Skocz do zawartości

Wicherek 25, robię i ja :-)


TeBe

Rekomendowane odpowiedzi

Mi to wystarczy sprawdzić na google wpisać pogoda i wyskoczy w moim mieście z jaką prędkością wieje, jak powyżej 10km/h to nie robię oblotu a jak znam model to tak staram się do maks 15km/h latać czyli w przybliżeniu do 4m/s. Dodatkowo, na lotnisku masz 100% normy bo w terenie zabudowym to jeszcze tak nie czuć, ale jak zajade na lotnisko wtedy czuć jego prawdziwą siłę. Pamiętam jak latałem easy starem gdy predkośc była powyżej 25km/h w porywach 40+. Modelu w śniegu szukałem 40 minut, a że on biały to miałem lada problem, odleciałem za daleko z wiatrem i nie mogłem wrócić pod wiatr, nie widziałem go, puściłem stery i se wylądował bez uszczerbku na zdrowiu, znalazłem go włączajac co jakiś czas silnik, ale wiatr skutecznie go zagłuszał, grubo ponad 300 metrów odemnie sobie leżakował na białym puchu ;). Od tamtej pory zważam na wiatr ba kupiłem se takie cuś ;)

 

Mierzy wiatr w m/s i km/h, minimalną średnią i maksymalną, no i ma także pomiar temperatury ;)

 

 

 

post-11891-0-67299600-1426960212_thumb.jpg

post-11891-0-94153600-1426960219_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józkiem i Testerem MPA. A nie pamiętasz, jak lataliśmy FunCubami?  :D

Ale to chyba nie było 10m/s... Było?... :rolleyes:

 

Mój FC coś dzisiaj latał jakby miał epilepsję. Serwo lotki drży przy skrajnym wychyleniu (TP91R, tak wiem, ostrzegałeś, że to g....o), ale przy lekkich wychyleniach też model tańczył. Aż tak nie wiało, więc muszę mu się przyjrzeć. Za to dzisiaj moje dzieci przez chwilę chwyciły za drążki, starsza nawet 3 beczki uczyniła, a potem próby taxi. Trzeba będzie odkurzyć Real Flight'a :) .

P.S.

Odkryłem , że spuchł mi po zimie nowiutki Nano-Tech 4S 4000mAh. Był w powietrzu aż raz. :angry:

Był przechowywany naładowany, ale zapewniano mnie, że nic się nie stanie.

 

Choć może to nie od tego. :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba było  :D Patrząc na prognozy jest szansa, że oblot Wicherka nastąpi w Radomiu po Wielkanocy.

Byłoby fajnie.

Ja sobie od dwóch dni duuuużo obiecywałem patrząc na prognozy tuz przed Świętami - 4-8km/h. Niestety, przed chwilą postanowiły się zmienić :P .

Już się nie nastawiam,

Pożywiom - uwidiem ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

No i po oblocie. Wystartował i wylądował. Ale jedno skrzydło zmasakrowane, naprawa będzie możliwa, ale trudna. Bo pilotowi zachciało się zrobić niski przelot "pod kamerę" i model zahaczył o elektrycznego pastucha... Przed totalną katastrofą uratowały mnie krytykowane przewymiarowany napęd i stabilizator. Udało się wyciągnąć model i wylądować pomimo braku jednej lotki i połowy skrzydła  :D

 

post-14226-0-77615000-1428688074_thumb.jpg

 

Film wieczorem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że nie było gorzej, ja jutro robię oblot spaliny Prima 1390 mm, nagrane będzie od a do z włącznie z regulacją naziemną silnika... ale oby wystartował poleciał i normalne lądowanie, żadnych akrobacji itp,spokojny lot, żadnych pokazówek. Tym bardziej, że jak to przy oblocie kompletnie nie wiem jak zachowa się model. Dodaj film, ja też dodam czy będzie na 2+ czy na 4+, ocena 3 równa się model przeżył z lekkimi obiciami :).


W sumie to i tak oblot był ok, model poleciał... a że takie coś się stało to już inna sprawa..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek, ja już się nauczyłem, nic specjalnie pod kamerę przy oblocie ..

Święte słowa. Też to przerabiałem (co ja mówię, dalej przerabiam :P ).

 

Tomek, gratulacje, chłopie :) . Szkoda, że ze stratami.

Chociaż pewnie już kończysz keson w nowym i zabierasz się za krycie :D

Wrażenia i szczegóły będą przy okazji filmu, mam nadzieję?

 

 

Ja dzisiaj polatałem Corsairem i wrócił cały. Było bardzo urokliwie, ale o tym w wątku, jak filmy obrobię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i po oblocie. Wystartował i wylądował. Ale jedno skrzydło zmasakrowane, naprawa będzie możliwa, ale trudna. Bo pilotowi zachciało się zrobić niski przelot "pod kamerę" i model zahaczył o elektrycznego pastucha... Przed totalną katastrofą uratowały mnie krytykowane przewymiarowany napęd i stabilizator. Udało się wyciągnąć model i wylądować pomimo braku jednej lotki i połowy skrzydła  :D

 

attachicon.gifP1040365.JPG

 

Film wieczorem.

 

A miało być w Lublinie i nie ma pastuchów. A może łatwiej zbudować nowe skrzydło ?

 

Graruluję oblotu i czekam na film.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej film. Niestety operator zamiast kręcić non-stop, to coś kombinował i moment "walnięcia" w pastucha jest ledwo widoczny. 

 

Podsumowując:

1. Start przebiegł zaskakująco dobrze, model na półklapach oderwał się od ziemi po 10m. 

2. Musiałem mocno trymować ster wysokości, bo zadzierał.

3. W locie bardzo stabilny, bez skłonności do walenia się na skrzydło przy małych prędkościach.

 

Zderzenie spowodowane było niedocenieniem skuteczności płytowego steru wysokości, próba zejścia na niski przelot zakończyła się zejściem na wysokość ok 1m. Nic złego by się nie stało, gdyby nie elektryczny pastuch. Uderzyłem skrzydłem w plastikowy słupek, który niestety miał dowiązane przewody elektryczne. Które zerwałem. 

Udało mi się wyciągnąć model używając pełnej mocy i wylądować bez połowy kesonu dolnego i górnego na lewym skrzydle i bez lotki prawej (urwane zawiasy). 

 

Uszkodzenia są poważne, w lewym skrzydle brakuje 3 żeberek, natarcia na długości około 20cm , a keson górny i dolny jest zerwany praktycznie od kadłuba do połowy skrzydła. Dźwigary nie są uszkodzone. Poważnie zastanawiam się, czy naprawiać, czy robić nowe skrzydło. W prawym skrzydle urwany jeden zawias palcowy lotki. Oprócz tego urwane kółko ogonowe, ale to detal. W sumie podziwiam stabilizator, że potrafił model w takim stanie utrzymać w powietrzu. 

 

Przepraszam za "wkładkę mięsną" w ścieżce audio, ale zostawiłem dla oddania emocji. Kto nie lubi, niech wyciszy dźwięk. 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze dźwigar dał rade, gdyby złożyło się skrzydło to dopiero byłaby lipa, a tak no jest uszkodzenie, i jak dla mnie, to konkretna rozbiórka skrzydła, lub budowa nowego, wadą napraw, jest przeważnie fakt, zwiększenia masy. Ogólnie było dobrze, start jak najbardziej poprawny, widać zadzieranie modelu, rozumiem, że silnik trzeba pochylić ze 2 stopnie w dół, ewentualnie doważyć na dziób, lub to i to. Ogólnie oblot mimo wszystko udany, ja nastawiam się psychicznie na jutro ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.