magnesów i dalej śmiga bez przeszkód ;)

 

1000203u.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak to przykręcane coś ma się mojego zamiaru podmiany ośki ? Poza tym wątpie żeby to było wyważone porządnie.

 

Jak on głośno chodzi ? Gdyby go puścić bez śmigła na maksymalnych obrotach to szumi, piszczy ? Są zauważalne wibracje ?

Można przy tym rozmawiać czy słuchać muzyki ? Nie jest to szczególnie dobra metoda na określenie poziomu dzwięku ale co zrobić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak to przykręcane coś ma się mojego zamiaru podmiany ośki ? Poza tym wątpie żeby to było wyważone porządnie.

 

Jak on głośno chodzi ? Gdyby go puścić bez śmigła na maksymalnych obrotach to szumi, piszczy ? Są zauważalne wibracje ?

Można przy tym rozmawiać czy słuchać muzyki ? Nie jest to szczególnie dobra metoda na określenie poziomu dzwięku ale co zrobić...

 

Te silniki nie są wyważane. Są w miare dobrze wykonane i z równo rozmieszczonymi magnesami nie wibrują wyczuwalnie przy obrotach do jakich są przystosowane.

 

Nie wiem dlaczego jest problem z osią. Tak czy inaczej przy budowie wrzeciona musisz mieć sprzęgło między silnikiem a wałkiem, napędem narzędzia.

 

Te silniki z uwagi na otwory do wentylacji mocno szumią. Zapewniam jednak, że w czasie obróbki jak zagra cała maszyna i obrabiany detal tego dźwięku nie zauważysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włączałem bez śmigła, jest dosyć cichy, lekko piszczy, coś jak ultradźwięki.

 

"A jak to przykręcane coś ma się mojego zamiaru podmiany ośki ? Poza tym wątpie żeby to było wyważone porządnie."

 

Sorki, ale nie rozumiem pytania :) Wyważone (raczej skonstruowane) jest dobrze, bo i musi być. Wibracji nie ma jakiś szczególnych. Piasta z ośką 8 mm to standardowe wyposażenie silnika i trzeba to użyć w zależności czy silnik montuje się przed czy za wręgą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co znaczy "musi być" ? Wiele rzeczy musi być a nie jest. Ja mam silniczki mniejszej mocy, z nie najniższej półki i przy wysokich obrotach są wibracje i niezbyt przyjemny (chociaż nie bardzo głośny) dzwięk. Taki silniki nie są robione tak żeby były super ciche bo szum powietrza i tak to zagłusza.

 

Czy Leicester/UK to nie troche daleko ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy skąd ;) Pisząc musi być, miałem na myśli, że są produkowane konkretnie pod takie zastosowanie, gdzie przyjamniej powinny być. Gdyby nie były to części by się szybciej zużywały, łożyska itd. a tu producent nie będzie sobie strzelał w kolano, szczególnie jeśli mu zależy na dobrych opiniach i produktach. Co do mojego, nie próbowałem go jeszcze ze śmigłem, dlatego szumu nie zauważyłem. Inna prawda, jak weźmiesz 3 emaxy cf2822 żaden z nich nie będzie miał identycznego brzmienia ;) Także ciężko jednoznacznie stwierdzić czy jest głośny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Chce użyć silnika modelarskiego do napędu wrzeciona w frezarce.

może nie bardzo rozumiem ale jaki sens wywazać otwarte drzwi i stosować szpadel do orania pola?

 

Wrzeciona mają łożyska przystowane od obciążeń poprzecznych a silniki modelarskie ( lotnicze ) zdecydowanie do obciązenia podłużnego - w osi wału

Już w tym miejscu pomysł uważam za...... ale to tylko moje skromne zdanie

Pominąłem dorywczą pracę silników modelarskich w stosunku choćby do wrzeciona Kress które może pracować z pełną mocą 6h .....

Z drugiej strony to zapewne i chomikiem w kołowrotku da się frezować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź jeszcze kolego pod uwagę moment obrotowy dostarczany przez silnik narzędziu.

A ten zależy, albo od dostarczonej mocy(A), albo od obrotów, albo od masy. Aby przy pracy w miarę ciągłej (jak frezowanie) zachować dwa pierwsze czynniki w rozsądnych, możliwych do zaakceptowania granicach, stosuje się w obrabiarkach dość masywne silniki. Oczywiście można użyć i "lekkiego" silnika, ale okupione to będzie dużym poborem energii, a co za tym idzie wydzieleniem także dużej ilości ciepła.

 

poza tym, wbrew obawom kolegi etet100 , jeśli narzędzie ma być mocowane bezpośrednio do wału silnika (bez przekładni) to jego większa masa będzie tylko atutem a nie wadą, podczas obróbki bardziej niż lekki tłumiąc drgania pochodzące od samego narzędzia. No oczywiście musi być też solidniej mocowany. Co widać choćby na tym zdjęciu (Φ narzędzia a masa silnika)

ciecie-cnc.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Nie wiem szczerze mówiąć co ma z tego zdjęcia wynikać. Z tą masą silnika to rzeczywiście brzmi logicznie i na pewno tak jest.

 

Jedno jest pewne, ja szukam niewielkich mocy (powiedzmy te rzeczywiste 300W max) do frezowania w stosunkowo miękkich materiałach (jak płyta meblowa, niezbyt twarda sklejka, może jakieś tworzywa typu polietylen) i przy niewielkich szybkościach. Zobaczyłem, że ludzie takie wrzecionka robią i sobie chwalą. Nie wiem oczywiście czy w moim przypadku to zda egzamin ale tak samo jak nie mam pewności co do żadnego innego wrzeciona.

 

To coś miałoby zastąpić mini szlifiereczkę (niby 100W) od której prawie ogłuchłem. Gdyby udało się uzyskać nawet taką samą moc przy zauważalnie niższym poziomie hałasu to będę zadowolony. A ludzie wszędzie wciskają mi jakieś kressy. Nieważne czy to ma frezować w plastelinie czy w mydle czy w styropianie ale wszedzie kress i kress i to najlepiej żeby miał milion wat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozważałem 2 proxxony.

 

Jakiś micromot za 350 podobno jest trwały, względnie cichy i ma dobrą stabilizację obrotów która sprawia, że działa lepiej niż inne szlifierki o tej samej mocy. Ale fajnie by było jednak przekroczyć chociaż psychologiczną granicę 150W i to mnie blokuje. Może w końcu to kupie.

 

Z kolei BFW 40/W ma 255W co jest już wystarczającą mocą, kosztuje majątek i ma niskie obroty maksymalne (6000). Wskazane sa jednak wyższe obroty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.