Gość tom_tom Opublikowano 27 Lutego 2007 Opublikowano 27 Lutego 2007 Oracoverem nie ma co kryć. Ja raz jeden pokryłem Oracoverem skrzydła Blejzyka Spina i tak mu dowaliło wagi, że się zrobił szybki jak przecinak potem zdarłem folię i wyprowadziłem powierzchnię +/- tak, jak napisał Malin. (tylko że tam był fornir, a nie balsa - może użyłbym na balse japonu) Tomek
motyl Opublikowano 27 Lutego 2007 Autor Opublikowano 27 Lutego 2007 hmm japonka tez mi chodiz po głowie tylko 2 pytania najpier pokryc jakonką później laminowac połowki do kupy, czy odwrotnie ? I czy farba nei wyjdzie ciężej niż Oracower ??
malinn Opublikowano 27 Lutego 2007 Opublikowano 27 Lutego 2007 Ja bym polakierował ,a natarcie zalaminował ( nie zlaminujesz to na 99,9% zobisz to jak już pęknie ) Mi na płat 15,5dm2 naszło 4-5g wagi lakieru. Folia myśle sporo więcej. Japonką nie robiłem ale myśle to się nie wypowiem.Pytanie czy inni to stosują? Ja nie słyszałem aby ktoś płat z balsy krył japonką ale może kto wie...
motyl Opublikowano 27 Lutego 2007 Autor Opublikowano 27 Lutego 2007 Ja bym polakierował ,a natarcie zalaminował ja musze mies pomalowane na białe bo stolarz nie jestem co by drewniakiem latać A dlaczego ma mi natarcie pęknąć ??
Gość tom_tom Opublikowano 27 Lutego 2007 Opublikowano 27 Lutego 2007 oj kryło sie japonką kryło i moim zdaniem to było to ... nie dosyć że nic nie waży, to jeszcze BARDZO usztywnia konstrukcję. Kryje się już całkowicie gotowe i wykończone (tzn wyszlifowane i wyszpachlowane) skrzydło, a jako szpachli pod japon używa się też klasyki - nitrocellon pomieszany z talkiem (najlepiej czysty biały talk z apteki). Jak toto wyschnie, to papierkiem 2000 można zrobić na gładko jak pupcia niemowlaka. to chyba najlepsza szpachlówka wykańczająca na balse, jaką znam. Lepsza od fabrycznych szpachlówek. Ma wielką zaletę: po wyschnieciu jej twardość jest dużo mniejsza niż twardość balsy, także szlifuje się szpachlówkę, a nie balsę dookoła. Spróbujcie jak nie znacie. ... o kurde już czuje dawne czasy i smak i zapach cellonu z talkiem w nosie... jakie się wtedy skrzydełka robiło że aż łezka w oku stoi... a potem totalnie naćpany wracałem z lotniska do domu prowadząc rower bo nie mogłem ujechać ... poważnie tak było... Tomek
malinn Opublikowano 27 Lutego 2007 Opublikowano 27 Lutego 2007 Ja latam gdzie się da. W mym płacie balsianym trzeliło mi odrazu natarcie jak zaparkowałem na krzaczku. Jeśli będziesz latał na idelanym lotnisku lub łapał model do ręki to nie ma istostnie takiej potrzeby. Moje modele latają w różnych miejscach gdzie inni modelarze nawet niemyślą że tam mozna latać. Dlatego robię pancerniaki Wolę mieć 5g cięższy i warać do domu z całym modelem. Pamiętam pierwsze loty bobolinka , co drugie latanie przychodziłem do chaty w ogonem osobno.To było żenujące jak dla mnie. Teraz żadko coś pęka.
motyl Opublikowano 27 Lutego 2007 Autor Opublikowano 27 Lutego 2007 tom_tom, jakoś dizwnie piszesz Właśnie wczoraj szlifowałem skrzydełka od EXTRY. kryte japonką Tylko je balse wstępnei szlifuje na kształt. później kryje japonką, napreżam japonke nitrocellonem i dobiero japonke maluje caponem z talkeim co by nie naprężać więcej Powiedz no w takim razie ja to będzie szło krycie laminatu japonką ??
motyl Opublikowano 27 Lutego 2007 Autor Opublikowano 27 Lutego 2007 malinn, jak bys pokrył japonką to by nie pękał
malinn Opublikowano 27 Lutego 2007 Opublikowano 27 Lutego 2007 Ogon teraz laminuje i natarcie też i nie pęka O japonce bym w życiu sam nie pomyślał nawet wczesniej. Uważm jednak, że japonka na natarciu w sosunku do laminatu ma się nijak. Ja zalaminowanym natarciem w bobolu2 tne krzaki teraz jak najlepsza kosiarka :lol2: Może istotnie japonka to dobry wybór na pokrycie. Skoro sprawdzone i lekkie to może warto próbować.
Gość tom_tom Opublikowano 27 Lutego 2007 Opublikowano 27 Lutego 2007 ... wiesz Motyl, każdy swoją wypróbowaną technikę ma Ja zawsze robiłem skrzydełko na glanc, potem brałem szpachle i szpachlowałem cieniutka warstwę talku z cellonem na balse, żeby pokryć wgłębienia i szlifowałem "na pupę". Potem japon + rzadki cellon i zamiast farby z talkiem - cellon ze srebrzanką (tak nas instruktory uczyły ) Potem szlif i znów cellon ze srebrzanką. To zresztą chyba metoda Wiesława Schiera z casów konstrukcji Wicherka czy Delfina 500. Potem powierzchnia była tak gładka, że jak sie trysnęło lakierem, to kadłub czy skrzydło jak z laminatu. Ale kryć laminat japonką ? o w morde, tego nie robiłem. Jak coś, to widziałem tylko skrzydła do 3 metrowego Foxa, naszego najbardziej doświadczonego modelarza, pana E. Trzopka - robił je tak: pokrycie balsą rdzenia, potem tkaninka cieniutka + Epidian na balse, potem szpachlowanie całości (on to ma cierpliwość - ale w końcu całe życie prawdziwe szybowce w SZD robił) i na końcu lakier. Efekt murowany. Tomek
motyl Opublikowano 28 Lutego 2007 Autor Opublikowano 28 Lutego 2007 tom_tom, może nieściśle napisałem i wyszła głupota Więc mam jak na fotce 2 połówki skrzydełka. mosze je połączyć do "kupy" i wiejsce laczenia tak sądze jakeiś 6cm zalaminowąć co by mi brawa nie kalskały w locie. I tu mi chodzi po głowie co z tym zrobić ?? przecież tak idealnie nie zrobie łaczenia japon laminat. Dlatego pytam czy najpierw japon a poźneij łączyć, czy moze poprostu japonem pokryc ale nie do końca połówki i ew. zrobić 1cm zakąłdke na jopon ??
Gość tom_tom Opublikowano 28 Lutego 2007 Opublikowano 28 Lutego 2007 Motyl, zobacz na "moje modele", tak mam w Blejzyku zrobione: wpierw łącze skrzydła jakoś żeby sie trzymały (na CA czy jakkolwiek), potem biorę taśmę samoprzylepną i naklejam na pow. lewego i prawego skrzydła w odl. po 3 cm od łączenia. Potem naklejam tkaninkę zostawiając jakieś 5 mm do taśmy, a potem szlifuje i daję szpachlówkę talk + cellon na to, wchodząc szpachlówką na taśmę (oczywiście taśmy sa cały czas przyklejone). Potem szlifuję całe łączenie skrzydeł, i odrywam taśmy. Powstaje mi estetyczny i równiutki pasek o szer. paru cm na środku płata. Potem papierem 1000 szlifuję krawędzie powstałe po oderwaniu taśmy - do zera, tworząc płynne przejście do balsy. I całość japonkiem Tomek
Gość tom_tom Opublikowano 1 Marca 2007 Opublikowano 1 Marca 2007 P.S z tęsknoty za japonem & cellonem zrywam właśnie uszkodzoną filię z usterzenia mojego DLG i molestuje je japonem. Będzie lekkie, a i z dzioba wyjmę dzięki temu 10 g ołów. Tomek
motyl Opublikowano 1 Marca 2007 Autor Opublikowano 1 Marca 2007 Wie ktoś gdzie moge zamówić nitrocellon ??
Rafal B. Opublikowano 1 Marca 2007 Opublikowano 1 Marca 2007 P.S z tęsknoty za japonem & cellonem zrywam właśnie uszkodzoną filię z usterzenia mojego DLG i molestuje je japonem. Będzie lekkie, a i z dzioba wyjmę dzięki temu 10 g ołów. Tomek oj nie był bym taki pewien :-P Uwierz mi ze ta foli to nie folia (tylko litespan czy jakoś tak się to pisało) i na pewno jest lżejsza od japoki i trwalsza i łatwiejsza w obsłudze.
motyl Opublikowano 1 Marca 2007 Autor Opublikowano 1 Marca 2007 Dziś obszlifowałem natarcie i spływ oraz dokleiłem klocki n akońcówke skrzydła Obawiałem się wagi ale nie jest tak źle jak myslałem W obecnej chwili 2 połówki ważą 169g. czyli tyle co przed szlifowaniem. Przypuszczam że po obszlifowaniu końcówek wyjde na 160g:) Pytanie jeszcze jedno. czy pod japonke Caponować płaty ?? I kolejna sprawa różnica wagi między połówkami to 8g :/ robić coś z tym czy skleić połówki i sprawdzić SC, i ew. wyważyć płat rozstawieniem serw ??
Rafal B. Opublikowano 1 Marca 2007 Opublikowano 1 Marca 2007 Pytanie jeszcze jedno. czy pod japonke Caponować płaty ?? I kolejna sprawa różnica wagi między połówkami to 8g :/ robić coś z tym czy skleić połówki i sprawdzić SC, i ew. wyważyć płat rozstawieniem serw ?? Ad.1. Ja bym nie caponował bo jak będziesz przyklejał japonkę na to, to i tak będziesz musiał użyć nitrocellonu bo jeśli byś próbował to kleić na rozpuszczalnik to istnieje szansa że nadtopi on rdzenie. Ad.2. Ja bym na twoim miejscu oszlifował płat skleił go okleił i dopiero martwił o rożne wagi. Może się zdarzyć że podczas tych czynności zgubisz gdzieś te 8 gram i problem z głowy
motyl Opublikowano 1 Marca 2007 Autor Opublikowano 1 Marca 2007 zgubie jak zgubie ale może byc przypadek jak w NIMBUSIE że róznica wielka (300g) a rozkład sił dżwigni wyszedła na zero A i jeszcze jedna nowość dziś zakupiłem 750ml kleju SOUDAL 66A. właśnei go testuje na doklejce końcówek skrzydła
malinn Opublikowano 2 Marca 2007 Opublikowano 2 Marca 2007 Wystarczy że dasz na jeden lżejszy płat - więcej farby czy lakieru. Gdy dasz kołek dlg -problem sam zniknie Nie sądzę aby japonka na sterach dlg była mocna. Mam zalaminowaną balsę i potrafi strzelić przy nie idealnym lądowaniu. Obawiam się, że możesz wrócić z latania z ogonem w ręce. Co do wagi sie nie wypowiem bo z japonką nie miałem nic wspólnego. Choć lubię te skośnookie dziewczynki, są takie słodkie Do japoni i tajlandi niestety daleko i drogo
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.